Wklejam artykuł z Dziennika i od razu opisuję o co chodzi:
W ciągu Marsa będzie wąskie gardło na życzenie ZDM. Tak wąskie, że w
kilka lat po modernizacji Marsa będą korki i ludzie z Rembertowa
będą stać tak jak stoją teraz. Bardziej szczegółowy opis sprawy. Jadąc od
Żołnierskiej w kierunku Grochowskiej mamy nad sobą po lewej stronie
estakadę o 2 pasach i 2 pasy w poziomie terenu, na których w 2010
roku wystąpi około 1200 P/h. Następnie mając cały czas estakadę o 2
pasach po lewej przejeżdżamy skrzyżowanie z Chełmżyńską. Mamy do
dyspozycji 2 pasy ruchu, a natężenie ruchu w 2010 roku wynosi 1800
P/h. Następnie z 2 pasów ruchu robi się jeden pas i ten pas na
estakadzie nad torami kolei otwockiej łączy się z 2 pasami z
estakady. Na tym odcinku mamy więc z układu 2+2 zwężenie do 3 pasów
ruchu, a następnie za Naddnieprzańską znów poszerzenie do 4 pasów
przed węzłem z Grochowską. Natężenia ruchu jakie będą w 2010 roku
będą powodować powstawanie korków, a co dopiero w 2015 czy 2020
roku. W efekcie na etapie projektowania mamy już bubel. Na nasze
pytanie czemu tak jest odpowiedział Robert Mareszyński, projektant
z Transprojektu Warszawa. Otóż wg niego powinny być 4 pasy, ale
będą tylko 3, bo tak chce ZDM i tak wypowiedział się w oficjalnym
piśmie. Obok jest jakaś zabytkowa drewniana chałupa, której wszyscy
się boją i nie chcą nawet się do niej zbliżać.
Pomysłów na rozwiązanie jest co najmniej kilka:
- poszerzenie o dodatkowy pas i przesunięcie zabytku o kilka metrów,
- poszerzenie o dodatkowy pas i wyburzenie zabytku,
- przesunięcie osi trasy na wschód, by po zachodniej stronie
uzyskać potrzebne 3,5 m
Rozwiązanie polegające na zwężeniu pasów ruchu z 3,5 m do 3,0 m jest nie do przyjęcia z przyczyn prawnych. Może ktoś ma jeszcze inne rozwiązanie?
Warto zauważyć, że po wschodniej stronie na odcinku od Płowieckiej
do Naddnieprzańskiej Transprojekt Gdański zaprojektował Marsa bez
wyburzeń, a i tak wyburzenia okazały się konieczne ze względu na
przekroczenie w budynkach poziomów hałasu.
Podobnie będzie i tutaj - nie planuje się wyburzeń, a potem okaże
się, że wyburzenia są konieczne. Ba, nawet wiadomo już, że są
konieczne, tylko próbuje się to odwlec w czasie, prawdopodobnie z
przyczyn finansowych. Odpowiednio wcześnie podjęta decyzja o
wyburzeniach pozwoli na dodanie tego niezbędnego pasa, zachowanie
ciągłości chodnika, a może nawet ścieżki rowerowej. Tylko
nagłośnienie tej sprawy może pomóc we właściwym zaprojektowaniu
rozwiązań na Marsa i zapewnieniu mieszkańcom Rembertowa sprawnego i
szybkiego dojazdu. Właśnie kończymy redakcję pisma do ZDM, więc jeżeli ktoś z Rembertowa, Wesołej lub Wawra chce wysłać "gotowca", to prosze o maila na skrzynkę siskom_tak@gazeta.pl
W ciągu Marsa będzie wąskie gardło na życzenie ZDM. Tak wąskie, że w
kilka lat po modernizacji Marsa będą korki i ludzie z Rembertowa
będą stać tak jak stoją teraz. Bardziej szczegółowy opis sprawy. Jadąc od
Żołnierskiej w kierunku Grochowskiej mamy nad sobą po lewej stronie
estakadę o 2 pasach i 2 pasy w poziomie terenu, na których w 2010
roku wystąpi około 1200 P/h. Następnie mając cały czas estakadę o 2
pasach po lewej przejeżdżamy skrzyżowanie z Chełmżyńską. Mamy do
dyspozycji 2 pasy ruchu, a natężenie ruchu w 2010 roku wynosi 1800
P/h. Następnie z 2 pasów ruchu robi się jeden pas i ten pas na
estakadzie nad torami kolei otwockiej łączy się z 2 pasami z
estakady. Na tym odcinku mamy więc z układu 2+2 zwężenie do 3 pasów
ruchu, a następnie za Naddnieprzańską znów poszerzenie do 4 pasów
przed węzłem z Grochowską. Natężenia ruchu jakie będą w 2010 roku
będą powodować powstawanie korków, a co dopiero w 2015 czy 2020
roku. W efekcie na etapie projektowania mamy już bubel. Na nasze
pytanie czemu tak jest odpowiedział Robert Mareszyński, projektant
z Transprojektu Warszawa. Otóż wg niego powinny być 4 pasy, ale
będą tylko 3, bo tak chce ZDM i tak wypowiedział się w oficjalnym
piśmie. Obok jest jakaś zabytkowa drewniana chałupa, której wszyscy
się boją i nie chcą nawet się do niej zbliżać.
Pomysłów na rozwiązanie jest co najmniej kilka:
- poszerzenie o dodatkowy pas i przesunięcie zabytku o kilka metrów,
- poszerzenie o dodatkowy pas i wyburzenie zabytku,
- przesunięcie osi trasy na wschód, by po zachodniej stronie
uzyskać potrzebne 3,5 m
Rozwiązanie polegające na zwężeniu pasów ruchu z 3,5 m do 3,0 m jest nie do przyjęcia z przyczyn prawnych. Może ktoś ma jeszcze inne rozwiązanie?
Warto zauważyć, że po wschodniej stronie na odcinku od Płowieckiej
do Naddnieprzańskiej Transprojekt Gdański zaprojektował Marsa bez
wyburzeń, a i tak wyburzenia okazały się konieczne ze względu na
przekroczenie w budynkach poziomów hałasu.
Podobnie będzie i tutaj - nie planuje się wyburzeń, a potem okaże
się, że wyburzenia są konieczne. Ba, nawet wiadomo już, że są
konieczne, tylko próbuje się to odwlec w czasie, prawdopodobnie z
przyczyn finansowych. Odpowiednio wcześnie podjęta decyzja o
wyburzeniach pozwoli na dodanie tego niezbędnego pasa, zachowanie
ciągłości chodnika, a może nawet ścieżki rowerowej. Tylko
nagłośnienie tej sprawy może pomóc we właściwym zaprojektowaniu
rozwiązań na Marsa i zapewnieniu mieszkańcom Rembertowa sprawnego i
szybkiego dojazdu. Właśnie kończymy redakcję pisma do ZDM, więc jeżeli ktoś z Rembertowa, Wesołej lub Wawra chce wysłać "gotowca", to prosze o maila na skrzynkę siskom_tak@gazeta.pl