Jedno jest pewne. W przeciwieństwie do PGE nowy inwestor nie zburzy żadnego zabytku.
Tak pisano w lokalnych gazetach. Ja tylko dodam, ze Budomal uczestniczy w przedsiewzieciu Mia100 kamienic- charakterystyczna szmata z logo tej akcji i nazwa tej firmy wisi na kamienicy Nowomiejska\Polnocna (btw. ta kamienica duza jest).No a ona nie jest już w posiadaniu działki przy bramie, wzdłuż Kilińskiego na południe?
Otóż to. W przypadku, gdy budynku uratować się nie da, albo już ktoś zdążył go zburzyć, fasada powinna odtworzona zgodnie z oryginałem i według zasad sztuki konserwatorskiej, a szkielet - nawet i żelbetowy.^^
W tym przypadku szkoda, ale docelowo tak powinna wyglądać odbudowa kamienic. Z zewnątrz ładna fasada, a wewnątrz dostosowane do współczesnych wymogów mieszkania i zagospodarowane podwórko.
Nie PGE Dystrybucja Łódź, a PGE Dystrybucja Łódź Teren, ale w tej chwili to i tak jedna firma.Wojna na fanpage'u PGE. Odbudujcie kamienicę w Łodzi!
Witold Ziomek 20.09.2013 , aktualizacja: 20.09.2013 16:51
Internauci wydali wojnę facebookowej stronie Polskiej Grupy Energetycznej. Każdą informację zamieszczaną przez PGE bombardują komentarzami o zburzonej kamienicy przy Piotrkowskiej 58
W 2010 roku PGE Dystrybucja Łódź wyburzyła kamienicę przy ul. Piotrkowskiej 58, którą kupiła trzy lata wcześniej. Firma najpierw zobowiązała się do jej odbudowy i przywrócenia dawnej świetności, jednak później okazało się, że spółka nie ma zamiaru tego robić. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, jednak ta ostatecznie umorzyła postępowanie.
Łodzianie nie pozostali obojętni. Oddziały hejterów (złośliwi komentatorzy internetowi) skrzyknęły się na stronie www.piotrkowska58.pl. Rozczarowani postawą PGE internauci zamieścili na niej historię kamienicy. Wizualizację pięknego wnętrza, jakie miało w niej powstać, skontrastowano z fotografiami dziury, jaka została w zabudowie po rozebranym budynku. Na facebookowym fanpage'u Piotrkowskiej 58 hejterzy namawiają do zmiany dostawcy energii i wymieniają się złośliwymi memami na temat PGE.
6 sierpnia GK PGE otworzyła na Facebooku swój fanpage, na którym zaczęła chwalić się proekologiczną działalnością. To był znak do zmasowanego szturmu, internauci praktycznie zablokowali stronę. Pod każdą informacją zamieszczaną przez PGE natychmiast zaczęły pojawiać się dziesiątki ironicznych komentarzy, które przypominały o niespełnionej obietnicy. Na hashtag (używany w serwisach społecznych skrót, pozwalający zlokalizować inne wypowiedzi o podobnej tematyce) #robimyprąd armia obrońców kamienicy błyskawicznie odpowiedziała swoim - #nierobimykamienic. Pod informacją o tym, że firma sadzi lasy, buduje góry i jeziora można znaleźć komentarze: "Nie wiem ile drzew posadziliście, ale wiem ile kamienic wyburzyliście", "A wyburzone kamienice same nie odrastają?" albo "Za górami, za lasami stoi pusta działka przy Piotrkowskiej 58".
PGE próbuje się bronić, jednak arsenał, jakim dysponuje, nie może się równać z tym, jaki przeciwstawiają spółce hejterzy. W odpowiedziach na komentarze PGE zapewnia, że "z należytą uwagą czyta wszelkie sugestie i poważnie podchodzi do sprawy i gdy tylko będą mogli przekazać jakieś konkretne informacje dotyczące dalszego toku sprawy, na pewno opublikują je na Facebooku".
To jednak dywersantów nie przekonuje, internauci kpią ze "strategii kopiuj - wklej", jaką ich zdaniem przyjęła PGE, i nie przerywają ataku. Od niedawna ofiarą obrońców kamienicy padają również filmy zamieszczane przez PGE na serwisie YouTube. Spółka zamieszcza na tej platformie swoje reklamy. Większość komentarzy pod spotami dotyczy zburzonej kamienicy. Pod filmem "Robimy prąd, góry, jeziora i lasy - making off" czytamy: "burzymy kamienice i nie dotrzymujemy obietnic" i "czekamy na making off z kamienica off". Internauci zamieścili w serwisie filmik - antyreklamę spółki, na którym pokazują, jak zawala się nieszczęsna budowla. Bombardowany jest nim również fanpage PGE.
Jednak front w wojnie, jaką wściekli łodzianie wydali spółce, jest nie tylko wirtualny. Ktoś kupił billboard, na którym umieścił fotografię pustego miejsca po zniszczonej kamienicy i wizualizację tego, jak miała wyglądać, opatrzone napisem "Łodzianie pytają dlaczego?". Plakat umieszczono na budynku przy ul. Narutowicza 1, naprzeciwko siedziby spółki.
Na pozostałościach frontowej ściany kamienicy przy Piotrkowskiej 58 grupa Zawiera Zawartość umieściła tablicę, na której naśmiewa się z jedynej na świecie "Niewidzialnej Kamienicy", wymienia jej walory architektoniczne i nowoczesne materiały, z jakich została zbudowana. W chodnik wmurowano też pomnik kamienicy - pamiątkową płytę ku czci zniszczonego budynku.
- Jak się nie dotrzymuje obietnic, to trzeba się liczyć z konsekwencjami - mówi Michał Gruda, jeden z hejterów. - Czy takie działania odniosą skutek? Nie wiem. Może to tylko zbieg okoliczności, ale ostatnio znalazł się kupiec, który chce przejąć działkę przy Piotrkowskiej 58 i zrobić to, czego PGE nie chciała. Robimy to też ku przestrodze, pokazujemy, że wielkie korporacje potrafią czasem być strasznymi hipokrytami.
Zachowanie spółki komentuje specjalista od public relations Przemysław Witkowski, współwłaściciel firmy 3pr Consulting. - Ten kryzys tli się w PGE od lat. Bierna strategia, jaką przyjmuje spółka, sprawia wrażenie, że na tej sprawie kompletnie jej nie zależy. A tego problemu nie da się po prostu wygłuszyć, dziura po kamienicy straszy i niczym się jej nie zakryje. Najlepszą możliwą strategią jest po prostu aktywne działanie, paradoksalnie odbudowanie tej kamienicy przyniosłoby lepsze skutki PR-owe niż kampania reklamowa, na którą wydano przecież dużo pieniędzy. Podejrzewam jednak, że to się nie zmieni, PGE jest praktycznie monopolistą, ten kryzys nie będzie miał większego wpływu na sprzedaż.
PGE na zaczepki internautów odpowiada z dystansem. - Rozumiemy rozgoryczenie łodzian i staramy się załatwić tę sprawę tak, żeby wszyscy byli zadowoleni - mówi Dorota Gajewska, rzecznik PGE. - Proszę jednak pamiętać, że spółka ma swoje procedury. Nie możemy też obciążać naszych klientów błędami poprzedników. Taka internetowa nagonka nikomu nie służy.
jak weekend, to jedno w głowie, wiadomo(...) kilka osób nie jest w stanie na dłużej się przepić.
Sprawdziłem przed chwilą, moje jeszcze są, więc albo idzie im to bardzo powoli, albo tylko pojedyncze usuwają.PGE zaczęła usuwać ze swojego fanpage'a komentarze dotyczące Piotrkowskiej 58.