Odpowiem zbiorczo:
- mi nie chodzi o to, czy niepełnosprawni mogą, czy nie mogą korzystać z DDR, tylko o podział chodników - piesi i niepełnosprawni mają za mało miejsca - jeżeli wózek inwalidy zjedzie na DDR to będzie za wąsko;
- bez separacji ludzie się dogadają i nie będzie fizycznych, trudnoprzekraczalnych barier;
- jest wiele ciągów, gdzie robiąc CPR byłoby idealnie, bo ruch pieszych jest mały ew. ruch rowerowy jest intensywny w określonych godzinach;
- jeżeli asfalt jest idealny - róbmy wszystko w idealnej technologii bez żadnej separacji.
Zakładasz coś co nie istnieje w rzeczywistości. Zarówno piesi na takich ciągach nie chodzą w sposób odpowiedni [mam na myśli nie środkiem]. Dodatkowo zakładasz że rowerzyści na ciągach swoich jadą powoli i nie komunikacyjnie. Oraz że piesi poruszają się w sposób przewidywalny co też jest nieprawdą.
Mało tego jak rowerzyści jeżdżą po chodnikach to jest źle [poczytaj np. gazety] ale ty nie widzisz w tym problemu.
Patrząc na połączenie Lipniak... chyba Klepackiego - no byłoby dobrze, gdyby to było w całości np. z asfaltu. Jako ojciec widząc taki chodnik mogę tylko powiedzieć, że projektuje je jakiś debil, tak! DEBIL! Istnieje taka masa wózków dziecięcych, że mało które pasują w te idiotyczne paski na kółka, a jednak są robione z uporem maniaka. Przecież ten sam idiota na schodach przy Strzembosza też porobił wjazdy dla wózków, z których skorzystają tylko samobójcy, którzy chcą zabrać na tamten świat swoje dzieci.
Czego ty oczekujesz od rowerzystów? Że chodniki nie są z asfaltu? Bo gdzie nie piszesz to się u ciebie przewija.
Przecież większość to wie że można byłoby większe płyty czy też beton / asfalt. Ale to nie wina rowerzystów. Zamiast wywrzeć nacisk na ZDiM winisz za to rowerzystów :bash:
Mieszkam na Czubach - zjazdy do wąwozu dla rowerów są znacznie wygodniejsze dla wózków dziecięcych/inwalidzkich niż schody ze zjazdami dla wózków. Jako ojciec regularnie ich używam prowadząc wózek, jako rowerzysta nigdy by mi nie przyszło do głowy by zadzwonić na rodziny z dziećmi, które zajmują całą szerokość zjazdu, mogę zjechać trawnikiem.
Ale o co ci chodzi? Wiesz co to przepisy budowlane? Jakby nie było drogi rowerowej nadal miałbyś to zejście jak jest. Specyfika roweru wymusza określony podjazd. Od ZDiM / Gospodarki Komunalnej [zależnie kto buduje] zależy jak zrobi zejście dla pieszych. Zazwyczaj robi to po najmniejszej linii oporu. Zamiast brać udział w konsultowanie projektu budowy jak mieszkaniec okolicy to teraz winisz za to rowerzystów.
Reasumując:
- "standardy rowerowe w Lublinie" są złe dla pieszych i inwalidów, bo odbierają im miejsce na chodniku;
- "standardy rowerowe w Lublinie" są złe, bo wydawana jest kasa na buble zamiast skupić się na najważniejszych fragmentach - (połączenie Lipniaka byłoby takim ważnym fragmentem, gdyby znowu nie zrobiono separacji)
I widać że nawet nie czytałeś standardów a się wypowiadasz. Mało tego specyfiki nie znasz :/ Szkoda dyskutować.
W standardach niema nic że trzeba budować drogi dla rowerów. Można robić alternatywy, Ciągi pieszo - rowerowe, pasy rowerowe, kontraruch, kontrapasy, uspokojenie ruchu. Dodatkowo niema tam nic o tym że ma być wąsko. W przepisach ogólnych jest ustalona minimalna szerokość. A jaką zastosują zależy od ZDiM.
Co do Lipniaka, nie wiem jaki był projekt wiem jedynie że roboli go 2 lata bo mieli problemy. Plus widać jak na dłoni że można było inaczej trochę.
A że ZDiM odbiera buble i niema sobie nic do zarzucenia a nawet nadzór budowlany też, to wini są rowerzyści?
---
https://www.arslege.pl/schody-i-pochylnie-na-chodniku/k360/a37738/
1. Pochylenie podłużne chodnika lub samodzielnego ciągu pieszego nie powinno przekraczać 6%. Przy większych pochyleniach należy stosować schody lub pochylnie.
3. Liczba stopni w biegu schodów nie może być mniejsza niż 3 i nie większa niż 13; dopuszcza się 17 stopni w schodach jednobiegowych.
Proszę zapoznaj się z czego wynikają schody dla pieszych na zajściach [Lipnika, Wąwóz JP2] a dlaczego niema ich często na DDR
Z tego co zauważyłem na Lipniaku jest pochylenie 7%.
Obwinianie o to rowerzystów jest debilizmem bo jak by nie powysyłały drogi rowerowe nadal miałbyś schody chyba że ZDiM by się zlitował.