Joined
·
4,235 Posts
Ze względów technicznych nowy watek
[Łódź] Inwestycje i nowości.
Kolejne duże firmy planują inwestycje w Łodzi. Dadzą w sumie aż 5 tys. miejsc pracy.
Dla porównania firmy, które weszły do strefy w ubiegłym roku, zadeklarowały utworzenie 2,5 tys. etatów. A od początku istnienia strefy (1997 r.) fabryki ŁSSE przyjęły 4,5 tys. ludzi.
Materace dla IKEI
Nowe firmy myślą o postawieniu w Łódzkiem swych fabryk. Każda z nich zainwestuje powyżej 120 mln zł. - To niemiecki producent opakowań, japońska firma z branży IT, amerykański producent chemii oraz polska firma robiąca materace - zdradza Andrzej Ośniecki, prezes ŁSSE.
Najwięcej miejsc pracy dadzą Japończycy - aż 2 tys. - Tu będzie dużo etatów dla inżynierów - podkreśla prezes Ośniecki. Najwięcej pieniędzy wyłożą Amerykanie - aż 400 mln zł!
Więcej powiedzieć na razie nie można. - Zagraniczne firmy to notowane spółki i o swych decyzjach muszą najpierw poinformować giełdę. Ale wszystko jest na dobrej drodze - zapewnia prezes Ośniecki.
Wiadomo tylko, że ulokują się w okolicach Łodzi, a nie w samym mieście. Japończycy na przykład najbardziej zainteresowani są Radomskiem.
Tajemnicą nie jest już inwestycja polskiej firmy. To spółka Correct, założona przez osoby związane z Com.40, producentem mebli i materacy. W ŁSSE chce produkować milion materacy rocznie. Produkty będą eksportowane, być może trafiać będą do IKEI.
Correct zatrudni co najmniej 300 osób. Fabrykę chce postawić w Ociążu, między Kaliszem a Ostrowem Wielkopolskim. To nie jest województwo łódzkie, tylko wielkopolskie. - Ale tam nie ma specjalnej strefy. Nasza jest najbliżej i dlatego my obejmiemy tereny wybrane przez inwestora - mówi prezes Ośniecki. - A najważniejsze, by inwestorzy zostali w Polsce.
Kilka tłustych lat
Łódź ciągle czeka na Della. To inwestycja mogąca dać kilka tysięcy miejsc pracy. Miasto określiło, jaką pomoc może zaoferować (m.in. grunt na Olechowie). Teraz czeka na decyzję Amerykanów, którzy mają ogłosić ją do końca marca.
Właśnie te inwestycje mogą być kluczowe dla rozwoju Łodzi. Specjalne strefy ekonomiczne liczą bowiem na kilka tłustych lat, ale potem trudniej będzie przyciągać inwestorów. SSE mogą działać do 2017 roku (na tyle pozwala zapis traktatu akcesyjnego Polski do Unii Europejskiej). - A to oznacza, że inwestorów możemy spodziewać się jeszcze przez cztery, pięć lat - szacuje Sebastian Mikosz, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. - Postawienie fabryki trwa rok lub dwa. W pierwszych latach spółki przynoszą zwykle straty i nie korzystają z ulg. Aby zyskały, muszą trafić do strefy do 2010 roku.
Co zrobić, by nie zmarnować najbliższych lat? - Inwestować w infrastrukturę - twierdzi wiceprezes Mikosz.
Łódzka strefa zamierza to robić - na inwestycje przeznaczy 4,6 mln zł, czyli ponad dwa razy więcej niż w ubiegłym roku. Przede wszystkim uatrakcyjni tereny (uzbrojenie, drogi dojazdowe). W pierwszej kolejności zajmie się Nowym Józefowem.
Strefy ekonomiczne w Polsce mają za sobą rekordowy rok. W 2005 r. wydały w sumie 180 zezwoleń na budowę nowych fabryk (katowicka aż 30). Firmy obiecały zainwestować 7 mld zł (najwięcej w wałbrzyskiej i warmińsko-mazurskiej) i zatrudnić ponad 24 tys. osób (liderzy to: kostrzyńsko-słubicka, katowicka i wałbrzyska). Najwięcej fabryk otwartych zostało w strefie łódzkiej. Produkcja ruszyła aż w 14 zakładach.
[Łódź] Inwestycje i nowości.

Kolejne duże firmy planują inwestycje w Łodzi. Dadzą w sumie aż 5 tys. miejsc pracy.
Dla porównania firmy, które weszły do strefy w ubiegłym roku, zadeklarowały utworzenie 2,5 tys. etatów. A od początku istnienia strefy (1997 r.) fabryki ŁSSE przyjęły 4,5 tys. ludzi.
Materace dla IKEI
Nowe firmy myślą o postawieniu w Łódzkiem swych fabryk. Każda z nich zainwestuje powyżej 120 mln zł. - To niemiecki producent opakowań, japońska firma z branży IT, amerykański producent chemii oraz polska firma robiąca materace - zdradza Andrzej Ośniecki, prezes ŁSSE.
Najwięcej miejsc pracy dadzą Japończycy - aż 2 tys. - Tu będzie dużo etatów dla inżynierów - podkreśla prezes Ośniecki. Najwięcej pieniędzy wyłożą Amerykanie - aż 400 mln zł!
Więcej powiedzieć na razie nie można. - Zagraniczne firmy to notowane spółki i o swych decyzjach muszą najpierw poinformować giełdę. Ale wszystko jest na dobrej drodze - zapewnia prezes Ośniecki.
Wiadomo tylko, że ulokują się w okolicach Łodzi, a nie w samym mieście. Japończycy na przykład najbardziej zainteresowani są Radomskiem.
Tajemnicą nie jest już inwestycja polskiej firmy. To spółka Correct, założona przez osoby związane z Com.40, producentem mebli i materacy. W ŁSSE chce produkować milion materacy rocznie. Produkty będą eksportowane, być może trafiać będą do IKEI.
Correct zatrudni co najmniej 300 osób. Fabrykę chce postawić w Ociążu, między Kaliszem a Ostrowem Wielkopolskim. To nie jest województwo łódzkie, tylko wielkopolskie. - Ale tam nie ma specjalnej strefy. Nasza jest najbliżej i dlatego my obejmiemy tereny wybrane przez inwestora - mówi prezes Ośniecki. - A najważniejsze, by inwestorzy zostali w Polsce.
Kilka tłustych lat
Łódź ciągle czeka na Della. To inwestycja mogąca dać kilka tysięcy miejsc pracy. Miasto określiło, jaką pomoc może zaoferować (m.in. grunt na Olechowie). Teraz czeka na decyzję Amerykanów, którzy mają ogłosić ją do końca marca.
Właśnie te inwestycje mogą być kluczowe dla rozwoju Łodzi. Specjalne strefy ekonomiczne liczą bowiem na kilka tłustych lat, ale potem trudniej będzie przyciągać inwestorów. SSE mogą działać do 2017 roku (na tyle pozwala zapis traktatu akcesyjnego Polski do Unii Europejskiej). - A to oznacza, że inwestorów możemy spodziewać się jeszcze przez cztery, pięć lat - szacuje Sebastian Mikosz, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. - Postawienie fabryki trwa rok lub dwa. W pierwszych latach spółki przynoszą zwykle straty i nie korzystają z ulg. Aby zyskały, muszą trafić do strefy do 2010 roku.
Co zrobić, by nie zmarnować najbliższych lat? - Inwestować w infrastrukturę - twierdzi wiceprezes Mikosz.
Łódzka strefa zamierza to robić - na inwestycje przeznaczy 4,6 mln zł, czyli ponad dwa razy więcej niż w ubiegłym roku. Przede wszystkim uatrakcyjni tereny (uzbrojenie, drogi dojazdowe). W pierwszej kolejności zajmie się Nowym Józefowem.
Strefy ekonomiczne w Polsce mają za sobą rekordowy rok. W 2005 r. wydały w sumie 180 zezwoleń na budowę nowych fabryk (katowicka aż 30). Firmy obiecały zainwestować 7 mld zł (najwięcej w wałbrzyskiej i warmińsko-mazurskiej) i zatrudnić ponad 24 tys. osób (liderzy to: kostrzyńsko-słubicka, katowicka i wałbrzyska). Najwięcej fabryk otwartych zostało w strefie łódzkiej. Produkcja ruszyła aż w 14 zakładach.