Joined
·
44 Posts
Koleje Dolnośląskie przewiozły w 2020 roku ponad 9,1 mln pasażerów – to ponad 3 podróże koleją każdego mieszkańca regionu. Pomimo pandemii spółka zwiększyła też udział w krajowym rynku przewozów kolejowych obliczany według liczby przewiezionych osób o ponad 4%.
W 2020 roku kolej w Polsce przewiozła 126,7 mln pasażerów mniej niż rok wcześniej. Spadek to efekt ograniczenia mobilności i czasowego zamknięcia wybranych gałęzi gospodarki w związku z pandemią koronawirusa.
– To był trudny rok dla całego sektora transportu publicznego. Pomimo ogólnego spadku liczby pasażerów zwiększyliśmy udział w rynku przewozów pasażerskich – zauważył Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. – Analizując wyniki przewozowe, widać związek pomiędzy wprowadzaniem obostrzeń w różnych obszarach życia społecznego a znacznymi, okresowymi spadkami liczby pasażerów. Gdy te ograniczenia znoszono – podróżni wracali. Nasze działania związane z bezpieczeństwem w trakcie epidemii COVID-19 dodatkowo to zaufanie pasażerów do KD ugruntowały – dodaje.
Wpływ pandemii na wyniki przewozowe jest zauważalny. 2020 rok to pierwszy rok w historii spółki ze spadkiem liczby pasażerów. Można go porównać z 2017 rokiem, kiedy to Koleje Dolnośląskie przewiozły niespełna 9,4 mln pasażerów.
W ostatnich miesiącach spółka rozstrzygnęła także dwa przetargi i podpisała umowy na dostawę nowego taboru. W tym roku na Dolny Śląsk trafi sześć trójczłonowych, hybrydowych składów Impuls II. Od 2022 roku spółka będzie miała do dyspozycji nowe, pięcioczłonowe, elektryczne pociągi Elf2; zakontraktowano dostawę pięciu takich pojazdów.
– Czekamy na pierwsze dostawy nowego taboru. Z uwagą śledzimy także informacje o przejmowaniu i planowanym remontowaniu kolejnych linii kolejowych przez samorząd województwa. To dla nas naturalne pole do rozwoju, dlatego przygotowujemy już wstępne analizy eksploatacyjne pod kątem realizowania w przyszłości połączeń na tych odcinkach, gdy tylko organizator będzie gotowy do ich uruchomienia – kończy prezes dolnośląskiego przewoźnika.
To chyba póki co jedynie nasze forumowe dywagacje - czy tak będzie, czas pokaże.składy byłby dzielone w JG na SzP i Karpacz
Kursów pewnie będzie +/- 5 dziennie. Najrozsądniej byłoby je na stałe ze sobą powiązać, bo dla pasażera byłoby to potem łatwe do zapamiętania. Koniec końców pewnie wszystko będzie łączone ze wszystkim i wyjdzie burdel. Aż się prosi bowiem o:Macie jakieś przewidywania ile kursów dziennie może pójść na Stronie i Lądek i jaki byłby czas przejazdu od Kłodzka ? To byłyby dodatkowe połączenia, czy np. zabrana jakaś Kudowa czy Międzylesie, a może po prostu przesiadka w Kłodzku na spalinówkę w tej krótkiej relacji ?
Koleje Dolnośląskie. Były członek zarządu województwa ds. kolei został pełnomocnikiem zarządu KD. Ma zajmować się współpracą z samorządami i dofinansowaniem taboru.
Będę koordynował projekty, związane z taborem, w tym zabiegał o zwiększenie finansowania, ale także współpracował z samorządami, gdy chodzi o koordynację kwestii taryfowych, w tym współfinansowania - mówi Jerzy Michalak. - Cieszę się, że wracam do zajmowania się koleją i do spraw, które zaczęliśmy w poprzednich latach
Póki co chyba po żadnym torze będącym w zarządzie DSDiK nie jeździ IC. Czy w przypadku Karpacza byłoby inaczej? Nie mówię, że to niemożliwe - ale byłby to ewenementSzkoda kasy, elektryfikacja daje większą elastyczność no i do Karpacza dojadą np.IC.