Po SIMSI oddzielam wszystkie inwestycje dotyczące Lublina.
I to z Kuriera Lubelskiego:
I to z Kuriera Lubelskiego:
INTERWENCJE: Chodnik wyleciał z budżetu
MIESZKAŃCY CZUBÓW NADAL BĘDĄ BRODZIĆ W BŁOCIE
Miał być w ubiegłym roku, a wciąż go nie ma — mówią społecznicy z Czubów. Chodzi o chodnik, którego wykonanie miasto zaplanowało w budżecie na rok 2005, ale z planów zrezygnowało. Teraz deklaruje, że konieczna będzie najpierw przebudowa końcowego odcinka ul. Filaretów, a potem budowa chodnika. Kiedy to nastąpi? Na razie nie wiadomo.
— Mieszkańcy z os. Górki są zmuszeni chodzić na przełaj. Najgorzej jest w czasie niepogody, bo przecinając ul. Wyżynną w stronę ul. Filaretów wchodzą niemalże w bagno. W 2005 roku miał być wykonany chodnik, a tu już mamy 2006 r. i chodnika wciąż nie ma — komentuje Jerzy Oniszko z rady osiedla. Jego zdaniem, jeśli inwestycja nie udała się w roku ubiegłym, to powinna być przeniesiona na rok bieżący. Na to wskazuje uchwała podjęta 29 grudnia ub. roku podczas sesji budżetowej. — Tymczasem nasz chodnik gdzieś się zgubił, bo w aktualnych planach też go nie ma — tłumaczy Oniszko. Radni twierdzą, że sprawa ucichła. Nikt z nimi nie chce teraz na ten temat rozmawiać, a papiery przechodzą z jednego wydziału do drugiego i na tym się kończy. Tymczasem z naszych ustaleń wynika, że na chodnik mieszkańcy będą musieli poczekać jeszcze długo. Jego budowa jest uzależniona od przebudowy ostatniej części ul. Filaretów. — Trzeba mieć do czego pociągnąć ten chodnik — mówi Mirosław Kalinowski z biura prasowego UML. I dlatego wszystko odciągnie się prawdopodobnie w czasie i to bardzo. Mieszkańcy będą musieli jeszcze długie miesiące brnąć przez błoto. A sprawa zmieniła się dopiero pod koniec roku. Urząd Miasta stwierdził, że po podciągnięciu chodnika trzeba przenieść cały przystanek autobusowy. Dlatego urzędnicy chcą, aby zastosować inne rozwiązanie. Chodzi o budowę ronda u zbiegu ulic Filaretów, Wyżynnej i łączącej się z nimi ul. Bursztynowej. Dopiero potem powstanie chodnik. Tymczasem 40 tys. zł, które zaplanowano na ten cel, już nie wystarczy. Inwestycja, o której myśli miasto, byłaby droższa i na razie nie wiadomo, kiedy się rozpocznie. AD