[Warszawa] Przedwojenne projekty wieżowców

[Fredi]

Originally Posted by Masstah

Z tego co wiem jakieś budynki powstałe w okolicach skrzyżowania Waryńskiego i Nowowiejskiej w latach 50 tych to nic nie przerobiony projekt Pniewskiego z 1938/39. Odróżnia się od MDMu? Niespecjalnie

Jezeli to ten o ktorym mysle, to dosyc znacznie. Co nie zmienia faktu ze oczywiscie mozna by sie doszukiwac pobienstw, tylko nie nalezy brnac w to zbyt gleboko bo ostatecznie architekture podzielimy na: 1. budynki 2. niebudynki. Wszytko zalezy od wrazliwosci ogladajacego ale ja widze dramatyczne roznice midzy budynkami urzytecznosci publicznej z lat 30 a takim np. muranowem. Z drugiej strony faktem jest ze "za socrealu" projektowali architekci ktorzy owego socrealu nie lubili i chcieli sie go pozbyc na wszelkie sposoby. Ta "walke" widac na wielu budynkach, a wrecz na poszczegolnych elewacjach. Mamy wiele "hybryd", budynkow o modernistycznej bryle i podzialach, ale z np. dodanym socrealnym detalem, lub wstawionym gzymsikiem czy innym dziwolagiem... To tez powod podobienstw.

[embercadero]

A dodatkowo ten detal socrealny (nie mówię o wiadomych rzeźbach) niewiele sie różni od detalu art deco, też często mieszanego z modernizmem. I dlatego, wyjąwszy wiadome rzeźby, moim zdaniem warszawski socreal (ale MDM a nie Muranów, Muranów to ubogi krewny) mógłby spokojnie powstać 10-15 lat wcześniej i/albo w innym miejscu świata.

[Fredi]

Tylko MDM to barzdiej wyjatek, niz przypadek typowy. Muranow jest tycke wiekszy. Zreszta nie widze MDM ani 15 lat wczesniej (nie to wykonczenie, zupelnie), ani gdzie indziej (chyba ze cos troche zmienonego w ZSRR czy Niemczech).

[cichus1]

Pewnie wszyscy widzieli juz te obrazy, wiec tylko dla przypmnienia. Ja widzialem te zdjecia wiele razy, ale za kazdym razem jak na nie patrze nie moge wyjsc ze zdumienia ze dostajac 2tonowym pociskiem ten budynek nie runal


Prudential
autor zdjec: Sylwester Braun ps."Kris"

[blue_warsaw]

Originally Posted by anakin

@ blue po prostu trzeba ci troche lekcji historii. Wtedy byś wiedział, że demokracja w Polsce została zniszczona przez pucz wojskowy w 1926 r. Puczyści początkowo mieli spore poparcie społeczne, ale dosyć szybko rosła liczba osób rozczarowany nowym rezimem. Okazało się, że hasło sanacji moralnej sprowadza się do finansowania kampanii wyborczej partii rządzącej z budżetu państwa. Wojna lidera puczystów skończyła się rozpędzeniem opozycji i do wyborów a la łukaszenko. Później wprowadzono antydemokratyczną konstytucję a opornych wsadzano do więzień.
Gdy Sikorski doszedł do włądzy chciał postawić przed sądem sanatorów. Polska konspiracja dużo ucierpiała przez nieufność rządu w Londynie wobec prosanacyjnej części podziemia w Polsce.
Trzeba tylko trochę pouczyć się historii

^
no dziecko komunistycznej propagandy

[no.morro]

Czy Anakin skończył studia w Moskwie w roku 1954 ?

[kamil]

Originally Posted by megaptera

a drugie kameralny (ostatnio demontowany przez jednego pana adwokata).

o co chodzi ?

[megaptera]

Originally Posted by kamil

o co chodzi ?

Ze Stolka z lipca 2005:

Obrońca Rywina zburzył zabytkową willę

Znany warszawski adwokat, obrońca Lwa Rywina w procesie o płatną protekcję, samowolnie zburzył zabytkową willę na Żoliborzu Oficerskim. Twierdzi, że nie wiedział, iż musi mieć na to zgodę.
Willa, a właściwe to, co z niej zostało, stoi przy alei Wojska Polskiego. Ta główna oś historycznego Żoliborza łączy plac Inwalidów z Cytadelą Warszawską. W latach 20. po obu jej stronach powstały jednolite wille ze spadzistymi dachami. Dziś ten układ urbanistyczny Żoliborza Oficerskiego jest wpisany do rejestru zabytków. Mimo to dom z numerem 2 właśnie rozebrano.
Jego właścicielem jest znany adwokat Marek Małecki (m.in. reprezentował Lwa Rywina przed sejmową komisją śledczą i był jego obrońcą w procesie o płatną protekcje). W 2003 r. dostał zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków na "przebudowę i rozbudowę" domu. Miał usunąć kilka ścian wewnętrznych, ale po willi został ledwie fragment piwnic. - Zgodziliśmy się na wyburzenie garażu i klatki schodowej, ale nie na rozbiórkę całego domu! - zapewnia Hanna Lewicka, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Poszliśmy panu Małeckiemu na rękę, bo projekt nie naruszał chronionego układu urbanistycznego.
- Budujemy zgodnie z tym, co dostaliśmy od właściciela - twierdzi zaś Leszek Rydlewski z firmy PBI, która prowadzi prace.
Potwierdza to architekt Wojciech Musiał: - Nasz projekt zakładał wyburzenie dachu, stropów i ścian piętra. Mieliśmy zostawić dwie ściany na parterze, ale były w tak fatalnym stanie, że je też zburzyliśmy.
Okazuje się, że projekt zaakceptowany przez konserwatora różni się od tego, który wpłynął do Biura Naczelnego Architekta Miasta na Żoliborzu. Ktoś dopisał zdanie, które może być interpretowane jako zgoda na rozbiórkę całego domu. A na jego podstawie Małecki uzyskał pozwolenie na budowę.

I wyjasnienia Maleckiego z sieci:

(...) W nawiązaniu do tego artykułu pragnę Pana poinformować, że publikacja GW zawiera nieprawdy i przekłamania, a moje wypowiedzi nie zostały przeze mnie autoryzowane. W kilku słowach chciałbym odnieść się do podniesionych przez Pana, za GW, zarzutów. Mój dom nie jest willą, lecz bliźniakiem. Nie jest zabytkiem. Na każdej stronie pozwolenia jest pieczęć konserwatora i nikt nic nie dopisał. Dysponowałem odpowiednią zgodą na wyburzenie całego budynku za wyjątkiem piwnic i fragmentu ściany frontowej, co zostało wykonane zgodnie z treścią pozwolenia i sztuką budowlaną. Jeśli Pan sobie życzy jestem gotów okazać Panu pełną dokumentację administracyjną i zdjęciową. Moje wypowiedzi, pomimo, że poprosiłem o autoryzację, nie były nigdy autoryzowane przez GW i co pragnę podkreślić w ogóle wypowiedziane przeze mnie.
W związku z tą sprawą, w trakcie trwania prac rozbiórkowych spotkałem się z dziennikarzami Życia Warszawy, Rzeczpospolitej i TVP 3 oraz TVN. Każdy z tych dziennikarzy po zapoznaniu się z okazaną dokumentacją prawno - administracyjną uznał, że nie ma mowy o naruszeniu przepisów prawa. Na końcu tej grupy stawił się dziennikarza GW, który uznał, że wbrew zaprezentowanym dokumentom należy mnie zaatakować. Nie muszę komentować jakie były tego przyczyny.
Nie muszę też wspominać o tym, że mając świadomość, że jestem adwokatem, obrońcą Lwa Rywina i obrońcą innych sposób, muszę w szczególny sposób dbać o wszelkie działania w których wymieniane jest moje nazwisko. Z tego względu procedura o wydanie odpowiednich zezwoleń na przebudowę domu zajęła mi prawie dwa lata, ale mam wszelkie niezbędne pozwolenia, dopuszczenia, decyzje i zgody.
Muszę podkreślić, że prowadzona przeze mnie przebudowa domu nawiązuje do najlepszych tradycji przedwojennych osiedla Żoliborz Oficerski, dom będzie miał wykończenie z tych samych, co przed wolną materiałów (dachówka, piaskowiec, granit, miedz).
Na zakończenie chciałbym poinformować, że wszczęte z urzędu postępowania w celu zbadania prawidłowości wydania decyzji oraz prawidłowości wydania decyzji zakończyły się jednoznacznymi, korzystnymi dla mnie decyzjami i to pod rządami prezydenta Kaczyńskiego.(...)

A wracajac do tematu, to taki oto obrazek z wystawy "Warszawa przyszłosci" z 1936 znalezc mozna na http://eela1.blox.pl/html:



Widoczna tu planowana trasa przebiegac miala z grubsza tam gdzie dzis aleja JP II.

[anakin]

Originally Posted by blue_warsaw

^
no dziecko komunistycznej propagandy

Komunistycznej propagandy? czyżbyś sugerował, że opozycja Centrolewu sama się rozpędziła, Czechowicz nigdy nie finansował BBWR, a Piłsudski nigdy nie przeprowadził zamachu stanu. łapówkarze po 1926 zostali skazani
Bez komentarza

[Castle_Bravo]

@cichus1 ale budynek byl ponoc dosc mocno zniszczony. Szczerze mowiac Prudiental uwazam za jeden z lepszych w Warszawie i bardzo zaluje ze nie wybudowano wiecej podobnych budynkow, a co najwazniejsze- przetrwalo wojne....
Zauwazylem bowiem ze w wielu wypowiedziach pisano: szkoda ze nie zdazono tego wybudowac, bo teraz to by fajnie wygladalo... Pamietajcie ze po tym bylo jeszcze powstanie Warszawskie

[florekf]

A ta trasa miała przebigać przez Cmentarz Żydowski, zresztą na tych projektach opierano sie także po wojnie jednak tak przebieg nigdy nie został zatwierdzony

[kafarek17]

Originally Posted by anakin

trzeba też pamiętać, że świątynia opatrzności miała być częścią reprezentacyjnej dzielnicy, która miała stanąć na miejscu Pól Mokotowskich.
Niedawno wyszła książka na temat tego projektu

przepraszam, ale czy mógłby mnie ktoś oświecić o jakiej ksiażce może mówić anakin?

temat zainteresował mnie dosć żywo, a że mieszkam kawałek drogi od Warszawy...

[filosss]

Originally Posted by Castle_Bravo

@cichus1 ale budynek byl ponoc dosc mocno zniszczony. Szczerze mowiac Prudiental uwazam za jeden z lepszych w Warszawie i bardzo zaluje ze nie wybudowano wiecej podobnych budynkow, a co najwazniejsze- przetrwalo wojne....
Zauwazylem bowiem ze w wielu wypowiedziach pisano: szkoda ze nie zdazono tego wybudowac, bo teraz to by fajnie wygladalo... Pamietajcie ze po tym bylo jeszcze powstanie Warszawskie

ak sie czyta i oglada foto Krisa z ostrzału Prudentialu to naprawde serce sie raduje. Jak znajde chwile czasu to zeskanuje kilka fotek Prudentialu z albumu Krisa.

[C-mere]

Wieżowce mogły też powstać w rejonie Placu Piłsudskiego:


Pod placem miał biec tunel pomiędzy Placem za Żelazną Bramą i Powiślem.

[Deo]

Odgrzebuję. Kiedyś dawno temu na forum ktoś wrzucił projekt wieżowca po praskiej stronie Wisły, który przypominał późniejszy PKiN. Zdumiewające było to, że projekt był przedwojenny. Jeżeli ktoś posiada plik graficzny z wizualizacją tego budynku to bardzo bym prosił o wstawienie.

[WMS]

To było zdaje się na jakąś wystawę/targi międzynarodowe. Wieżowiec miał stać przy Rondzie Waszyngtona.

[Deo]

Dzięki! Swoją drogą to po powiększeniu jego dolna część bryły wydaje się smuklejsza niż PKiN. Na tym zdjęciu jest złudzenie optyczne, że jest podobny do PKiNu, ale po powiększeniu widać, że 2 budynki stoją sporo przed nim na tej makiecie:



Inspiracja narzuca się sama (nawet takie samo wcięcie jest):



Czyżby ówczesnym Warszawiakom marzył się Manhattan na Pradze? Wszyscy ubolewają nad pięknymi budynkami, które Warszawa straciła podczas wojny i w PRLu, jednak dopiero teraz zaczynam dostrzegać, że chyba jeszcze więcej straciła przez fakt, że nie miała plany nieco mocarstwowej rozbudowy. Co by było gdyby nie wojna i przede wszystkim gdyby nie komunizm? Europejski Manhattan z prawdziwego zdarzenia? Bogata sieć metra i skm? Kolonie zamorskie w Madagaskarze? Polskie firmy motoryzacyjne? Kontynuacja tradycji profesjonalnego polskiego dubbingu do filmów z aktorami? Globalne korporacje płacące podatki w Polsce (Wedel niczym dzisiejsze Nestle; Metro-Goldwyn-Mayer Europe i Warner (Wrona) Bros Europe z siedzibą w Warszawie)? Cóż to byłoby za miasto! Cóż to byłby za kraj! Co tu dużo gadać. Jedni nas zniszczyli i wymordowali, drudzy nas sprzedali a trzeci wymordowali, oszpecili i okradli...

BTW - Ciekawe czy jakaś instytucja dysponuje większą ilością zdjęć z tej wystawy/targów?

[Deo]

Jak wyglądałaby Warszawa, gdyby powstały budynki planowane przez miejskich planistów? O wielu z nich można było dotąd przeczytać m.in. w książce Jarosława Trybusia “Warszawa niezaistniała”. Wkrótce będziemy mogli się przekonać dzięki pracy grafików ze studia Pictureworks Studio.

“Warszawa niezaistniała” Jarosława Trybusia była pierwszą publikacją zbierającą nierozpoznane dotąd i rozproszone projekty tworzone z myślą o Warszawie wczesnych lat 40. XX wieku. Stolica Polski, młodego kraju o mocarstwowych ambicjach przygotowywała się do Powszechnej Wystawy Krajowej, planowanej na 1944 rok w okolicy Saskiej Kępy. Rok ten miał stać się datą graniczną, od której w przyszłości liczono by okres rozkwitu nowoczesnej europejskiej metropolii. Niestety, praktycznie żaden z ambitnych projektów nie został zrealizowany z powodu wybuchu II wojny światowej.
Graficy, że studia 3d Pictureworks Studio postanowili to zmienić i pokazać na wizualizacjach wykonanych w technice 3d przedwojenne budynki, które miały powstać w latach 40 XX wieku.



Dzięki studiu grafiki 3d Pictureworks Studio możemy cofnąć się w czasie i zobaczyć nie tylko jak wyglądałyby planowane budynki, a także przedwojenną Warszawę.



Warszawa miastem wieżowców

Graficy postanowili jako pierwszy odtworzyć budynek Polskiego Radia, który miał powstać przy Placu Unii Lubelskiej (kilka lat temu wybudowano w tym miejscu biurowiec Plac Unii). W latach 30 XX wieku ogłoszono konkurs architektoniczny na projekt siedziby Polskiego Radia. Budynek zaprojektowany przez Bohdana Pniewskiego miał mieć 21 kondygnacji i ponad 70 m wysokości. Na szczycie miało znajdować się studio telewizyjne o powierzchni 400 m kw, na dole – wielkie radiowe studio koncertowe. Prace przygotowawcze rozpoczęto latem 1939 roku. Byłby to najwyższy budynek w Europie, a zarazem trzeci wieżowiec w ówczesnej Warszawie.



Projekt „Wykreślona Warszawa” na razie obejmuje tylko Plac Unii, ale jak zapowiadają graficy trwają prace nad kolejnymi wizualizacjami budynków, które nie powstały.



https://nowawarszawa.pl/przedwojenna...tem-wiezowcow/

[Triglav]

Originally Posted by Deo

Dzięki! Swoją drogą to po powiększeniu jego dolna część bryły wydaje się smuklejsza niż PKiN. Na tym zdjęciu jest złudzenie optyczne, że jest podobny do PKiNu, ale po powiększeniu widać, że 2 budynki stoją sporo przed nim na tej makiecie:



Inspiracja narzuca się sama (nawet takie samo wcięcie jest):



Czyżby ówczesnym Warszawiakom marzył się Manhattan na Pradze? Wszyscy ubolewają nad pięknymi budynkami, które Warszawa straciła podczas wojny i w PRLu, jednak dopiero teraz zaczynam dostrzegać, że chyba jeszcze więcej straciła przez fakt, że nie miała plany nieco mocarstwowej rozbudowy. Co by było gdyby nie wojna i przede wszystkim gdyby nie komunizm? Europejski Manhattan z prawdziwego zdarzenia? Bogata sieć metra i skm? Kolonie zamorskie w Madagaskarze? Polskie firmy motoryzacyjne? Kontynuacja tradycji profesjonalnego polskiego dubbingu do filmów z aktorami? Globalne korporacje płacące podatki w Polsce (Wedel niczym dzisiejsze Nestle; Metro-Goldwyn-Mayer Europe i Warner (Wrona) Bros Europe z siedzibą w Warszawie)? Cóż to byłoby za miasto! Cóż to byłby za kraj! Co tu dużo gadać. Jedni nas zniszczyli i wymordowali, drudzy nas sprzedali a trzeci wymordowali, oszpecili i okradli...

BTW - Ciekawe czy jakaś instytucja dysponuje większą ilością zdjęć z tej wystawy/targów?

Coś tam o tym spekuluje Wolski w Alterlandzie i Jednej Przegranej Bitwie.
Problem w tym że wszystko w granicach rozsądku jest realne, trzeba tylko woli i $.

Gdyby nie było wojny, Warszawa nie byłaby środkowoeuropejskim Chicago. A teraz jest. Coś za coś.

We wspomnianych książkach była mowa między innymi o metrze do Wawra, Downtownie na Muranowie za żydowskie pieniądze - Pałacu na Skarpie (a nie w Centrum) i bodaj właśnie przy rondzie Waszyngtona.

Na pewno zabudowano by Pole Mokotowskie, żeby się taki kawał terenu w środku miasta nie marnował (Dzielnica Marszałka Piłsudskiego):



Edit: jestem ciekaw do jakiej dzielnicy podpięto by DMP/Dzielnicę Rządową, przed wojną podpięto to do Rakowca, ale z racji prestiżowej funkcji pewnie administracyjnie byłoby to Śródmieście.
Swoja drogą w "Rzeczpospolitej Zwycięskiej" Szczerka też jest trochę o tym jak wyglądałaby Warszawa bez wojny. Dzielnica Rządowa miała być martwa jak Służewiec Biurowy, a na peryferiach stać modernistyczne bloki, niewiele różniące się od tych które i tak postawiono. Prognozy w sumie słuszne.