Czy latem ruszą remonty wrocławskich ulic?
Marek Szempliński 22-06-2004, ostatnia aktualizacja 22-06-2004 20:02
Czy miasto ruszy w terminie z remontami wrocławskich dróg? Zobaczymy - dopiero wczoraj prezydent miasta ogłosił, które ulice idą "pod nóż". Czy zdąży z niezbędnymi formalnościami, tego dowiemy się za kilka dni
Program 14,5 mln - tak właśnie nazywa się projekt prezydencki. Nazwa pochodzi od sumy, jaką w ubiegłym roku Rafał Dutkiewicz wygospodarował z budżetu na szybkie remonty niektórych miejskich dróg. Pomysł zdaniem urzędników się sprawdził, więc w tym roku, choć z niespełna 12 milionami złotych, ma zostać powtórzony. Kłopot z tym, że rok temu plan remontów był gotowy już w lutym.
Dlaczego tak późno zaprezentowano ulice wytypowane do remontu? Bo rok temu nie obyło się bez wpadek - poprawki placu Legionów i Grunwaldzkiego, zmiana projektu na ul. Boya-Żeleńskiego i wydłużenie terminu zakończenia tutejszych robót, a wreszcie nie najlepsza koordynacja prac, co szczególnie utrudniło życie karłowiczanom. - W tym roku prace mają być staranniej zaplanowane - zapewnia Dutkiewicz. I dlatego te opóźnienia informacyjne.
- Tym razem przed sporządzaniem harmonogramu zleciliśmy badanie gruntów. Musimy z góry wiedzieć, za co się zabieramy. Takie pomiary można było wykonać dopiero, kiedy zrobiło się ciepło. Żeby uniknąć podobnych poślizgów, badania na przyszły rok wykonamy już tej jesieni - mówi dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki Zbigniew Komar.
Zapewnia, że jeszcze w tym miesiącu ruszą pierwsze prace. Rozpocznie je remont jednej jezdni ulic Sienkiewicza i Drobnera. Wykonawcą jest firma Ziajka, którą krytykowaliśmy za niedociągnięcia na placach Legionów i Grunwaldzkim.
W tym miesiącu poznamy wykonawców remontu ulic Broniewskiego i Powstańców Śląskich. Ta pierwsza łączy wyremontowane w latach ubiegłych ulice Obornicką i Kasprowicza, jej nawierzchnia ma im teraz dorównać, ale prace przewidziane tutaj dopiero po wakacjach. Szybciej, bo w lipcu, powinny ruszyć roboty na Powstańców Śląskich.
W lipcu mają rozpocząć się jeszcze trzy inne inwestycje. Czy miasto zdąży wszystko przygotować? Na dniach mają być otwarte oferty przetargowe. Potem potrzeba jeszcze kilku dni na uprawomocnienie wyniku. Jeśli żadna firma z biorących udział w przetargu nie zaprotestuje, to zdążą. - Obawy mam tylko co do remontu ulic Zielińskiego i Swobodnej. W jej wypadku Zarząd Dróg i Komunikacji musiał zmieniać dokumentację, bo pojawiły się życzenia komunikacyjne inwestora, który buduje biurowiec przy Powstańców Śląskich. Ponieważ dołoży się do przebudowy skrzyżowanie Powstańców-Swobodna, nasz program go nie obejmie, ale przetarg jest opracowywany od nowa i będzie rozstrzygnięty dopiero w sierpniu - mówi dyrektor Zbigniew Komar.
Obawy może budzić także termin naprawy jezdni na ulicy Karkonoskiej. We wrześniu jej zwężenie może spowodować gigantyczne korki. - Podany termin jest trochę na wyrost. Myślę, że z tym będzie można uporać się podczas wakacji - uspokaja Zbigniew Komar.
Marek Szempliński 22-06-2004, ostatnia aktualizacja 22-06-2004 20:02
Czy miasto ruszy w terminie z remontami wrocławskich dróg? Zobaczymy - dopiero wczoraj prezydent miasta ogłosił, które ulice idą "pod nóż". Czy zdąży z niezbędnymi formalnościami, tego dowiemy się za kilka dni
Program 14,5 mln - tak właśnie nazywa się projekt prezydencki. Nazwa pochodzi od sumy, jaką w ubiegłym roku Rafał Dutkiewicz wygospodarował z budżetu na szybkie remonty niektórych miejskich dróg. Pomysł zdaniem urzędników się sprawdził, więc w tym roku, choć z niespełna 12 milionami złotych, ma zostać powtórzony. Kłopot z tym, że rok temu plan remontów był gotowy już w lutym.
Dlaczego tak późno zaprezentowano ulice wytypowane do remontu? Bo rok temu nie obyło się bez wpadek - poprawki placu Legionów i Grunwaldzkiego, zmiana projektu na ul. Boya-Żeleńskiego i wydłużenie terminu zakończenia tutejszych robót, a wreszcie nie najlepsza koordynacja prac, co szczególnie utrudniło życie karłowiczanom. - W tym roku prace mają być staranniej zaplanowane - zapewnia Dutkiewicz. I dlatego te opóźnienia informacyjne.
- Tym razem przed sporządzaniem harmonogramu zleciliśmy badanie gruntów. Musimy z góry wiedzieć, za co się zabieramy. Takie pomiary można było wykonać dopiero, kiedy zrobiło się ciepło. Żeby uniknąć podobnych poślizgów, badania na przyszły rok wykonamy już tej jesieni - mówi dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki Zbigniew Komar.
Zapewnia, że jeszcze w tym miesiącu ruszą pierwsze prace. Rozpocznie je remont jednej jezdni ulic Sienkiewicza i Drobnera. Wykonawcą jest firma Ziajka, którą krytykowaliśmy za niedociągnięcia na placach Legionów i Grunwaldzkim.
W tym miesiącu poznamy wykonawców remontu ulic Broniewskiego i Powstańców Śląskich. Ta pierwsza łączy wyremontowane w latach ubiegłych ulice Obornicką i Kasprowicza, jej nawierzchnia ma im teraz dorównać, ale prace przewidziane tutaj dopiero po wakacjach. Szybciej, bo w lipcu, powinny ruszyć roboty na Powstańców Śląskich.
W lipcu mają rozpocząć się jeszcze trzy inne inwestycje. Czy miasto zdąży wszystko przygotować? Na dniach mają być otwarte oferty przetargowe. Potem potrzeba jeszcze kilku dni na uprawomocnienie wyniku. Jeśli żadna firma z biorących udział w przetargu nie zaprotestuje, to zdążą. - Obawy mam tylko co do remontu ulic Zielińskiego i Swobodnej. W jej wypadku Zarząd Dróg i Komunikacji musiał zmieniać dokumentację, bo pojawiły się życzenia komunikacyjne inwestora, który buduje biurowiec przy Powstańców Śląskich. Ponieważ dołoży się do przebudowy skrzyżowanie Powstańców-Swobodna, nasz program go nie obejmie, ale przetarg jest opracowywany od nowa i będzie rozstrzygnięty dopiero w sierpniu - mówi dyrektor Zbigniew Komar.
Obawy może budzić także termin naprawy jezdni na ulicy Karkonoskiej. We wrześniu jej zwężenie może spowodować gigantyczne korki. - Podany termin jest trochę na wyrost. Myślę, że z tym będzie można uporać się podczas wakacji - uspokaja Zbigniew Komar.