Logicznie jest jechać w jednym kierunku po jednej "szóstce", która po drodze w zależności od standardu jest:
autostradą, drogą ekspresową czy drogą krajową w zależności od kategorii.
Bo u nas "na górze" sobie wymyślili
parę latek temu, że docelowo będzie hermetyczna sieć autostrad oznaczanych literką A przed numerem drogi i niezależna od niej sieć dróg ekspresowych oznaczanych literką S przed numerem drogi. Tyle, że wbrew tym założeniom:
- niektóre odcinki dróg S przebiegają po drogach A (Poznań, Szczecin),
- niektóre drogi A zmieniają na krótkich odcinkach swój status na S (S2),
- niektóre drogi S zmieniają na krótkich odcinkach swój status na A (A6 i A8),
- pierwotnie (od 1986 roku) wszystkie numery dróg były niepowtarzalne, ale wbrew tej zasadzie wymyślono sobie potem odgórnie drogę S1 niezależną od drogi A1 (na dodatek jedna odgałęzia się od drugiej), co wprowadziło zamęt w całym systemie.
I gdyby nie ten ostatni punkt, to można byłoby po prostu całkowicie
zrezygnować z pisania literek A i S przy numerach dróg, co zlikwidowałoby wszelkie problemy i dwuznaczności pojawiające się na wspólnych odcinkach i wszędzie tam, gdzie ta sama droga zmienia swoją klasę. Paradoksalnie zostało to od początku zastosowane na odcinku Goleniów - Szczecin, gdzie przy numerach dróg nie ma żadnych dziwnych literek, tylko jest to po prostu oznakowane jako wspólny odcinek drogi nr 3 i drogi nr 6 (abstrahuję tu od sposobu umieszczenia miniaturek "samochodzików"). I tak powinno być chyba wszędzie (również na autostradach!).
@ jerzu007
Masz całkowitą rację że powinno być A3 i A6. W Poznaniu powinna być A2 A5 i A11 ale tak się u nas nie robi. Wg mnie jest to spowodowane tym że w rozporządzeniu te drogi jako takie nie są autostradami. Więc chyba (wg mnie) nie można tak ich nazwać nawet na bardzo krótkim odcinku. Jest to trochę bez sensu bo jedzie się w Poznaniu "piątka" z Wrocławia do Gdańska i wiadomo że prędkość jest na AOP jak dla A a nie jak dla DK. Więc jedzie się na autostradzie.
No i właśnie to jest negatywny uboczny skutek takiego podejścia, że jak w rozporządzeniu jest droga nazwana jako S3, S5 czy S11, to w żadnym wypadku nie wolno jej oznaczać literką A na odcinku nieciągłości (czyli na przebiegu po drodze A).
Odnośnie zaś dopuszczalnej prędkości na danym odcinku drogi, to rzecz jasna wyznacznikiem jest tu tylko i wyłącznie oznakowanie odcinka znakami informacyjnymi D-7 - D-10 (plus ewentualne dodatkowe ograniczenia prędkości oznakowane znakami B-33), a nie pozycja w alfabecie literki stojącej przed numerem drogi.
Rozporządzenie w sprawie wykazu autostrad i dróg ekspresowych to jest tylko deklaracją rządu: W ciągu tych szlaków drogowych wybudujemy autostrady, a w ciągu tamtych - drogi ekspresowe. I tyle.
Powtarzamy tę samą dyskusję po raz piętnasty.
Tylko że to rozporządzenie przekłada się w bezpośredni sposób na nazewnictwo poszczególnych odcinków dróg stosowane przez oddziały GDDKiA, a co za tym idzie, na zatwierdzane przez te odziały projekty organizacji ruchu...
Ta dyskusja nigdy się nie skończy, dopóki ktoś tego w końcu nie uporządkuje. :nuts:
Troche uporządkuje bo od tego czasu troche wiem wiecej
.. drogi moga sie pokrywać i stąd te takie kombinacje
Znak ma informować o tym co sie dzieje za wezlem
Dlatego faktycznie powinno byc A3 A6
Chciałbym tego wkrótce doczekać. Nawet bardzo.
Zresztą z punktu widzenia kierowcy obecne oznakowanie jest idiotyczne i dezinformujące: jadąc od Goleniowa do Szczecina mamy S3 (a obecnie samo 3) i 6, a po minięciu Kijewa* mamy nagle A6 i S3. Przecież to bez sensu! :bash:
* docelowo Rzęśnicy
No dobra ale ide o zaklad... ze po otwarciu nadal bedzie takie oznakowanie... bo niby jaki numer tam bedzie ?
Na starej trójce nie będzie żadnego numeru, tak samo jak obok napisu Pyrzyce na nowych tablicach na Kijewie.
Przy okazji, nasuwa się smutny wniosek, jak mało ważna dla polityków jest ta droga. [...] Tu nie chodzi o manifestowanie potrzeby, robienia jakieś wielkiej pompy i celebrowania każdego otwarcia, ale jak czytam, że na otwarciu "jakiegoś króciutkiego" odcinka drogi, pojawia się Prezydent lub Premier, a tu ponad 81km dwujezdniowej drogi ekspresowej, przechodzi praktycznie bez echa, to robi mi się zwyczajnie smutno. I wiem, że nie tylko mi.
hno:
Politycy uratowali się tym samym przed koniecznością odpowiadania na trudne i drażliwe pytania na czasie.
gdyby rzeczywiście, twoja teoria była prawdziwa i myślano by głównie o kierowcach, to tym odcinkiem jeździlibyśmy przed świętami (uwierz mi na słowo, że spokojnie mogło się tak stać), a dziś z powodu bezpieczeństwa nie puszczono by tam ruchu.
Nie rozumiem tej końcówki, możesz jaśniej?
Jedyny polityk, który interesował się powstaniem S3, przerzucił swoje sympatie na Isabel :hahano:
I z grona polityków (zaznaczam, że mówię o politykach, a nie o ludziach z GDDKiA) tak naprawdę tylko jemu i jego chęci poprawienia dojazdu do lotniska w Goleniowie zawdzięczamy szybkie powstanie tego odcinka S3, i to w wersji dwujezdniowej. :cheers:
Tablica przeddrogowskazowa na węźle Myślibórz. Coś im się jeszcze nie odkleiło.
A może to ekspresja aspiracji Gorzowa (analogicznych do Stargardu)?
Z tym Poznaniem to jest tak, że dotychczas jedynym miejscem, w którym do niego kierowano, był węzeł Kijewo. W całym Szczecinie i okolicach nie było znaków kierujących do Poznania. Potem na S3 (i na starej DK3 też) Poznania nie ma, a najbliższy kolejny znak jest w Gorzowie na rondzie i potem w Skwierzynie. Dlatego podejrzewam, że Poznań na Kluczu i na Kijewie jest na zasadzie wyjątku: duży węzeł drogowy - odległe miasto na końcu świata (
) na drogowskazie. Do tego dochodzi łamany kierunek (DK 3/24/92 albo DK 3/2) i istnienie bliższego miasta wojewódzkiego.
A może ten Poznań jest tam historyczny i wynika z obowiązujących zasad podawania miejscowości? Dawniej jako miasto kierunkowe dla trójki w kierunku południowym podawano Zieloną Górę, a nie Gorzów Wielkopolski. Z tego względu jako odrębne miasto kierunkowe podawano także Poznań (trasy przejazdu ze Szczecina na Zieloną Górę i na Poznań rozwidlają się w Skwierzynie). Gdy kilka lat temu zmieniono wykaz miast kierunkowych i pojawił się w nim Gorzów Wielkopolski, w Szczecinie zastąpiono nim Zieloną Górę i tym samym odpadł problem dojazdu do Poznania (jako że ze Szczecina do Poznania, podobnie jak i do Zielonej Góry, jedzie się przez Gorzów). Dlatego też na Kluczu nie umieszczono Poznania, tylko sam Gorzów, a na Kijewie Poznań był już wcześniej i sobie został. W Gorzowie z kolei muszą już być podawane oba kierunki (Poznań i Zielona), bo Skwierzyna (ani Międzyrzecz) nie jest miastem kierunkowym dla trójki. Tyle mojej rozprawki.
"Na poboczach jest 10 miejsc obsługi podróżnych"
Nie ma ani jednego to po 1 a po 2 jak na poboczu ? Obok drogi a nie na poboczu będa MOPy. Pobocze to pas awaryjny + pobocze gruntowe.
Być może "na poboczach" jest tu skrótem myślowym od "na uboczu" albo "po bokach".
MOPów to póki co tam nie ma nigdzie i jeszcze dość długo nie będzie.
Patrząc na to co dzieję się w tym momencie z planami budowy dróg budowa tego odcinka to ogromny sukces. Powstał pomimo wielu trudności, w przeciwieństwie do wielu odcinków, które teoretycznie powinny mieć większy priorytet.
Jak najbardziej inne odcinki powinny mieć większy priorytet, ale tak właśnie działa polityka
. Dla mnie niepojęte jest, że zdecydowano się tu na budowę od razu dwóch jezdni (mam na myśli natężenie ruchu w porównaniu z innymi odcinkami czekającymi wciąż w kolejce). Ale skoro już zbudowali, to nie będę protestować. :lol:
A zatem: na zdrowie! :cheers: