Tymczasem przy Kasztelanii na wysokości fitnessu i paczkomatu, kosztem parkingu, powstaje myjnia samochodowa samoobsługowa.
Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem dlaczego. Myjnie są w mieście na każdym kroku, nie wydaje mi się żeby trzepało się na tym nie wiadomo jaką kasę, a parking przy Kasztelanii rzadko kiedy świeci pustkami. Teraz ze względu na parę monet więcej dla właścicieli, będzie jeszcze gorzej zaparkować po południu...
No i przecież zaraz przy parkingu jest ogromny niewykorzystany ugór, gdzie taką myjnię można było postawić, jak już.