SkyscraperCity Forum banner

Na jaki kolor należy malować barierki przy jezdniach i torowiskach?

[Szczecin] Estetyka i zieleń miejska

2M views 17K replies 442 participants last post by  Tramwajarz 
#1 · (Edited)
Ogólnie mówiąc, wątek o wszystkim co składa się na wygląd i wizerunek miasta.



Walka z reklamami - walka z wiatrakami

Drzwi obklejone na żółto i okna upstrzone napisami poprzyklejanymi pionowo, poziomo i na ukos. Tak wygląda elewacja zabytkowej kamienicy w centrum miasta w sąsiedztwie pieczołowicie odrestaurowanych kwartałów. A co z estetyką? - Nasi klienci są zachwyceni - ripostuje właściciel sklepu


Sklep w zabytkowej kamienicy przy al. Wojska Polskiego upstrzony reklamami

Potworek reklamowy wyrósł przy al. Wojska Polskiego, w pobliżu skrzyżowania z ul. Jagiellońską. W lokalu na parterze kamienicy, w którym do niedawna można było kupić lampy, dziś jest sklep z tanim obuwiem. Tak obklejony reklamami, że trudno go nie zauważyć. Napisy duże i małe, drukowane i odręczne, poprzyklejane są na szybach i elewacji budynku. Większość naklejek jest intensywnie żółta, widoczna z daleka.

- To skandal. No jak to wygląda? - oburza się przechodzień, starszy pan. Nie ma zamiaru wejść do sklepu. Ale wiele osób zagląda chętnie.

Zmusić nie można

Właściciel lokalu nie musi uzgadniać wyglądu szyldu z urzędnikiem, chyba że jego budynek znajduje się w rejestrze zabytków (kamienica przy al. Wojska Polskiego w rejestrze nie jest). Wtedy konieczna jest opinia konserwatora. Ale i to nie zawsze kończy się sukcesem.

Przykład: reklama na murze zabytkowej Baszty Panieńskiej. Właściciel zabytku samowolnie umieścił na niej napisy, wojewódzki konserwator zabytków nakazał ich usunięcie. Przedsiębiorca odwołał się do generalnego konserwatora zabytków, ten podtrzymał decyzję wojewódzkiego, ale sprawa i tak trafiła do sądu administracyjnego. Dopóki sąd problemu nie rozstrzygnie, reklama może wisieć.

Miejski konserwator zabytków do "dobrej reklamy" zachęca jak może. Na stronie internetowej Urzędu Miasta jest przygotowany przez jego zespół tekst dotyczący reklam, zachęcający do dbałości o estetykę i dopasowanie szyldu do elewacji. Zawiera wiele przykładów tzw. dobrej reklamy - kilka ze Szczecina, ale większość z innych miast Polski.

Dobrych reklam za mało

Małgorzata Jankowska, miejski konserwator zabytków, przyznaje, że szyldy wieszane w mieście wciąż pozostawiają wiele do życzenia, ale widzi poprawę. - Coraz więcej osób przychodzi do nas po opinię, choć nie musi, a potem trzyma się tego, co uzgodnimy, nawet gdy wymagamy rozwiązań droższych niż te, które sobie zaplanowali. Zauważyłam też, że pojawiają się samodzielnie opracowane, bardzo trafione reklamy na elewacjach. Myślę, że to efekt edukacji, którą prowadzimy od 10 lat i coraz większej świadomości.

Gołym okiem widać jednak, że tych dobrych wciąż jest mało. Większość to nieestetyczne, tymczasowe naklejki, które mają być przede wszystkim skuteczne, czyli zwrócić na siebie uwagę. W ramach wydziału rozwoju miasta i funduszy pomocowych Urzędu Miasta powstał wprawdzie niedawno zespół, który ma czuwać nad estetyką miasta. Zajmuje się też reklamami, ale jego szefowa nie chciała wyjaśnić "Gazecie", jak zamierza tę estetykę poprawiać. Pytania w tej sprawie poleciła nam skierować do biura prasowego Urzędu Miasta. Do zamknięcia tego numeru "Gazety" nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi.

O ładniejszy Szczecin


Dwa lata temu przetoczyła się przez media debata na temat estetyki miasta. Młodzi, skupieni w grupie "Lepszy Szczecin", zbierali podpisy pod apelem nawołującym do dbałości o wizerunek miasta: mniej szpecących reklam, które szkodzą miastu, zniechęcają turystów i negatywnie nastrajają mieszkańców. Podpisało się pod nim ponad tysiąc szczecinian.

Dokument trafił do rąk władz miasta, które obiecały zająć się problemem. Powstał projekt uchwały, która miała pomóc w usuwaniu nielegalnych reklam i poprawianiu wizerunku miasta, m.in. regulować to, gdzie można umieszczać nośniki reklamowe. Już podczas debaty nad jej kształtem prawnicy podkreślali jednak, że pozostanie zbiorem pobożnych życzeń, bo nie uda się wyegzekwować jej zapisów. Nie można zmusić właściciela budynku, żeby zdjął ze ściany swojego domu reklamę tylko dlatego, że jest brzydka. Zwracali też uwagę, że trudno zdefiniować prawnie, co jest estetyczne, a co nie.

Jak oceniacie estetykę reklam w Szczecinie? Czy jest poprawa? Jak walczyć z nieestetycznymi reklamami? Piszcie kinga.konieczny@szczecin.agora.pl, dzwońcie 091 481 83 14.

_______



Pompy ozdobą Szczecina

Szczecińskie pompy są ozdobą miasta, ale przede wszystkim źródłem wody w przypadku awarii sieci wodociągowej. W mieście jest 27 pomp z XIX wieku oraz ponad 120 liczących sobie kilkadziesiąt lat.

O ich stan dbają ekipy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, które nazywają pompy studniami. - Niemal wszystkie są sprawne, jednak wiele niszczeje i wymaga remontu - mówi Zdzisław Alert, brygadzista ze ZWiK-u. - Jeżeli nie będzie pieniędzy to nie będzie na co popatrzeć.

Zakład Wodociągów i Kanalizacji prowadzi rozmowy z władzami Szczecina w sprawie dotacji z budżetu miasta na remonty zabytkowych szczecińskich pomp.
 
See less See more
3
#101 ·


"Portowcy" pomalują kolejne ściany

Ponad miesiąc temu rozpoczęła się akcja „Granatowo – bordowy Szczecin”. Dziś dowiedzieliśmy się, gdzie powstaną kolejne graffiti.

Pierwszy rysunek namalowano na ścianie SP 37, przy ul. Rydla na Prawobrzeżu. Stowarzyszenie zapowiada, że wkrótce pojawią się następne.

- Mamy już pozwolenie na pomalowanie części ściany budynku Poczty Polskiej przy Bramie Portowej – powiedział nam Łukasz Ostrowski, prezes stowarzyszenia "Portowcy". – Graffiti powstanie najprawdopodobniej w tym tygodniu, wszystko zależy od tego ile wolnego czasu będą miały osoby, które mają je wykonać – dodaje.

Jednak ściana budynku poczty to nie jedyny projekt.

- W czwartek mamy spotkanie w urzędzie miasta dotyczące pomalowania ściany na wyspie Grodzkiej – powiedział Ostrowski. – Mam nadzieję, że uzyskamy na to zgodę. Graffiti znalazłoby się w bardzo ciekawym miejscu i byłoby widoczne z Wałów Chrobrego.

Projekt ma być realizowany nie tylko w naszym mieście, ale także w jego okolicach.

- Chcemy pomalować jeszcze jedną ze ścian dworca Szczecin – Dąbie – powiedział Ostrowski. – Tutaj sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, gdyż decyzję w tej sprawie musi podjąć centrala PKP w Warszawie – dodaje.

 
#102 ·
co do wyspy Grodzkiej to na pewno chodzi o barak, gdzie ciągle jest rozwieszony spory baner informujący o TTSR. Jeżeli mają jakiś fajny pomysł na graffiti to ja jestem za, ale bez popisów z wielką reklamą Pogoni, bo po co turyści mają oglądać jakieś klubowe napinki ?;)
 
#106 ·
Hehe, na 99% wiedzialem, ze bedziesz pierwszy, ktory o tym wspomnial (bralem pod uwage to, ze pisalismy juz wspolnie gdzies po godzinach o klubach). Otoz juz wyjasniam - identyfikuje sie ze Szczecinem jako miastem, poniewaz studiowalem tutaj 5 lat, mieszkam juz prawie 6 lat, prowadze firme zarejestrowana na Szczecin, mam tutaj narzeczona, mamy mieszkanie, drugie auto ma rejestracje ZS (pierwsze ZGY) :D ale nie z klubem Pogon. Tak jak piszesz, moja "Trojca" to Slask-Wisla-Lechia. Dlatego o Podzamczu pisalem "ZapraszaMY" :)
 
#107 ·


ZDiTM: też nie chcemy brzydkich bud

- Ale ustawa o drogach nie przewiduje pojęcia estetyki - tłumaczy Paweł Tarczyński, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.


Te budy przy al. Wyzwolenia mają prawo stać do końca 2009 r.

O szpetnych budach w centrum miasta, w których można kupić wszystko - od bielizny po zapiekankę, pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Zacytowaliśmy wówczas list czytelnika "Gazety" Wojciecha Knapa, który zarzucił ZDiTM, że wydaje zgody na niechlujne budy, nie przejmując się ich wpływem na wizerunek miasta. Na list zareagował Paweł Tarczyński, dyrektor ZDiTM: - To nieprawda, że nie przejmujemy się wyglądem miasta, ale zgody na lokalizację obiektów w pasie drogowym wydawane są na podstawie ustawy o drogach publicznych, estetyki nie możemy oceniać, bo o tym ustawa o drogach nie mówi. Nie jest ona powiązana z ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym i prawem budowlanym. Gdyby tak było, moglibyśmy powoływać się wprost na konkretne zapisy prawa. Nie mamy takiej możliwości.

Od ubiegłego roku ZDiTM może jednak korzystać z opinii powołanego w ramach wydziału rozwoju miasta i funduszy pomocowych Urzędu Miasta zespołu ds. przygotowywania opinii plastycznych.

- To dla nas istotna opinia specjalistów. Zawsze ją uwzględniamy - przyznaje Renata Pierko, kierownik działu gospodarczego wykorzystania pasa drogowego ZDiTM i dodaje: - Łatwiej jest nie zezwolić, żeby coś nowego stanęło, niż wyeliminować istniejący obiekt, bo strona pyta: dlaczego? Przecież do tej pory wszystko było w porządku. I odwołuje się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Ze statystyk ZDiTM wynika, że 80 proc. decyzji zostaje utrzymanych w mocy, reszta wraca do Zarządu Dróg. Krzysztof Szydłowski, rzecznik SKO, przyznaje, że ostatnio decyzje ZDiTM są lepiej przygotowane. Jako obywatel Szczecina dodaje: - Chciałbym wiedzieć, na czym polegają reguły gry. Jak jest rozumiany ład przestrzenny? Może warto np. przewidzieć preferencje dla tych, którzy dostosują się do warunków stawianych przez miasto w kwestiach estetycznych, choćby w formie uchwały?
 
#109 ·


Chodniki na przystankach są w tragicznym stanie


W Szczecinie stan chodników oraz jezdni jest fatalny. O przystankach komunikacji miejskiej miasto chyba całkowicie zapomniało. Można odnieść wrażenie, że w ogóle się ich nie remontuje.


Przykładów nie trzeba długo szukać: Pętla tramwajowa Pomorzany (od wielu lat starszy okropnym wyglądem), pętla Krzekowo, Las Arkoński (przypominająca raczej Kazachstan, daleką Rosję czy Armenię niż Polskę ), przystanki na placu Rodła i Bramie Portowej, przy alei Piastów, Bohaterów Warszawy - to tylko wybrane przykłady.

Na większości przystanków łatwo skręcić sobie kostkę, wywrócić się. Po dużych opadach deszczu, w dziurach jakie są między płytkami chodnikowymi - głównie z lat 60 - 80-tych tworzą się, nie kałuże, a niekiedy wielkie jeziora. Mało tego kolejnym zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa są latarnie (niektóre stoją tylko po to, by straszyć, bo i tak nie świecą ) oraz słupy trakcyjne - znaleźć taki, który stoi prosto jest na prawdę trudno.

Pytanie na co czeka miasto? Od wielu wielu lat przystanki tramwajowe remontuje się tylko przy okazji przebudowy całych skrzyżowań, pętli czy ulic - a tych inwestycji w Szczecinie jest jak na lekarstwo. O ile nie można wymagać od miasta, by w ciągu kilku lat wyremontowało wszystkie drogi czy torowiska tramwajowe, to z chodnikami, przynajmniej na przystankach, nie powinno być dużych problemów, koszt budowy kilku metrów chodnika ogromny przecież nie jest. W 2007 r. w alei Boh. Warszawy oraz Krzywoustego dokonano remontu torowiska tramwajowego - jednak zapomniano zupełnie o peronach tramwajowych, które są w tym samym wieku i stanie co torowisko przed remontem.

Będąc ostatnio w Poznaniu dziwiłem się jak to możliwe, że nasze miasto jest tak zaniedbane. Nadal wielu szczecinian, w tym ja, zadaje sobie pytanie: dlaczego ciągle musimy być gorsi niż Poznań, Wrocław, Kraków czy inne czołowe miasta. W przykładowym Poznaniu stan chodników na przystankach jest nieporównywalnie lepszy, nie mówiąc już o taborze tramwajowym czy poczynionych inwestycjach.

Niezwykła oszczędność

Ostatnio przeglądając dział Zamówienia Publiczne na stronie ZDiTM zauważyłem zapytanie ofertowe w sprawie dokonania "ogromnej" inwestycji: "Wykonanie remontu nawierzchni przystanku tramwajowego pl. Rodła (...)". Odnoszę wrażenie, iż ZDiTM stara się być przesadnie oszczędny. Nie dość, iż remontów dokonuje się tak rzadko, to w dodatku inwestycja ta polegać ma na ułożeniu starych płytek chodnikowych od nowa z wymianą uszkodzonych. Czy w reprezentacyjnym miejscu miasta nie można zrobić przystanku tramwajowego z prawdziwego zdarzenia, z miłego dla oka, estetycznego polbruku (przykład), a nie układać na nowo 30-letnie płytki chodnikowe, które i tak za jakiś czas znowu będą pękać i wyglądać jak wcześniej.

Na zakończenie...

Piszę ten artykuł, ponieważ wydaję mi się, że miasto czy też dokładniej ZDiTM odpowiedzialny za stan przystanków pewnych rzeczy nie dostrzega albo nie chce dostrzegać. Kiedy wreszcie chodniki na przystankach będą w należytym stanie? Mam nadzieję, że odpowiedzią na ten artykuł będą ich remonty. Ostatnio dokonano podwyżek biletów, owszem zgodnie z obietnicami zakupiono nowy tabor autobusowy i nadal się to kontynuuje, ale przecież to nie wszystko. Komunikacja, szczególnie w Szczecinie wymaga dużych inwestycji na szeroką skalę. Część tych potrzeb miasto zdaje się dostrzegać - starania o środku unijne na remonty torowisk czy zakup taboru, ale część rzeczy do których wcale nie potrzeba unijnych pieniędzy niszczeje od wielu lat.

Opisywany przeze mnie problem dla niektórych może okazać się błahy. Przez lata jednak skala degradacji naszego miasta rośnie. Każdy mały szczegół ma przecież wpływ na ogólne wrażenie o okolicy. A przecież tak na prawdę niewiele wystarczy, by nasze zielone, piękne miasto wyglądało należycie :)

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem MM Mojego Miasta! Szczegóły projektu znajdziecie klikając na link:


Zostań reporterem obywatelskim, zdobądź nagrodę miesiąca


Zachęcamy Was do nadsyłania materiałów zarówno foto, jak i video. Czekamy na Wasze filmiki nakręcone kamerą, cyfrowym aparatem fotograficznym bądź telefonem komórkowym. Pobawcie się w reporterów eMeMki! Pokażcie innym to co dzieje się
...
 
#111 ·
Nie dość, iż remontów dokonuje się tak rzadko, to w dodatku inwestycja ta polegać ma na ułożeniu starych płytek chodnikowych od nowa z wymianą uszkodzonych. Czy w reprezentacyjnym miejscu miasta nie można zrobić przystanku tramwajowego z prawdziwego zdarzenia, z miłego dla oka, estetycznego polbruku (przykład), a nie układać na nowo 30-letnie płytki chodnikowe, które i tak za jakiś czas znowu będą pękać i wyglądać jak wcześniej.
Opatrzności - chroń nas przed takimi ludźmi.
 
#112 ·
^^ :lol: Co chcesz od polbruku? Nadaje miastu spokojnego, małomiasteczkowego uroku. :nuts:

Czy nie można wszędzie zrobić przystanków tak jak te tramwajowe na Pogodnie, na przystanku Wernyhory? Tam to jest mistrzostwo estetyki (dla tych co nie kojarzą: nowe, równiuteńkie płyty chodnikowe), a polbruk wygląda dziadowsko...
 
#114 ·

Kinga Konieczny, 2008-04-15, ostatnia aktualizacja 2008-04-15 19:50

Różnanka i plac Lotników dobre dla ludzi

Oba miejsca mają szansę na nagrodę w ogólnopolskim konkursie na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną. Konkurs organizuje Towarzystwo Urbanistów Polskich

Konkurs ma promować rozwiązania poprawiające ład przestrzenny i estetykę przestrzeni publicznych. Szczecińskie propozycje zgłosił oddział Towarzystwa Urbanistów Polskich. Obie przeszły sito wstępnej selekcji.

Pl. Lotników, który swój obecny wygląd zawdzięcza przebudowie sprzed sześciu lat, do tej pory nie był oceniany. Zdaniem urbanistów, to przykład pozytywnej aranżacji przestrzeni - z miejsca tranzytowego stał się placem odwiedzanym przez mieszkańców. Stał się ważnym fragmentem przestrzeni miejskiej.

Różanka to z kolei długo oczekiwana przez szczecinian rewitalizacja ogrodu, którzy żył we wspomnieniach. Przywrócono mu przedwojenny kształt, zasadzono 9 tys. krzewów róż w 99 odmianach. Szczecinianie wrócili do Różanki.

Szczecińskie miejsca to niejedyne zachodniopomorskie propozycje, które walczą o miano najlepszych w Polsce. Zakwalifikowały się również dwa zgłoszenia ze Świnoujścia: pasaż pieszy Monte Cassino - Bohaterów Września i pl. Słowiański, a także promenada nad jeziorem Miedwie w Morzyczynie.

Teraz właściciele konkursowych przestrzeni, w większości wypadków - gmina, muszą przesłać organizatorowi konkursu szczegółowy wniosek zawierający m.in. opis przestrzeni nominowanej, historię miejsca, zdjęcia sprzed i po realizacji, informację o tym, jak mieszkańcy przyjęli nowe zagospodarowanie.

- Tu już, niestety, jako TUP możemy tylko kibicować, wniosek zgodnie z regulaminem wysłać musi gmina - zastrzega Helena Freino, wiceprezes szczecińskiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich. - Od dobrego uzasadnienia zależy bardzo wiele. Myślę, że nasze przestrzenie mają dużą szansę na nagrodę. Wyróżnienie w takim konkursie może odegrać dużą rolę w promocji miasta.

Jury konkursowe zbiera się 16 maja. Ogłoszenie wyników zaplanowane jest na 20 czerwca. Nagroda ma charakter honorowy i promocyjny. Najlepsze realizacje zostaną pokazane na wystawie pokonkursowej, opisane w prasie fachowej i zaprezentowane na specjalnie zorganizowanym seminarium.

Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin


Różanka latem
Fot. Dariusz GORAJSKI / AG


Posąg Colleoniego na pl. Lotników
Fot. Cezary Aszkiełowicz / AG
 
#115 ·
Masz moze zdjecie auta z niemiecka blacha "ZS" ale w nowej czcionce? Jest to jedna z niewielu niemieckich rejestracji, ktora mi brakuje (szukam takich, ktore maja odpowiednik tak w DE jak i PL).
odpowiadalem juz na ten post ale go gdzies wcielo... ZS w nowej czcionce nie ma bo od 1994 juz takiej rejestracji w Niemczech nie ma. To miasteczko z ZS to Zossen i teraz ma rejestracje TF.
 
#117 ·

AKCJA INTERWENCJE
17 kwietnia 2008 - 6:00

Trasy turystyczne są w fatalnym stanie

- Wiosną trasy turystyczne powinny być już na 100 procent przygotowane do kolejnego sezonu - twierdzą spacerowicze.

- Jak pamiętam, wszystkie władze Szczecina opowiadały o walorach turystycznych miasta, które ma wspaniałe tereny wokół miasta - mówi Janina Kawka, która od wielu lat co sobotę penetruje obrzeża. - A jak to jest w rzeczywistości, wystarczy wybrać się na spacer. Od lat nic się nie robi, by turystyczne szlaki wyglądały tak, jak chociażby przed wojną.

Praktyka odmienna od teorii

Na drodze od Lisiej Góry w kierunku ulicy Podbórzańskiej, w części lasu, płynie uroczy i nieregulowany od lat Bystry Potok. Tamtędy wiedzie też jeden z najstarszych szlaków turystycznych oznaczony kolorem czerwonym.

- Stan tego szlaku turystycznego jest wprost katastroficzny - opowiada Zbigniew Łyczakowski, doświadczony turysta, który w każdą sobotę wraz z rodziną wykorzystuje na jazdę rowerem lub piesze wędrówki. - To, co opowiada się o turystycznych walorach miasta można zobaczyć właśnie tu. Daleki to obraz od szumnych haseł i zapisów strategii rozwoju turystyki miasta i regionu.

Ścieżka w wielu miejscach jest tak zaniedbana, że nie sposób nią przejść. Chyba, że ktoś uwielbia taplać się w błocie i brodzić po podmokłym terenie.

Dbają tylko społecznicy

- Nasi ludzie na bieżąco dbają o oznakowanie szlaków, ale w pewnych sytuacjach siebie samych nie przeskoczą - mówi Jan Krzysztoń, szef Regionalnej Pracowni Krajoznawczej.

- Przykładem naszej bezsilności - dopowiada Wojciech Kostecki z RPK - jest buk przy autostradzie, na którym widniał świeżo odnowiony znak szlaku czerwonego. Pokazywał ostry skręt szlaku w prawo. Drzewo złamało się, leży, znaku nie widać. Turyści będą teraz błądzić. Sami mamy to drzewo usunąć?

Patrzcie, jak robią to inni

- W USA jest zupełnie inne podejście do turystyki - opowiada znany guru szczecińskich przewodników, Olgierd Wacławik, który równie dobrze jak Polskę, zna również tereny turystyczne na całym świecie. - Ścieżki rowerowe w terenie co roku są tam umacniane i na bieżąco kontrolowane. By nie ingerować w przyrodę, wysypuje je się drobnym żwirkiem, po którym wspaniale się jeździ. Broń Boże asfalt czy beton. Ścieżki do biegania też są konserwowane i - co ciekawe - z myślą o nie ingerowaniu w przyrodę, wysypywane są trocinami. A u nas? Szkoda strzępić języka.

Marek Rudnicki


Tak od czterech już lat wygląda jeden z obiektów nad Bystrym Strumieniem. - W ciągu miesiąca mostek będzie jak nowy - obiecuje Wojciech Tomaczak z ZUK opiekujący się terenami w lasach komunalnych. (Marek Rudnicki)
 
#118 ·


Wstęga błota aż do Fali
Kinga Konieczny2008-04-17, ostatnia aktualizacja 2008-04-17 19:38

Wyjeżdżające z placu budowy nowej siedziby Pleciugi ciężarówki ciągną za sobą koleiny z błota. Brudnych jest już kilka ulic. Czy ktoś nie powinien tego posprzątać? - denerwuje się czytelnik "Gazety"

Pan Janusz codziennie jadąc do pracy przejeżdża obok budowy nowej siedziby Teatru Lalek Pleciuga przy pl. Żukowa. Wyjazd z budowy znajduje się od strony ul. Niedziałkowskiego. I tam właśnie zaczyna się błoto. Rozjeżdżonego piachu i gliny nie sposób wyminąć. Brudne ślady ciągną się aż w kierunku Fali. - Czy prawo nie reguluje takich spraw? - pyta pan Janusz.

- Reguluje - odpowiada Joanna Wojtach, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Obowiązkiem prowadzącego budowę jest utrzymanie pasa drogowego w należytym stanie.

Błoto stwarza niebezpieczeństwo w ruchu drogowym, dlatego kierownik budowy powinien zadbać o to, żeby jezdnia była czysta.

- O problemach w tym miejscu wiemy, w poniedziałek firma została ukarana mandatem za zanieczyszczenie drogi publicznej [do 500 zł - red.] - mówi Joanna Wojtach. - Dziś, po interwencji "Gazety", znów przeprowadzona była rozmowa. Z moich informacji wynika, że jezdnia właśnie jest sprzątana. Na razie ręcznie, za pomocą szczotek, ale w piątek przyjedzie specjalny samochód, który porządnie uprzątnie jezdnię.
 
Top