różnie z tym bywa, nigdy nie porównywałem ze stoperem w ręce, ale prawda jest taka że jadac na północ zdecydowana wiekszosc samochodów skręca na rondzie w prawo, a w drugą strone na światłach w lewo.
ja też przeważnie jeżdze obwodnicą
różnie z tym bywa, nigdy nie porównywałem ze stoperem w ręce, ale prawda jest taka że jadac na północ zdecydowana wiekszosc samochodów skręca na rondzie w prawo, a w drugą strone na światłach w lewo.Jak zapitalają przez miasto 70km/h i trafią na zielone w mieście i na końcu obwodnicy to może wyjdzie szybciej.
Ja jeżdżę zawsze obwodnicą i już wielokrotnie wyjeżdżałem na końcu obwodnicy przed miszczami z anteną CB, którzy mnie z narażeniem życia wyprzedzali w Sosnowcu i jechali przez Stryków.
ma byc zdaje się tak jak piszesz, przebudowano Dk1 Toruń-Włocławek na odcinku południowym, do momentu gdy A1 dochodzi do obecnej krajówki, dalej na północ przebudowa ma ruszyc po oddaniu A1 i wtedy powstaną przejsciaWie ktoś może, czy przejścia dla zwierząt na odcinku Toruń - Kowal są budowane od razu nad A1 i dk 1 (91) w całości, czy na początek zrobią nad autostardą (ślepe), a potem po jej oddaniu, będą robić nad krajówką ich kontynuację?
wydaje mi się że z A4 do konca roku nie oddadzą pewnie tylko na wschód od Rzeszowa wiec nie tak źle^^ Niby w kontrakcie mają zapisany listopad, ale ja również nie wierze, że uda się skończyć odcinek Toruń-Kowal w tym roku. Podobnie z prawie całą budowaną A4. Oby się nie okazało, że w tym rekordowym roku otwarta zostanie tylko A2 i ogryzki na A1.
to teraz czas wytłumaczyć Nowakowi że Stryków-Kowal będzie na euro bo wciąz wszem i wobec opowiada o "odcinku" Toruń-Stryków , mógłby któryś ze współpracowników mu objasnic czym się róznią te kontrakty i przy okazji oświecic że ów odcinek w rzeczywistości składa się z 6 odcinków.Ofensywa informacyjna zaczyna przynosić efektyOto raport z przygotowań do Euro 2012. Jednak Kowal-Stryków ma być przejezdny z końcem maja
![]()
źródłoKilkanaście firm pracujących przy autostradzie A1 z Torunia na południe województwa zeszło z placu budowy. Powód? Zaległości finansowe sięgające kilkunastu milionów zł
Chodzi o prawie 30-kilometrowy odcinek trasy z Brzezia do Kowala. Na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad układa go polsko-irlandzkie konsorcjum pięciu firm: PBG, Aprivia, Hydrobudowa Polska, SRB Civil Engineering Limited oraz John Sisk & Son. Na budowie do 15 marca trwa przerwa zimowa. Ponieważ wykonawca ma opóźnienia, robotnicy ruszyli przed czasem z pracami przy wiaduktach, przejazdach gospodarczych i przejściach dla zwierząt.
Kilkudziesięciu z nich nie popracowało zbyt długo i już opuściło plac budowy. - Pojawiły się zaległości między podwykonawcami a ich usługodawcami i dostawcami - mówi przedstawiciel generalnego wykonawcy trasy Marcin Rybczyński. - Czujemy się zobowiązani im pomóc i jak najszybciej załatwić sprawę. Z każdą z firm rozmawiamy indywidualnie. My regularnie płacimy faktury i nie mamy zaległości finansowych.
Rybczyński tłumaczy, że niektórzy podwykonawcy tracą płynność finansową bo część materiałów muszą kupować z dużym wyprzedzeniem. Jak udało nam się ustalić ich zaległości wobec usługodawców i dostawców mogą sięgać nawet kilkunastu milionów zł. Zamiast 200 robotników przy obiektach inżynierskich obecnie pracuje około 60 z nich.
Sygnały o zaległościach finansowych dotarły do bydgoskiego oddziału GDDKiA. We wtorek jego szefostwo spotkało się przedstawicielami generalnego wykonawcy. - Nie możemy ingerować w wewnętrzne sprawy firm, ale zależy nam na tym, by autostrada była dobrej jakości i powstała w wyznaczonym terminie - tłumaczy Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiej GDDKiA.- Generalny wykonawca zapewnił nas, że postara się, by do 15 marca większość zaległości została spłacona. Po przerwie zimowej roboty mają ruszyć pełną parą.