SkyscraperCity Forum banner

[Detroit] Miasto ruina?

Tags
detroit
347K views 672 replies 200 participants last post by  _robberto_ 
#1 ·
czytam wlasnie w necie troche o kryzysie miejskim w Detroit i fotki ktore znalazlem po prostu mnie przerazaja...
tyle zniszczonych i opuszczonych budynkow ze szok


The automobile, the wealth from which downtown Detroit had thrived, nearly turned the downtown area into a ghost town by the mid eighties. A lack of free parking and the easy access to suburban shopping malls by new expressways in the post World War II era led to its decline.







































te budynki tez sa opuszczone :(



parking w dawnym teatrze



ten budynek tez jest pusty :(


stacja kolejowa ( oczywiscie opuszczona)






























 
See less See more
70
#3 ·
Jakiś czas temu oglądałem odcinek programu Top Gear, w którym aby zaprezentować Forda GT40 pojechano właśnie do Detroit. Zdjęcia i komentarze były mniej więcej takie jak w tym wątku. Smutne i przerażające, ale na swój sposób niesamowite. Może jestem dziwny, ale szczerze mówiąc chętnie pojechałbym to obejrzeć ;)

BTW. Widać, że przy kręceniu "Robocopa" nie musieli zbytnio przykładać się do zmian w scenerii :sleepy:
 
#4 ·
Wow jak po zagładzie atomowej. Nie zazdroszcze burmistrzowi.

Ale jak widze jakie wozy tam stoją przy tych opuszczonych domach to z chęcią przejachałbym się tam z lawetą :D
 
#5 ·
obserwator said:
Może jestem dziwny, ale szczerze mówiąc chętnie pojechałbym to obejrzeć ;)

:
wcale nie jestes dziwny, w pewien sposob to wyglada fascynujaco. oczywiscie jest to bardzo smutne ze miasto wymiera, a piekne budynki sie rozlatuja.

p.s podobne klimaty mozesz znalezc, moze w mniejszej skali w Niemczech wschodnich n.p w Chemnitz, Zwickau czy innych miastach tego regionu
 
#8 · (Edited)
moje osiedle (w pl) wybudowane na dzielnicy domków jednorodzinnych , ktora calkowicie wyburzono, ale kiedy sie wprowadzilismy część z niej jeszcze stała, dziesiatkach ruder i opuszczonych ogrodów, czesto wybuchaly tam pozary, oczywiscie nijak sie to umywa do architektury amerykanskiej ale troche mi sie przypomina ten klimat dzieciecych zabaw

a to pare fotek z lublina , miejsce ktore czeka na budowe:


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1fnsgsns6rnq4cbb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/u2yxnhxu7whe61gn.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/svleovgqekk2ef61.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/rsy4vsp07iht633g.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ovyff9vw84dqdvsp.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ug5qybyaus0uzohg.html
 
#12 · (Edited)
To wygląda jak wielka Orunia :D

Tak mi przyszło jeszcze do głowy po chwili, że koncernom z zakresu przemysłu ciężkiego i motoryzacji w stanach które zlokalizowane są w Deetroit jest to bardzo na rękę że taka bieda panuje w tym mieście. Niższe płace, niższe ceny gruntów to i niższe koszta produkcji. Wiadomo, że amerykański przemysł motoryzacyjny i tak zaczyna zjadać już swój własny ogon (a ich samochody wciąż są najdroższe) pod naciskiem azji, które już zdobyły 30% rynku w stanach. Pewnego dnia to co tam jeszcze istnieje też padnie i dopiero wtedy zobaczymy zagładę tego miasta. Stosunkowo nowe centrum też się wyludni i dopiero będzie jak po zagładzie atomowej. Jednym słowem Azja ich zagłodzi.
 
#13 ·
Niesamowicie to wygląda.
Słyszałem już o tym że Detroit to biedne, wymarłe miasto,
ale nie spodziewałem się że opuszczonych budynków jest aż tyle!!
Do tego niektóre bardzo efektowne.

To zdjęcie mnie "rozwaliło".

Bardzo smutne że taki budynek niszczeje..
Żeby teatr pełnił taką przyziemną funkcję
jak parking samochodowy... przygnębiające.

obserwator said:
Smutne i przerażające, ale na swój sposób niesamowite. Może jestem dziwny, ale szczerze mówiąc chętnie pojechałbym to obejrzeć ;)
Miasto na pewno ma swój klimat,
tak bardzo różny od bogatych amerykańskich miast.
Jest w nim coś nietypowego... na swój sposób przyciągającego...
Obejrzałem po kolei każdą z tych fotek.
Co oczywiście nie zmienia faktu,
że należy kibicować Detroit aby wyszło z tego kryzysu.
Co do tego chyba wszyscy jesteśmy zgodni.
 
#16 ·
ten teatr widać w scenie pościgu w filmie "Wyspa" ;) zreszta pewnie nie tylko on, to miasto to wymarzona sceneria do krecenia tego typu ujeć.
A tak na poważnie to przygnebiajace te fotki, kawałek ładnej architektury tam widac, a wszystko w takim opłakanym stanie ... i to USA :|
 
#17 ·
White Zombi said:
ten teatr widać w scenie pościgu w filmie "Wyspa" ;) zreszta pewnie nie tylko on, to miasto to wymarzona sceneria do krecenia tego typu ujeć.
A tak na poważnie to przygnebiajace te fotki, kawałek ładnej architektury tam widac, a wszystko w takim opłakanym stanie ... i to USA :|
Miasto umiera po upadku i przeobrażeniach przemysłu ssamochodowego w tym mieście.
 
#19 ·
White Zombi said:
ten teatr widać w scenie pościgu w filmie "Wyspa" ;) zreszta pewnie nie tylko on, to miasto to wymarzona sceneria do krecenia tego typu ujeć.
A tak na poważnie to przygnebiajace te fotki, kawałek ładnej architektury tam widac, a wszystko w takim opłakanym stanie ... i to USA :|
Bez przesady, mają ciekawe wieżowce... To co tutaj jest zaprezentowane to nie centrum, wiec nie mów, że wszystko jest w opłakanym stanie...
 
#22 ·
MIKI said:
Bez przesady, mają ciekawe wieżowce...
No ale co z tego, skoro - załóżmy dla urposzczenia - miasto zdycha? Tak samo z Azją: rosną tam piękne drapacze chmur, a tymczasem pod tymi wieżowcami ludzie zdychają z głodu. Więc nie samymi skyscraperami dobrobyt stoi...

A co z Nowym Orleanem po tsunami? Zdaje się, że centrum tam było zalane całe, wyszli jakoś z tego kryzysu?
 
#23 ·
Stompi said:
A co się z tym Detroit dzieje? Jest jakis powód takich emigracji?
Miasto bylo oparte na amerykanskim przemysle samochodowym, ktory teraz kuleje . Kiedys tam mozna bylo naliczyc ponad 30 fabryk Forda i GM ktore powoli opuscily miasto albo zostaly zamkniete. Teraz sa tylko 2. Poprocz tego tysiace pracownikow pracowalo w firmach-gigantach jak Dephi ktore teraz sa na lodzie. Glupia polityka Forda i GM odbila sie na miescie. Oprocz tego w latach 60-tych narodzil sie konflikt pomiedzy murzynami i bialymi. Co ostatni uciekli na przedmiescia i zostawili Detroit 90% black. Jak wiadomo, sporo biznesow przenioslo sie na przedmiscia zeby byc blizej swoich najlepszych klientow ...

Ale nie jest az tak zle. Wystarczy poszukac na SSC lub SSP zeby zobaczyc ze miasto pomalu idzie w dobrym kierunku.
 
#24 ·
W kazdym miescie zdarzaja sie opuszczone tereny w któe lepiej nie zagladac. Nie dramatyzowalbym.
Choc oczywiscie Detroit podobnie jak inne amerykanskie miasta maja ten sam problem - suburbia spowodowaly wyprowadzenie sie middle class poza klasyczne miasto co prowadzi do jego ruiny
 
#25 ·
anakin said:
W kazdym miescie zdarzaja sie opuszczone tereny w któe lepiej nie zagladac. Nie dramatyzowalbym.
Choc oczywiscie Detroit podobnie jak inne amerykanskie miasta maja ten sam problem - suburbia spowodowaly wyprowadzenie sie middle class poza klasyczne miasto co prowadzi do jego ruiny
Nie możesz po prostu napisać średnich klas, to jest Polskie forum a nie zagraniczne :|
 
#26 ·
z tego co czytalem miasto powili sie podnosi

wkleje art ktory znalazlem:
"(...) Stopień dezurbanizacji jest różny, zależnie od wielu czynników, które go powodują. Jeśli, jak w Detroit, nałożyły się na siebie prosamochodowa ideologia, konflikty społeczne, modernistyczne planowanie i głęboka restrukturyzacja przemysłu, efekt jest wyjątkowo żałosny. W tym wypadku dezurbanizacja okazała się sposobem na przemianę miasta w przedmieście swoich przedmieść. Kilometry kwadratowe spustoszonych terenów, z opuszczonymi i zrujnowanymi domami, składnicami złomu i przypadkowymi warsztatami pośród resztek miasta oraz pozostałe gdzieniegdzie ostatnie wyspy miejskości w postaci wyizolowanych centrów kulturalnych określają krajobraz śródmiejskiego kołnierza tej czteromilionowej metropolii.

Nie koniec na tym: i „Downtown” właściwie istnieje tylko w postaci przetrzebionego skupiska wieżowców, pośród których rzadko znajdzie się budynek z ostatnich kilkudziesięciu lat. Większość fascynujących budowli, teatrów i eleganckich hoteli z I połowy wieku, które wypełniały śródmieście jak wszędzie indziej, stoi pusta.

Zamurowane okna i wejścia, puste parcele, parkingi w dekorowanych sztukateriami salach kinowych, ulice, którymi mało kto chodzi. Do tego pomniki daremnych wysiłków ożywienia centrum sprzed dwudziestu lat: napowietrzna kolejka łącząca nieliczne używane biurowce i parkingi, tory zabytkowego tramwaju, który rzadko jeździ, i jeden nowoczesny czterowieżowy biurowiec nad rzeką. Mieszkańcy nawet w zamkniętym samochodzie boją się jeździć do centrum, bo bywa, że z wiaduktów nad autostradą lecą na samochody kamienie; zresztą wszystkie miejsca potrzebne do życia dawno już ulokowały się na zewnątrz, stopniowo coraz dalej i dalej. Detroit, „Akropolis Ameryki”, jest ewenementem, jest skrajnością możliwą w robotniczym mieście (wszędzie indziej centra żyją, choćby tylko w godzinach pracy), ale jest też doskonałym preparatem wartym dokładnych studiów, jeśli chce się zrozumieć, czym mogła przynieść doktryna urbanistyczna XX w. I rodzi też pytanie ważne dla całego zmotoryzowanego świata: czy aby tylko o wynaturzenie tu chodzi, a nie przypadkiem o awangardę nowej urbanistyki? Czy istnieje jakiś związek między wysoką wydajnością amerykańskiej gospodarki a zupełną przebudową tradycyjnej przestrzeni miejskiej? Jest to temat godny rzetelnych studiów, wolnych od demagogii rozmaitych grup nacisku. Nie ma co do tego zgodności.” (Jacek Wesołowski, Tygodnik Powszechny."W CIENIU DETROIT, czyli O POLSKICH MIASTACH DOBY RESTRUKTURYZACJI", Tygodnik Powszechny)





W tym miejscu historia zatoczyła swoiste koło. Dokładnie w miejscu tego teatru znajdowało się miejsce, gdzie Henry Ford uruchomił swoją pierwszą fabryczkę samochodów. Następnie powstał w dokładnie tym samym miejscu znakomity Michigan Theater. W momencie gdy na przedmieściach pojawiły się kina z wygodnymi parkingami (a w zasadzie olbrzymie parkingi z wygodnymi kinami), ten kinoteatr w centrum miasta, gdzie powierzchnia parkingowa była ograniczona, podupadł na skutek zmniejszonej liczby klientów, następnie wpadł w spiralę degradacji i został zamieniony w parking, bo jak wiadomo, w centrum miasta parkingów zawsze za mało. Ironicznie miejsce powstania pierwszego samochodu jest tryumfem motoryzacji nad kulturą. Nigdzie indziej samochód nie tryumfuje bardziej, niż w tym wspaniałym relikcie świetnej przeszłości.
 
This is an older thread, you may not receive a response, and could be reviving an old thread. Please consider creating a new thread.
Top