[Francja] Weekend w Burgundii

Weekend w Burgundii


Witam wszystkich. Wiosna już na dobre się zadomowiła więc czas na nową odsłonę kolejnych części Francji.
W tamtym tygodniu zastanawiałem się gdzie wyjechać na mój 3-dniowy weekend i w sumie od razu padło na Burgundię. Nie wiem, czy Burgundia kiedykolwiek gościła na forum ale to mało istotne, ponieważ udało mi się zrobić całą masę zdjęć jeżdżąc po rejonach winniczych i odwiedzając te przepiękne średniowieczne miasteczka... To prawdziwy raj dla miłośników francuskiej prowincji bo charakter tego regionu jest bardzo prowincjonalny. Cisza, spokój, zapachy pól i lasów zachwycają i powodują, że człowiek nie chce stamtąd odjeżdżać. To genialny sposób na weekend, na całkowite odcięcie się od codziennej pracy i wszystkich obowiązków i jak dla mnie zapomnienie o tym całym paryskim zgiełku, zatłoczonym metrze itd...

Czas więc zacząć naszą przygodę w Burgundii. Zanim jednak na dobre rozpoczniemy naszą wędrówkę trochę informacji ogólnych o tym pięknym regionie.
Wikipedia mówi nam:

Burgundia (fr. Bourgogne) – kraina historyczna i region administracyjny, położony w centralnej Francji. Graniczy z pięcioma regionami: Centre – od zachodu, Île-de-France i Szampania-Ardeny – od północy, Franche-Comté – od wschodu, a Rodan-Alpy i Owernia – od południa. Sam region dzieli się na 4 departamenty: Côte-d'Or, Nièvre, Saona i Loara i Yonne. Nazwa regionu wywodzi się od germańskiego plemienia Burgundów.

Poza Dijon (147,2 tys. mieszk.), które stanowi główny ośrodek tego regionu, większymi miastami są: Chalon-sur-Saône (49,0), Nevers (39,6), Auxerre
(37,6), Mâcon (33,6), Sens (26,8), Le Creusot (25,6) oraz Beaune (21,5).





Logo regionu:


My osobiście odwiedzimy tylko 2 departamenty: Yonne i Côte-d'Or.

Region Burgundii słynie z produkcji win. Winnice ciągną się wąskim pasem od Dijon na północy po Lyon na południu, obejmując obszar około 45.000 hektarów. Rejon ten, w odróżnieniu od innych rejonów winiarskich we Francji, nie posiada wspólnej dla całego rejonu apelacji ogólnej.

No to zaczynamy.

Do Burgundii udało mi się wyjechać w sobotę około 11. Biorąc pod uwagę fakt, że zaczęły się wakacje wiosenne dla regionu paryskiego i Bordeaux myślałem, że będzie jakiś dramat na drogach. Nie było jednak tak źle. Ominąłem większe korki jadąc A5 zamiast A6.


Na A5 było totalnie pusto.


Spokojnie.


I po wjechaniu do Burgundii od razu rzuciły się w oczy winnice i to dosłownie wszędzie!!!





Piknik musi być