SkyscraperCity Forum banner

Wiadomość dnia (regulamin - pierwszy post) [Proszę nie wrzucać samych linków do tweetów]

6M views 4K replies 498 participants last post by  Kemo 
#1 · (Edited by Moderator)
Wiadomość Dnia


Regulamin:

1. Niniejszy wątek służy do zamieszczania ważnych informacji związanych z tematyką infrastruktury drogowej.


2. Za ważne uznaje się następujące informacje:

a) Informacje dotyczące autostrad i dróg ekspresowych:
• Ogłoszenie przetargu i podpisanie umowy na Studium Korytarzowe (SK) lub Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe (STEŚ);
• Wydanie lub uchylenie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (DŚU);
• Ogłoszenie przetargu i podpisanie umowy na Koncepcję Programową (KP) lub Projekt Budowlany (PB);
• Wydanie lub uchylenie decyzji o Zezwoleniu na Realizację Inwestycji Drogowej (ZnRID) / Pozwoleniu na Budowę (PnB);
• Przyznanie dofinansowania w przypadku gdy fakt ten warunkuje rozpoczęcie budowy;
• Ogłoszenie lub unieważnienie przetargu (w tym ogłoszenie II etapu przetargu) na budowę lub zaprojektowanie i zbudowanie (ZiZ)*;
• Zestawienie ofert w przetargu na roboty budowlane lub ZiZ;
• Wybór najkorzystniejszej oferty w przetargu na roboty budowlane lub ZiZ;
• Podpisanie lub zerwanie umowy na roboty budowlane lub ZiZ;
• Oddanie drogi do użytku.

b) Informacje dotyczące pozostałych nowo budowanych lub rozbudowywanych (poszerzanych do większej liczby pasów ruchu lub ubezkolizyjnianych) dróg krajowych:
• Wydanie lub uchylenie DŚU;
• Wydanie lub uchylenie ZnRID / PnB;
• Przyznanie dofinansowania w przypadku gdy fakt ten warunkuje rozpoczęcie budowy;
• Ogłoszenie lub unieważnienie przetargu na roboty budowlane lub ZiZ*;
• Zestawienie ofert w przetargu na roboty budowlane lub ZiZ;
• Wybór najkorzystniejszej oferty w przetargu na roboty budowlane lub ZiZ;
• Podpisanie lub zerwanie umowy na budowę lub ZiZ;
• Oddanie drogi do użytku.

c) Informacje dotyczące nowo budowanych odcinków dróg wojewódzkich (lub innych dużych projektów drogowych nienależących do dróg wojewódzkich):
• Ogłoszenie przetargu na roboty budowlane lub ZiZ*;
• Podpisanie umowy na budowę lub ZiZ;
• Oddanie drogi do użytku.

d) Inne informacje o dużym znaczeniu, przykładowo:
• Ogłoszenie projektu lub uchwalenie Programu Budowy Dróg Krajowych;
• Powołanie lub odwołanie ministra odpowiedzialnego za infrastrukturę;
• Zmiany w krajowym systemie opłat drogowych.

*Za ogłoszenie przetargu uznaje się opublikowanie ogłoszenia w TED (Tenders Electronic Daily) lub na platformie zakupowej inwestora.

3. Lista informacji, których nie można umieszczać:

• Informacje o remontach i przebudowach dróg;
• Otwarcie ofert i wybór najkorzystniejszej oferty w przetargu na STEŚ / KP;
• Podpisanie umów o dofinansowanie inwestycji;
• Ogłoszenie listy firm, które zgłosiły się w I etapie przetargu oraz wyniki prekwalifikacji w I etapie przetargu;
• Wszczęcie postępowania o wydanie DŚU lub ZnRID;
• Plany, zapowiedzi oraz obietnice dotyczące realizacji poszczególnych odcinków dróg (w tym zapowiedzi ogłoszenia przetargów);
• Artykuły prasowe traktujące ogólnie o tematyce drogowej.


4. Preferowane są informacje pochodzące ze sprawdzonych źródeł (np. GDDKiA, ZDW, ministerstwa).


5. Nie należy dublować wiadomości, za wyjątkiem sytuacji w której zwiększyłoby to jej wiarygodność bądź też stanowiło jej rozszerzenie.


6. Wszelkie komentarze do wiadomości należy umieszczać w odpowiednich wątkach.


7. Moderatorzy mogą pozostawić informacje inne, niż określone w punkcie 2.
 
See less See more
#27 ·
Transport: Oddano do użytku obwodnicę Ostrołęki​

W niedzielę oddano do użytku tzw. małą obwodnicę Ostrołęki. Liczący pięć i pół kilometra odcinek dwupasmowej jezdni biegnie przez dzielnicę przemysłową i tereny inwestycyjne, łącząc drogę krajową nr 61 w kierunku na Łomżę - z drogą powiatową wiodącą przez Goworowo do Ostrowi Mazowieckiej lub Wyszkowa. Obwodnica kosztowała ponad 34 mln zł, a miasto otrzymało na jej realizację dofinansowanie w wysokości 25,7 mln zł ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego.

Źródło:http://www.rzeczpospolita.pl/News/1,30,43887.html#43887
 
#28 ·
Otwarto obwodnicę Sławna w ciągu drogi krajowej nr 6​

Otwarta w czwartek obwodnica Sławna (Zachodniopomorskie) o kilkanaście minut skróci czas podróży między Szczecinem a Gdańskiem. Inwestycja kosztowała 60 mln zł. Jak poinformowała wicedyrektor szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) Iwona Stępień-Pilipczuk, licząca prawie 3 km droga umożliwi ominięcie leżącej na drodze krajowej nr 6 Szczecin-Gdańsk, miejscowości Sławno.

Źródło:http://www.rzeczpospolita.pl/News/1,30,44311.html#44311
 
#29 ·
Biurokratyczne procedury hamują 1 mld EUR


Mariusz Zielke, Puls Biznesu 2006-11-02, ostatnia aktualizacja 2006-11-02 12:40


Absurd goni absurd - ogromne opóźnienia w przepływie unijnych miliardów na infrastrukturę mają podręcznikowe źródło. Dosłownie. Płatności opóźniają tzw. podręczniki procedur, chociaż ich opracowanie nie było wymogiem unijnym, a w podobnych programach nie są potrzebne.

Do końca sierpnia 2006 r. z wartego 4,5 mld zł Sektorowego Programu Operacyjnego Transport (SPOT) wydano zaledwie 2,21 proc. (100 mln zł). Żeby nie stracić unijnych miliardów, resort transportu przez miesiąc ostro przyspieszył - wydatki na koniec września wzrosły do 92 mln EUR (364 mln zł). Tymczasem okazuje się, że płatności idą jak po grudzie, w dużej części na własne życzenie decydentów. Tylko w SPOT wpisano bowiem wymóg opracowania przez beneficjentów tzw. podręczników procedur, co jest warunkiem refundacji środków. Niewinny pozornie zapis stał się źródłem proceduralnych nonsensów, od których włos się jeży na głowie. Podręczniki czekają miesiącami na akceptację, są ciągle poprawiane, zmieniają się w opasłe tomiska, których nie są w stanie sprawdzać ministerialni urzędnicy. Na dodatek nie wiadomo, po co resort sobie zażyczył takich ksiąg - ich opracowanie nie było wymogiem unijnym, a w innych bliźniaczych ze SPOT programach nie są potrzebne. Ministerstwo Transportu, pośredniczące w zarządzaniu SPOT, na razie milczy. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (MRR), główny nadzorca, obiecuje poprawę.

"Obecnie IZ (instytucja zarządzająca) przygotowuje nowy, uproszczony wzór podręcznika dla beneficjentów w ramach zmian wynikających z nowelizacji ustawy o NPR (Narodowym Planie Rozwoju). Rozważana jest przy tym kwestia rezygnacji z obowiązku zatwierdzania przez Instytucję Zarządzającą SPOT (de facto Ministerstwo Transportu) wewnętrznych procedur zarządzania i kontroli projektu opracowanych przez beneficjenta" - napisał do nas Stanisław Krakowski z MRR.

Sukces niejedno ma imię

SPOT to program, który miał służyć poprawie infrastruktury drogowej głównie w miastach. Na budowę obwodnic, mostów, dojazdów do portów czy infrastrukturę kolejową przeznaczono na lata 2004-06 w sumie 4,5 mld zł. Chętnych było dużo - złożono projekty warte 6,2 mld zł. Zaakceptowano ponad 90 wniosków, w ramach których podpisano umowy na 3,5 mld zł. 30 dni po podpisaniu umowy każdy beneficjent miał obowiązek złożenia do instytucji zarządzającej podręcznika procedur zarządzania i kontroli projektu. Podręcznik powinien zawierać m.in.: podział zadań między komórki i organizacje, listy kontrolne, instrukcje obiegu dokumentów. Realizująca inwestycję instytucja zobowiązywała się do przestrzegania wszystkich procedur - całość zadania miała przebiegać tak, jak opisano w podręczniku. W niektórych przypadkach wniosek o dofinansowanie składano do już realizowanych projektów. Praktycznie we wszystkich resort bardzo długo oceniał podręczniki, wielokrotnie wymagając uzupełnień.

- Bywało tak, że po złożeniu podręcznika resort prosił o poprawki, a potem wynajdywał kolejne nieścisłości, których wcześniej nie dostrzegł. W ten sposób podręczniki czekały na akceptację kilkanaście miesięcy, a bez niej nie można otrzymać refundacji wydanych środków. Często ogromnych - mówi przedstawiciel jednego z beneficjentów.

W SPOT większość to projekty bardzo duże - o wartości od kilkudziesięciu milionów złotych wzwyż.

Poprosiliśmy o opinię na ten temat kilkunastu beneficjentów, głównie przedstawicieli urzędów miejskich. Wszyscy mówią jednym głosem: instytucja zarządzająca zażądała instrumentu, którego sama nie jest w stanie na czas ocenić, wymaga zbytniej szczegółowości, żąda kolejnych uzupełnień, czasem absurdalnych. Najważniejszy zarzut: przez uzależnienie płatności od akceptacji podręcznika beneficjenci nie ze swojej winy czekają na pieniądze kilka-kilkanaście miesięcy.

Mnożnik absurdów

I po co to wszystko, skoro w innych programach podręcznik nie jest wymagany i nie zalecają go żadne przepisy? Na dodatek ma on służyć beneficjentowi jako instrukcja do wykonania zadania. Tymczasem są przypadki (wcale nie rzadkie), że zadanie jest wykonane, a podręcznik czeka na akceptację, choć już teoretycznie nie jest potrzebny.

- Można mieć zobowiązania co do przejrzystości, jednak jak się czegoś żąda, to trzeba to oceniać we właściwym czasie. Warunkowanie przepływów finansowych akceptacją podręcznika jest nie w porządku, skoro ministerstwo nie jest w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków - mówi Jacek Zieliński, dyrektor biura partnerstwa i funduszy w Urzędzie Miasta Łodzi.

- Pierwszy podręcznik wysłaliśmy w maju 2005 r. i do dziś nie mamy akceptacji, za to był uszczegółowiany wiele razy. Wyszło z tego 200 stron, na których są tak szczegółowe zapisy, że np. przy obiegu dokumentów są wpisane nie tylko dni, ale także godziny, w których dany decydent otrzymuje dokument - dodaje urzędniczka z Poznania.

- To była droga przez mękę - powiedziała nam pracownica innego urzędu.

Jej szef - prawdopodobnie nie chcąc narażać się ministerstwu - stwierdził, że współpraca układała się wzorowo. Choć i on nie bardzo rozumie, dlaczego akurat przy SPOT wymagano podręcznika, a przy innych programach nie.

W Gdańsku realizowane są dwa projekty: z kwietnia i października 2005 r. Do dziś miasto nie dostało akceptacji podręcznika procedur.

- Robimy trzecie podejście. Problem leży nie tyle w kompetencjach urzędników, ile w problemach organizacyjnych i brakach kadrowych resortu. Jak kilka osób nadzorujących projekty ma sobie poradzić z kilkudziesięcioma podręcznikami, gdy każdy z nich ma kilkaset stron? - wyjaśnia urzędnik z Gdańska.

W Gdyni, która realizuje projekty ze SPOT za ponad 300 mln zł, pierwszy wniosek o płatność złożono w grudniu 2005 r. Akceptację podręcznika procedur miasto dostało przed kilkunastoma dniami.

Większość z naszych rozmówców prosiła o anonimowość, nie chcąc narazić się urzędnikom ministerstwa. Tym bardziej że winą za problemy obarczają głównie braki kadrowe resortu i organizacyjne problemy, a nie personalną niekompetencję czy niechęć. Podobno problemy i skargi na sprawę podręczników wielokrotnie zgłaszano do resortu transportu oraz MRR. MRR zaprzecza jednak, że słyszało o skargach. Przyznaje jednocześnie, że kwestia ta budziła już wątpliwości Najwyższej Izby Kontroli, a żadne wytyczne - ani unijne, ani zawarte w Narodowym Planie Rozwoju - nie mówią o obowiązku zatwierdzania podręcznika.

"Minister Rozwoju Regionalnego od początku przejęcia zadań Instytucji Zarządzającej SPO Transport postawił zadanie odbiurokratyzowania i uproszczenia procedur stosowanych w poszczególnych programach operacyjnych. W przypadku SPO Transport dotyczyło to również podręczników procedur dla beneficjentów" - twierdzi Stanisław Krakowski.

Szkoda, że tak późno. Ale czekamy.


Okiem eksperta:

Biurokracja tylko szkodzi

To jest następny kwiatek potwierdzający, że rodzima biurokracja robi wszystko, by utrudnić życie beneficjentom. Stosuje samowładztwo, nadinterpretację przepisów, produkuje ogólne przepisy, które sama traktuje szczególnie. Przykład takich procedur nie jest jedyny. Jeżeli tego nie opanujemy, będziemy mieć olbrzymie kłopoty z wydaniem znacznie większych, jak na Polskę ogromnych, pieniędzy z nowego budżetu Unii 2007-2013. Jedynym naprawdę skutecznym rozwiązaniem byłoby powierzenie organizacji wydatkowania pieniędzy organizacjom pozarządowym. Mają one niezbędne doświadczenie, kompetencje i ludzi, którzy posiadają praktyczną wiedzę na temat funduszy UE. Efekt byłby znacznie lepszy.

Przemysław Lach, ekspert Centrum im. Adama Smitha


"PULS BIZNESU"
 
#31 ·
Milionowe straty na autostradach

2006-11-06
Katarzyna Kapczyńska


Tanio już było. Te firmy, które sparzyły się na źle wycenionych kontraktach, podnoszą ceny, a o już stracone pieniądze walczą w arbitrażu.



W okresie dekoniunktury firmy budowlane toczyły cenową wojnę. W przetargach oferowały bardzo niskie ceny, bazując jedynie na symbolicznej marży. Wahania cen surowców i kursów walut szybko przemieniały kontrakt o niskiej rentowności w nierentowny. Przykładem jest umowa na budowę autostrady A2 Konin — Stryków. Pierwotnie miała kosztować 325 mln EUR. Była prawie o 80 mln EUR droższa.

Do arbitrażu
Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu, komentując kwartalne — nie najlepsze — wyniki spółki, podkreślił, że wynikają one m.in. ze strat poniesionych właśnie na A2. Roszczenia giełdowej firmy wycenił na 60 mln zł. Budimex już latem zdecydował się ich dochodzić w postępowaniu arbitrażowym. Podobną ścieżkę zapowiadał Strabag. Czekał jednak na dokumenty z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

— Dyrekcja zatwierdziła nam aneksy wysokości 2,8 mln EUR. Ta kwota nas nie zadowala. Nie mogę jednak na razie ujawnić, ile wynoszą nasze roszczenia, jesteśmy bowiem na etapie wyboru firmy, która będzie nas reprezentować w dochodzeniu należnych środków — mówi Dariusz Słowiński, prezes Strabaga.

Nie będzie miała łatwego zadania. Drogowa dyrekcja nie akceptuje wielu roszczeń wykonawców podkreślając, że — składając ofertę — brali odpowiedzialność za cenę.

Tanio już nie będzie
Obecnie firmy budowlane proponują coraz wyższe ceny w kontraktach. Twierdzą, że sparzyły się przy A2 i drugi raz już nie chcą popełnić tego błędu. Spółki argumentują też, że muszą podnieść ceny, by wykorzystać koniunkturę i zainwestować w rozwój.

To jednak jeszcze większy kłopot dla drogowej administracji niż aneksy, roszczenia i arbitraże. „PB” pisał niedawno o budowie autostrady Sośnica — Bełk, w przypadku której na cztery oferty trzy znacznie przekraczają wartość kosztorysową. Oceniono ją na 239 mln EUR. Tymczasem jedynie wchodzący na nasz rynek grecki JP Avax zaproponował 213,5 mln EUR, pozostałe oferty są o 50-90 mln EUR wyższe.

Podobnie było przy przetargu Białobrzegi — Grójec. W tym przypadku wszystkie oferty były wyższe od kosztorysu. Różnica sięgała 50 mln zł. GDDKiA unieważniła ten przetarg. Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA, obiecał, że jeśli różnice w ofertach i kosztorysie będą niewielkie, dyrekcja może postarać się o dodatkowe środki i podpisać kontrakt. Jeśli jednak będą znacznie przekraczały kosztorys, dyrekcja będzie musiała unieważniać przetargi, bo znalezienie dodatkowych kilkudziesięciu milionów złotych nie wchodzi w grę.

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 2218 (2006-11-06), str. 8
 
#32 ·
Gminy nie powinny pobierać podatku od dróg

07:00 13.11.2006
poniedziałek

PODATKI LOKALNE OPODATKOWANIE NIERUCHOMOŚCI

Nie ma podstaw do żądania przez gminy zapłaty podatku od dróg niepublicznych
Eksperci uważają, że resort finansów błędnie interpretuje przepisy dotyczące zwolnienia z podatku
Podatnicy, którzy otrzymali decyzje z gmin, mogą się od nich odwołać w ciągu 14 dni


Gminy, kierując się pismem Ministerstwa Finansów bezprawnie pobierają podatek od nieruchomości od dróg polnych. Z takim przypadkiem zwrócił się do Gazety Prawnej czytelnik Andrzej Wianecki, z województwa opolskiego, który jest właścicielem gruntów rolnych w trzech gminach. Do 2003 roku gminy nie naliczały podatku od dróg polnych. Zmieniły zdanie w 2004 roku.


Mój roczny podatek wzrósł w jednej gminie z 66,60 zł do 219 zł, a w drugiej z 553 do 726 zł - powiedział Gazecie Prawnej Andrzej Wianecki. Postanowił więc odwołać się do gminy. Ta nie uznała jednak jego argumentów. Powołał się na art. 2 ust. 3 pkt 4 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 121, poz. 844 z późn. zm.), który stanowi, że opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości nie podlegają pasy drogowe wraz z drogami oraz obiektami budowlanymi związanymi z prowadzeniem, zabezpieczeniem i obsługą ruchu.

Resort ma własne zdanie

Zmiana była związana z nowelizacją ustawy o podatkach i opłatach lokalnych z 2003 roku (Dz.U. nr 200, poz. 1953). Paradoksalnie, przepisy przed nowelizacją pozwalały gminom na pobieranie podatków od wszystkich dróg, poza publicznymi, w nowelizacji natomiast ustawodawca nie określił, jakich dróg dotyczy zwolnienie, a więc gminy nie mogły już pobierać podatków.

Zapewne chodziło o wyjęcie z opodatkowania wyłącznie budowli dróg publicznych - powiatowych, gminnych, krajowych i autostrad. Czytając jednak przepis literalnie okazuje się, że opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości nie podlega każda droga - potwierdza Mariusz Unisk z Instytutu Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy.

Podobnie uważa Andrzej Wianecki. Jego zdaniem drogi powinny być zwolnione z podatków, bo w przeciwieństwie do innych gruntów właściciele nie czerpią z nich żadnych korzyści.

Oznacza to, że od początku 2004 r. gminy, które naliczają podatek od nieruchomości, robią to bezprawnie, tak jak gmina z województwa opolskiego, która nie przychyliła się do interpretacji Andrzeja Wianeckiego. Powołała się na pismo Ministerstwa Finansów, w którym resort stwierdza, że jedynie drogi publiczne podlegają wyłączeniu z opodatkowania podatkiem od nieruchomości (pismo MF LK-2273/LP/03/PP).

Z taką interpretacją nie zgodził się ani poszkodowany, ani Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego się odwołał.

Dariusz Malinowski, dyrektor zespołu postępowań podatkowych i sądowych KPMG przyznaje, że absurdem prawnym byłoby opodatkowanie np. dróg dojazdowych do pól rolników.


Wygrywa podatnik w SKO

Andrzej Wianecki interweniował w SKO trzy razy i za każdym razem kolegium uznawało jego rację. Dwa razy, gdy podatnik odwoływał się od decyzji sprzed ponad roku, SKO wydawało decyzje w trybie art. 247 par. 1 pkt 3 i art. 248 Ordynacji podatkowej. Kolegium stwierdziło, że decyzja gminy została wydana z rażącym naruszeniem prawa i dlatego jest nieważna. SKO w uzasadnieniu powołało się na definicję drogi w rozumieniu przepisów ustawy o drogach publicznych (Dz.U. z 2000 r. nr. 71, poz. 838 z późn. zm.) i uznało, że drogi polne nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. W praktyce oznacza to, że Ministerstwo Finansów źle interpretuje przepisy. Przekonani są o tym również eksperci.

Ministerstwo Finansów nie ma racji. Wyłączenie z podatku od nieruchomości należy traktować literalnie. W ustawie nie ma mowy o drodze publicznej - przekonuje Mariusz Unisk. To oznacza, że nieopodatkowane są również drogi w osiedlach mieszkaniowych, dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych oraz do obiektów użyteczności publicznej, place postojowe i manewrowe przy dworcach kolejowych, autobusowych i lotniczych, a także portach morskich i innych.

Przyda się interpretacja

Orzeczenie SKO oraz literalne rozumienie przepisów stawia podatników w dobrej pozycji w sporze z organem podatkowym. Mogą domagać się zwrotu podatku.

Osoby prawne wysokość podatku od nieruchomości deklarują w gminie, dlatego wystarczy, jeśli złożą - również w gminie - korektę deklaracji. Gmina może zwrócić podatek, co zakończy drogę odwoławczą, lub wydać decyzję, od której podatnik może się odwołać.

Natomiast osobom fizycznym podatek wymierza gmina. Podatnik ma więc tylko 14 dni na odwołanie się od niej.

Jeżeli nie odwołał się od decyzji, trudno się będzie odwołać w normalnym trybie. Można jednak spróbować skorzystać z możliwości, jaką daje art. 247 Ordynacji podatkowej, czyli z procedury stwierdzenia nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa albo uchylenia decyzji ostatecznej z art. 253 Ordynacji podatkowej - powiedział Mariusz Unisk. Jeśli decyzja gminy zostanie uchylona, będzie musiała wydać nową, tym razem uwzględniającą orzeczenie SKO.

Łukasz Zalewski

GAZETA PRAWNA - GAZETA GOSPODARCZA
 
#33 ·
Info z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego

14. Sesja Ministerialna Europejskiej Konferencji Ministrów odpowiedzialnych za Planowanie Regionalne/Przestrzenne

26-27 października br. w Lizbonie odbyła się, organizowana raz na trzy lata, Sesja Ministerialna Europejskiej Konferencji Ministrów odpowiedzialnych za Planowanie Regionalne/Przestrzenne (European Conference of Ministers
responsible for Regional/Spatial Planning – CEMAT). Tegoroczna, 14 z kolei, konferencja odbyła się pod hasłem „Sieci dla zrównoważonego rozwoju kontynentu Europejskiego: mosty ponad Europą”. Stronę polską reprezentował podsekretarz stanu Jerzy Kwieciński.


Podczas 14 konferencji przedstawiciele Państw Członkowskich przyjęli dokumenty programowe: Deklarację Lizbońską oraz cztery Rezolucje. Kierunki w nich wskazane mogą stanowić istotny wkład do polskiej polityki rozwoju przestrzennego, nad którą Ministerstwo Rozwoju Regionalnego aktualnie prowadzi prace.

Deklaracja Lizbońska zobowiązuje Państwa Członkowskie do kontynuowania implementacji Podstawowych Wytycznych dla Zrównoważonego Rozwoju Przestrzennego Kontynentu Europejskiego CEMAT (Guiding Principles for Sustainable Spatial Development of the European Continent), kontynuowania pracy na rzecz promowania terytorialnego wymiaru zrównoważonego rozwoju, zgodnie z Deklaracją Ljubljańską przyjętą na 13. Sesji CEMAT, oraz tworzenia warunków dla promowania i wzmacniania sieci współpracy terytorialnej w ramach CEMAT, służącej zrównoważonemu rozwojowi przestrzennemu całego kontynentu europejskiego.

Rezolucja Nr 1 stanowi zobowiązanie Państw Członkowskich do efektywnej promocji rozwoju policentrycznego poprzez tworzenie i stosowanie innowacyjnych polityk, strategii i mechanizmów implementacyjnych. Policentryzm został uznany jako model rozwoju kontynentu europejskiego sprzyjający zrównoważonemu rozwojowi i osiąganiu spójności terytorialnej Europy.

Rezolucja Nr 2 zawiera wytyczne dla rozwoju efektywnego zarządzania terytorialnego. Przyjęcie rozwoju policentrycznego za jeden z celów, wymaga stosowania „policentrycznych” form zarządzania, a więc różnych struktur administracyjnych i organizacyjnych. Wytyczne dla zarządzania terytorialnego mają na celu wzmocnienie publicznego systemu decyzyjnego oraz kompetencji do sprawowania władzy wykonawczej, natomiast podstawowym warunkiem skutecznego zarządzania terytorialnego jest zwiększenie współpracy pomiędzy różnymi ogniwami systemu zarządzania.

Rezolucja Nr 3 nawiązuje do aktualnie prowadzonych prac państw członkowskich Unii Europejskiej nad dokumentem Territorial Agenda of the EU, którego przyjęcie jest przewidziane na Nieformalne Spotkanie Ministrów w Lipsku (24-25 maja 2007 r.). Rezolucja zobowiązuje państwa członkowskie Rady Europy do podjęcia działań, mających na celu wzmocnienie globalnej konkurencyjności wszystkich regionów kontynentu europejskiego.

Podczas konferencji minister Jerzy Kwieciński wygłosił przemówienie: „Środkowoeuropejski Korytarz Transportowy – tworzenie sieci współpracy regionalnej w Europie”. Wystąpienie dotyczyło porozumienia zawartego w 2004 roku, pomiędzy sześcioma regionami, w celu stworzenia poprzez wspólne przedsięwzięcia, sprzyjających warunków komunikacyjnych i rozwojowych dla Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego. Inicjatywa ta jest przykładem praktycznego zastosowanie idei sieci i policentryzmu dla zrównoważonego rozwoju Europy.
***

CEMAT skupia przedstawicieli 46 Państw Członkowskich Rady Europy, zjednoczonych w wysiłkach nad jednym wspólnym celem: zrównoważony rozwój przestrzenny Kontynentu Europejskiego.

Kolejna, 15. Sesja CEMAT pt. "Wyzwania przyszłości: Zrównoważony rozwój terytorialny kontynentu europejskiego w zmieniającym się świecie” odbędzie się w 2009 r. w Rosji.


Pliki do pobrania:

Deklaracja Lizbońska

Środkowoeuropejski Korytarz Transportowy – tworzenie sieci współpracy regionalnej w Europie
 
#34 ·
Firmy chcą coraz drożej budować polskie drogi


Kolejny przetarg na budowę polskich dróg został unieważniony. Tym razem odwlecze się wykonanie obwodnicy Biecza. Powód? Zdaniem GDDKiA - znacznie zawyżone oferty. Firmy budowlane twierdzą zaś, że urząd w kosztorysach nie uwzględnia ostatnich podwyżek cen materiałów i wzrostu płac



Niewykluczone, że oprócz obwodnicy Biecza zostaną unieważnione również dwa przetargi, w których oferty otwarto w zeszłym tygodniu. Chodzi o budowę ekspresowej trasy S7 pomiędzy Grójcem a Białobrzegami oraz jej przebudowę od Krakowa do Myślenic.

W przypadku 17-kilometrowego odcinka Grójec - Białobrzegi to już druga próba wyłonienia wykonawcy. Kosztorys inwestorski opiewa na 440 mln zł. Za pierwszym razem najniższa oferta było o prawie 60 mln zł wyższa. To zadecydowało o unieważnieniu przetargu i rozpisaniu nowego. Został on otwarty w zeszłym tygodniu. Okazało się, że chętni chcą za budowę jeszcze więcej. Tym razem najtańsza przewyższała kosztorys o ponad 70 mln zł, najdroższa aż o 330 mln zł. Do tej inwestycji Unia dołoży 40 mln euro, pod warunkiem, że jej budowa zakończy się w 2008 roku. Jednak terminu nie uda się dotrzymać z uwagi na unieważnienie pierwszego przetargu. Pieniądze poszły więc na inne cele, otrzymało je m.in. metro warszawskie.

Problem jest również z wyłonieniem wykonawcy na przebudowę 30-kilometrowego odcinka S7 między Krakowem a Myślenicami. Generalna Dyrekcja oszacowała, że będzie on kosztował ok. 146 mln zł. Innego zdania jest pięć startujących w przetargu firm. Wszystkie złożone oferty są o ok. 130 mln wyższe niż kosztorys. Najniższa opiewa na prawie 270 mln zł, najwyższa na ponad 280 mln zł.

- Jeżeli sytuacje, w których oferty są do siebie zbliżone, acz znacznie wyższe niż kosztorys, będą się powtarzać, możemy zwrócić się do prokuratury lub Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o wyjaśnienie, czy firmy nie działają w zmowie - ostrzega Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA. Nie wyklucza również podjęcia starań o taką zmianę prawa, by móc automatycznie wykluczać z postępowania przetargowego firmy, które złożą oferty znacznie przewyższające kosztorys.

Wciąż nie wiadomo również, czy uda się na czas skończyć budowę autostrady A1 pomiędzy węzłami Sośnica i Bełk na Górnym Śląsku. Inwestycja ma być w 82 proc. finansowana z unijnego Funduszu Spójności, i jeżeli nie zakończy się jesienią 2008 roku, możemy stracić te pieniądze. A mowa o ponad 760 mln zł. - Najniższa oferta jest zbliżona do kosztorysu, gdyby jednak składająca ją firma popełniła najmniejszy błąd formalny, musielibyśmy przetarg unieważniać, gdyż następna oferta jest o blisko 500 mln zł wyższa - wyjaśnia Maciejewski. To zaś uniemożliwiłoby podpisanie kontraktu i wybudowanie drogi w terminie.

Jeszcze kilka miesięcy temu firmy budujące polskie drogi podawały ceny niższe niż te, na jakie przygotowana była Generalna Dyrekcja. To się zmieniło. Zdaniem Maciejewskiego wiele ofert składanych w ciągu ostatnich trzech miesięcy przewyższa kosztorys nawet o setki milionów złotych. Urząd decyduje się więc na unieważnienie przetargów. Umowy o budowę dróg z funduszy unijnych przyznanych do 2006 roku musi podpisać do końca roku. Inaczej nie zdążymy wykorzystać pieniędzy. Z części przyznanych dotacji GDDKiA już musiała zrezygnować.

- Nie będziemy płacić za możliwość budowania dróg, czyli dokładać do interesu - deklaruje Andrzej Korzeniewski, odpowiedzialny za przetargi w warszawskim oddziale firmy Skanska.

- Gdyby ceny kontraktów nie rosły, firmy nie miałyby szans na własne inwestycje i rozwój, a bez tego w ciągu kilku najbliższych lat mogą zniknąć z rynku albo nie będą w stanie realizować tak dużych inwestycji - przekonuje Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu.

Zdaniem wykonawców Generalna Dyrekcja nie aktualizując kosztorysów, nie uwzględniła m.in. ostatniego wzrostu cen materiałów budowlanych i płac. Andrzej Maciejewski odrzuca zarzuty.

- Obowiązek aktualizowania kosztorysów nakłada na nas prawo, poza tym nie wszystkie firmy dają ceny z księżyca. W przypadku przetargu na budowę odcinka S7 Jedlińsk - Białobrzegi i obwodnicy Grójca jedna z firm ubiegających się o zlecenie złożyła ofertę zbliżoną do kosztorysu - wyjaśnia.

AGNIESZKA STEFAŃSKA

RZECZPOSPOLITA
 
#35 ·
Najważniejsze inwestycje drogowe w Polsce

Nie wszystkie ważne inwestycje mogą rozpocząć się w terminie. O jednej (obwodnicy Biecza na drodze krajowej nr 28) już wiadomo, że nie powstanie na czas, bo przetarg został odwołany. Prawdopodobnie w tym tygodniu poznamy decyzję GDDKiA dotyczącą losu przetargów na dwa fragmenty drogi S7 pomiędzy Grójcem a Białobrzegami i Krakowem a Myślenicami. Złożone nań oferty są znacząco wyższe niż oczekiwano. Protestami jednego z uczestników zagrożone jest podpisanie kontraktu z wykonawcą fragmentu autostrady A1 pomiędzy Sośnicą a Bełkiem. Najmniejsze niebezpieczeństwo wisi nad budową drogi S8 pomiędzy Wyszkowem a Radzyminem, zwłaszcza że część tej inwestycji - obwodnica Wyszkowa - jest już w trakcie realizacji.

Źródło GDDKiA




Wciąż jeździmy palcem po mapie




Niedawne podpisanie kontraktu na budowę odcinka autostrady A4 z Krzyżowej do granicy z Niemcami premier Jarosław Kaczyński przyjął z niekłamanym zadowoleniem. Podczas uroczystości zapowiedział, że już za kilka lat różnica pomiędzy stanem dróg w Polsce a na Zachodzie będzie niedostrzegalna. Nie wspomniał jednak, że przetarg na wykonanie tego odcinka był kilkakrotnie odwoływany z powodu kolejnych protestów firm, które w nim startowały, co skutecznie opóźniło rozpoczęcie prac. Protesty są zresztą jedną z nieustających zmór towarzyszących budowie dróg w Polsce. Teraz przetargi zaczyna odwoływać sama Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych i Autostrad, bo oferty składane przez wykonawców są za wysokie i nie mieszczą się w kosztorysach. Dlatego optymizm premiera, choć miły sercu wszystkich kierowców, wydaje się być nieco na wyrost.

Kolejny już program przebudowy naszej sieci dróg jest niezwykle ambitny. I są na niego pieniądze. Tymczasem firmy, które starają się o kontrakty, mają coraz większy problem z pracownikami, którym muszą płacić coraz więcej. Muszą też inwestować, bo tak naprawdę nie są do końca przygotowane do prowadzenia tylu inwestycji naraz. Rosną też ceny materiałów budowlanych. Ale firmy - podnosząc ceny - mogą też chcieć wykorzystać moment, w którym niepodpisanie kontraktu w odpowiednim czasie oznaczać będzie odebranie środków z UE. Także jakość samych przetargów wciąż pozostawia wiele do życzenia.

Wina za ciągnące się miesiącami przygotowania do inwestycji dla kraju strategicznych leży po obu stronach. Jeśli jednak droga do podpisania kontraktu dalej będzie wyglądać w taki sposób, przegramy ogromne pieniądze, które na drogi daje nam Unia. O tym muszą pamiętać zarówno wykonawcy, jak i GDDKiA. Inaczej wszyscy stracą, a my dalej będziemy wpadać w dziury na polskich szosach. ?

Wojciech Romański

RZECZPOSPOLITA
 
#36 ·
2006-11-20 12:32
12-kilometrowy odcinek jednojezdniowej drogi ekspresowej z Podwarpia do Pyrzowic (Śląskie) otworzył w poniedziałek minister transportu Jerzy Polaczek. Nowa trasa pozwoli na szybki dojazd z drogi krajowej nr 1 do Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach.

"Ta droga nie jest oddawana dla polityków, tylko dla 1,4 miliona pasażerów lotniska w Pyrzowicach, dla budowy dobrego układu komunikacyjnego dla Śląska i połączenia tej drogi ekspresowej - po dobudowaniu drugiej jezdni w 2009 r. z przyszłą autostradą A 1" - powiedział w poniedziałek Polaczek.

Ekspresowa trasa do lotniska w Pyrzowicach to jedno z najbardziej oczekiwanych połączeń drogowych na Górnym Śląsku. Kosztowała ok. 200 mln zł. Jej budowa ciągnęła kilka lat, była opóźniana m.in. protestami mieszkańców miejscowości, przez które przebiega. Do tej pory dojazd do Pyrzowic prowadził wąskimi drogami wojewódzkimi. (DI, PAP)


Źródło:
Portal pb.pl
 
#37 ·
Unia Europejska da pieniądze na budowę dolnośląskich dróg :)

Michał Kokot, Marek Szempliński

2006-11-22, ostatnia aktualizacja 2006-11-22 21:40

Są pieniądze na budowę drogi ekspresowej S8 z Wrocławia do Warszawy. Z dodatkowej unijnej dotacji sfinansowana będzie też budowa autostrady A18, będącej przedłużeniem do Berlina A4, oraz być może trasa S3 z Legnicy do Lubawki.
Do tej pory nikt nie wiedział, skąd wziąć pieniądze na planowane od lat przebudowy najważniejszych dróg Dolnego Śląska. Pieniądze na to dostaniemy z Unii Europejskiej. Wypłaci ona Polsce dodatkowe 7,7 miliarda euro, z czego 2,7 miliarda rząd przeznaczy na najważniejsze drogi w kraju.

Skąd się wzięły pieniądze? Unia, przyznając Polsce 59,5 mld euro na lata 2007-2013, nie brała pod uwagę inflacji. W latach 2004-2005 wyniosła ona jednak średnio dwa procent. Założono, że taka sama będzie w ciągu najbliższych siedmiu lat. Urzędnicy unijni obliczyli więc dwa procent od 59,5 mld euro i pomnożyli przez siedem lat. Dało to kwotę 7,7 mld.

Te pieniądze nie trafią do województw, ale będą rozdzielane przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. M.in. na autostrady A1 i A2, ale także na najważniejsze drogi w województwie dolnośląskim.

- Sfinansowana zostanie budowa trasy S8 oraz brakującego odcinka A4. To znacznie odciąży budżet państwa - mówi Tomasz Nowakowski, wiceminister rozwoju regionalnego.

Ministerstwo chce też, żeby część funduszu pokryła koszty budowy fragmentów S3. Nie wiadomo jednak, czy również dolnośląskiego odcinka od Legnicy do Lubawki. - Do tej pory nie braliśmy tego pod uwagę. Ale po ostatnich wystąpieniach dolnośląskich parlamentarzystów ta kwestia jest ponownie dyskutowana - twierdzi Nowakowski. Według niego rząd zatwierdzi wykorzystanie tych ekstrapieniędzy w najbliższy wtorek.

Z decyzji ministerstwa cieszą się dolnośląscy politycy. - Te pieniądze spadły nam z nieba. Dzięki nim województwo będzie się jeszcze szybciej rozwijać - uważa Paweł Wróblewski, marszałek województwa.

Dyrektor miejskiego departamentu architektury i rozwoju Grzegorz Roman, który zabiegał od lat o rozbudowę sieci dróg wokół Wrocławia: - Nasze starania o to, żeby te inwestycje wpisać w plany rządowe, wreszcie odniosły sukces.

Ryszard Wawryniewicz, poseł PiS-u, zapowiada: - Razem z innymi dolnośląskimi parlamentarzystami będziemy zabiegać także o to, żeby rząd wpisał w swoje plany również budowę trasy S3 z Legnicy do Lubawki.
 
#39 ·
Drogowcy na cenzurowanym

Marek Szempliński

2006-11-23, ostatnia aktualizacja 2006-11-23 18:38

Opieszałość Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad opóźnia budowę najważniejszych dróg w regionie - uważa wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk.Chodzi przede wszystkim o Autostradową Obwodnicę Wrocławia i autostradę A4 między Krzyżową a Zgorzelcem. Wrocławianie liczą, że dzięki obwodnicy pozbędą się z centrum miasta ciężkich tirów i tysięcy samochodów osobowych, które przejeżdżają przez miasto. Zaś 51-kilometrowy odcinek A4 umożliwi nam szybki dojazd do niemieckiej granicy.

Obie budowy miały rozpocząć się wiosną, na autostradę A4 już nawet został podpisany kontrakt z wykonawcami. Jednak bez wykupienia terenów nie można wystąpić o pozwolenie na budowę, a więc i rozpocząć prac.

Wykup ziemi miał zakończyć się w tym roku. Niektóre tereny są jednak nadal w prywatnych rękach. - Te sprawy powinny być już dawno zakończone - uważa wojewoda Grzelczyk.

Drogowcy nieoficjalnie winę za opóźnienie zrzucają na polskie przepisy, które właścicielom działek pozwalają aż trzykrotnie odwoływać się od decyzji o wywłaszczeniu. Wicedyrektor wrocławskiego oddziału Joanna Bajor nie chce komentować słów wojewody. - Nie możemy pominąć żadnych procedur, bo natychmiast zajęłoby się nami biuro antykorupcyjne - mówi.

Również szefostwo Dyrekcji nie chciało skomentować prac wrocławskiego oddziału. Andrzej Maciejewski, rzecznik prasowy tej instytucji, przysłał tylko krótkie oświadczenie: "GDDKiA nie odnosi się do komentarzy prasowych innych urzędów państwowych. Jesteśmy w stałym kontakcie z Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim, by na bieżąco rozwiązywać wszystkie sprawy związane z przygotowaniem i budową dróg w regionie".

Ostrożniejsi w krytyce drogowców są również dolnośląscy politycy i urzędnicy miejscy. Poseł PiS Ryszard Wawryniewicz twierdzi, że trzeba jeszcze poczekać: - Jeśli sobie nie poradzą, zostaną rozliczeni. Przede wszystkim musimy zadbać o to, żeby nie przepadły pieniądze na nasze inwestycje.

Dyrektor wrocławskiego Departamentu Architektury i Rozwoju Grzegorz Roman broni GDDKiA: - Polskie prawo to dżungla. Niewiele trzeba, żeby opóźnić wykup ziemi.
 
#40 ·



Posłowie wprowadzą myto za wjazd do centr?w miast

Jak walczyć z korkami w miastach? Nie, nie trzeba budować nowych dr?g, obwodnic, metra... Wystarczy wprowadzić opłaty za wjazd do centrum. I problem sam się rozwiąże - oto najnowszy pomysł posł?w z Komisji Infrastruktury.

Kierowcy Warszawy, Gdańska, Wrocławia, Poznania, Krakowa już mogą zacząć się bać! "Fakt" przestrzega przed zamachem, kt?ry posłowie szykują na ich kieszenie. Bo zamiast myśleć, jak poprawić stan naszych dr?g, postanowili wprowadzić nowy podatek - od zagęszczenia ruchu, czyli myto. A to oznacza, że kierowcy, kt?rzy będą chcieli wjechać do centrum miast, będą musieli płacić. Nie zapłacą, nie wjadą...

"To dobry spos?b na to, by walczyć z ulicznymi korkami w najbardziej zatłoczonych miastach Polski" - przekonuje do tego pomysłu Krzysztof Tch?rzewski z PiS. Wt?ruje mu partyjny kolega Antoni Mężydło: "Przede wszystkim podreperujemy budżet. Będziemy mieć więcej pieniędzy na budowę dr?g" - zaciera ręce poseł. I już nawet wie, ile kierowcy musieliby płacić. "Podatek m?głby wynosić 1 euro, czyli prawie 4 zł, tyle co na zachodzie Europy" - cieszy się.

Kiedy nas to czeka? Być może już wkr?tce, bo pomysłodawcom się wyjątkowo spieszy. "Należy jak najszybciej zająć się tym pomysłem. Musimy poprawić stan dr?g, a bez dodatkowych pieniędzy tego nie zrobimy" - przekonuje Janusz Kołodziej z LPR. "Inne miasta kraj?w europejskich już dawno wprowadziły te opłaty, więc dlaczego mamy być gorsi? Jestem pewien, że posłowie nie będą się wahać, by szybko wprowadzić ten podatek w życie!" - przekonuje.
 
#41 ·
Specspółki wybudują ekspresowe drogi


Minister transportu powoła drogowe spółki specjalnego przeznaczenia, które wezmą na siebie obowiązki związane z budową nowych dróg ekspresowych i autostrad.




Sejm uchwalił ustawę o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Podmioty te mają działać w formie spółki akcyjnej. Zgodnie z założeniami ustawy, będą one mogły pozyskiwać finansowanie inwestycji drogowych także spoza budżetu. Zgodnie z art. 8 ust. 3 spółka może też korzystać z gwarancji i poręczeń skarbu państwa. W takim przypadku będzie zwolniona z opłat prowizyjnych z tego tytułu. Aby przygotować lub zrealizować przedsięwzięcie drogowe, spółka będzie mogła zawrzeć z wykonawcą umowę na budowę i eksploatację drogi lub wyłącznie na jej eksploatację. Na podstawie takiej umowy spółka może zlecić wykonawcy pobieranie opłat za przejazdy autostradami czy np. drogami ekspresowymi.

Tworzeniu takich spółek ma towarzyszyć również zwiększanie liczby inwestycji w sektorze drogowym, a co za tym idzie, także przeznaczenie większych środków finansowych z budżetu państwa na budowę dróg i autostrad.

Zdaniem ustawodawcy, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma trudności z utrzymaniem i remontami obecnej infrastruktury drogowej. Tym bardziej nie jest w stanie realizować zadań dotyczących nowych inwestycji drogowych.

Przeciwko ustawowym rozwiązaniom występowała w Sejmie opozycja. Jej zdaniem, nowe przepisy nie rozwiążą problemów infrastruktury drogowej, a mogą tylko przyczynić się do powstania nowych. W dyskusji posłowie wskazywali również takie zagrożenia, jak brak nadzoru nad wydawaniem dużych pieniędzy na inwestycje, spory kompetencyjne takich spółek z GDDKiA czy też odpływ doświadczonej kadry z GDDKiA do nowo tworzonych podmiotów.



Plusy

• Stworzenie szansy na realizację coraz większej liczby niezbędnych inwestycji drogowych
• Nowe spółki będą mogły pozyskiwać środki także spoza budżetu


Minusy

• Ryzyko problemów kadrowych w administracji drogowej
• Duże środki finansowe na inwestycje mogą być niewłaściwie dysponowane



Łukasz Kuligowski

GAZETA PRAWNA - GAZETA GOSPODARCZA
 
#43 ·
INFRASTRUKTURA PIENIĄDZE NA MODERNIZACJĘ TRANSPORTU

26 miliardów euro na drogi, koleje i transport miejski w latach 2007-2013


Prawie 26 mld euro miałyby pochłonąć inwestycje drogowe i kolejowe w latach 2007-2013. Większość tej gigantycznej kwoty to pieniądze z Unii Europejskiej. Rośnie ryzyko, że nie zdołamy ich wykorzystać.



W ramach programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko Unia chce przeznaczyć na inwestycje transportowe w Polsce 19,07 mld euro. W tej kwocie 16,13 mld euro pochodziłoby z Funduszu Spójności, a 2,94 mld euro z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Po doliczeniu wkładu krajowego – ok. 7 mld euro – okazuje się, że łączne nakłady na inwestycje transportowe mogłyby wynieść prawie 26 mld euro. Byłby to więc największy program inwestycyjny, jaki Polska realizowała do tej pory.

– Podobna skala inwestycji zostanie utrzymana w latach 2014-2020. Do 2020 roku Polska powinna dysponować systemem transportowym o standardach charakterystycznych dla krajów najwyżej rozwiniętych – zadeklarował wczoraj Jerzy Polaczek, minister transportu.

Eksperci mają jednak wątpliwości. Wciąż nie ma zmian w przepisach blokujących inwestycje infrastrukturalne, brakuje mobilizacji administracji do sprawniejszego działania, a nad rzeczywistymi rezultatami prac przeważają efekty medialne – argumentują. Przykładem jest modernizacja linii kolejowej na odcinku Wrocław–Rawicz:

– Tylko dlatego że urzędnicy nie zdołali w porę złożyć listy obszarów zaliczanych do programu Natura 2000, przeznaczone na tę inwestycję 230 mln euro bezpowrotnie przepadło – twierdzi Janusz Piechociński, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR.

Niebezpieczeństwo straty unijnych środków najbardziej widoczne jest przy inwestycjach drogowych, na które planuje się przeznaczyć 58 proc. dofinansowania z UE. Program Infrastruktura i Środowisko zakłada wybudowanie do końca 2013 roku 636 km autostrad i 2247 km dróg ekspresowych. Do priorytetów zaliczono m.in. autostrady A1, A2 i A4, z których A1 ma być gotowa w całości od Gdańska do Gorzyczek, podobnie jak A4 od zachodniej granicy państwa do Korczowej.

Budowane będą także drogi ekspresowe: S1 z Kosztowów do Bielska-Białej; S2 z Konotopy do Warszawy; S3 ze Szczecina do Legnicy; S5 z Nowych Marz do Poznania; S7 z Gdańska do Jędrzejowa; S8 z Wrocławia do Białegostoku; S17 z Warszawy do Lublina; S19 z Białegostoku do Rzeszowa i S69 z Bielska-Białej do Zwardonia.

Drogowcy ostrzegają jednak, że do takiego rozmachu inwestycji nie są przygotowane firmy budowlane. Biorąc pod uwagę plany rządu, szacują, że od przyszłego roku wartość corocznych robót powinna być nie mniejsza niż 15 mld zł.

– Wątpię, abyśmy temu podołali. Przy obecnej niskiej rentowności firm budowlanych na poziomie 3,2 proc. możemy co najwyżej odtworzyć używany sprzęt – zauważa Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

Dla podołania zamówieniom, firmy budowlane powinny zainwestować w siebie nie mniej niż 6 mld zł do roku 2010. Tymczasem w ostatnich latach zainwestowały zaledwie 1,4 mld zł. To oznacza, że dla osiągnięcia zdolności wykonawczych odpowiednich do planów inwestycyjnych, musiałyby czterokrotnie zwiększyć zyski głównie poprzez podniesienie cen.

Kolejnym zagrożeniem jest brak wykwalifikowanych kadr do prac budowlanych. Firmy tracą pracowników, którzy masowo wyjeżdżają do pracy za granicą. Brakuje wagonów do przewozu ogromnych ilości tłucznia potrzebnego przy budowie dróg. Problemów mogą przysporzyć także szykujące się zmiany organizacyjne.

W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad można usłyszeć, że powołanie specjalnych spółek do budowy autostrad doprowadzi do drenażu kadr w GDDKiA.


PRZETARGI NA AUTOSTRADY

Zakończył się pierwszy etap przetargu na budowę odcinka autostrady A2 ze Strykowa do Konotopy i autostrady A1 ze Strykowa do Pyrzowic. Z 9 konsorcjów wyłoniono po 3, które zostały dopuszczone do kolejnego etapu. W przypadku A2 są to: Grupa A2W, Autostrada Południe oraz Autostrade i Stalexport. O budowę A1 starają się: Grupa A1, Autostrada Centralna i Autostrada Południe. Wyłonienie wykonawców nastąpi w końcu 2007 roku, a rozpoczęcie prac w drugim kwartale 2008 roku.

Adam Wożniak

GAZETA PRAWNA - GAZETA GOSPODARCZA

 
#44 ·
Interes publiczny ważniejszy od prywatnego
(Gazeta Prawna/15.12.2006, godz. 05:00)

Od soboty koniec z nabywaniem gruntów pod budowę dróg. Ostateczna decyzja o ustaleniu lokalizacji drogi sprawi, że dana nieruchomość stanie się własnością skarbu państwa.
W sobotę weszły w życie przepisy znowelizowanej ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych. Zmienia ona procedury nabywania nieruchomości pod drogi publiczne. Zgodnie z tymi regulacjami, w momencie kiedy decyzja o ustaleniu lokalizacji drogi stanie się ostateczna, nieruchomości wydzielone linią rozgraniczającą teren staną się z mocy prawa własnością skarbu państwa. Właściciele takich terenów będą od razu wywłaszczani, co z założenia ma przyspieszyć proces przygotowania inwestycji drogowych.

Do tej pory takie grunty były nabywane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w drodze umowy z właścicielami nieruchomości. Procedura wywłaszczenia była stosowana dopiero, gdy strony nie zdołały się porozumieć np. co do ceny danego terenu. Całość jednak trwała długo i spowalniało to proces inwestycyjny. Nowe przepisy mają to zmienić.

Pojawiły się wątpliwości co do zgodności tych przepisów z konstytucją oraz z naruszeniem prawa własności. Jednak samo wywłaszczenie jest dopuszczalne, gdy chodzi o ważny interes publiczny, a za taki uchodzi budowa dróg i autostrad.

- Nie może być tak, że prywatny interes ma być ważniejszy niż interes państwa i stanowić przeszkodę dla takiej inwestycji - podkreśla prof. Michał Kulesza z Uniwersytetu Warszawskiego.

Kolejna kwestia dotyczy informacji o lokalizacji takiej inwestycji drogowej. Mieszkańcy są o tym zawiadamiani w drodze obwieszczeń gminnych oraz w prasie lokalnej. Może zatem dojść do sytuacji, że ktoś nie będzie wiedział, iż przez teren jego nieruchomości zaplanowano budowę drogi.

- Takie informacje są też dostępne na podstawie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej - tłumaczy prof. M. Kulesza.

Dodaje, że nie ma możliwości, aby utajniano prace i dyskusje toczące się nad lokalizacją takiej drogi.

- Prawo do informacji nie jest naruszone, ponieważ te informacje, którędy będą biegły drogi są do wglądu publicznego - potwierdza prof. Mirosław Granat, konstytucjonalista z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Problemy mogą dotyczyć wycen nieruchomości. Obecnie podobne nieruchomości są wyceniane w różny sposób. Może się więc zdarzyć, że za wywłaszczenie podobnych terenów zostaną przyznane odszkodowania w różnej wysokości. Jednak prof. M. Kulesza podkreśla, że to nie stoi na przeszkodzie inwestycji, a wysokość odszkodowania może być przedmiotem sporu w sądzie.

- Jeżeli zdarzy się, że ktoś dostanie mniejsze odszkodowanie niż sąsiad, to mógłby występować w procedurze skargi konstytucyjnej do TK. Trzeba byłoby zaskarżyć nie decyzję, ale ustawę, na mocy której tę decyzję wydano podnosząc, że ustawa narusza zasadę równości zawartą w konstytucji - stwierdza prof. M. Granat. Dodaje jednak, że stwierdzenie naruszenia konstytucji nawet w takim przypadku jest bardzo trudne.

Właściciele terenów przeznaczonych pod budowę dróg krajowych będą od razu wywłaszczani, co z założenia ma przyspieszyć proces przygotowania inwestycji.

OPINIA

Michał Zieniewski partner, zespół ds. projektów infrastrukturalnych CMS Cameron McKenna

Nowelizacja tej ustawy rozszerza jej zakres na drogi publiczne inne niż krajowe. Ma to pomóc w absorpcji środków z EU, które Polska ma otrzymać w latach 2007-2013 w ramach programu Infrastruktura i środowisko.

O ile przyśpieszenie realizacji inwestycji drogowych jest więcej niż pożądane, o tyle wątpliwość co do zgodności z konstytucją, wzbudza znowelizowany art. 12. Zgodnie z nim nieruchomości przeznaczone na inwestycje drogowe stają się z mocy prawa własnością skarbu państwa z dniem, w którym decyzja o ustaleniu lokalizacji drogi stała się ostateczna. Odszkodowanie za wywłaszczenie określone ma być później odrębną decyzją. Ustawodawca założył, że etap, na którym decyzja lokalizacyjna staje się ostateczna, oznacza spełnienie wszystkich przesłanek koniecznych do wywłaszczenia.
 
#45 ·
Obwodnica Ożarowa​

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że 18 grudnia 2006 r. o godzinie 14:00 odbędzie się otwarcie obwodnicy miejscowości Ożarów w ciągu drogi krajowej Nr 74. Długość obwodnicy wynosi 4,3 km, a koszt inwestycji to 42 miliony złotych.


Projekt został w 100 % sfinansowany z Krajowego Funduszu Drogowego.

Inwestycja realizowana była w latach 2004 – 2006.

Wykonawcą robót drogowo-mostowych było Konsorcjum firm: Świętokrzyskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych „Trakt” Sp. z o.o. Kielce, i „Budromost – Starachowice” Sp. z o.o.

Zakres wykonanych robót:
Budowa drogi klasy GP
Skrzyżowanie typu „małe’’ rondo z drogą Nr 79 w m. Wyszmontów,
Skrzyżowanie ze skanalizowanymi wlotami z drogą wojewódzką Nr 755 w m. Bałtówka,
W ciągu drogi znajdują się dwa obiekty mostowe
Urządzenia odwadniające: rowy przydrożne z przepustami i cztery zbiorniki retencyjne,W ramach realizacji tej inwestycji została wzmocniona i poszerzona z 6 do 7 m istniejąca droga na odcinku Gierczyce - Wyszmontów o długości 9 km.
Źródło:www.gddkia.gov.pl
 
#46 ·
Otwarcie obwodnicy Grodźca​

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że 18 grudnia odbędzie się otwarcie obwodnicy Grodźca w ciągu drogi S-1 Bielsko - Biała – Skoczów – Cieszyn. Długość odcinka wynosi 4,9 km a koszt inwestycji to 22,6 mln euro.


Projekt współfinansowany ze środków Funduszu Spójności w 75%

Wykonawcą robót była firma Skanska S.A.

W ramach kontraktu wykonano:
dwie jezdnie po 2 pasy ruchu z pasem awaryjnym
4 obiekty mostowe w ciągu drogi S-1 o łącznej długości 1080 m
3 obiekty nad drogą S-1 przeprowadzające drogi powiatowe
wybudowano urządzenia ochrony środowiska m.in. ekrany akustyczne, ogrodzenie rezerwatu, przebudowa lini energetycznych, wodociągowych i gazowych

Projekt drogi ekspresowej S-1 z Bielska Białej do Cieszyna, granicy z Rep. Czeską stanowi część Transeuropejskiej Sieci Korytarza nr VI łączącego północ z południem. Kierowcy korzystają już z odcinków:
Skoczów – Cieszyn o długości 6,7 km, który został oddany do ruchu w październiku 2005 r.
Bielsko Biała – Jasienica o długości 11 km, od sierpnia 2006 r.
Żródło:www.gddkia.gov.pl
 
#47 ·
Obwodnica m. Dobrodzień

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że 18 grudnia 2006 r. o godzinie 12.00 odbędzie się otwarcie obwodnicy miejscowości Dobrodzień (II,III i IV etap) w ciągu drogi krajowej nr 46. Całkowita długość obwodnicy wynosi 6,85 km.

Projekt został w 100% sfinansowany z Krajowego Funduszu Drogowego.

Realizację inwestycji podzielono na cztery zadania. Od 2003 roku kierowcy korzystają już z I etapu obwodnicy m. Dobrodzień. Budowa odcinka obejmującego 3 zadania trwała od 16.05.2005 r.

Koszt inwestycji obejmujący zadania II i III wyniósł 52 mln zł a wykonawcą robót drogowo – mostowych dla tego etapu była firma Budimex – Dromex S.A. z Warszawy. Wartość zadania IV to 6mln zł a za realizację odpowiedzialna była firma Wadrox z Częstochowy.

Zakres robót wykonanych w ramach budowy II, III i IV etapu:

* budowa drogi klasy GP i dróg gospodarczych
* budowa obiektów mostowych, wiaduktów, przepustów drogowych
* budowa kanalizacji deszczowej, zbiorników odparowujących
* montowanie barier energochłonnych, ekranów akustycznych
 
#48 ·


Otwarto pięć kilometrów drogi ekspresowej Bielsko-Biała – Cieszyn

Wtorek, 19 grudnia 2006r.



Aż 11 par nożyczek przygotowano na wczorajszą uroczystość otwarcia odcinka drogi ekspresowej, który połączył Świętoszówkę ze Skoczowem. Chętnych do cięcia było wielu...

Wstęgę przecinali między innymi biskup Janusz Zimniak, minister Jerzy Polaczek i wicewojewoda Wiesław Maśka.

Kierowcy jadący do granicy państwa w Cieszynie będą dużo szybciej w Boguszowicach. Wszystko dzięki oddanemu wczoraj do użytku obejściu Grodźca Śląskiego, odcinkowi drogi ekspresowej Bielsko-Biała - Cieszyn. Kolejki tirów na starej drodze do granicy, na wysokości Grodźca Śląskiego i Pogórza, odchodzą w niepamięć.

Droga ekspresowa Bielsko-Biała - Cieszyn, choć ostatecznie zostanie oddana prawie rok po terminie, i tak ma się lepiej od innej trasy w byłym województwie bielskim, w kierunku Zwardonia.

Wczoraj minister transportu Jerzy Polaczek powiedział, że roboty na brakującym odcinku drogi, a więc przez Skoczów, zakończą się jesienią przyszłego roku. Dla przypomnienia, kiedy cała inwestycja się rozpoczynała, jako koniec był przyjmowany rok 2006. A na oficjalnej stronie Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego można było nawet znaleźć 2005 rok.

- Jeszcze latem mieliśmy wątpliwości, czy uda się dochować terminu zakończenia prac. Rezerwat "Morzyk" wiele nas nauczył - mówił wczoraj Zbigniew Kotlarek, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Obwodnica Grodźca Śląskiego budziła największe kontrowersje z uwagi na bliskość rezerwatu przyrody "morzyk". Po protestach ekologów trasa została trochę odsunięta od terenu chronionego. Wczoraj Kotlarek zapewniał, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Obwodnica Grodźca Śląskiego liczy 4,9 km. Na trasie powstało siedem mostów i wiaduktów. Najdłuższy ma 230 metrów i został zbudowany nad potokiem Łański. Wiadomo także, że choć roboty na obejściu Skoczowa formalnie zakończą całą inwestycję, to będzie ona kontynuowana. Wczoraj minister Polaczek mówił, że za siedem lat powinno być gotowe przedłużenie ekspresówki Bielsko-Biała w stronę węzła Kosztowy w Mysłowicach.

Podczas wczorajszego hucznego otwarcia nie zabrakło także pytań dotyczących innej budowanej drogi w regionie, Bielsko-Biała - Zwardoń. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, trzy odcinki: obejście Żywca, browar - Cięcina oraz Milówka - Szare nie zostaną otwarte w tym roku. Ruch samochodowy zostanie puszczony na nich w styczniu.

Jeszcze większe problemy są między Bielskiem i Żywcem, gdzie daleko w ogóle do rozpoczęcia robót. Do końca roku gotowa miała być decyzja lokalizacyjna dla odcinka Łodygowice - Rybarzowice - Wilkowice. Samorządy cały czas walczą ze sobą o wytyczenie takiego przebiegu drogi, który jak najmniej dotknie interesy ich mieszkańców. Decyzja wojewody miała uciąć dyskusje i spory na ten temat, które ciągną się od kilku lat. Decyzji w tym roku jednak nie będzie. Wczoraj nikt nie potrafił podać też konkretnego terminu, kiedy ujrzy światło dzienne. GDDKiA wciąż nie wie także, jak będzie wyglądała droga między węzłami Cięcina i Milówka. Pod uwagę brane są, ile to już lat, dwa warianty - naziemny (droga poprowadzona na estakadach) oraz podziemny (aż trzema tunelami).

- Prace projektowe potrwają do końca 2008 roku. Do tego czasu rozstrzygnie się, jak zostanie poprowadzona ta droga. Budowa jest zaplanowana na lata 2009-2010 - zapowiedział Krzysztof Raj, dyrektor katowickiego oddziału GDDKiA.

Tomasz Wolff
Źródło: http://bielskobiala.naszemiasto.pl/wydarzenia/679656.html
 
#49 ·
ZMIANY W PRZEPISACH NA LATA 2007 I 2008

Gminy będą pobierać podatek od dróg


• Od 2007 roku drogi wewnętrzne znów będą opodatkowane
• Trybunał Konstytucyjny może uznać przepis za niezgodny z konstytucją
• Przedsiębiorcy nie zapłacą podatku od ciężarówek dopiero w 2008 roku



Nowelizacja ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (Dz.U. z 2006 r. nr 121, poz. 844) zmienia zasady opodatkowania dróg podatkiem od nieruchomości. Od 1 stycznia 2007 r. będą mu podlegać także drogi wewnętrzne.

Jedna z istotniejszych zmian w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych odnosi się do art. 2 ust. 3 pkt 4.


Doszło do pomyłki…

Zgodnie z obecnym jego brzmieniem opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości nie podlegają pasy drogowe wraz z drogami oraz obiektami budowlanymi związanymi z prowadzeniem, zabezpieczeniem i obsługą ruchu. To oznacza, że wyłączone z opodatkowane są zarówno drogi publiczne, jak i wewnętrzne. Według nowelizacji podatkowi nie będą podlegać grunty zajęte pod pasy drogowe dróg publicznych w rozumieniu przepisów o drogach publicznych oraz zlokalizowane w nich budowle – z wyjątkiem związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej innej niż eksploatacja autostrad płatnych. Zwolnienie będzie się więc odnosić wyłącznie do dróg publicznych.

Michał Wojtas, doradca podatkowy z kancelarii EOL Kancelaria Doradców Podatkowych Elżbieta Olechowska, Bartosz Olechowski tłumaczy, że zgodnie z ustawą o drogach publicznych, nie są nimi drogi wewnętrzne, m.in. osiedlowe, dojazdowe do gruntów rolnych lub leśnych, do obiektów użytkowanych przez przedsiębiorców. Nowelizacja przewiduje opodatkowanie ich podatkiem od nieruchomości.


...więc resort ją naprawia

Mariusz Unisk, doradca podatkowy z Instytutu Studiów Podatkowych uważa, że poprzez zmianę Ministerstwo Finansów chce przywrócić stan sprzed 9 grudnia 2003 r. Do tego czasu zwolnione z podatku od nieruchomości były tylko drogi publiczne. Zmiana z 9 grudnia 2003 r. miała zastąpić zwolnienie dla dróg publicznych wyłączeniem z opodatkowania. Prawdopodobnie przez pomyłkę dokonano jej w ten sposób, że wyłączono od podatku także drogi wewnętrzne.

MF nie przyznaje się do błędu i twierdzi, że obecnie także drogi wewnętrzne powinny podlegać podatkowi. Resort jest jednak osamotniony w tych poglądach.

– Doradcy podatkowi nie mają wątpliwości, że zwolnieniu od opodatkowania omawianym podatkiem podlegają wszystkie drogi. Jedynie resort finansów stoi na stanowisku, że zwolnienie ma zastosowanie tylko do dróg publicznych, natomiast drogi wewnętrzne podlegają opodatkowaniu jako budowle – mówi Michał Zając, prawnik z kancelarii Stolarek & Grabalski.

MF może tłumaczyć jednak, że skoro i dziś podatek trzeba płacić, to zmiana, która ma wejść w życie 1 stycznia, ma charakter doprecyzowujący.

– Uważam, że ma ona charakter merytoryczny, skutkujący rozszerzeniem opodatkowania – uważa Mariusz Unisk.

Podobnego zdania jest Grzegorz Wiśniewski, prawnik z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners.

– Zmianę art. 2 ust. 3 pkt 4 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych należy uznać za zawężającą przewidziane tym przepisem wyłączenie z opodatkowania podatkiem od nieruchomości, a tym samym za zmianę rozszerzającą zakres opodatkowania tym podatkiem.


…a TK może zakwestionować

Także Michał Zając twierdzi, że zmiana nie polega na usunięciu wątpliwości interpretacyjnych, lecz na rozszerzeniu zakresu opodatkowania. Zwraca uwagę, że skoro tak, to przepisy nowelizujące powinny być ogłoszone przynajmniej na miesiąc przed wejściem w życie. W przeciwnym razie mogą zostać uznane przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z konstytucją.

– Należy się spodziewać, że z takim wnioskiem wystąpią przedsiębiorcy, którzy poniosą ekonomiczny ciężar omawianej nowelizacji – mówi Michał Zając.

Także Mariusz Unisk potwierdza, że w przypadku podatków rozliczanych rocznie – a taki charakter ma podatek od nieruchomości, mimo że jest opłacany ratalnie – tego typu zmiany powinny wejść w życie z miesięcznym wyprzedzeniem, czyli do końca listopada. Stanowisko takie jest zgodne z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego.

– Niewątpliwie, właściciele dróg wewnętrznych i gruntów pasów drogowych zajętych na działalność gospodarczą mogą być zaskoczeni od nowego roku nowymi obciążeniami fiskalnymi. Zmiana ta mogłaby być zakwestionowana przez TK – komentuje Michał Wojtas. Również według Grzegorza Wiśniewskiego można mieć zasadne wątpliwości, że wejście w życie omawianej zmiany poprzedza zbyt krótka vacatio legis.

Michał Wojtas dodaje, że nowelizacja wyłącza z opodatkowania tylko grunt oraz budowle znajdujące się w tym gruncie. Nie wiadomo więc, co stanie się z budowlami i obiektami budowlanymi związanymi z prowadzeniem, zabezpieczeniem i obsługą ruchu, które zgodnie z definicją pasa drogowego mogą się w nim znajdować. Niewykluczone, że także nie skorzystają ze zwolnienia.


W 2007 roku zmienią się stawki podatku od nieruchomości oraz od środków transportowych


Podatników czekają zmiany

Nowelizacja ustawy o podatkach i opłatach lokalnych wprowadza modyfikacje zasad płatności w podatku od środków transportowych. Zrezygnowano z obowiązku uiszczania równych rat, na rzecz rat proporcjonalnych do czasu trwania obowiązku podatkowego. Zmiana ta powinna ułatwić podatnikom prawidłowe uiszczanie podatku.

Nowelizacja doprecyzowuje także liczne przepisy dotyczące podatku od nieruchomości. Uściślono m.in., że podstawę opodatkowania w przypadku budowli (lub ich części), od których nie dokonuje się odpisów amortyzacyjnych, stanowi ich wartość rynkowa określona przez podatnika na dzień powstania obowiązku podatkowego. Zmiany te zaczną obowiązywać od początku przyszłego roku. Jednak najważniejsze wejdą w życie dopiero od 1 stycznia 2008 r. Chodzi tu o postulowane przez przedsiębiorców wyłączenie z podatku od środków transportowych 3,5-tonowych ciężarówek. Jest to zmiana korzystna dla właścicieli takich pojazdów, ale bardzo kosztowna z punktu widzenia gmin.

Z rocznym opóźnieniem wejdą w życie wszystkie zmiany wpływające na zakres opodatkowania. Są to zmiany zarówno korzystne, jak i niekorzystne dla podatników. Do tych ostatnich należy objęcie obowiązkiem podatkowym w zakresie podatku od środków transportowych posiadaczy pojazdów zarejestrowanych na terytorium Polski, powierzonych im przez zagraniczne osoby fizyczne lub prawne. Po zmianach posiadacze takich pojazdów zostaną zrównani z właścicielami środków transportowych i będą musieli płacić podatek.

Zmiany wprowadzane dopiero za rok odczują także właściciele psów. Ustawa przewiduje bowiem zastąpienie od 2008 roku obecnego podatku fakultatywną opłatą. O jej wprowadzeniu będą decydowały rady gminy.

Magdalena Majkowska, Marcin Musiał

GAZETA PRAWNA - GAZETA GOSPODARCZA

 
#50 ·
Kolejny odcinek "zakopianki" otwarty

Kierowcy jadący popularną "zakopianką" pomiędzy Krakowem i Zakopanem mogą już korzystać z ponad 3- kilometrowego ekspresowego odcinka tej trasy, od Pcimia do granicy z gminą Lubień.
Jak poinformowała rzecznik krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) Magdalena Chacaga, samochody mogą już jeździć po bezkolizyjnym węźle na skrzyżowaniu "zakopianki" z drogą gminną w Pcimiu oraz dalej -nową dwupasmową drogą ekspresową do granicy z gminą Lubień.

Oddany do użytkowania fragment drogi ekspresowej nr 7 jest częścią kontraktu polegającego na przebudowie do parametrów ekspresowych odcinka Myślenice-Lubień o długości 12,5 km. Wykonawcą robót jest portugalska firma Mota - Engil SA. Realizacja inwestycji rozpoczęła się w listopadzie 2004 roku, a węzeł w Pcimiu miał być gotowy już rok temu. Z powodu niewywiązania się z terminu przewidzianego kontraktem, wykonawca przez pół roku płacił kary umowne. Całość inwestycji będzie zakończona w przyszłym roku, lecz dokładny termin nie jest jeszcze znany.

Budowa "zakopianki" na odcinku Myślenice-Lubień wraz z obwodnicą Lubnia została podzielona na dwa etapy: od Myślenic do granicy gmin Pcim i Lubień oraz od granicy gmin Pcim i Lubień wraz z obwodnicą Lubnia do włączenia w stary przebieg na wysokości Witkówki (4,3 km). Inwestycja w 75 proc. jest współfinansowania z pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).

Łączna wartość całej inwestycji szacowana jest na około 400 mln złotych. Po jej zakończeniu po prawej stronie rzeki Raby powstanie 16-kilometrowy, dwujezdniowy odcinek trasy, który będzie spełniał wymogi drogi ekspresowej. Przewidziano na nim trzy dwupoziomowe węzły drogowe w Stróży, Pcimiu i Lubniu, budowę 15 obiektów mostowych oraz budowę urządzeń ochrony środowiska.

Po zakończeniu tej inwestycji na trasie Kraków-Zakopane pozostaną jeszcze trzy jednojezdniowe odcinki: Lubień-Chabówka (19,5 km), Rdzawka - Nowy Targ (12,2 km) oraz Nowy Targ-Zakopane (18,4 km).

Ciąg drogowy Kraków - Zakopane, zwany "zakopianką", ma 94,5 km długości (od węzła autostradowego w Opatkowicach do Zakopanego). W jego skład wchodzi 54,8 km drogi krajowej nr 7 (od Krakowa do skrzyżowania w Rabce Zaborni) oraz 39,7 km drogi krajowej nr 47 od Zaborni do Zakopanego.


www.onet.pl
 
#51 ·
www.pb.pl

Strabag przejmuje NCC Roads Polska za 1,05 mld SEK
2007-01-02 11:10 (ostatnia aktualizacja: 2007-01-02 11:52)
Szwedzki koncern budowlany NCC sprzeda polską spółkę zależną NCC Roads Polska austriackiemu koncernowi Strabag. Wartość transakcji to 1,05 mld SEK (444 mln zł), z czego NCC zaksięguje zysk wysokości 400 mln SEK (170 mln zł).

- Powodem sprzedaży NCC Roads Polska jest chęć skoncentrowania działalności i przyszłych inwestycji w Skandynawii – powiedział prezes Alf Goransson.

Działający od 1994 roku NCC Roads Polska ma 11 oddziałów i zatrudnia ok. 700 osób. Obroty spółki to ok. 500 mln zł.
 
Top