Joined
·
10,398 Posts
Zjawisko wyprzedzające swoją epokę, czy nurt, który nadszedł w odpowiednim dla siebie czasie? Czas obalić mit jakoby postmodernizm nadszedł w Polsce wraz ze zmianami ustrojowymi. Jako, że na świecie w latach 1980 pomo panowało już od dawna niepodzielnie, również i w Polsce uwidaczniały się przebłyski nowocześniejszych niż modernizm stylów.
Na początek pozwolę zacytować inicjujący post mmjp z wątku o ratowaniu arch. PRL:
Na początek pozwolę zacytować inicjujący post mmjp z wątku o ratowaniu arch. PRL:
Liczę w tym wątku na zdjęcia różnych przykładów pomo sprzed 1989/1990 roku. Sam spróbuje dziś jeszcze wrzucić przykłady postmodernistycznego budownictwa mieszkaniowego ze schyłkowego PRLu.Postmodernizm w Polsce zaczął się pojawiać właśnie od początku lat 80. XX w. Wtedy to były jeszcze reformatorskie poszukiwania nowej estetyki późnego modernizmu. Z biegiem lat formy oraz estetyka nowych budynków ewoluowały i w nową rzeczywistość gospodarczą postmodernizm wszedł już jako styl w pełni wykształcony. Co ciekawe architektura nie ewoluowała sama, a szła w parze z nowym nurtem urbanistycznym. Przejawiało się to krytyką monotonnych układów przestrzennych osiedli modernistycznych oraz w poszukiwaniu indywidualności form i założeń.
Problem w rozpoznaniu tego typu budownictwa jest spowodowany tym, że w PRLu lat 80. panował głęboki kryzys gospodarczy i realizacji reprezentujących nową estetykę było bardzo mało. Część była już kończona po przełomie politycznym.
Oczywiście jednym z głównych powodów powstania /przełomu estetycznego/ było rozluźnienie więzów trzymających procesy inwestycyjne, ale nie tylko. Po prostu do pracy projektowej dochodziły wówczas pierwsze roczniki absolwentów architektury które podczas własnej nauki zawodu chłonęły krytyczne spojrzenie na dokonania modernizmu. Dlatego też ówczesne realizację nie były jeszcze ani infantylnymi pastiszami ani bezdusznymi wytworami nowoczesności w wykonaniu modernistycznym. Niestety czasami wczesne próby indywidualizacji architektury wyglądały groteskowo kiedy do bloku z wielkiej płyty nie różniącego się formą od sąsiadów doklejano drewniane lub blaszane daszki nad balkonami czy wejściami do klatek.
W Poznaniu mamy dwa bardzo dobre przykłady wczesnego postmodernizmu. Pierwszy to Wydział Fizyki UAM na Morasku, którego budowę rozpoczęto w 1984 a skończono w 1994. Projekt wydziału w bezpośredni sposób wywodzi się z koncepcji architektonicznej autorstwa Gurawskiego i Fikusa którą to w 1974 roku wygrali konkurs na projekt kampusu. (Projekt przez prawie dwie dekady podlegał zmianą i w pierwotnej wersji na pewno był czystym modernizmem.) W Architekturze i Urbanistyce Poznania w XX w. można przeczytać, że budynek prezentuje surowe modernistyczne formy zaakcentowane wieżami komunikacyjnymi. Jednak dla przeciętnego odbiorcy architektury Wydział Fizyki UAM będzie czystym postmodernizmem. I jedno i drugie jest prawdą. Smaczku dodaje fakt, że pod koniec lat 90. rozbudowano go o centrum dydaktyczne przy okazji dokładając do starej części kilka charakterystycznych dodatków.
Widok ogólny od wschodu:
![]()
źródło
Okrągłe i łukowate okna, kolorowa stolarka okienna, żółta cegła to przecież atrybuty wczesnego postmodernizmu. Najbardziej nie pasują pasmowe okna tzn. są najbardziej modernistyczne.
Wydział Fizyki na pierwszym planie, część dobudowana jest po prawej.
![]()
foto by Carte
Dodatki do starej części.
![]()
Nowa część.
![]()
Na powinowactwo Wydziału Fizyki do późnego modernizmu można dać taki argument. Instytut Geologii UAM.
![]()
Również projekt Gurawskiego. Bardzo podobny do Fizyki, ale jednak pozbawiony elementów charakterystycznych i trudno powiedzieć żeby przejawiał ciągoty postmodernistyczne.
Drugim przykładem wczesnego postmodernizm z lat 80. jest plomba przy Dąbrowskiego 18 projektu Sieńskiego i Wrzeszcza ukończona w 1987.
Mamy tutaj trzy oblicza Polskiego Modernizmu: przedwojenny (lewo), powojenny (prawo) i schyłkowy (środek).
Trudno tutaj też mówić o czystym postmodernizmie jaki znamy z lat 90. bo nie ma w nim żadnych szczytów, daszków, okrągłych okien, trójkątów czy ferii kolorów, ale czystym modernizmem też nie jest.
Zresztą w Poznaniu przykładów postmodernizmu z PRLu mamy więcej. Najciekawsze w tym wszystkim jest, że tych przykładów jest więcej w urbanistyce niż architekturze. Między innymi Malta, Strzeszyn i Różany Potok w Poznaniu oraz Zielone Wzgórza w Murowanej Goślinie i Osiedle Leśne w Koziegłowach.