Fajna taka rzeka "dwóch prędkości"
A nad rzeką wieczna impreza. Gwar, śmiech... Bardzo fajne miejsce.Fajna taka rzeka "dwóch prędkości"
Znaczy budżetowych wyjazdów lepiej tam nie planować :banana:1. Frankfurt nad Menem - miejsce gdzie stwierdzenie "nie mam pieniędzy" jest dla miejscowych nie do zrozumienia.To miasto sprawiło, że poczułem się biedny.
Jeśli budżet jest w złotówkach to nie ma sensuZnaczy budżetowych wyjazdów lepiej tam nie planować :banana:
Tam widać dwa miasta: Courbevoie i Puteaux.Zapomniałem co to za miasto...Ktoś pomoże?
![]()
Zawsze mam budżet w Euro. 30, 40 Euro na dzień :lol:Jeśli budżet jest w złotówkach to nie ma sensu![]()
Wszystko jest względne. Zdarzyło mi się we wrześniu być w przeciągu dwóch tygodni w Tallinie i Berlinie. I w Berlinie mało się nie popłakałem, jak tam tanio :yes:Kwestia przyzwyczajenia i zarobków, więc dla mnie pozostaje wschód i południe Europy :troll:
To nie polecam głównego dworca kolejowego w Berlinie. Dwa tygodnie temu wydałem 12 Euro na jedzenie i bilet na lotnisko i byłem dalej głodny. Za tą samą kwotę w Sofii następnego dnia chodziłem cały czas najedzony![]()