Joined
·
2,789 Posts
Wreszcie zebrałem się w sobie, żeby pokazać trochę zdjęć z mojej tegorocznej wakacyjnej wyprawy do Albanii. Od razu uprzedzam, że nie są one zbyt wybitnej jakości, ale pokazują co nieco tych dość w końcu mało znanych obszarów, więc myślę, że będzie ciekawie 
Wyprawa była samochodowa, co mimo wszelkich z tym związanych uciążliwości okazało się dobrym pomysłem, bo dzięki trasie tam i z powrotem liznęliśmy niemałą cześć Bałkanów.
http://maps.google.pl/maps?saddr=warszawa&daddr=49.11698,18.43733+to:48.55171,19.13241+to:budapeszt+to:belgrad+to
odgorica+to:41.8289,19.6387+to:vlore+to
hrid+to:skopje+to:kecskemet+to:48.76562,18.76333+to:warszawa&hl=pl&ll=46.55886,23.203125&spn=20.703581,46.40625&sll=41.808685,19.506912&sspn=0.350587,0.725098&geocode=FSz2HAMdBZ9AASkBn4aaZsweRzH80-qIKr7wcg%3BFTR37QId0lQZASk9pNYJWIkURzEBMa-z0fcAEw%3BFR7X5AId-u8jASmNynrm6TcVRzFxWgqz0fcAEw%3BFabE1AId9okiASnJz9TRNMNBRzFgER4MKcQABA%3BFUzoqwIdjjo4ASm9P7XXo3paRzHkfhfyXGS4HQ%3BFU-fhwIdJgQmASl9hgaWB-hNEzHpiljqdor3aw%3BFSRCfgIdrKkrASnF9lw4FeFREzFqoVglN1zhOA%3BFUqNaQIdq2UpASmVGMzo8TNFEzGGDj7xmgkxDQ%3BFVR3cwId8a09ASlXZuqHZdtQEzHTyQs5ZfxsxA%3BFYDegAId9QtHASnpixA1ehNUEzEgRMZT9AYBBA%3BFWG7ywId-XEsASk_HPYIYdpDRzGAER4MKcQABA%3BFbQa6AIdQk4eASlbwNYNqN8URzHQKvCy0fcAEw%3BFSz2HAMdBZ9AASkBn4aaZsweRzH80-qIKr7wcg&t=h&mra=dpe&mrsp=6&sz=11&via=1,2,6,11&z=5
Na początek wjazd do Albanii od północy z Czarnogóry. Mamy przed sobą pokonanie wzdłuż prawie całego kraju aż do Vlore, które znajduje się już stosunkowo blisko granicy z Grecją.
Pierwsze zdjęcia jeszcze z Czarnogóry, krótki kawałek od Podgoricy do granicy umilają nam widoki jeziora Szkoder.
jesteśmy na granicy. Warto tu zaznaczyć, że na żadnym z przejść granicznych nie mieliśmy najmniejszych problemów czy nieprzyjemności. Nie było też kolejek.
Niestety, tuż po jej przekroczeniu zrzedła nam mina. Słyszeliśmy ostrzeżenia dotyczące nienajlepszego stanu albańskich dróg, ale czegoś takiego się nie spodziwaliśmy.
Na szczęście okazało się, że to tylko około 20 km kawałek tuż przy granicy, później było lepiej
Ogólnie nadmorska trasa pólnoc-południe była przyzwoita. Znacznie gorzej jeśli chodzi o drogi w głebi kraju, choć widać, że sporo remontują.
Musimy przejechać przez centrum miasta Szkoder, pare fotek z auta, wybaczcie brudną szybę.
Wjazd do miasta niezbyt reprezentacyjny.
Jazda samochodem w Albanii nie należała do najprzyjemniejszych. Potrzeba było troche czasu, żeby przyzwyczaić się do tamtejszej "kultury jazdy". Albańczycy z dość sporym przymrużeniem oka traktują pierwszeństwa przejazdów, ilość pasów na jezdni, czy nawet znaki stop
Co dość szokujące, mimo przejazdów przez centra paru największych albańskich miast, nie spotkałem się ani razu z sygnalizacją świetlną.
Typowa większa ulica albańskiego miasta.
Kolejna seria niebawem.
Wyprawa była samochodowa, co mimo wszelkich z tym związanych uciążliwości okazało się dobrym pomysłem, bo dzięki trasie tam i z powrotem liznęliśmy niemałą cześć Bałkanów.
http://maps.google.pl/maps?saddr=warszawa&daddr=49.11698,18.43733+to:48.55171,19.13241+to:budapeszt+to:belgrad+to
Na początek wjazd do Albanii od północy z Czarnogóry. Mamy przed sobą pokonanie wzdłuż prawie całego kraju aż do Vlore, które znajduje się już stosunkowo blisko granicy z Grecją.
Pierwsze zdjęcia jeszcze z Czarnogóry, krótki kawałek od Podgoricy do granicy umilają nam widoki jeziora Szkoder.



jesteśmy na granicy. Warto tu zaznaczyć, że na żadnym z przejść granicznych nie mieliśmy najmniejszych problemów czy nieprzyjemności. Nie było też kolejek.

Niestety, tuż po jej przekroczeniu zrzedła nam mina. Słyszeliśmy ostrzeżenia dotyczące nienajlepszego stanu albańskich dróg, ale czegoś takiego się nie spodziwaliśmy.



Na szczęście okazało się, że to tylko około 20 km kawałek tuż przy granicy, później było lepiej

Musimy przejechać przez centrum miasta Szkoder, pare fotek z auta, wybaczcie brudną szybę.
Wjazd do miasta niezbyt reprezentacyjny.



Jazda samochodem w Albanii nie należała do najprzyjemniejszych. Potrzeba było troche czasu, żeby przyzwyczaić się do tamtejszej "kultury jazdy". Albańczycy z dość sporym przymrużeniem oka traktują pierwszeństwa przejazdów, ilość pasów na jezdni, czy nawet znaki stop
Typowa większa ulica albańskiego miasta.

Kolejna seria niebawem.