Tak się nieśmiało zapytam...są tam aktualnie prowadzone jakieś inwestycje? Bo jeśli chodzi o mieszkaniówkę, to chyba absolutnie nikt nic nie buduje, a ostatnią inwestucją były TBSy przy ul.Tamka?
Mnie interesuje mocno stan ZNTK na Przeróbce, czy tam coś się robi, czy to niszczeje. Dawno tam nie byłem. Kiedyś odbywałem tam praktyki zawodowe jako uczeń technikum. Bardzo mi się podobała ta zabudowa. Miałem i mam dalej nadzieję, że to będzie jakoś zagospodarowane np. jako centrum rzemiosła. Tam działał jakiś kowal-artysta, a jak jest teraz?^^A nie zastanawiało Cię nigdy, dlaczego nie ma tam żadnych inwestycji? Uważasz, że to nie jest problem do dyskusji? Dużo mówi się tutaj o "dziurach wstydu" lub niezabudowanych terenach w Gdańsku, o tym kto ponosi winę za to, że jakiś teren nie może od lat zostać sensownie zagospodarowany. Ile lat temu mieliśmy wątek np. o Młodym Mieście, nim cokolwiek tam powstało? Fakt, że istnieje od paru lat duża społeczna potrzeba inwestycji na postoczniowych terenach, ale to nie znaczy, że o innych miejscach można zapomnieć na wieki, bo "nikt o tym nie mówi". O tym by budować na stoczni też mało kto mówił kilkanaście lat wstecz.
Ja to nie ma, kolega na Stogach mieszkanie remontuje. :troll:Nie chodzi mi o sam brak aktualnych dużych projektów na Stogach
Mówisz i masz^^ Ja tylko mam
Nadzieję, że ZNTK nie spotka taki sam los jak dzisiaj Stocznie. Wolałbym żeby pozostał w roli magazynów, etc. do czasu aż groźba na trafienie na zdebilałych deweloperów (vide BPTO) zmaleje, a siła głosu ruchów obywatelskich znacząco wzrośnie.
Ty nadal nie rozumiesz chyba powodu założenia przeze mnie tego wątku; powodem jest właśnie brak inwestycji. Od wielu lat mamy tam zastój, więc konieczna wydaje mi się dyskusja na temat przyczyn tego złego stanu rzeczy. To ma być wątek o nieco odmiennym charakterze niż pozostałe, ma być motorem zmian i początkiem dyskusji na temat przyszłości tych terenów. Dlatego też nie należy porównywać go do wątków innych dzielnic, w których już teraz dużo się buduje. Liczę tutaj głównie na inicjatywę osób, którym podobnie do mnie nie są obojętne losy tej nadmorskiej dzielnicy, jak i tych, dla których ten temat jest czymś nowym, ale byćmoże ich zainteresuje, oraz w końcu tych którzy mają pomysły, chęci i możliwości, by coś zdziałać celem poprawy.Młode Miasto to był gruby projekt od samego początku, w planach. Co to ma wspólnego ze Stogami ?
Nie chodzi mi o sam brak aktualnych dużych projektów na Stogach (poza portowymi), ale nawet zero jakiejkolwiek informacji, żadnych nawet luźnych koncepcji.
Na pojedyńcze inwestycje jest wątek zbiorczy [Trójmiasto]
Wreszcie na tym forum nie ma wątków stricte dzielnicowych. Są wątki pod konkretne inwestycje, czasem kilka na bliskim obszarze. Ale coś się dzieje.
Wątek Stogi ? A czemu nie [Chełm], [Brzeźno], [Jasień], [Chylonia], [Orłowo], [Żabianka] itp, itd
Albo robimy wątki per dzielnica, wszystkie dzielnice i likwidujemy wątki zbiorcze [Trójmiasto], albo tego nie robimy. A nie każdemu przyjdzie do głowy założyć wątek i już leci.
Jak chcesz podyskutować o Stogach, gdzie widzisz miejsce na nowe inwestycje, to na to też jest wątek: [Trójmiasto] Gdzie wieżowce i nowa miejska zabudowa
A tego to nie wiem. Generalnie sam jestem ciekaw, dlaczego ich w ogóle nie ma na tak atrakcyjnych terenach? Ciekawość to drugi powód, dla którego założyłem ten wątekMyślisz, że od naszej dyskusji na SSC nagle pojawi się pełno inwestorów?![]()
Gdyby były atrakcyjne to już by się coś tam działo. Pewnie nie jeden inwestor brał tamte tereny pod uwagę, ale cos jak widać stoi na przeszkodzie.A tego to nie wiem. Generalnie sam jestem ciekaw, dlaczego ich w ogóle nie ma na tak atrakcyjnych terenach? Ciekawość to drugi powód, dla którego założyłem ten wątek.
Zapytaj sam siebie szczerze - kupiłbyś mieszkanie na Stogach lub Przeróbce? Ceny są tam na tyle niskie, że sprzedając swoje obecne (gdziekolwiek jest) masz w zamian perspektywiczną dzielnicę z tramwajem, wylotówką i jeszcze zostaje Ci na dobre auto.Hmm. Na Szadółkach powietrze też jest kiepskie, nie ma tramwaju, nie ma plaży pod nosem, do centrum dwa razy dalej, a jednak nowe osiedla rosną tam jak grzyby po deszczu...