SkyscraperCity Forum banner

[Ameryka Łacińska 2013] Lima - Lima w 36 dni przez północne Peru, Ekwador i Wyspy Galapagos + bonus :)

48K views 639 replies 20 participants last post by  Tom68relo 
#1 · (Edited)
Zapraszam na relację z mojej trzeciej podróży do Ameryki Południowej :)

W tym roku podróżowałem w przybliżeniu następującą trasą Lima - Huaraz - Trujillo - Guayaquil - Quito i okolice - Latacunga - Cuenca - Chicalayo - Chachapoyas - Chiclayo - Guayaquil - Galapagos - Guayaquil - Lima - Nazca - Lima. Mniej więcej tak to wygląda na mapie http://goo.gl/maps/MyCt5

Na zachętę, kilka z prawie 10 000 zdjęć, które zrobiłem :)

























No i ja :)



I nie popędzać, bo będzie wolniej ;)
 
See less See more
13
#2 ·
Wreszcie !!!!!! :banana: czekając na ten wątek przejrzałem ponownie 100% pierwszego i ok 75% drugiego twojego wątku z Ameryki Pd :D


Nie będzie Iquitos ?!
 
#3 ·
Nie będzie Iquitos ?!
Niestety, zabrakło czasu, bo podróżowałem z osobą/osobami, które nie były jeszcze w Peru i nie miały ciśnienia na Iquitos. No a gdyby był czas, to pewnie zabrakłoby forsy ;) Poza tym Iquitos nie jest jakoś mega ciekawe, dżunglę można zobaczyć w innych, fajniejszych miejscach, choć podróż statkiem to z pewnością fajna przygoda :) Ale trzeba sobie zostawiać zawsze coś niezwiedzonego, żeby było po co wracać :)
 
#4 ·
A bonus? Miałeś przesiadkę w fajnym miejscu? :D
 
#6 ·
Ok, dziś jeszcze trochę nuda, bo powtórka z Limy. Pogoda jak - prawie zawsze - do bani. W Limie praktycznie nie świeci słońce

Plaza San Martin



















 
#7 ·
Na marginesie: czytałem ostatnio wywiad z jakimś podróżnikiem [nazwisko uciekło] i ten zapytany o ulubione kraje wskazał Ekwador, bo, jak twierdzi, jest w nim wszystko co najlepsze w Ameryce Pd skupione na niewielkim obszarze.

Prawda to? :)
 
#8 ·
Jeżeli chodzi o zróżnicowanie natury, to pewnie ma rację. Choć ja tam do dżungli się nie pchałem, jakoś mnie nie ciągnie ;) W Ekwadorze tylko trochę mało ruinek ;) Ogólnie zrobił na mnie dobre wrażenie, takie bardziej rozwinięte Peru, choć oczywiście pod względem turystycznym Peru jest dużo ciekawsze - właśnie ze względu na pozostałości dawnych cywilizacji, czego w Ekwadorze brakuje.

A na zdjęciach dalej Lima, w kierunku Plaza de Armas

















Ogólnie Lima zrobiła na mnie - tak jak przy okazji pierwszej wizyty w mieście - kiepskie wrażenie. Szaro, ponuro, pogoda usypiająca i demotywująca. To wrażenie miało się troszkę poprawić pod koniec wycieczki, ale to za kilka stron ;)
 
#9 ·
Plaza de Armas, w porze uroczystej zmiany warty przed pałacem prezydenckim. Muzyka, maszerowanie i takie tam ;)













Wojskowi paradują, to dobra okazja, żeby zamanifestować niezadowolenie z rządów prezydenta Humali ;) Służby zadbały jednak o to, żeby uroczystość przebiegała bez zakłóceń









I już po wszystkim, i zmianie warty i mini-proteście

 
#11 ·
To ja tylko na marginesie jeszcze skomentuje, bo właśnie dobrnąłem do końca II wątku o AmerPd i jestem na świeżo:

patrząc wyłącznie na miasta, to z twoich zdjęć największe wrażenie robią:

1. Sao Paulo [wiem, też jestem zdziwiony, ale toż to prawie NYC! Z poziomu ulicy, bo z góry wiadomo że fatalnie ;)]
2. B.Aires [wiadomo]
3. Nie pamiętam, coś z Boliwii - Sucre, Potosi? - klimat jakbym był w Lizbonie lub Sewilli [architektura]
4. Dopiero Rio
5. Brasilia - może jest chałowa do życia, ale na pewno niepowtarzalna architektura.
6. Lima - fajna, ale nie ma "tego czegoś".
7. Montevideo

Reszta [miasta w Chile, Boliwii, Peru, Paragwaju] to niestety bardzo kiepawo :)

Ciekawe jak będzie z Ekwadorem :D

@decapi - a jak byś oceniał podróżowanie po Ameryce samotnie lub tylko we 2 [para]? Bezpiecznie czy szaleństwo?
 
#15 ·
@decapi - a jak byś oceniał podróżowanie po Ameryce samotnie lub tylko we 2 [para]? Bezpiecznie czy szaleństwo?
Ja teraz podróżowałem część z koleżanką, część w czwórkę i małą część samemu. Problemów żadnych nie było. Spotkałem też dość dużo osób jeżdżących samemu i zaczynam się coraz bardziej do tego przekonywać - choć może trochę nudno by było ;) Ale ogólnie ja się czuję coraz pewniej i jedyna rzecz, której nie lubię robić samemu to jazda taksówkami - choć to najbezpieczniejszy środek transportu podobno, dlatego zawsze staram się dać do zrozumienia taksówkarzowi, że wiem, gdzie jedziemy, nawet jak nie wiem ;)
 
#12 ·
Trochę dalej w dawnym dworcu kolejowym biblioteka peruwiańskiego noblisty Vargasa Llosy. Kto nie czytał, temu gorąco polecam jego twórczość :)





W środku tablica upamiętniająca Ernesta Malinowskiego, budowniczego kolei transandyjskiej i bohatera obrony Callao z 1866 roku





 
#14 · (Edited)
Zgadza się ;) W tym roku była dyskutowana opcja Galapagos lub Yasuni, ale wolałem Galapagos. Jakoś mnie do dżungli nie ciągnie, więc odkładam to tak długo aż wyprawa tam będzie absolutnie konieczna ;) Klimatycznie wole suche rejony i księżycowe krajobrazy

Dalszy ciąg Limy, klasztor San Francisco, chyba najważniejsza rzecz do zobaczenia w Limie







W środku nie można robić zdjęć, a zwiedza się z przewodnikiem, więc zdjęcia tosterowej jakości















 
#16 ·
^^

ech, no z twoim doświadczeniem wielu miesięcy to na pewno, ale świeżak raczej nie powinien? Oczywiście nie mówię o hardkorowych miejscach, tylko o tych głównych turystycznych ******-szlakach.
 
#17 ·
^^ Nie no, nie ma się co dać zwariować. Można jechać, jak się jeszcze nie spotkałem z jakimś napadem albo coś (choć napadli mojego znajomego kilka lat temu w Peru, a i w tym roku w Kolumbii ostrzelali busa, którym jechała dwójka znajomych). Najbardziej trzeba uważać na jakieś pospolite kradzieże, naciągaczy, taksówkarzy za wszelką cenę chcących cie zawieźć do zaprzyjaźnionego hostelu etc.
 
#18 ·
Wow, kolejny wątek-miazga się zapowiada; zazdroszczę wyprawy :cheers:

Rozumiem że Nazca będzie z samolotu? Zawsze się zastanawiałem, czy cokolwiek tam z ziemi widać ;)
 
#19 ·
Rozumiem że Nazca będzie z samolotu? Zawsze się zastanawiałem, czy cokolwiek tam z ziemi widać ;)
Szczerze, to nie wiem, czy z ziemi coś widać ;)

Znowu katedra w Limie











 
#22 ·
W okolicach Nazca są takie kanały irygacyjne i przewodnik opowiadał: jak ktoś może uważać, że rysunki zrobili kosmici jak te kanały są tysiąc razy bardziej skomplikowane
Nie zrobili kosmici, ale może zrobiono je dla nich ;)
 
#25 ·
#26 · (Edited)
Dobra, znudziła mi się Lima, mam jeszcze trochę zdjęć z centrum historycznego, ale pora jechać dalej ;)

Opuszczamy hostel, z którego okien mieliśmy taki widok



Wyjeżdżamy z Limy...







Przedsmak rysunków z Nazca ;)



Peru w budowie



I już pędzimy w kierunku Huaraz, zimowej stolicy Peru









 
#30 ·




I już Huaraz w Białej Kordylierze :) Tu znajduje się najwyższy szczyt Peru Huascarán (6768 m n.p.m.). Widok z dachu hostelu







Huaraz zrobiło na mnie mieszane wrażenie. Przyjechaliśmy dość późno i w dodatku na ulicy, gdzie był hostel wysiadł prąd, wiec wyglądało to dość groźnie. Za dnia było już zupełnie inaczej i dużo przyjemniej, ale jak tylko robiło się ciemno, to poza centrum było już średnio przyjemnie
 
#31 ·
^^

A czemu nie uderzyliście od razu do Nazca? Musiliście później nawracać specjalnie.
 
#32 ·
^^ Jechałem z koleżanką, która nie była jeszcze w Peru i w Ekwadorze mieliśmy połączyć się z koleżanką i kolegą, którzy jechali z Wenezueli. Dla mnie priorytetem była północ Peru i Ekwador, więc tam pojechaliśmy na początku. Ja w międzyczasie zdecydowałem się na lot na Galapagos, a reszta pojechała na południe w kierunku Cuzco, gdzie ja już nie chciałem jechać. W każdym razie i tak trzeba było zrobić pętelkę, skoro część miejsc jest na południe, a część na północ od Limy :) A z Limy do Nazca jest raptem 7 godzin, więc żadna odległość ;)
 
#33 ·
Jechali z Wenezueli przez Kolumbie? :D Żyją? ;)
 
#35 ·
To tylko chmury ;) Lima jest praktycznie ciągle zachmurzona, mimo, że jest to miasto na pustyni o bardzo małych opadach. Jednocześnie temperatury nie są za wysokie, to z powodu prądów morskich zdaje się. W każdym razie Lima jest dość przygnębiającym miastem, jeśli chodzi o klimat. Choć mnie tym razem miało zaskoczyć słońce jak i deszcz ;) O tym jak mało deszczu tam pada, świadczy rozmowa jaką podsłuchałem w sklepie - kobieta wbiegła i skarżyła się jak to leje, wychodzę z budynku, a tam ledwo kropi, wręcz mży :D
 
This is an older thread, you may not receive a response, and could be reviving an old thread. Please consider creating a new thread.
Top