SkyscraperCity Forum banner

[Lublin] Obwodnica Południowa

56K views 99 replies 47 participants last post by  kaktus 
#1 · (Edited)
Południowa Obwodnica Lublina

Powstanie tej drogi byłoby dla miasta prawdziwym przełomem. Połączyłaby ze sobą dwa ważne punkty na drogowej mapie: węzeł Węglin, czyli właśnie po-wstający odcinek ekspresówki S19 w kierunku Kraśnika na zachodniej obwodnicy Lublina z węzłem Felin na ekspresówce S17.
Co prawda już pod koniec listo-pada, po oddaniu do użytku zachodniej obwodnicy, w komfortowych warunkach będzie można do-stać się choćby ze Świdnika w stronę Konopnicy i Kraśnika.
Jednak planowana inwestycja znacznie skróciłaby tę drogę. I takie właśnie plany ma ratusz.
Droga dostała roboczą nazwę "Południowa obwodnica". Bez wątpienia byłaby dużym oddechem dla mieszkańców np. Zemborzyc, czy Prawiednik, którzy do innych dzielnic miasta zmuszenie są dojeżdżać wybudowanymi jeszcze w latach 70. i praktycznie niemodernizowanymi od tego czasu ulicami Krężnicką, Janowską, Osmolicką i Żeglarską.

- Wzbraniam się przed nazywaniem tego obwodnicą, by nie kojarzyła się z drogą ekspresową, która powstała na północ od granic miasta, bo to nie jest to samo ? zaznacza Małgorzata Żurkowska, główny urbanista Lublina.
Trasę, która powstanie można przyrównać do istniejącej alei Andersa, Smorawińskiego, czy oddanych do użytku w ostatnich latach ul. Dywiznonu 303 na Dziesiątej, czy Zelwerowicza na Czechowie. Ma mieć zupełnie inną funkcję niż ekspresówka, którą mamy na pół-nocy miasta i wkrótce będziemy mieli na zachodzie. Wspomniane drogi mają charakter typowo tranzytowy. Natomiast południowa obwodnica służyć ma przede wszystkim mieszkańcom. Ale nie tylko.
Plan zagospodarowania przestrzennego województwa lubelskie-go przewiduje przedłużenie drogi wojewódzkiej nr 747 od węzła Węglin. "Południowa obwodnica" byłaby więc kontynuacją tej trasy od nowego mostu na Wiśle w Kamieniu. Ta trasa ma usprawnić obsługę komunikacyjną południowych i południowo-zachodnich terenów województwa lubelskiego pod kątem dojazdów do Lublina.
Na terenie miasta dla planowanej drogi przewiduje się tzw. klasę G. Co to oznacza? Będzie to ulica miejska krzyżującą się z innymi ulicami w jednym poziomie, a więc bez konieczności budowy estakad. Będzie miała też chodniki i ścieżki rowerowe. Szczegółowe parametry- zostaną sprecyzowane na etapie realizacyjnym.

Dlaczego temat wypływa właśnie teraz? Otóż miejscy planiści kończą właśnie opracowywanie dokumentu, który fachowo nazywa się ?Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego?. Pracują nad nim już około sześciu lat. Jeszcze w tym roku zostanie on wyłożony publicznie i każdy będzie mógł się z nim zapoznać i, co więcej, wnieść swoje uwagi. ?Studium? jest dla miasta niezwykle ważne. Każdy plan za-gospodarowania przestrzennego, powinien zachować zgodność z tym dokumentem. To znaczy, że jego ustalenia dotyczące np. przewidywanych funkcji czy dróg powinny być uwzględniane w planach miejscowych.
? W dokumencie strategicznym jakim jest studium, wyznaczając przebieg dróg, równocześnie zabez-piecza się miejsce pod tę funkcję. Studium to dokument dotyczący polityki miasta jeśli chodzi o jego rozwój przestrzenny ? precyzuje Małgorzata Żurkowska.
W obecnie obowiązującym Studium uchwalonym jeszcze w 2000 roku takiego rozwiązania drogowego nie ma. Jednak, z uwagi na rozmach inwestycyjny miasta w ostatnich latach, zmiany w przepisach a także nowe potrzeby wyrażane przez instytucje i osoby prywatne we wnioskach do planów i do studium, w ratuszu rozpoczęły się prace nad nowym dokumentem.

Południowa "obwodnica" przebiegałaby przez teren trzech gmin: Konopnicy, Lublina i Świdnika. Jednak jej trasa poza granicami miasta jest tylko orientacyjna i wymaga uściślenia oraz uwzględnienia w planach zagospodarowania tych gmin.
Na terenie Lublina, przebieg za-proponowany w projekcie Studium w większości nie pokrywa się z istniejącymi trasami ulic. Biegnie przez Zemborzyce Podleśne obok Starego Lasu, część Wrotkowa, Abramowice i Głusk, ale nie gminę, tylko dzielnice Lublina. Jest trasa miałaby zostać wytyczona głównie użytkami rolnymi. W okolicach Zalewu Zemborzyckiego ma się zetknąć z ul. Żeglarską.
? Zaproponowany w mieście układ drogowy powinien poprawić komunikację między poszczególnymi dzielnicami ? przewidując też rozwój Lublina w miejscach dotychczas nie-zagospodarowanych. Chcemy, by tkanka miejska skupiała się jak najbliżej centrum, ale to, że Lublin będzie się rozwijał jest pewne i wymaga odpowiednich decyzji planistycznych ? dodaje Małgorzata Żurkowska.
Czy taka inwestycja, blisko okolic Starego Lasu oraz Zalewu Zemborzyckiego nie spowoduje protestów mieszkańców?
? Na pewno będą protesty, bo przy wyłożeniu każdego planu są. Nawet zaproponowane w planach 12 metrowe pasy drogowe wywołują protest społeczny. Z jednej strony mamy tych, którzy kupowali działki, by mieć ciszę i spokój. Ale z drugiej, jesteśmy w mieście, które dla swojego rozwoju potrzebuje nowych terenów. Ponieważ chcemy by Lublin był miejscem przyjaznym do zamieszkania jak również miejscem przyjaznym pod względem wykonywania pracy, usprawnianie układu drogowego w mieście po-winno być i jest priorytetem, również w planowaniu przestrzennym ? tłumaczy Żurkowska i zwraca uwagę, że w północnej części miasta z uwagi na istniejącą zabudowę wielorodzinną układ drogowy jest w dużej mierze zrealizowany. W południowej części Lublina jest sporo do poprawy.

Czy to jedyny możliwy przebieg południowej obwodnicy?
? Wybieraliśmy najmniej kolizyjny z istniejącym zainwestowaniem terenów. Inaczej musielibyśmy poprowadzić ją przez tereny o dużym stopniu zainwestowania, co stwarzałoby poważne utrudnienia i koszty realizacji ? informuje inżynier budowy dróg Tadeusz Laskowski z wydziału planowania urzędu miasta.
Kiedy studium zostanie uchwalone? Zgodnie z przepisami, aby zaczęło obowiązywać, musi trafić na radę miasta w formie uchwały i ta musi zostać przyjęta. Wcześniej projekt studium jest udostępniany do wglądu publicznego.
W trakcie tzw. wyłożenia organizowana jest dyskusja publiczna. W tym czasie mogą być składane uwagi do projektu. Jeśli będą zasadne w dokumencie będą wprowadzane zmiany. Jeśli natomiast projekt spotka się z akceptacją, jego uchwalenie możliwe byłoby w pierwszym kwartale przyszłego roku.
W czasie realizacji drogi być może będzie potrzeba wykupu terenów prywatnych, ponieważ droga nie przebiega przez grunty należące do miasta bądź skarbu państwa.

"Studium" opiniowane jest przez Miejską Komisję Urbanistyczną-Architektoniczną.
- Miastu potrzebna jest droga, która połączy węzeł Węglin z wę-złem Felin od południa. Jeśli chodzi o przebieg, to lepszy też sobie trud-no wyobrazić. Bo jeśli nie ten to ja-ki? ? uważa architekt Stanisław Lichota, przewodniczący miejskiej komisji. Zaznacza jednak, że wy-powiada się w swoim imieniu, a nie w imieniu całej komisji. ? Jeśli natomiast chodzi o obecność tej drogi w strefie rekreacyjnej jaką jest za-lew Zemborzycki, to są możliwości, by jej uciążliwość zminimalizować. To już jest kwestia konkretnych rozwiązań projektowych. Można np. na odcinku przy zalewie pozo-stawić drogę jednojezdniową. Poza tym tę drogę można traktować jako element obsługi komunikacyjnej obszaru rekreacyjnego zalewu Zemborzyckiego. Komisja rozwiązania drogowe dotyczące tej drogi za-proponowane przez miejskich planistów, zaopiniowała pozytywnie.
Ratusz szacuje, że droga będzie kosztować ok. 600 mln zł, co jest kwotą porównywalną do budowy zachodniej obwodnicy miasta, która ma ok. 10 km. Według wstępnych przymiarek południowa obwodnica, która miałaby mieć między 15, a 18 km długości. Inwestycja w dużej mierze miałaby zostać sfinansowana z funduszy unijnych na lata 2021 -2017.

PÓŁNOCNA OBWODNICA
Jest częścią ekspresówki S17 między Piaskami a Kurowem, mamy tylko i wyłącznie dzięki mobilizacji mieszkańców, chyba jednej z największych w ostatnim czasie.Pod koniec 2010 r. rząd za-czął się wahać, czy przezna-czyć na tę inwestycję środki unijne, bo część pieniędzy na drogę trzeba było wydać z własnej kieszeni. Ramię w ramię protestowali wtedy związkowcy, przedsiębiorcy, politycy, samorządowcy, me-dia. Były pikiety w Warszawie, billboardy, listy do polityków i zbieranie podpisów pod pety-cją. W efekcie premier Donald Tusk się ugiął.Prace na obwodnicy ruszyły w pierwszej połowie 2012 r. i trwały ok. dwóch i pół roku. W sumie obwodnica między wę-złami Lublin-Felin a Lublin-Sławinek liczy ok. 23 km. Do użytku została oddana jesie-nią 2014 r.

ZACHODNIA OBWODNICA

Będzie częścią drogi ekspre-sowej S19 Lublin-Rzeszów. Droga ma niecałe 10 km dłu-gości i połączy się z obwodni-cą północną. Droga jest już praktycznie gotowa. Kierowcy powinni z niej skorzystać już pod koniec listopada. W czwartek jednak został odda-ny już jej pierwszy ponad ki-lometrowy fragment.Kontrakt na prace budowlane, z wykonawcą firmą Budimex, opiewa na kwotę blisko 424 mln zł. Droga ma dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdym kierunku plus pas awaryjny. W przyszłości może być rozbudowana o jeszcze jeden dodatkowy pas w każdą stronę. Skorzystają z niej m.in. kierowcy jadący od strony Białegostoku czy Warszawy w kierunku Rze-szowa i granicy ze Słowacją.
http://lublin.wyborcza.pl/lublin/56,140290,20901820,prawdziwy-przelom,,1.html

Czyli jednak wariant nr I



 
See less See more
2
#2 ·
Jeśli natomiast chodzi o obecność tej drogi w strefie rekreacyjnej jaką jest za-lew Zemborzycki, to są możliwości, by jej uciążliwość zminimalizować. To już jest kwestia konkretnych rozwiązań projektowych. Można np. na odcinku przy zalewie pozo-stawić drogę jednojezdniową.
Taaak, są, znane, lubiane i stosowane:

 
#3 · (Edited)
Południowa obwodnica odciąży miasto. Połączy ekspresówki S17 i S19



http://www.dziennikwschodni.pl/lubl...zez-lublin-gwarancja-korkow,n,1000190138.html

Tu mapka ze starymi nazwami węzłów:



Powstanie tej drogi byłoby dla miasta prawdziwym przełomem. Połączyłaby ze sobą dwa ważne punkty na drogowej mapie: węzeł Węglin, czyli właśnie po-wstający odcinek ekspresówki S19 w kierunku Kraśnika na zachodniej obwodnicy Lublina z węzłem Felin na ekspresówce S17.
Co prawda już pod koniec listo-pada, po oddaniu do użytku zachodniej obwodnicy, w komfortowych warunkach będzie można do-stać się choćby ze Świdnika w stronę Konopnicy i Kraśnika.
Jednak planowana inwestycja znacznie skróciłaby tę drogę. I takie właśnie plany ma ratusz.

Droga dostała roboczą nazwę "Południowa obwodnica". Bez wątpienia byłaby dużym oddechem dla mieszkańców np. Zemborzyc, czy Prawiednik, którzy do innych dzielnic miasta zmuszenie są dojeżdżać wybudowanymi jeszcze w latach 70. i praktycznie niemodernizowanymi od tego czasu ulicami Krężnicką, Janowską, Osmolicką i Żeglarską.



- Wzbraniam się przed nazywaniem tego obwodnicą, by nie kojarzyła się z drogą ekspresową, która powstała na północ od granic miasta, bo to nie jest to samo ? zaznacza Małgorzata Żurkowska, główny urbanista Lublina.
Trasę, która powstanie można przyrównać do istniejącej alei Andersa, Smorawińskiego, czy oddanych do użytku w ostatnich latach ul. Dywiznonu 303 na Dziesiątej, czy Zelwerowicza na Czechowie. Ma mieć zupełnie inną funkcję niż ekspresówka, którą mamy na pół-nocy miasta i wkrótce będziemy mieli na zachodzie. Wspomniane drogi mają charakter typowo tranzytowy. Natomiast południowa obwodnica służyć ma przede wszystkim mieszkańcom. Ale nie tylko.

Plan zagospodarowania przestrzennego województwa lubelskiego przewiduje przedłużenie drogi wojewódzkiej nr 747 od węzła Węglin. "Południowa obwodnica" byłaby więc kontynuacją tej trasy od nowego mostu na Wiśle w Kamieniu. Ta trasa ma usprawnić obsługę komunikacyjną południowych i południowo-zachodnich terenów województwa lubelskiego pod kątem dojazdów do Lublina.

Na terenie miasta dla planowanej drogi przewiduje się tzw. klasę G. Co to oznacza? Będzie to ulica miejska krzyżującą się z innymi ulicami w jednym poziomie, a więc bez konieczności budowy estakad. Będzie miała też chodniki i ścieżki rowerowe. Szczegółowe parametry- zostaną sprecyzowane na etapie realizacyjnym.



Dlaczego temat wypływa właśnie teraz? Otóż miejscy planiści kończą właśnie opracowywanie dokumentu, który fachowo nazywa się ?Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego?. Pracują nad nim już około sześciu lat. Jeszcze w tym roku zostanie on wyłożony publicznie i każdy będzie mógł się z nim zapoznać i, co więcej, wnieść swoje uwagi. ?Studium? jest dla miasta niezwykle ważne. Każdy plan za-gospodarowania przestrzennego, powinien zachować zgodność z tym dokumentem. To znaczy, że jego ustalenia dotyczące np. przewidywanych funkcji czy dróg powinny być uwzględniane w planach miejscowych.
W dokumencie strategicznym jakim jest studium, wyznaczając przebieg dróg, równocześnie zabezpiecza się miejsce pod tę funkcję. Studium to dokument dotyczący polityki miasta jeśli chodzi o jego rozwój przestrzenny ? precyzuje Małgorzata Żurkowska.


W obecnie obowiązującym Studium uchwalonym jeszcze w 2000 roku takiego rozwiązania drogowego nie ma. Jednak, z uwagi na rozmach inwestycyjny miasta w ostatnich latach, zmiany w przepisach a także nowe potrzeby wyrażane przez instytucje i osoby prywatne we wnioskach do planów i do studium, w ratuszu rozpoczęły się prace nad nowym dokumentem.



Południowa "obwodnica" przebiegałaby przez teren trzech gmin: Konopnicy, Lublina i Świdnika. Jednak jej trasa poza granicami miasta jest tylko orientacyjna i wymaga uściślenia oraz uwzględnienia w planach zagospodarowania tych gmin.
Na terenie Lublina, przebieg za-proponowany w projekcie Studium w większości nie pokrywa się z istniejącymi trasami ulic. Biegnie przez Zemborzyce Podleśne obok Starego Lasu, część Wrotkowa, Abramowice i Głusk, ale nie gminę, tylko dzielnice Lublina. Jest trasa miałaby zostać wytyczona głównie użytkami rolnymi. W okolicach Zalewu Zemborzyckiego ma się zetknąć z ul. Żeglarską.
? Zaproponowany w mieście układ drogowy powinien poprawić komunikację między poszczególnymi dzielnicami ? przewidując też rozwój Lublina w miejscach dotychczas nie-zagospodarowanych. Chcemy, by tkanka miejska skupiała się jak najbliżej centrum, ale to, że Lublin będzie się rozwijał jest pewne i wymaga odpowiednich decyzji planistycznych ? dodaje Małgorzata Żurkowska.
Czy taka inwestycja, blisko okolic Starego Lasu oraz Zalewu Zemborzyckiego nie spowoduje protestów mieszkańców?

Na pewno będą protesty, bo przy wyłożeniu każdego planu są. Nawet zaproponowane w planach 12 metrowe pasy drogowe wywołują protest społeczny. Z jednej strony mamy tych, którzy kupowali działki, by mieć ciszę i spokój. Ale z drugiej, jesteśmy w mieście, które dla swojego rozwoju potrzebuje nowych terenów. Ponieważ chcemy by Lublin był miejscem przyjaznym do zamieszkania jak również miejscem przyjaznym pod względem wykonywania pracy, usprawnianie układu drogowego w mieście po-winno być i jest priorytetem, również w planowaniu przestrzennym ? tłumaczy Żurkowska i zwraca uwagę, że w północnej części miasta z uwagi na istniejącą zabudowę wielorodzinną układ drogowy jest w dużej mierze zrealizowany. W południowej części Lublina jest sporo do poprawy.




Czy to jedyny możliwy przebieg południowej obwodnicy?
? Wybieraliśmy najmniej kolizyjny z istniejącym zainwestowaniem terenów. Inaczej musielibyśmy poprowadzić ją przez tereny o dużym stopniu zainwestowania, co stwarzałoby poważne utrudnienia i koszty realizacji ? informuje inżynier budowy dróg Tadeusz Laskowski z wydziału planowania urzędu miasta.

Kiedy studium zostanie uchwalone? Zgodnie z przepisami, aby zaczęło obowiązywać, musi trafić na radę miasta w formie uchwały i ta musi zostać przyjęta. Wcześniej projekt studium jest udostępniany do wglądu publicznego.

W trakcie tzw. wyłożenia organizowana jest dyskusja publiczna. W tym czasie mogą być składane uwagi do projektu. Jeśli będą zasadne w dokumencie będą wprowadzane zmiany. Jeśli natomiast projekt spotka się z akceptacją, jego uchwalenie możliwe byłoby w pierwszym kwartale przyszłego roku.
W czasie realizacji drogi być może będzie potrzeba wykupu terenów prywatnych, ponieważ droga nie przebiega przez grunty należące do miasta bądź skarbu państwa.



"Studium" opiniowane jest przez Miejską Komisję Urbanistyczną-Architektoniczną.
- Miastu potrzebna jest droga, która połączy węzeł Węglin z wę-złem Felin od południa. Jeśli chodzi o przebieg, to lepszy też sobie trud-no wyobrazić. Bo jeśli nie ten to ja-ki? ? uważa architekt Stanisław Lichota, przewodniczący miejskiej komisji. Zaznacza jednak, że wy-powiada się w swoim imieniu, a nie w imieniu całej komisji. ? Jeśli natomiast chodzi o obecność tej drogi w strefie rekreacyjnej jaką jest za-lew Zemborzycki, to są możliwości, by jej uciążliwość zminimalizować. To już jest kwestia konkretnych rozwiązań projektowych. Można np. na odcinku przy zalewie pozo-stawić drogę jednojezdniową. Poza tym tę drogę można traktować jako element obsługi komunikacyjnej obszaru rekreacyjnego zalewu Zemborzyckiego. Komisja rozwiązania drogowe dotyczące tej drogi za-proponowane przez miejskich planistów, zaopiniowała pozytywnie.

Ratusz szacuje, że droga będzie kosztować ok. 600 mln zł, co jest kwotą porównywalną do budowy zachodniej obwodnicy miasta, która ma ok. 10 km. Według wstępnych przymiarek południowa obwodnica, która miałaby mieć między 15, a 18 km długości. Inwestycja w dużej mierze miałaby zostać sfinansowana z funduszy unijnych na lata 2017 -2021.
Źródło: http://lublin.wyborcza.pl/lublin/56,140290,20901820,poludniowa-obwodnica-odciazy-miasto.html#TRwknd
 
#4 · (Edited)
Jest już oficjalne "nie" dla południowej obwodnicy Lublina. Co dalej?




W sprawie planowanej drogi głos zabrała Rada Kultury Przestrzeni. "Rekomendujemy zrezygnować z planów realizacji trasy łączącej węzeł Węglin z węzłem Felin przebiegającej pod Starym Gajem i przez północną część Zalewu Zemborzyckiego" - napisała Rada do prezydenta Lublina


O południowej obwodnicy napisaliśmy w "Wyborczej" pod koniec października. Po naszym tekście na Facebooku powstał profil "Lublinwybierzspokój". Założył go Andrzej Wodecki, wykładowca akademicki i przedsiębiorca z branży IT. Sprawą zainteresował też Radę Kultury Przestrzeni i wspólnie z nią przygotował stanowisko dotyczące tej inwestycji.

Zdaniem Rady, droga nie jest dobra dla miasta z kilku powodów, m.in. przez to, że zakłóci spokój bezcennych terenów rekreacyjnych, a konkretnie zalewu oraz Starego Gaju. Ale to niejedyny powód dlaczego RKP mówi "nie" takiemu pomysłowi. "Z perspektywy finansowej lepiej będzie poprawić istniejącą infrastrukturę komunikacyjną jednocześnie lobbując za sfinansowaniem oddalonej na południe od Zalewu Zemborzyckiego drogi krajowej (jeśli jej budowa okaże się uzasadniona, co nie jest wcale oczywiste)" - czytamy w piśmie. Rada sugeruje, by planując rozwój południowych dzielnic Lublina koncentrować się na ich bezpośrednim podłączaniu do centrum, czyli drogami lokalnymi na osi południe-północ z priorytetem dla komunikacji publicznej.

Zgodnie z procedurą jaka towarzyszy wyłożeniu "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego", w którym mowa jest o obwodnicy, uwagi jakie wpłyną do ratusza w sprawie tego dokumentu, będą analizowane przez planistów.

Przewodniczącym RKP jest architekt krajobrazu Jan Kamiński.
http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,...ne-nie-dla-poludniowej-obwodnicy-lublina.html
 
#5 ·
^^ No to skoro można legalnie już pogadać o tym - to jak Rada Kultury Przestrzeni wyobraża sobie rozwój jakichkolwiek obszarów, jeśli jedynym dostępnym sposobem dostania się do nich będzie przejechanie przez zakorkowane centrum? Ja jadąc z północy Lublina w kierunku Biłgoraja muszę się przebijać przez całe miasto, a wolałbym móc pojechać obwodnicą (nawet 2x dalej, ale szybciej i 10x zdrowiej dla zawieszenia samochodu i dla układu napędowego, o zdrowiu psychicznym kierowcy nie wspominając) niż tłuc się przez centrum, przy okazji trując powietrze i hałasując w mieście (to tak odnośnie owej ciszy i spokoju, którą rzekomo wybiera się bojkotując POL)...
 
#6 ·
Nie wiem czy przypadkiem nie chodzi o odsunięcie drogi od nieruchomości Pana Wodeckiego w Zemborzycach Podleśnych, a nie o walory przyrodniczo-rekreacyjne okolic Zalewu Zemborzyckiego które są od dawna poprzecinane drogami dookoła.


Czy południowa obwodnica jest potrzebna? Stary Gaj i Zalew Zemborzycki zagrożone?


Andrzej Wodecki (JAKUB ORZECHOWSKI)

- Południowa obwodnica przetnie żyletką krwiobieg miasta. Nie jestem człowiekiem z lasu, który jeśli zobaczy koparkę, to rzuca się i rozdziera szaty. Ale oprócz miejsc do pracy musimy mieć też te do wypoczynku - uważa twórca profilu "Lublinwybierzspokój", który jest odpowiedzią na pomysł budowy południowej obwodnicy Lublina

Niedawno pisaliśmy w "Wyborczej" o planach ratusza dotyczących nowej, przełomowej inwestycji - południowej obwodnicy miasta.

Temat pojawił się w związku z dobiegającymi końca pracami nad "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego". To dokument strategiczny, który wyznacza np. przyszły przebieg dróg. "Studium" ratusz przygotowuje od sześciu lat. Jeszcze w tym roku dokument zostanie wyłożony publicznie. Nad zaproponowanymi w nim rozwiązaniami głosować będzie rada miasta i to ona zdecyduje, czy zostaną przyjęte.

Jednym z nowych pomysłów zaproponowanych przez planistów jest południowa obwodnica, która przebiegałaby przez teren trzech gmin: Konopnicy, Lublina i Świdnika. Na terenie miasta: od Zemborzyc Podleśnych obok Starego Gaju, przez część Wrotkowa, Abramowice i Głusk (nie gminę, tylko dzielnicę Lublina).

Trasa miałaby zostać wytyczona głównie użytkami rolnymi. Według wstępnych przymiarek południowa obwodnica miałaby mieć między 15 a 18 km długości. Inwestycja w dużej mierze miałaby zostać sfinansowana z funduszy unijnych na lata 2021-2027.

Central Park

W odpowiedzi na nasz tekst na Facebooku powstał profil "Lublinwybierzspokój". Założył go Andrzej Wodecki, rocznik 1971, wykładowca akademicki, przedsiębiorca (założyciel kilku start-upów internetowych), współautor strategii rozwoju Lublina.

"Zapraszam wszystkich, dla których ważna jest jakość życia w Lublinie, do inicjatywy, której celem jest długoterminowa ochrona moim zdaniem najważniejszego obszaru wypoczynku w Lublinie. Zróbmy wspólnie lubelski Central Park - ochrońmy go przed » rozwojem" sprowadzonym tylko do infrastruktury" - zachęca na swoim profilu.

Południowa obwodnica ma, zdaniem Wodeckiego, dwa czułe punkty. Pierwszy to trasa, która przebiega w sąsiedztwie zalewu, na wysokości ulicy Żeglarskiej. - Mieszkam w Zemborzycach. Bardzo często jeżdżę tam na rowerze. Moja ulubiona trasa to najpierw pętla wokół zalewu, potem wzdłuż Bystrzycy na Kalinowszczyznę i z powrotem. Widzę, jak dużo ludzi robi tak samo. Oni właśnie tak wypoczywają. To taki krwiobieg miasta i pomyślałem sobie, że ta trasa będzie jak przecięcie tego krwiobiegu żyletką - opowiada Andrzej Wodecki.

Reakcja już jest. - Ludzie się odzywają. Głosy są bardzo różne, od popierających zostawienie w spokoju Zalewu Zemborzyckiego i Starego Gaju po te negatywne. Te drugie dzielą się na racjonalne, że obwodnica to po prostu kolejny sposób odciążenia centrum, po zupełnie niemerytoryczne w stylu: a dlaczego mieszkańcom Wrotkowa ma być lepiej, jak innym przez to będzie gorzej? - cytuje Andrzej Wodecki.




Cisza

Drugi czuły punkt budowy południowej obwodnicy to Stary Gaj.

- Lubię rozwój. Nie jestem człowiekiem z lasu, który jeśli zobaczy koparkę, to od razu rzuca się i rozdziera szaty. Technologia jest mi bliska. Musimy mieć miejsca do pracy, ale aby pracować efektywnie, musimy mieć też miejsca do intensywnego wypoczynku. Jeśli nie ma wydechu, nie może być wdechu. W muzyce cisza jest tak samo ważna jak dźwięk. Gdyby był tylko dźwięk, nie byłoby rytmu. I tak sobie można mnożyć analogie. Tak samo jest z rozwojem miasta - podkreśla Andrzej Wodecki.

Właśnie to cisza Starego Gaju jest zagrożona. - Park Saski jest piękny. To świetne miejsce, gdzie można pójść na spacer, ale gdyby było tam jeszcze cicho, byłoby idealnie. Hałas tam mnie irytuje. Kiedy idziemy po cichym lesie, słychać dźwięki przyrody. Jeżeli jest jednostajny ruch w otoczeniu, to można się do niego przyzwyczaić, ale wielu dźwięków już nie da się usłyszeć.

Zdaniem autora facebookowego profilu planowana przez ratusz trasa może bezpowrotnie zniszczyć spokój Starego Gaju, w zasadzie praktycznie jedynego miejsca w stosunkowo niedużej odległości od centrum, gdzie można jeszcze pospacerować w ciszy, posłuchać śpiewu ptaków i spotkać dzikie zwierzęta. Nowa trasa natomiast sprawi, że poziom hałasu będzie tam porównywalny z Ogrodem Saskim. No i jeszcze zwierzęta - żyją tam na przykład sarny, które teraz mogą swobodnie poruszać się po okolicznych polach. Planowana droga odetnie je od wolnej przestrzeni i zamknie w "getcie" lasu.


Klasa


Na terenie miasta dla planowanej drogi ratusz przewiduje tzw. klasę G, tak jak dla przykładu ul. Zelwerowicza na Czechowie. Co to oznacza? "Obwodnica" będzie ulicą miejską, krzyżującą się z innymi ulicami w jednym poziomie. Nie będzie tam estakad. Droga będzie miała też chodniki i ścieżki rowerowe. Szczegółowe parametry zostaną sprecyzowane na tzw. etapie realizacyjnym.

- Nie uspokaja pana, że nowa droga będzie miała tylko klasę G? - Klasa G to droga czterojezdniowa, jak al. Witosa. Może i trochę nadużywam słowa "obwodnica". Może nie będzie nią na poziomie klasy drogi, ale funkcji, którą będzie pełniła. Jestem przekonany, że kierowcy z Piask do Rzeszowa nie będą jeździć północną i zachodnią obwodnicą, tylko właśnie tędy - tłumaczy Andrzej Wodecki.

Jakie to rodzi niebezpieczeństwo? Droga ta, zamiast odciążyć mieszkańców Lublina od ruchu tranzytowego, co było celem bardzo kosztownej drogi ekspresowej, właśnie na północy i południu, może z powrotem wpuścić tranzyt do miasta. W ten sposób droga przy Starym Gaju i obok zalewu może być najgorszą możliwą mieszanką drogi tranzytowej z lokalną, co tylko zwiększy korki.

Czas

Andrzej Wodecki: - Z Zemborzyc do Tesco dojeżdżam w 10 minut, nie łamiąc przepisów. I w 10 minut, jeśli nie ma kroków, dojeżdżam do ul. Jana Pawła II. Nie widzę sensu budowy połączeniu na linii wschód-zachód. Myślę, że dzięki tej trasie zaoszczędziłbym od 2 do 3 minut. Czy warto? Lepszym rozwiązaniem byłaby np. poprawa nawierzchni ul. Janowskiej. Chyba wolałbym dojeżdżać lepszej jakości drogą te dwie minuty dłużej - opowiada.

Andrzej Wodecki zaznacza, że zgadza się z argumentem planistów, że miasto będzie rozwijało się na południe, bo to naturalny kierunek rozwoju i te tereny muszą być uzbrajane. - Ale lepiej jednak sprawdziłoby się połączenie tych obszarów na osi północ-południe - podkreśla.

Alternatywa

Dyskusja wywołana przez Andrzeja Wodeckiego trafiła na Forum Kultury Przestrzeni, które skupia m.in. architektów oraz drogowców.

Efektem ma być pismo w imieniu Rady Kultury Przestrzeni wysłane do ratusza. Nie jest jeszcze gotowe, ale w dyskusji przewija się wątek wariantu nr 2, według którego droga miała biec na południe od Zalewu Zemborzyckiego. Zaczynać miałaby się w Strzeszkowicach i z północną obwodnicą mogłaby połączyć się na wysokości Świdnika (patrz mapa).

- Po prostu wolałbym, by ta obwodnica była bardziej odległa od Lublina. Jestem po prostu zwolennikiem odsunięcia tej trasy od Zalewu Zemborzyckiego i Starego Gaju. Natomiast nie mam przemyślanej kwestii, czy ten drugi wariant nie będzie miał podobnego oddźwięku. To trzeba zapytać ludzi, którzy tam mieszkają. Trzeba byłoby to zbadać - kończy Wodecki.

Droga zniszczy walory rekreacyjne miasta

Argumenty Andrzeja Wodeckiego

* Obwodnica zniszczy walory rekreacyjne, spokój Starego Gaju i okolic Zalewu Zemborzyckiego, czyli najatrakcyjniejszego miejsca do wypoczynku w Lublinie.

* Po otwarciu zachodniej obwodnicy Lublina, od węzła Konopnica do węzła Felin (przy zachowaniu dozwolonej prędkości) będzie można przejechać w 17 minut. Przejazd obwodnicą południową dałby oszczędność zaledwie ok. 3-4 minut.

* Paradoksalnie nowa droga może pogorszyć komunikację, a nie ją usprawnić. Tiry jadące z Zamościa do Rzeszowa mogą skracać sobie drogę właśnie tędy. Tranzyt będzie przebiegał więc blisko zalewu i Starego Gaju.

* To prawda, że miasto będzie rozwijać się na południe. Ale lepszym rozwiązaniem zarówno dla obecnych, jak i przyszłych mieszkańców Zemborzyc i okolic będzie połączenie ze śródmieściem i centrum na osi południe-północ.

* Kwestia finansowa. Wariant drogi nr 2 (wytyczonej na południe od Zalewu Zemborzyckiego) byłby dla Lublina korzystniejszy, ponieważ taką trasę można byłoby zbudować nie z budżetu miasta, a z puli pieniędzy na budowę dróg krajowych. Ratusz szacuje, że droga (wariant nr 1, na północ od zalewu) będzie kosztować ok. 600 mln zł, co jest kwotą porównywalną do budowy zachodniej obwodnicy miasta, która ma ok. 10 km. Wspomniane 600 mln zł można wydać na usprawnienie już istniejącej infrastruktury miasta, np. utworzenie buspasów na ul. Jana Pawła II.
http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,...-potrzebna-stary-gaj-i-zalew-zemborzycki.html
 
#7 ·
Minusy wariantu A
- odcięcie dość dużej dzielnicy czyli Zemborzyc, jeśli Zemborzyce są włączone do lublina to warto dbać o połączeniu ich z tkanką miejską
- poprowadzenie jej przy zalewie w okolicy plaż
- bliskość Starego Gaju, na polach wokół często pojawiają sie sarny dziki i lisy, jeśli zamkniemy im ostatnią dziką stronę lasu to ich populacja spadnie
- totalne zapchanie ronda w Konopnicy

Minusy wariantu B:
- służy tylko autom jadącym z kierunku Kraśnika/Bilgoraja, nie bedzie miała sensu jako połączenie komunikacyjne poludniowo zachodnich dzielnic Lublina ze wschodnimi

Plus wariantu A:
- połączenie Witosa z Abramowicką (potrzebne, nie powodujące większych komplikacji)
- połączenie aut jadących z Opola w kierunku Chełma (do Biłgoraja lepiej pewnie skręcic wczesniej w Belżycach)

Plusy wariantu B
- Zemborzyce zostają w miescie
- Zysk na czasie dla osob jadących od strony Krasnika

podsumowując: jak dla mnie miasto wycofuje się okrakiem z Trasy Zielonej wzdłuż torów więc wymyśliło obwodnicę przecinającą miasto 2:1. Szkoda że nikt nie przygotował projektu z południową obwodnicą zaczynającą się od końca lasu w Konopnicy, potem idącą równolegle do Tatarówki i potem po granicy z Krężnicą - wtedy byśmy mieli pełną obwodnicę praktycznie zamykającą całe miasto w sobie

(coś w tym guście)
https://www.google.pl/maps/dir/51.1...deb6940760b!2m2!1d22.6573639!2d51.1988496!3e2
 
#16 ·
Tylko to akurat trochę słaby argument (co prawda nie na temat) bo największym "odcinaczem" jest tam linia kolejowa, której nie można przekraczać praktycznie od dworca aż do Stasina. Teraz co prawda niewiele kto się tym przejmuje, ale po modernizacji i podniesieniu prędkości pociągów będzie to musiało być bardziej pilnowane.

Sama POL jest słuszna. Drugi wariant miałby sens pod warunkiem że będzie w wyższej kategorii.
Wariant A można byłoby ulepszyć pod kątem mieszkańców np. zwiększając ilość bezkolizyjnych przejść, puszczenie miejscami w wykopie/tunelu itd.
 
#9 ·
Miejmy nadzieję,że południowa obwodnica powstanie i to szybciej niż w latach 2021-2027.
Nie ma co patrzeć na krzykaczy bo to jest ta liga której piasek na plaży przeszkadza.
Domknięcie obwodnicy mimo iż nie będzie to ekspresówka tylko droga klasy G będzie super sprawą.
Tym co się nie podoba proponuję do Białowieży się przenieść...tam tylko Żubry i lasy...może nie będą wam przeszkadzać.
 
#17 ·
Ta sama informacja z DW, ciekawa mapka
Protestują przeciwko południowej obwodnicy przez Lublin. "Gwarancja korków"

Nasila się protest przeciw wytyczeniu tzw. południowej obwodnicy Lublina obok Zalewu Zemborzyckiego i nowych osiedli. Wczoraj o zmianę tej trasy wystąpiła Rada Kultury Przestrzeni, alarmując, że szosa odetnie miasto od zalewu, zburzy spokój i zdegraduje las. Ale Ratusz broni nowej drogi.
http://www.dziennikwschodni.pl/lubl...zez-lublin-gwarancja-korkow,n,1000190138.html


Droga jeszcze nie powstała, a już są protesty...
BTW, skąd oni wzięli ten plan dróg w Lublinie? http://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2016/2016-11/d3ce3df7fde5128d7ea539047dc77ea1.jpg
 
#19 ·
jestem za tym żeby zostawić rezerwę terenu, czemu nie. Może kiedyś się przyda. Ale obecnie nie widzę żadnej konieczności budowy. Tzn. patrząc na obciążenie ruchem południowej części miasta oczywiście znajdzie się uzasadnienie. Tylko że najpierw musimy zbudować naprawdę niezbędne fragmenty już istniejących i zaplanowanych tras jak choćby Boh. Monte Cass., połączenie Lubelskiego Lipca z JPII i dodatkowo Wrotkowską. Przedłużenie Głębokiej i jej poszerzenie do 1x4 na fragmencie Sowińskiego - Narutowicza też musi nastąpić jeżeli planujemy dworzec pks obok pkp. Bez tych inwestycji droga w wariancie A nie odciąży w ogóle JPII, które jest jedyną trasą w tym rejonie.
Gdzieś przeczytałem, że być może wariant A uratuje Lublin przez trasą zieloną pod lasem od strony Czubów.
 
  • Like
Reactions: Stiggy
#21 ·
śmiem twierdzić, że pewnie połowa członków wspomnianego ciała doradczego mieszka pewnie w okolicach planowanego przebiegu A i stąd zmasowany opór, żeby inicjatywę zdławić w zarodku. Obawiam się, że merytoryczna dyskusja, przynajmniej na wyższych szczeblach będzie utrudniona. Kazus ministra Szyszki
 
#23 ·
@koper86: Rzecz w tym, że oni chyba musieliby mieszkać w odległości 5m od tego planowanego przebiegu. W innym przypadku - powinni się cieszyć, że mają w perspektywie dobrą drogę prawie pod dom, a nie się będą musieli kisić w korkach na tych kartofliskach, co w tych okolicach są... To nie ekspresówka/autostrada, żeby przeszkadzała w życiu...
 
#26 · (Edited)
No ale podobno w przyszłym roku mają zostać wykonane projekty na ich remont (kasa zarezerwowana w budżecie).

Polecam również przejazd:
- ul. Nałkowkich od Żeglarskiej do Romera
- Cienista od mostu do Osmolickiej
Takiego dramatu żaden pisarz by nie dał rady opisać :eek:hno:

W ogóle 90% infry drogowej w Zemborzycach jest w stanie bardzo złym. Powstanie południowej obwodnicy zmieniłoby to trochę.
 
#27 · (Edited)



( http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1195867&page=1104 tu jest dyskusja o POL, którą można by tu ewentualnie przenieść)

Przyjrzałem się obu przebiegom POL i chociaż 2 przebieg jest mi bardziej na rękę bo mieszkam bliżej niego i mogłyby wcześniej wjechać na "szybszą drogę" to jednak wydaje sie on mniej użyteczny dla mieszkańców Lublina. Drugi przebieg właściwie byłby tylko drogą do omijania Lublina i prowadzi "donikąd", została chyba stworzona tylko po to, żeby wygrała opcja 1 ;)

Oczywiście 1 przebieg jest bardziej logiczny i rozwiązujący wiele codziennych problemow w komunikacji południowej części Lublina i południowych miejscowości, których jestem od niedawna mieszkańcem. Pan Andrzej Wodecki, to chyba NIMBY dla niego droga jest niepotrzebna i uciążliwa.

Wbicie się w S'kę i ominiecie Lublina obwodnicą "to nie problem", jest takim ekologiem ze woli spalić kilka litrów więcej paliwa, pokonać dłuższa trasę byle jego spokój i estetyka okolicy w której mieszka nie zastała zakłócona. Wyliczenia minutowe dojazdów do Tesco czy na Felin mija się z prawdą, nie wiem gdzie dokładnie mieszka Andrzej Wodecki ale nie ma szans żeby dojechać do Tesco z Zemborzyc w 10 min. Nie będę z Osmolickiej wbijał się na węzeł Konopnica żeby obwodnicą dostać się na Felin. Zemborzyce to nie centrum wszechświata, żeby wyliczać dojazdy do miejsc i lobbować za zaniechaniem budowy całej POL. Skorzysta na tym wielu kierowców, przebieg nr 1 jest dobrze przemyślany. Rozumiem argumenty o ekologii i ja jestem za zielenią, ochroną zwierząt i środowiska, ale nie raz na Żeglarskiej widziałem rozjechane sarny. Niech pan Wodecki walczy o przejścia dla zwierząt siatki leśne itp, zaproponuje jakieś środki wspomagające środowisko przy tej planowanej inwestycji a nie odsuwa "problem" na południe i niech się inni martwią.

Wariant 1 może mieć dodatkowy atut, będzie łączył się z planowaną przedłużeniem ul.Hieronima Dekutowskiego droga "za cmentarzem"na Majdanku.
Idealnie byłoby też wyremontowanie ul. Osmolickiej lub przebudowa na 2+1 ale to marzenie ściętej głowy, do remontu jest ok 6 km drogi.
 
#33 ·
Generalnie trudno wymyślić lepszy układ dla POL niż wariant przez Żeglarską. Na przeszkodzie temu stoi:
- zalew
- intensywna zabudowa Nałkowskich/Zemborzyc/Abramowic/Mętowa/Prawiednik
- Lasy, a tych na prawdę jest mało i jeszcze je przerzedzają ogromnymi drogami pożarowymi
- odległość i zasadność wariantu dalszego od miasta

Za to na wariant przez Żeglarską daje:
- wymierne korzyści dla całego południa miasta,
- otwiera nowe tereny na inwestycje
- najmniej wchodzi w tereny intensywnie zabudowane
- stanowi nowy cywilizowany dojazd od DK19 i SK17 do Zalewu Zemborzyckiego
- nowy szybki dojazd z południa i DK19 na lotnisko
- nie wymaga wycinki lasów
- przybliża Zemborzyce do miasta(wbrew pozorom to teraz Zemborzyce są niejako odcięte poprzez linie kolejową i tragicznie wąski wjazd na Janowską, nowa Droga przesuwa tą linię odcięcia do Mariny)
- przyspieszenie remontu Janowskiej/Krężnickiej/Osmolickiej jako części dojazdu do nowego odcinka drogi bądź nawet jako część zadania w ramach POL
- być może otworzy się też kwestia uporządkowania Ogródków Działkowych przy Janowskiej - tereny bardzo atrakcyjne dla zabudowy np Jednorodzinnej/Willowej
- DDR w okolice Starego Gaju od Zalewu

POL powinna być także odpowiednio zaprojektowana przy Starym Gaju i Żeglarskiej - ponieważ przy SG w pewnym momencie mamy dołek, droga mogła by być poprowadzona na krótkim nasypie z przejściem podziemnym do lasu dla pieszych/rowerzystów

W okolicy Żeglarskiej/Janowskiej/Krężnickiej POL w klasie GP mogłaby zdominować ruch oraz pewnie płaskie skrzyżowanie ze światłami mogłoby spowodować korki na linii północ - południe -> Wariant z rondem lub estakadą i Rondem?
 
This is an older thread, you may not receive a response, and could be reviving an old thread. Please consider creating a new thread.
Top