Południowa Obwodnica Lublina
Czyli jednak wariant nr I
http://lublin.wyborcza.pl/lublin/56,140290,20901820,prawdziwy-przelom,,1.htmlPowstanie tej drogi byłoby dla miasta prawdziwym przełomem. Połączyłaby ze sobą dwa ważne punkty na drogowej mapie: węzeł Węglin, czyli właśnie po-wstający odcinek ekspresówki S19 w kierunku Kraśnika na zachodniej obwodnicy Lublina z węzłem Felin na ekspresówce S17.
Co prawda już pod koniec listo-pada, po oddaniu do użytku zachodniej obwodnicy, w komfortowych warunkach będzie można do-stać się choćby ze Świdnika w stronę Konopnicy i Kraśnika.
Jednak planowana inwestycja znacznie skróciłaby tę drogę. I takie właśnie plany ma ratusz.
Droga dostała roboczą nazwę "Południowa obwodnica". Bez wątpienia byłaby dużym oddechem dla mieszkańców np. Zemborzyc, czy Prawiednik, którzy do innych dzielnic miasta zmuszenie są dojeżdżać wybudowanymi jeszcze w latach 70. i praktycznie niemodernizowanymi od tego czasu ulicami Krężnicką, Janowską, Osmolicką i Żeglarską.
- Wzbraniam się przed nazywaniem tego obwodnicą, by nie kojarzyła się z drogą ekspresową, która powstała na północ od granic miasta, bo to nie jest to samo ? zaznacza Małgorzata Żurkowska, główny urbanista Lublina.
Trasę, która powstanie można przyrównać do istniejącej alei Andersa, Smorawińskiego, czy oddanych do użytku w ostatnich latach ul. Dywiznonu 303 na Dziesiątej, czy Zelwerowicza na Czechowie. Ma mieć zupełnie inną funkcję niż ekspresówka, którą mamy na pół-nocy miasta i wkrótce będziemy mieli na zachodzie. Wspomniane drogi mają charakter typowo tranzytowy. Natomiast południowa obwodnica służyć ma przede wszystkim mieszkańcom. Ale nie tylko.
Plan zagospodarowania przestrzennego województwa lubelskie-go przewiduje przedłużenie drogi wojewódzkiej nr 747 od węzła Węglin. "Południowa obwodnica" byłaby więc kontynuacją tej trasy od nowego mostu na Wiśle w Kamieniu. Ta trasa ma usprawnić obsługę komunikacyjną południowych i południowo-zachodnich terenów województwa lubelskiego pod kątem dojazdów do Lublina.
Na terenie miasta dla planowanej drogi przewiduje się tzw. klasę G. Co to oznacza? Będzie to ulica miejska krzyżującą się z innymi ulicami w jednym poziomie, a więc bez konieczności budowy estakad. Będzie miała też chodniki i ścieżki rowerowe. Szczegółowe parametry- zostaną sprecyzowane na etapie realizacyjnym.
Dlaczego temat wypływa właśnie teraz? Otóż miejscy planiści kończą właśnie opracowywanie dokumentu, który fachowo nazywa się ?Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego?. Pracują nad nim już około sześciu lat. Jeszcze w tym roku zostanie on wyłożony publicznie i każdy będzie mógł się z nim zapoznać i, co więcej, wnieść swoje uwagi. ?Studium? jest dla miasta niezwykle ważne. Każdy plan za-gospodarowania przestrzennego, powinien zachować zgodność z tym dokumentem. To znaczy, że jego ustalenia dotyczące np. przewidywanych funkcji czy dróg powinny być uwzględniane w planach miejscowych.
? W dokumencie strategicznym jakim jest studium, wyznaczając przebieg dróg, równocześnie zabez-piecza się miejsce pod tę funkcję. Studium to dokument dotyczący polityki miasta jeśli chodzi o jego rozwój przestrzenny ? precyzuje Małgorzata Żurkowska.
W obecnie obowiązującym Studium uchwalonym jeszcze w 2000 roku takiego rozwiązania drogowego nie ma. Jednak, z uwagi na rozmach inwestycyjny miasta w ostatnich latach, zmiany w przepisach a także nowe potrzeby wyrażane przez instytucje i osoby prywatne we wnioskach do planów i do studium, w ratuszu rozpoczęły się prace nad nowym dokumentem.
Południowa "obwodnica" przebiegałaby przez teren trzech gmin: Konopnicy, Lublina i Świdnika. Jednak jej trasa poza granicami miasta jest tylko orientacyjna i wymaga uściślenia oraz uwzględnienia w planach zagospodarowania tych gmin.
Na terenie Lublina, przebieg za-proponowany w projekcie Studium w większości nie pokrywa się z istniejącymi trasami ulic. Biegnie przez Zemborzyce Podleśne obok Starego Lasu, część Wrotkowa, Abramowice i Głusk, ale nie gminę, tylko dzielnice Lublina. Jest trasa miałaby zostać wytyczona głównie użytkami rolnymi. W okolicach Zalewu Zemborzyckiego ma się zetknąć z ul. Żeglarską.
? Zaproponowany w mieście układ drogowy powinien poprawić komunikację między poszczególnymi dzielnicami ? przewidując też rozwój Lublina w miejscach dotychczas nie-zagospodarowanych. Chcemy, by tkanka miejska skupiała się jak najbliżej centrum, ale to, że Lublin będzie się rozwijał jest pewne i wymaga odpowiednich decyzji planistycznych ? dodaje Małgorzata Żurkowska.
Czy taka inwestycja, blisko okolic Starego Lasu oraz Zalewu Zemborzyckiego nie spowoduje protestów mieszkańców?
? Na pewno będą protesty, bo przy wyłożeniu każdego planu są. Nawet zaproponowane w planach 12 metrowe pasy drogowe wywołują protest społeczny. Z jednej strony mamy tych, którzy kupowali działki, by mieć ciszę i spokój. Ale z drugiej, jesteśmy w mieście, które dla swojego rozwoju potrzebuje nowych terenów. Ponieważ chcemy by Lublin był miejscem przyjaznym do zamieszkania jak również miejscem przyjaznym pod względem wykonywania pracy, usprawnianie układu drogowego w mieście po-winno być i jest priorytetem, również w planowaniu przestrzennym ? tłumaczy Żurkowska i zwraca uwagę, że w północnej części miasta z uwagi na istniejącą zabudowę wielorodzinną układ drogowy jest w dużej mierze zrealizowany. W południowej części Lublina jest sporo do poprawy.
Czy to jedyny możliwy przebieg południowej obwodnicy?
? Wybieraliśmy najmniej kolizyjny z istniejącym zainwestowaniem terenów. Inaczej musielibyśmy poprowadzić ją przez tereny o dużym stopniu zainwestowania, co stwarzałoby poważne utrudnienia i koszty realizacji ? informuje inżynier budowy dróg Tadeusz Laskowski z wydziału planowania urzędu miasta.
Kiedy studium zostanie uchwalone? Zgodnie z przepisami, aby zaczęło obowiązywać, musi trafić na radę miasta w formie uchwały i ta musi zostać przyjęta. Wcześniej projekt studium jest udostępniany do wglądu publicznego.
W trakcie tzw. wyłożenia organizowana jest dyskusja publiczna. W tym czasie mogą być składane uwagi do projektu. Jeśli będą zasadne w dokumencie będą wprowadzane zmiany. Jeśli natomiast projekt spotka się z akceptacją, jego uchwalenie możliwe byłoby w pierwszym kwartale przyszłego roku.
W czasie realizacji drogi być może będzie potrzeba wykupu terenów prywatnych, ponieważ droga nie przebiega przez grunty należące do miasta bądź skarbu państwa.
"Studium" opiniowane jest przez Miejską Komisję Urbanistyczną-Architektoniczną.
- Miastu potrzebna jest droga, która połączy węzeł Węglin z wę-złem Felin od południa. Jeśli chodzi o przebieg, to lepszy też sobie trud-no wyobrazić. Bo jeśli nie ten to ja-ki? ? uważa architekt Stanisław Lichota, przewodniczący miejskiej komisji. Zaznacza jednak, że wy-powiada się w swoim imieniu, a nie w imieniu całej komisji. ? Jeśli natomiast chodzi o obecność tej drogi w strefie rekreacyjnej jaką jest za-lew Zemborzycki, to są możliwości, by jej uciążliwość zminimalizować. To już jest kwestia konkretnych rozwiązań projektowych. Można np. na odcinku przy zalewie pozo-stawić drogę jednojezdniową. Poza tym tę drogę można traktować jako element obsługi komunikacyjnej obszaru rekreacyjnego zalewu Zemborzyckiego. Komisja rozwiązania drogowe dotyczące tej drogi za-proponowane przez miejskich planistów, zaopiniowała pozytywnie.
Ratusz szacuje, że droga będzie kosztować ok. 600 mln zł, co jest kwotą porównywalną do budowy zachodniej obwodnicy miasta, która ma ok. 10 km. Według wstępnych przymiarek południowa obwodnica, która miałaby mieć między 15, a 18 km długości. Inwestycja w dużej mierze miałaby zostać sfinansowana z funduszy unijnych na lata 2021 -2017.
PÓŁNOCNA OBWODNICA
Jest częścią ekspresówki S17 między Piaskami a Kurowem, mamy tylko i wyłącznie dzięki mobilizacji mieszkańców, chyba jednej z największych w ostatnim czasie.Pod koniec 2010 r. rząd za-czął się wahać, czy przezna-czyć na tę inwestycję środki unijne, bo część pieniędzy na drogę trzeba było wydać z własnej kieszeni. Ramię w ramię protestowali wtedy związkowcy, przedsiębiorcy, politycy, samorządowcy, me-dia. Były pikiety w Warszawie, billboardy, listy do polityków i zbieranie podpisów pod pety-cją. W efekcie premier Donald Tusk się ugiął.Prace na obwodnicy ruszyły w pierwszej połowie 2012 r. i trwały ok. dwóch i pół roku. W sumie obwodnica między wę-złami Lublin-Felin a Lublin-Sławinek liczy ok. 23 km. Do użytku została oddana jesie-nią 2014 r.
ZACHODNIA OBWODNICA
Będzie częścią drogi ekspre-sowej S19 Lublin-Rzeszów. Droga ma niecałe 10 km dłu-gości i połączy się z obwodni-cą północną. Droga jest już praktycznie gotowa. Kierowcy powinni z niej skorzystać już pod koniec listopada. W czwartek jednak został odda-ny już jej pierwszy ponad ki-lometrowy fragment.Kontrakt na prace budowlane, z wykonawcą firmą Budimex, opiewa na kwotę blisko 424 mln zł. Droga ma dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdym kierunku plus pas awaryjny. W przyszłości może być rozbudowana o jeszcze jeden dodatkowy pas w każdą stronę. Skorzystają z niej m.in. kierowcy jadący od strony Białegostoku czy Warszawy w kierunku Rze-szowa i granicy ze Słowacją.
Czyli jednak wariant nr I