W wątku o obwodnicy Pragi zostały zamieszczone świetne zdjęcia ulicy Strażackiej na odcinku Chełmżyńska - Spalarnia:
http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=13979335&postcount=19
Warszawa, stolica Polski, 7km od PKiN a tu sznur samochodów jadących w błocie, polną wyboistą drogą wśród śmieci...
Miejmy nadzieję, że kiedyś powstanie ta niezwykle potrzeba droga, jednocześnie nie wymagająca wielkich nakładów finansowych.
Tymczasem chciałbym napisać parę słów o skrzyżowaniu Strażacka/Chełmżyńska.
Zarezerwowana kwota w budżecie na ten cel w wysokości około 31 milionów zł pozwala mieć nadzieję, że zostanie tam zbudowana estakada, która ma szansę rozładować korki na tym skrzyżowaniu i w przyszłości zapewnić sprawne poruszanie się ciągiem Strażacka - Zabraniecka. Każdy kto tam codziennie jeździ jest świadomy znaczenia jego przebudowania jak i zbudowania całej Strażackiej - Zabranieckiej, co mam nadzieję w końcu nastąpi. Na początku ta droga będzie najprawdopodobniej jednojezdniowa o przekroju 1x2.
Bezkolizyjna estakada mogłaby iść w ciągu Strażackiej czyli równolegle do torów i przechodzić nad Chełmżyńską lub iść w ciągu Chełmżyńskiej czyli przechodzić nad Strażacką i jednocześnie nad torami.
Obydwa te rozwiązania mają swoje dobre i złe strony.
Za estakadą w ciągu Strażackiej przemawiają następujące argumenty:
Zaś za estakadą w ciągu Chełmżyńskiej (i jednocześnie nad torami) przemawiają następujące argumenty:
Oceńmy, który wariant jest lepszy, niech wypowiedzą się szczególnie ci, którzy bardzo często tamtędy jeżdżą. Może te argumenty mają jakiś sens?
Trzeba na to też spojrzeć z perspektywy maksymalnej użyteczności dla mieszkańców (zarówno Rembertowa jak i Targówka, Pragi Pólnoc czy Ząbek) przy jak najmniejszych kosztach.
Sądzę, że dla mieszkańców Rembertowa (a Strażacka będzie budowana głownie z myślą o nich) nie ma znaczenia czy pojadą Strażacką dołem pod Chełmżyńską czy górą czyli estakadą nad Chełmżyńską, ważne jest przecież aby mogli przejechać to skrzyżowanie bezkolizyjnie.
http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=13979335&postcount=19
Warszawa, stolica Polski, 7km od PKiN a tu sznur samochodów jadących w błocie, polną wyboistą drogą wśród śmieci...
Miejmy nadzieję, że kiedyś powstanie ta niezwykle potrzeba droga, jednocześnie nie wymagająca wielkich nakładów finansowych.
Tymczasem chciałbym napisać parę słów o skrzyżowaniu Strażacka/Chełmżyńska.
Zarezerwowana kwota w budżecie na ten cel w wysokości około 31 milionów zł pozwala mieć nadzieję, że zostanie tam zbudowana estakada, która ma szansę rozładować korki na tym skrzyżowaniu i w przyszłości zapewnić sprawne poruszanie się ciągiem Strażacka - Zabraniecka. Każdy kto tam codziennie jeździ jest świadomy znaczenia jego przebudowania jak i zbudowania całej Strażackiej - Zabranieckiej, co mam nadzieję w końcu nastąpi. Na początku ta droga będzie najprawdopodobniej jednojezdniowa o przekroju 1x2.
Bezkolizyjna estakada mogłaby iść w ciągu Strażackiej czyli równolegle do torów i przechodzić nad Chełmżyńską lub iść w ciągu Chełmżyńskiej czyli przechodzić nad Strażacką i jednocześnie nad torami.
Obydwa te rozwiązania mają swoje dobre i złe strony.
Za estakadą w ciągu Strażackiej przemawiają następujące argumenty:
- Strażacka ma być wyższej klasy (G) niż Chełmżyńska (Z) i jest priorytetowa ze względu na zapewnienie dobrego połączenia dla mieszkańców Rembertowa z centrum, tak więc powinna być bezkolizyjna kosztem Chełmżyńskiej,
- Chełmżyńska nie rokuje nadziei na poprawienie przepustowości, praktycznie nie ma możliwości jej poszerzenia do przekroju 2x2,
- nieco tańsze i łatwiejsze wykonanie (krótsza estakada).
Zaś za estakadą w ciągu Chełmżyńskiej (i jednocześnie nad torami) przemawiają następujące argumenty:
- można upiec dwie pieczenie przy jednym ognisku czyli zapewnić bezkolizyjność i Chełmżyńskiej i Strażackiej, puszczając tą drugą wzdłuż torów pod estakadą, wtedy bezkolizyjna jest i Chełmżyńska i Strażacka jeśliby zrezygnować z pewnych relacji między tymi ulicami),
- bezkolizyjne przekroczenie torów w ciągu Chełmżyńskiej jest niezbędne w obliczu zbliżającego się terminu przebudowy wiaduktów w ciągu Żołnierskiej, wtedy trzeba będzie wyznaczyć jakiś objazd,
- w obliczu odłożenia budowy Trasy Olszynki Grochowskiej, Chełmżyńska powinna mieć bezkolizyjne przekroczenie torów,
- planowane zwiększenie prędkości pociągów na linii średnicowej do 160/200km/h, wtedy niemożliwe jest utrzymanie przejazdu kolejowego ze szlabanami -musi być przejazd bezkolizyjny (estakada lub wiadukt) ewentualnie wtedy grozi całkowite zamknięcie przejazdu,
- gdyby w przyszłości chciano poszerzyć Strażacką do dwóch jezdni (2x2) należałoby dobudować również wtedy drugi wiadukt w ciągu Strażackiej - taniej zbudować jedną estakadę nad Strażacką i torami niż dwie w ciągu Strażackiej, rezerwa na drugą jezdnię Strażackiej byłaby od razu przewidziana pod wiaduktem (w przyszłości mniej komplikacji przy poszerzaniu Strażackiej i łatwiejsza decyzja do podjęcia przez władze o jej modernizacji),
- zbudowanie estakady wzdłuż torów w ciągu Strażackiej jest to praktycznie wydanie wyroku na przejazd kolejowy w Chełmżyńskiej (gdyby PKP zdecydowało się na zwiększenie prędkości pociągów), wtedy nie będzie miejsca na zbudowanie bezkolizyjnego przejazdu przez tory (chyba, że estakada na poziomie +2 lub dużo droższy tunel).
Oceńmy, który wariant jest lepszy, niech wypowiedzą się szczególnie ci, którzy bardzo często tamtędy jeżdżą. Może te argumenty mają jakiś sens?
Trzeba na to też spojrzeć z perspektywy maksymalnej użyteczności dla mieszkańców (zarówno Rembertowa jak i Targówka, Pragi Pólnoc czy Ząbek) przy jak najmniejszych kosztach.
Sądzę, że dla mieszkańców Rembertowa (a Strażacka będzie budowana głownie z myślą o nich) nie ma znaczenia czy pojadą Strażacką dołem pod Chełmżyńską czy górą czyli estakadą nad Chełmżyńską, ważne jest przecież aby mogli przejechać to skrzyżowanie bezkolizyjnie.