I jeszcze ta sama informacja z GW w 3M:
Autostrada A1 w sądzie
Sławomir Sowula2007-09-14, ostatnia aktualizacja 2007-09-14 20:21
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wysłuchał w piątek argumentów GTC i Ministerstwa Transportu spierających się o to, czy wygasła koncesja na budowę autostrady A1. Decyzja 26 września
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 26 września rozstrzygnie, czy wygasła koncesja na budowę autostrady A1, wydana firmie GTC z Gdańska.
W orzeczeniu sąd zadecyduje pośrednio, kto i kiedy zbuduje 70-kilometrowy odcinek A1 z Nowych Marz do Torunia. Obecnie budowane jest 90 km z Gdańska do Nowych Marz. W 1997 r. firma Gdańsk Transport Company otrzymała od rządu koncesję na budowę obu. W piątek odbyło się pierwsze posiedzenie GTC kontra Ministerstwo Transportu. Firma chce uchylenia decyzji ministra transportu Jerzego Polaczka z początku roku, w której stwierdzono, że koncesja wydana w 1997 r. na A1 wygasła.
- Podtrzymujemy stanowisko, że koncesja jest ważna, bo choć obowiązujące od sierpnia 2004 r. prawo mówi, że koncesja jako instrument zniknęła, to w tym samym prawie jest, że wcześniejsze nie tracą ważności - mówi Aleksander Kozłowski z GTC.
Zdaniem Kozłowskiego dodatkowym argumentem jest to, że już później rząd uznał tę koncesję, podpisując z GTC szczegółową umowę koncesyjną. Prawnicy firmy przedstawili wczoraj przed sądem trzy opinie prawne, które podtrzymują ich stanowisko.
Kiedy minister wydawał niekorzystną dla GTC decyzję, argumentował, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbuduje A1 taniej. W piątek przedstawiciele resortu byli bardziej wstrzemięźliwi.
- Nie będziemy się wypowiadać, dopóki nie zapadnie orzeczenie sądu - mówi Teresa Jakutowicz z Ministerstwa Transportu.
Jeżeli sąd cofnie decyzję ministra, to budowa zacznie się jeszcze w 2008, a zakończy w 2011 r. Pod jednym wszak warunkiem - że minister nie złoży kasacji do Sądu Najwyższego. Jeżeli to zrobi, rozpoczęcie budowy odwlecze się na lata. Podobnie będzie, kiedy GTC przegra sprawę, bo również skorzysta z kasacji.
Mimo iż znany jest termin orzeczenia sądu, ministerstwo zapowiada, że wkrótce zostanie rozpisany przetarg na wykonawcę spornego odcinka. Czy rozpocznie budowę nawet wtedy, gdy zapadnie niekorzystny dla niego wyrok?
- Poczekajmy na orzeczenie. Na razie nie przesądzamy - mówi rzecznik MT.
Budowa autostrady przez rząd to najgorszy dla GTC wariant. Ale i dla podatników. Wtedy najprawdopodobniej firma będzie się domagać od skarbu państwa odszkodowania za utratę koncesji. MT szacuje, że w grę może wchodzić kwota 10 mln zł. Według innych szacunków może to być koszt kilkadziesiąt razy większy.
Fot. Damian Kramski / AG
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto