SkyscraperCity Forum banner

[Gdańsk] Autobusy

750K views 5K replies 296 participants last post by  bumbum1893 
#1 ·
Ponad 24 miliony złotych może w tym roku przeznaczyć gdański Zakład Komunikacji Miejskiej na zakup nowych autobusów niskopodłogowych. Pieniądze pochodzą z kredytu, jaki ZKM zaciągnął w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. W tym celu ogłoszony został właśnie przetarg na zakup 33 pojazdów - 25 z nich to klasa maxi, a pozostałych osiem - klasa mega. Otwarcie ofert zaplanowano na kwiecień. - Ogłosiliśmy przetarg, czekamy na oferty. Liczymy, że w drugiej połowie roku autobusy pojawią się już w Gdańsku - wyjaśnia Izabela Kozicka-Prus, rzecznik ZKM Gdańsk. EBOiR nie pierwszy raz kredytuje inwestycje komunikacyjne w Gdańsku. W 2004 roku z pieniędzy tego banku zakupione zostały cztery, krótkie autobusy niskopodłogowe. Wcześniej do Gdańska trafiło jeszcze 29 podobnych, nowoczesnych pojazdów. ZKM Gdańsk dysponuje obecnie 225 autobusami. 86 z nich to pojazdy niskopodłogowe.
 
#4,451 ·
Linię tramwajową z Oliwy do Sopotu zlikwidowano aby zbudować drugą jezdnię Grunwaldzkiej i Niepodległości. Osobno jej się nie da przepchnąć bez wyburzeń. Można oczywiście puścić jezdnią ale jesteś pewny, ze chciałbyś mieć tory w asfalcie tych dwóch ulic? Jeśli tak to pociągnijmy ten tramwaj aż do Gdyni. Czemu nie? :LOL:
 
#4,456 ·
(...)
Argument tworzenia zdublowanej sieci autobusowej względem SKM z powodu łatwości wejścia - no delikatnie mówiąc do mnie nie przemawia.
Jesteś zdrowym facetem w sile wieku więc poradzisz sobie, i ze schodami, i z dziurą. A ile razy Twoja żona weszła sama z małymi dziećmi (już nawet bez wózka) do SKM jadąc z Wrzeszcza do Sopotu? Pewnie wybierała samochód, mimo tego, że miała przystanek/stację SKM w promieniu 10-minutowego (nawet z dziećmi) dojścia.:)
Póki przystanki/stacje i pociągi SKM nie będą w pełni dostępne dla osób o ograniczonej mobilności (czyli pewnie za 20 lat) nie można udawać, że SKM załatwia potrzeby. Społeczeństwo starzeje się więc nacisk na fizyczną dostępność komunikacji będzie coraz większy.
 
#4,454 ·
Linia 122 nie jest wcale taka równoległa do SKM. Okrąża Sopot w niektórych miejscach mając przystanki o nawet 15 minut pieszo od przystanku SKM. W dodatku łączy lotnisko z większością hoteli w Sopocie. Nie wspomnę, ze jest to najszybsze połączenie z Oliwy do centrum administracyjnego (włączam w to Zieleń) na Partyzantów. Jest po prostu potrzebna. Moim zdaniem powinna jeździć przynajmniej dwa razy częściej.
 
#4,455 ·
Gdańsk, Gdynia - silne ciągi transportu miejskiego wzdłuż SKM są rzeczywistoscią.
Dopóki nie ma biletu innego niż miesięczny, łączącego przewozy ZTM/ZKM z koleją, ja nie jestem przeciwny pomysłom czegoś ulicznego przez Sopot.
Ktoś zjeżdża Wielkopolska w Gdyni do kolejki i jedzie do biurowca na Przymorzu - 11zl, czyli jednodniowy wypad do biura 22zl?
Dziwcie się, ze kto może jedzie samochodem? Akurat w sprawie takich biletów mam złudzenia, ze fala pomoże.
 
#4,457 ·
Z takich białych plam komunikacyjnych, to ostatnio zaskoczyła mnie też ul. Zamiejska i całkowity brak obsługi komunikacyjnej Chełmu B (ul. Jabłońskiego itp.). To chyba ewenement w skali Gdańska, żeby zwarte PRL-owskie osiedle było tak oddalone od transportu publicznego. Całkiem spora część tego osiedla leży ponad 500 m od przystanków przy Cienistej, niektóre bloki 600-700 m. Jak chodzi o osiedle przy ul. Hebanowskiego (na oko lata 90.), do najbliższych przystanków, czy to przy Cienistej, czy przy Małomiejskiej, trasa dojścia, z powodu nieczynnych schodów, to w tej chwili 700-800 m (!).
 
#4,461 ·
Ale póki co nie ma co gdybac bo żaden autobus Zamiejską nie pojedzie z powodu geometrii skrzyżowania Zamiejska / Podmiejska.
12 metrowy powinien dać radę. Dłuższy nie byłby do niczego potrzebny.
Najbliższa przebudowa Podmiejskiej pewnie dopiero za 10 lat z chwilą budowy pociągu.
 
#4,465 ·
Tymczasem w znanym ze słoików w piwnicach z podmazurskich i warmińskich wsi osiedlu Lawendowe (Szadółkowe) Wzgórze, nazwane też dla niepoznaki Stacją Nowy Gdańsk lub Osiedlem Widok ( na spalarnię chyba) wybuchła panika, po tym jak niezaznajomiony z trasą kierowca z BP Tour zbłądził na osiedlowe uliczki. Wieść gminna niese, że 3 ogólnodostępne miejsca postojowe będą zamienione na przystanek autobusowy. Tak się tylko zastanawiam jak on przeleciał przez wąwóz którym strumyk płynie. Wrzucam dla rozlużnienia napiętej ostatnio atmosfery w wątkach komunikacyjnych.
 
#4,469 ·
Tymczasem w znanym ze słoików w piwnicach z podmazurskich i warmińskich wsi osiedlu Lawendowe (Szadółkowe) Wzgórze, nazwane też dla niepoznaki Stacją Nowy Gdańsk lub Osiedlem Widok ( na spalarnię chyba) wybuchła panika, po tym jak niezaznajomiony z trasą kierowca z BP Tour zbłądził na osiedlowe uliczki. Wieść gminna niese, że 3 ogólnodostępne miejsca postojowe będą zamienione na przystanek autobusowy. Tak się tylko zastanawiam jak on przeleciał przez wąwóz którym strumyk płynie. Wrzucam dla rozlużnienia napiętej ostatnio atmosfery w wątkach komunikacyjnych.
Śmiechy chichy, natomiast główny układ uliczny osiedla jak najbardziej jest przewidziany do przejęcia przez miasto i puszczenia linii autobusowych. Ale miejsca postojowe chyba będą zostawione w spokoju - przystanki będą na odcinkach bez zatok.
 
#4,470 ·
Autobus na takim wielkim osiedlu musi sie pojawic. Mysle ze odbedzie sie to podobnie jak na Ujescisku. Te osiedla ppd wzgledem siatki ulic sa do sienie bardzo podobne. Za dzieciaka jak tam mieszkalem z rodzicami to pamietam taki twor co sie nazywal Plantetobus ktory jezdzil po Piotrkowskiej a potem przez centrum miasta i przez Wrzeszcz az do Osowej. Bilet za 2 zł pod LOT. Potem dali chyba 118. Wracajac do Lawendowego to w infrastrukturze osiedlowej brakuje jednej rzeczy: ronda na ktorym autobus moze zawrocic. Teraz nie ma gdzie sie zlamac i zawrocic.

A tak na marginesie: jak koldra za krotka to kazdy ciagnie w swoja strone ....



Ciekawe czy jak to bywalo za dzieciaka na boisku wygra ten co najglosniej ryja bedzie darł ;)
 
#4,475 ·
Przeczytałem ostatnie kilkadziesiąt stron wątku i zauważyłem, że totalnie nikt się nie interesuje moimi rodzinnymi stronami - a szkoda, bo komunikacyjnie jest tutaj naprawdę wiele do poprawy.

Do napisania tego posta natchnął mnie temat przebudowy pętli na Górkach Zachodnich - milion dwieście tysięcy złotych za pętlę, która obecnie jest w naprawdę niezłym stanie, ale za to nie przewidziano tablicy elektronicznej ani biletomatu (co by było ułamkiem ceny całości, a byłoby bardzo wskazane w sezonie, bo sporo ludzi dociera na tę pętlę łódką i próbuje się dostać do miasta). O sanitariacie dla prowadzących nie wspominam.

No ale najbardziej mnie boli, że tu wszystko jest takie byle jakie i nikogo nie obchodzą nawet tak oczywiste rzeczy, jak brak jakiegokolwiek wykorzystania mostu wantowego przez komunikację miejską. Dodając do tego brak chodników skutkuje tym, że niemal codziennie ktoś i tak, ryzykując mandat, idzie chodnikiem technicznym (a ryzyko mandatu jest duże, operatorzy monitoringu są wyczuleni), a ja nijak nie rozumiem dlaczego nie przetasować przez most 111 i 112 lub 186 rozwiązując problem. Rozwiązanie niemal bezkosztowe (wztost wzkm pomijalny), a zyskujemy:
  • mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej możliwość przesiadki na 158, a co za tym idzie do rejonów portu, stadionu czy nowego ZOM na Żaglowej
  • mieszkańcy Stogów i Górek Zachodnich dojazd w rejony ulicy Elbląskiej
  • wreszcie możliwość legalnego przedostania się na drugą stronę mostu wantowego!

Wiem, że mieszkańcy Górek Zachodnich wnioskowali o przedłużenie części kursów 158 do Górek, przynajmniej w szczycie, nawet kosztem cięć 111 - łatwiej się przesiąść na jeżdżący co parę minut tramwaj, niż autobus. Sam przez chwilę musiałem się przesiadać ze 111 na 158 na Stogach i szlag mnie trafiał, że samochodem jadę 20 minut, a autobusem blisko 50 (oba na przystanek Zimna wjeżdżały planowo o tej samej godzinie, ale że 158 miał dopiero jeden przystanek za sobą, to w 90% przypadków przyjeżdżał szybciej niż 111 i nici z przesiadki). W okolicach sporo ludzi pracuje w porcie i dojazd do DCT zawsze na plus.

Linia 13, która miała jeździć ze Stogów na Brętowo - klasyk, każdy słyszał. Mieszkańcy bardzo się cieszyli, wyszło jak zwykle. Tutaj naprawdę nie mieszka tak mało ludzi, po prostu każdy kto może jeździ samochodem. Wschodni Gdańsk to naprawdę trzeci świat i chyba najbardziej zaniedbany teren w polskim dużym mieście. Nie tylko komunikacyjnie niestety.
 
#4,476 ·
Do napisania tego posta natchnął mnie temat przebudowy pętli na Górkach Zachodnich - milion dwieście tysięcy złotych za pętlę, która obecnie jest w naprawdę niezłym stanie, ale za to nie przewidziano tablicy elektronicznej ani biletomatu (co by było ułamkiem ceny całości, a byłoby bardzo wskazane w sezonie, bo sporo ludzi dociera na tę pętlę łódką i próbuje się dostać do miasta). O sanitariacie dla prowadzących nie wspominam.
Na Górkach Zachodnich byłem w prawdzie wiele lat temu, ale nie uznałbym tego: Google Maps za niezły stan. Zaś co do biletomatu – w Gdańsku są one komercyjne, a docelowo turyści i tak się odbiją zbliżeniówką na Falomatach, to nawet zakładając chęć zapłacenia przez miasto za biletomat to nie mialoby to raczej sensu, szczególnie, że pętlę oddadzą OIDP po lipcu już. Toalety 100% fakt, tam w ogóle można by było się pokusić o jakieś toalety publiczne.

Linia 13, która miała jeździć ze Stogów na Brętowo - klasyk, każdy słyszał. Mieszkańcy bardzo się cieszyli, wyszło jak zwykle. Tutaj naprawdę nie mieszka tak mało ludzi, po prostu każdy kto może jeździ samochodem. Wschodni Gdańsk to naprawdę trzeci świat i chyba najbardziej zaniedbany teren w polskim dużym mieście. Nie tylko komunikacyjnie niestety.
Akurat powody braku trzynastki na forum znamy, a co do reszty... no jednak nie ma się co dziwić, że mamy w tym mieście ważniejsze problemy komunikacyjne niż obsługa słabo zaludnionego Krakowca ;)
 
#4,491 ·
To teraz już tylko czekamy na brak zmian tras linii 2 i 4.
 
  • Like
Reactions: RobuR and mark67
#4,493 ·
Czy w Gdańsku istnieje pomysł likwidacji zezwolenia na odjazd z przystanku 1minutę przed rozkładowym czasem? Nie jest niczym nadzwyczajnym, że z jednej minuty robi się więcej, poza tym, jak budować zaufanie pasażera do systemu, gdy autobus odjeżdża mu sprzed nosa przed czasem. Kolejny argument za, to koordynacja przesiadek, wystarczy że autobus odjedzie minutę przed czasem i już nie zdążymy się przesiąść. Nikt nie zaplanuje rozkładowo sensownych, 3minutowych przesiadek, bo ryzyko opóźnienia 2minut (jeden cykl sygnalizacji świetlnej) jest zbyt duże, a drugi pojazd odjedzie minutę wcześniej.
Rozumiem argumenty o nieblokowaniu się tramwajów, choć to inny temat, ale zlikwidujmy przyspieszenie odjazdu chociaż w autobusach, gdzie ten problem jest marginalny.
 
#4,496 ·
Jednocześnie zrezygnowano z cięć zjazdów kieszeniowych 127, a 115 wydłużono na absurdalne objazdy przez Ujeścisko. Poza tym, brakuje tu konsekwencji, ot linia lokalna 156 ucięto do pętli na Ujeścisku, a 174 dowozowa do węzła przesiadkowego spoza miasta, ciagle będzie zaliczać objazdy po Ujeścisku. Pieniądze nie są z gumy, ale jeśli z jednej strony robimy absurdalne, zdecydowanie podrażające zmiany, a z drugiej strony tniemy ludziom ofertę, to pojawia się oczywista frustracja i jest to jak najbardziej zrozumiałe.
 
#4,498 ·
lepiej brzmi gorsza o 25% oferta. Może obniżmy Tobie pensję o 25%, zobaczymy czy będziesz szczęśliwy.Dla Ciebie 2 minuty brzmi śmiesznie, ale w praktyce to dość uciążliwa zmiana (ot przy takcie 7,5 minuty praktycznie nikt nie sprawdza rozkładu jazdy, uznając, że ciągle coś jedzie, przy takcie 10 minutowym już ludzie patrzą na rozkład).
Tak na marginesie, czytałem kiedyś badania, w których autor dowodził, że wydłużenie o 15 minut czasu dojazdu do pracy, odpowiada poziomowi stresu jak 20% obniżka pensji.
 
#4,501 ·
Zaraz zaraz, mówimy o autobusie który jeździ co 12 minut, to diametralna różnica względem 1 godziny. W jednej godzinie to dałoby się zamknąć większość przejazdów w tym mieście.
Widzisz, jest kryzys na świecie, a przynajmniej w naszej części Europy. Wszyscy są zmuszeni do jakichś oszczędności, ZTM również. Nie możesz wymagać od miasta kursowania linii tak często, by nie było konieczne korzystanie z rozkładu jeżeli nie usprawiedliwiają tego potoki pasażerskie, a tylko dla wygody. Są w mieście miejsca, gdzie oferta komunikacyjna jest znacznie gorsza i nic się z tym nie zrobi na ten moment.
 
#4,504 ·
Ja patrzę na ro z innej strony. Do dziś włącznie określoną grupę pasażerów można było umieścić w 6-ciu autobusach na godzinę, od poniedziałku - w pięciu. Oczywistym jest, że komfort podróży na tym ucierpi. Faktycznie, można by oszczędności poszukać gdzieś indziej, na przykład w analogicznym skróceniu 174, licznych i nie zawsze koniecznych zajazdach kieszeniowych na wielu liniach, rozbiciu 199 na dwie linie (199 do Wrzeszcza i 139 Wrzeszcz-Oliwa) co wpłynie na punktualność.. a przecież też wywalają 118. OK, 108 dostanie niby więcej kursów, ale pytanie - ile więcej. Nie spodziewam się lepiej jak f=20 (co też specyficzne, bo jeszcze kilka lat temu w szczycie na Starym Chełmie też było na zsynchronizowanym 108 i 118 = f=7,5). Do cięć szykują również 115 - kosztem "zachowania obecnej trasy". Zakładam, ze też dostanie f=12 lub nawet f=15 po uruchomieniu tramwaju na NW. Gdynia przynajmniej "głośno" robiła ostatnio obcinki. Gdańsk robi to po cichu i może nie w takiej skali na raz, ale stopniowo i powoli, żeby nie było widać.

A w ogóle zauważyliście, że na 210 zaczęto stosować również krótkie brygady wieczorami? Mi kilka razy mignął.
 
#4,505 ·
Tak, jednak weź pod uwagę, że miasto tak naprawdę co parę miesięcy "miesza w kuble" i robi rewolucję na górnym tarasie. Odkąd do ŁŚ dojeżdża linia tramwajowa zmienił się rozpływ pasażerów na poszczególne kierunki i linie. Teraz, czy konkretniej po odpaleniu Warszawskiej, jeszcze więcej osób wybierze podróż bez zahaczania o centrum. Takie są fakty, że Małomiejska znacząco straciła na znaczeniu w siatce komunikacyjnej. W Gdańsku stosunkowo niedużo pasażerów udaje się ściśle do śródmieścia, a niewielka odległość od ŁŚ sprawia, że faktycznie 154 to jedna z lepszych opcji na cięcie bez przesadnego dokuczania pasażerom.

A w ogóle zauważyliście, że na 210 zaczęto stosować również krótkie brygady wieczorami? Mi kilka razy mignął.
Żadną tajemnicą jest brak PNów w GAiT. Już jakiś czas temu zabrano całkowicie przeguby ze 111, 167 częściowo przejął PKS Gdańsk, z niektórych linii (jak z 210 właśnie) część brygad zmieniono na standardowe, a i tak osiemnastek brakuje. GAiT powinien na cito pozyskać jakieś dobre używki, co najmniej 20 sztuk, jeżeli nie ma środków na nowe.
 
#4,507 ·
A przypadkiem 154 nie zaczęły "podgryzać" 189/289, nie tylko pod względem częstotliwości (z 3 na 6 kursów na godzinę) i w pewnym czasie przez zwiększenie metrażu taboru (z 12 na 18 metrów), co spowodowało zbyt dużą podaż na Trakcie Świętego Wojciecha?

Swoją drogą Orunia Górna maleje w podaży - przed covidem były wręcz niesamowite częstotliwości w szczytach komunikacyjnych. 162 co 10 minut, 154 co 7,5 minuty, chyba pod względem przelicznika: podaż kursów/liczba mieszkańców osiedla to był gdański lider. Jednak dobre już się skończyło ;)
 
#4,521 ·
A przypadkiem 154 nie zaczęły "podgryzać" 189/289, nie tylko pod względem częstotliwości (z 3 na 6 kursów na godzinę) i w pewnym czasie przez zwiększenie metrażu taboru (z 12 na 18 metrów), co spowodowało zbyt dużą podaż na Trakcie Świętego Wojciecha? Swoją drogą Orunia Górna maleje w podaży - przed covidem były wręcz niesamowite częstotliwości w szczytach komunikacyjnych. 162 co 10 minut, 154 co 7,5 minuty, chyba pod względem przelicznika: podaż kursów/liczba mieszkańców osiedla to był gdański lider. Jednak dobre już się skończyło ;)
Taka sytuacja trwała bardzo długo, dawniej na samej Oruni nie było problemów z korzystaniem z komunikacji miejskiej, bo oprócz omawianej 154 były jeszcze 151 (co 20/30 min), 189 (20/30), 210 (30/60) oraz linie pruszczowe (200/205/207/232) i ogryzek 256 (co 60 min.) to co teraz tam zrobiono jest kompletną katastrofą. 154 można zaliczyć do jedynej linii jeżdżącej po Małomiejskiej która obsługuje nie małą ilość mieszkańców, dodatkowo okolice Hoene na Oruni Górnej od wielu lat nauczyły się schodzić na autobus na Ptasią, aby nie marnować czasu na korek od Krzemowej, powiedzenie że ktoś stamtąd, a nawet z Dywizji Wołyńskiej ma iść na Świętokrzyską to strzelenie w twarz... Raz że 2/6/7 wleką się niemiłosiernie i są w Gdańsku dwa razy dłużej jak 154 w korku, a dwa są przeładowane do granic możliwości, trzy to jest odległość i brak połączenia z pętlą... Na Oruni po likwidacji 151 i obecnym wycięciu na wniosek mieszkańców (oczywiście Pruszcza, bo Pruszcz jest ważniejszy od mieszkańców Św. Wojciecha) obsługi przez 207 i 232 tamci mieszkańcy nie mają w co wsiąść, o komforcie nawet nie wspominając, dodatkowo w tamtym rejonie nie istnieje przystanek kolejowy, aby mieli alternatywy... A jak wyglądają linie z Pruszcza? Zapraszam z rana, bo już kilka lat temu zamiana z krótkiej linii 151 co 20/30 minut, na 132 o dużo dłuższej trasie i częstotliwości co 30/60 minut już pogorszyło drastycznie ofertę... Linia 189 jest co chwilę obcinana na rzecz 289, która niby wraca Orunią, ale jest przeładowana mieszkańcami południa dla których linie 189/289 mimo korków na Trakcie są bardziej punktualne i konkretne wobec 175, która najpierw stoi na Niepołomickiej, a teraz jeszcze będzie krążyć po Cedrowej i stanie na Kartuskiej... W tej części brakuje linii dowozowej do PolRegio, która wiele by dobrego zdziałała na rzecz Maćkowych (Olimpijska - Maćkowy - Orunia Gościnna).
 
#4,518 ·
Co się dzieje z kierowcami autobusów w Gdańsku? Ulegli ogólnej degrengoladzie jaka panuje w tym mieście? Od jakiegoś czasu obserwowałem coraz częściej autobusy które łamią przepisy - blokują skrzyżowania, korzystają z dwóch pasów jazdy na raz, o wymuszaniu pierwszeństwa na pieszych nie wspominając.

Ostatnio autobus zablokował na kilka minut ruch na Kartuskiej bo nie był w stanie na Emaus wyjechać (z dedykowanego zatoko-pasa dodajmy) bez wjeżdzania na przeciwny pas ruchu na którym rano panuje permanentny korek.

Ale błądzenie i mylenie trasy? A już pojechanie w pole i zakopanie autobusu? Ktoś w ogóle próbuje jeszcze nad tym panować, czy przestano nawet udawać?
 
#4,520 ·
Co się dzieje z kierowcami autobusów w Gdańsku? Ulegli ogólnej degrengoladzie jaka panuje w tym mieście? Od jakiegoś czasu obserwowałem coraz częściej autobusy które łamią przepisy - blokują skrzyżowania, korzystają z dwóch pasów jazdy na raz, o wymuszaniu pierwszeństwa na pieszych nie wspominając.
Akurat blokowanie skrzyżowań - w szczególności torów tramwajowych - przez przegubowce to zawsze była norma. Zwłaszcza Wilanowska-Havla, aczkolwiek budowa dodatkowych pasów do skrętu pomogła i takie blokowanie jest już sporadyczne.
 
Top