Tak powierzchownie napisałem, jak coś to pytajcie o szczegóły
.
tylko cos te ceny chyba z kosmosmu...Prośba do forumowicza andrew100 żeby w miarę możliwości przybliżył warunki do mieszkania w Śródmieściu, a i jeżeli jest w stanie powiedzieć o stanie prawnym mieszkań w jego kamienicy. Czy są możliwości wykupu mieszkań na własność, jeśli tak to za ile oraz czy są ludzie którzy chcieliby takie mieszkanie kupić od kogoś kto już takie mieszkanie na własność posiada? Kamienicą zarządza nią AN czy osoba prywatna? Jak wysoki jest w Twojej kamienicy fundusz remontowy?
Podsłuchałem kiedyś jedną rozmową na mieście gdzie młoda osoba miała do wyboru mieszkanie na P. za 40.000 zł gdzie w remont trzeba by wyłożyć jeszcze może z 20.000 zł i wybiera taką opcję zamiast Retkini za 100.000 zł czy więcej. Jak to jest z sytuacją cenową na rynku mieszkaniowym w Centrum?
Z autopsji wiem, że mając mieszkanie własnościowe w kamienicy, gdzie może jeszcze ze 2 lokale są własnościowe, płaci się horrendalne stawki funduszu remontowego - dziadostwo, które mieszka tam za darmo, niszczy wszystko dookoła, kamienica jest stara i zaniedbana od wojny, więc się sypie jak cholera, a fundusz remontowy płaczą i płacą 3 rodziny. Za całą taką kamienicę.Podsłuchałem kiedyś jedną rozmową na mieście gdzie młoda osoba miała do wyboru mieszkanie na P. za 40.000 zł gdzie w remont trzeba by wyłożyć jeszcze może z 20.000 zł i wybiera taką opcję zamiast Retkini za 100.000 zł czy więcej. Jak to jest z sytuacją cenową na rynku mieszkaniowym w Centrum?
Ekstra, zostałem nazwany menelem :lol:Z autopsji wiem, że mając mieszkanie własnościowe w kamienicy, gdzie może jeszcze ze 2 lokale są własnościowe, płaci się horrendalne stawki funduszu remontowego - dziadostwo, które mieszka tam za darmo, niszczy wszystko dookoła, kamienica jest stara i zaniedbana od wojny, więc się sypie jak cholera, a fundusz remontowy płaczą i płacą 3 rodziny. Za całą taką kamienicę.
Szczyt marzeń po prostu. Dziękuję Bogu, że udało się z tego wyrwać.
NieEkstra, zostałem nazwany menelem :lol:
Lepiej się dorobić i kupić całą kamienicę?Ja nie mam i nie planuję dzieci a tym bardziej dawać im spadku
Nie wiem czemu młodzi ludzie są samobójcami i biorą kredyty na 30 lat, żeby kupić klitkę 35-metrową w betonowym pudle na zadupiuPrzez 30 lat nie będą mieli na pewno tego "swojego" i tak, a warunki będą kijowe. Lepiej się dorobić i KUPIĆ całą kamienicę
Mając kredyt na 30 lat, żonę i dzieci, mieszkając w klitce trudno się natomiast dorobić. Tak łatwo dałeś się podpuścić propagandzie marketingowej usług bankowych? ;D
Nawrot + Piotrkowska + Sienkiewicza. Całkiem nieźle, inwestycja stoi bo zablokowali sobie w sądzie, wypieprzyliśmy (my - wszyscy - łodzianie) Tomaszewskiego, więc nowy wiceprezydent trzyma teraz za mordy tych szkodników z WBiL i nie ma mowy o korzystaniu ze specustawy, a w sierpniu wchodzi na ten teren plan miejscowy i mam nadzieję, że coś więcej niż tylko plan miejscowy![]()
Czyli spotkaliśmy się po drodze z naszymi poglądamiBrawo, mysle podobnie, ostatnia rzecz na ktora bym sie zgodzil to wynajem...
ze nie chcesz miec dzieci...nawet mnie nie zaskoczyles...nie pasuje do Ciebie obraz ojca rodziny
a co do reszty to chyba cos pomieszales...
wynajem nie jest tanszy od kredytu... ma swoje zalety jak chocby to ze łatwo zmienic miejsce zamieszkania ale na tym wlasciwie koniec zalet...dobre dla kogos kto 3 lata mieszka w Łodzi, potem 5 w Warszawie i nastepne lata w Poznaniu...
mnie bardziej przekonuja argumenty dawidnego. Nieruchomosci czy wogole majatek zdobywa sie dla swoich dzieci, zeby im w zyciu bylo łatwiej niz nam... tak mnie nauczyli dziadkowie i rodzice. Tylko dzieki takiemu podejsciu jest szansa ze nasze spoleczenstwo bedzie sie bogacic...
a jak sie bedziemy godzic na wynajem to bedziemy nabijac kase garstce najbogatszych ludzi, powiekszajac roznice miedzy biednymi i bogatymi... jesli wiekszosc rynku bedzie stanowil wynajem to ta garstka bogatych bedzie dyktowala drakonskie stawki...itd...
I bardzo dobrze, dobrze by się stało jakby cała kamienica stała się w 100 % wspólnotą.U mnie można bez problemu wykupić mieszkanie, np. cena za moje(45mkw)wynosi 10.000zł. I dopiero jak ktoś ma wykupione mieszkanie wpłaca pieniądze na fundusz remontowy. U mnie wykupione mieszkanie ma chyba 3 lokatorów i oni zrobili z siebie wspólnotę. I ta wspólnota albo sama zarządza jakiś remont, albo "pogania" administrację. I gdyby u mnie nie było wspólnoty, to bym mieszkał w syfie. Aczkolwiek i tak ta administracja taka zła nie jest, bo ta co zarządza kamienicą przy Zielonej 5/7 jest o wiele gorsza(Centrum I). Jak chcecie to też mogę opisać sytuację tej kamienicy przy Zielonej.
Zasłyszane więc nie mogę się odnieść do sprawy.tylko cos te ceny chyba z kosmosmu...
za 100 000 na retkini nie kupisz kawalerki...to raz a dwa ze nawet jesli taka 30m2 znajdziesz za 120 000 (chyba nie ma takich za wiele) to w remont wlozysz kolejne 20 000.
Ceny mieszkan na Piotrkowskiej tez jakas abstrakcja...za 40 000 nic nie kupisz na wlasnosc...no chyba ze jakas zabita deskami dziure, bez okien, ogrzewania, gazu, cieplej wody...
jeszcze jestem w stanie uwierzyc ze przy podobnych pieniadzach ktos do 25r zycia mogby sie zdecydowac zamieszkac na Pietrynie na kilka lat (poki rodziny nie zalozy) ale to sa wyjatki potwierdzajace regule... w gazetach bylo ze ludzie nie chca mieszkac w srodmiesciu a na piotrkowskiej tym bardziej bo halas, bo niebezpiecznie, bo sie za duzo ludzi kreci, bo ciezko wjechac samochodem itd...
No z takim nastawieniem to szykuj się na Mariny na przedmieściach, bo lokalu w przyzwoitych warunkach i godnego życia w kamienicy nie uświadczysz, a zapewniam Cię, można tam takie spotkać. Czym chcesz imponować turystom, swoim dzieciom, blokami na Piotrkowskiej?Z autopsji wiem, że mając mieszkanie własnościowe w kamienicy, gdzie może jeszcze ze 2 lokale są własnościowe, płaci się horrendalne stawki funduszu remontowego - dziadostwo, które mieszka tam za darmo, niszczy wszystko dookoła, kamienica jest stara i zaniedbana od wojny, więc się sypie jak cholera, a fundusz remontowy płaczą i płacą 3 rodziny. Za całą taką kamienicę.
Szczyt marzeń po prostu. Dziękuję Bogu, że udało się z tego wyrwać.
No to chyba sedno sprawy, opluwając wszystko i wszystkich do niczego nie dojdziemy.Ekstra, zostałem nazwany menelem :lol:
Przede wszystkim sobie, a co inni robią ze swoim życiem to ich sprawaLepiej się dorobić i kupić całą kamienicę?
Komu ten kit chcesz wcisnąć
A co mnie obchodzi kto ma to coś chęć? To nie argument. A stać każdego, kto przede wszystkim zacznie się dorabiać. Na pewno nie ułatwia tego zadłużenie się w banku na 30 - 40 lat po założeniu rodziny i wpakowanie się do bloczkowej klitki.pytam jakich łodzian na to stać i kto ma taką w ogóle chęć.
Zawsze można kupić mieszkanie w kamienicy, np. 300 metrówLudzie chcą żyć, mieszkać, a nie zajmować się sprawami całej kamienicy.
Tak, bo przecież inwestor i kamienicznik nie bierze udziału w życiu miasta. To bardzo interesująca hipoteza :lol:Sam w takiej nie zamieszkasz, chcąc tak wiele stajesz się inwestorem, kamienicznikiem, a nie uczestnikiem życia miasta, mieszkańcem.
Ale co mnie obchodzi o czym Ty masz pojęcie? Jako właściciel możesz wynająć zarządcę i pełnomocnika.Wolę 15 rodzin dbającą o swoje własne m i podwórko studnię które może błyszczeć niż 1 co pogania całą kamienicą, a wiele o zarządzaniu nie mając pojęcia.
A gdzie ja napisałem, że jestem przeciwko czemukolwiek? "Czyli dobry Łodzian" to co to kurde za bełkot? Przecież to nic nie oznacza, piszesz jakieś slogany teraz. Napisz, że jestem niemoralny i grzesznik, będzie tyle samo warte w dyskusji, podobnie jak użycie słów: "dobro" i "zło" :lol:Wspomniałem o wspólnocie z Sienkiewicza skoro w przypadku naszej rozmowy jesteś przeciwko wspólnotom czyli dobru łodzian
Wiesz, bo w przeciwieństwie do Ciebie nie mieszam 150 różnych spraw ze sobą w dyskusji.a w tamtym przypadku jesteś za walką wspólnoty z UMŁ,
O przepraszam, mnie tam interesuje głównie zachowanie fabryki w tym hali szedowej, ogrodu zabytkowego i nie wprowadzanie regularnego ruchu samochodowego. A że z mieszkańcami mam po drodze, tylko w związku z różnymi celami...który narzuca, wchodzi z butami do życia prywatnej kamienicy.
I słusznie, widziałem dzisiaj ten szyld. Wywieszka propagandowa zapewne w związku z jedynym dociekliwym dziennikarstwem Halo Łódź, które nie daje za wygraną i domaga się jasnych odpowiedzi w tej sprawie^^ Dokładnie, na Siemensie wizka wisi już... długo
Poza tym pamiętaj, że mieszkamy w Łodzi - mieście niedasie, więc ja bym był tym bardziej sceptyczny.
Jak już zaczną kopać, to pewnie skończą - jak do tej pory chyba tylko Aurus został wstrzymany. Ale dopóki nie będzie koparek, to ja nie wierzę.