Płatne parkingi w Lublinie: Będzie więcej kontroli
Kontrola z Ratusza wykazała, że każde z miejskich miejsc parkingowych „zarabia” tylko dziesiątą część tego, co powinno (fot. Wojciech Nieśpiałowski)
To, czy kierowcy mają za szybą bilet, urzędnicy mają sprawdzać we wszystkich miejscach, gdzie bilet trzeba mieć. I to przez cały dzień.
Podziel się
Strefa to kwestia czasu
Wiele wskazuje na to, że Lublin nie uniknie strefy płatnego parkowania. Projekt tworzącej ją uchwały miał być rozpatrywany przez radnych przed wakacjami, ale prezydent go wycofał. Teraz dokument ma wrócić do radnych. Wstępnie mówi się o 1700 miejscach w strefie i 85 parkomatach.
Taka decyzja to efekt zaleceń po niedawnej kontroli Ratusza w Zarządzie Dróg i Mostów (powstałym z Wydziału Dróg i Mostów Urzędu Miasta). Kontrola wypadła fatalnie.
Okazało się, że miasto traci grube pieniądze, bo kierowcy zwykle nie płacą za postój. Inspektorzy sprawdzili to na własne oczy: dwukrotnie obeszli wszystkie parkingi. Pierwszego dnia biletów nie miało za szybą 52 proc, drugiego dnia – 73 proc. aut. Kontrola z Ratusza wykazała, że każde z miejsc "zarabia” tylko dziesiątą część tego, co powinno.
Jako jeden z powodów raport wskazywał to, że urzędnicy ZDiM za słabo sprawdzają bilety kierowcom. Na 85 ostatnich dni roboczych zeszłego roku w 34 dniach takie kontrole nie odbyły się wcale. W pozostałe 51 dni prowadzono je głównie (45 razy) na Krakowskim Przedmieściu. Na Okopową urzędnicy doszli raptem 5 razy.
Na dodatek, takie kontrole urzędnicy poświęcali dziennie od jednej do 2,5 godziny. Tymczasem, opłaty obowiązują przez 10 godzin dziennie.
Magistrat zażądał zmian. – Oczekujemy większej ściągalności opłat za postój – potwierdza Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta.
Zarząd Dróg i Mostów dostał konkretne zalecenia. A wśród nich m.in. wymóg, by urzędnicy sprawdzali bilety na wszystkich parkingach i to, by czas takich kontroli zgrać z godzinami obowiązywania opłat (8–18), a nie pracy ZDiM (7.30–15.30).
– Mamy już więcej ludzi na ulicach, kontrole prowadzą teraz cztery osoby i będzie ich jeszcze więcej – stwierdza Eugeniusz Janicki, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów.– Kiedy pracowników będzie więcej, wydłużymy także godziny prowadzenia kontroli.
Wśród zaleconych działań jest też zwiększenie dostępności biletów, z których zakupem są teraz problemy, wprowadzenie parkomatów i zwiększenie liczby miejsc, na których trzeba płacić.
Nie jest jeszcze przesądzone, czy parkomaty sfinansuje miasto, czy też zewnętrzna firma, która otrzymywałaby w zamian prowizję od wpływów z opłat. Ubiegłoroczny dochód miasta ze sprzedaży biletów jednorazowych wyniósł zaledwie niecałe 260 tys. złotych.