SkyscraperCity Forum banner

[Legnica] Reanimacja „serca po zawale”

10457 Views 52 Replies 16 Participants Last post by  Adolf Warski
3
„…Legnica jest najznakomitszym miastem Śląska po Wrocławiu, ale jest od niego znacznie piękniejsza i przyjemniejsza…” napisał o Legnicy przy końcu XVIII wieku podróżnik z uchodzącej wówczas za egzotyczną Polski, Franciszek Ksawery Bogusz. Mógł tak napisać - zastał bowiem miasto o niebywałej urodzie – europejskie i dostatnie. Przymioty te miały bezpośrednie przełożenie na architektoniczny wizerunek miasta. Wizerunek ten sukcesywnie wzbogacany przez następne stulecie o obiekty równie ciekawe (jeśli nie ciekawsze) – skonkretyzował się w jedno z najciekawszych i najładniejszych miast środkowoeuropejskich. Po mieście tym - jak pisali późniejsi podróżnicy - całymi dniami, można było włóczyć się „…romantycznymi uliczkami, przez które całe wieki przeszły zdając się bez śladu…” oraz podziwiać architekturę stojącą w jednym rzędzie z reprezentacyjna architekturą Pragi, Wiednia czy Berlina. Niestety, lata powojenne przyniosły zagładę temu integralnemu organizmowi. Miasto nie tylko okaleczono – miastu zafundowano trwałe kalectwo. W atmosferze budowania sprawiedliwego państwa chłopów i robotników, którym (to sprawiedliwe państwo) gwarantuje pracę, mieszkania i przedszkola, atmosferze „ożenionej” z propagandowymi hasłami przywracania miastu jego piastowskich korzeni (co „zmuszało” władze do likwidowania „germańskich naleciałości”), przystąpiono do sukcesywnych i metodycznych działań zmieniających historyczne miasto w pseudomodernistyczny twór. Ba …w roku 1966 prasa lokalna „piała” z zachwytu nad efektami konkursu, ogłoszonego przez SARP na zabudowę (czyli wcześniejszą rozbiórkę) historycznego centrum Legnicy, która stać się miała „…miastem, którego się nie poznaje. Nowoczesne pięciokondygnacyjne domy (...) wśród nich 10 – piętrowe punktowce - biurowce (...) akcentujące rangę tej najważniejszej części miasta”. Ale uwaga - już wówczas zauważano (niestety bagatelizując ten problem), że „... rozwinięcie przyszłej zabudowy będzie możliwe przy niewielkich wyburzeniach obiektów istniejących”. Co prawda w przesądy wierzyć nie wypada, ale chyba wypowiedziano te słowa w złym momencie. W stosunkowo krótkim czasie, w majestacie prawa (a jakże) i społecznego przyzwolenia (a przynajmniej obojętności), nakazem ówczesnego ministra kultury i sztuki, wyburzono blisko 100 kamienic o średniowiecznym i renesansowym rodowodzie. Zawziętość tych działań była tak duża, że w pędzie „ku nowoczesności” zatarto historyczny układ placów i ulic. Próbując zrozumieć ten fenomen warto pamiętać, że „ …zrobili to ludzie, których przerastał dorobek Legnicy, reprezentanci cywilizacji betonowych kostek...”, którzy wprowadzili w niegdyś zorganizowaną kulturowo przestrzeń nieopisany chaos. Twierdzę, że podstawową przyczyną tempa i rozmachu tej destrukcji były zarówno ideologiczna potrzeba zatarcia wielowiekowej obecności w tym miejscu cywilizacji nie dość, że „germańskiej”, to jeszcze tak „nieprzyzwoicie” mieszczańskiej, jak i śladów powojennego żydowskiego osadnictwa na jej opuszczonych po 1945 roku pozostałościach. Ponieważ miało być pięknie, a wyszło jak zwykle... nie udała się niestety, jakże kusząca (z punktu widzenia urbanistyki funkcjonalistycznej), próba zbudowania miasta na wskroś nowoczesnego. Powstał kilkuhektarowy śmietnik urbanistyczno-architektoniczny, z którego wyzierały, sponiewierane tym sąsiedztwem, „perły” wielkiej architektury kościołów i gmachów historycznego centrum. Śmietnik ten otulał ocalony (bo czasowo niedostępny) obszar z najszlachetniejszą ze szlachetnych architekturą XIX -wiecznej Legnicy patrycjuszowskiej. To dlatego Sadurska pisała o legnickim Rynku jak o „SERCU MIASTA PO ZAWALE”. To co przetrwało ten swoisty holokaust i tak stanowiło (i stanowi nadal) wartość wyjątkową - najstarszy w Polsce zamek, po którym przechadzała się późniejsza święta i jednocześnie matka niedoszłego króla Polski, pełna dział sztuki - od czasów średniowiecza po późny barok - fara, największy w Polsce zespół renesansowych dekoracji sgraffitowych na ocalałych z rozbiórki kamienicach, wyjątkowe dzieła epoki habsburskiej, realizowane przez „gwiazdy” stołeczne – Martinellego, Dientzenhoferów, von Erlacha (z kompleksem jezuickim i Akademią Rycerska na czele), czy też dzieło wyjątkowe w skali środkowej (i nie tylko) Europy – mauzoleum kolejnego niedoszłego polskiego króla (a może i cesarza) Jerzego Wilhelma Piasta. Szczęśliwie z pożogi ocalała też Legnica z przełomu XIX i XX wieku – zasobna i patrycjuszowska, momentami zaskakująco nowoczesna – ocalała, świadcząc o dawnej elegancji, europejskości i… pięknie miasta.

Kiedy wydawało się, że nie ma szans na zmianę tego stanu – coś drgnęło. Najpierw nieśmiało. Zaczęło się od nałożenia styropianowo – gipsowego kostiumu na blokowiska centrum. Zrobiono to, aby nieco zasłonić one przed Światem, który śledził wówczas wizytę w Legnicy Jana Pawła II. Następny krok był już śmielszy i bardziej konsekwentny – zasłonięte zostały „punktowce” wbudowane w Podzamcze. Odtworzono przy okazji przestrzeń jednej z najstarszych w Legnicy, przedlokacyjnych jeszcze ulic - NMP (dawnej Panieńskiej vel Rossenbergów), realizując tu po raz pierwszy zresztą postmodernistyczną wizję architektoniczną. Wreszcie przyszedł czas na „rozprawienie się” z tzw. „zemstą Jaroszewicza” jak nazywano w Legnicy blaszaną stodołę domu towarowego Megasam. Jeszcze większa radość ogarnęła wszystkich, którym nie jest obojętne, jak wygląda ich otoczenie, kiedy okazało się, że ta ostatnia inwestycja wiąże się z szeroką koncepcją rewitalizacji legnickiej „Starówki”. Przyjęta 30 stycznia tego roku przez Rajców legnickich Uchwała w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Obszaru Staromiejskiego Centrum w Legnicy głosi wszem i wobec, że ustala się dla obszaru Starego Miasta przywrócenie, zdegradowanych w wyniku przebudowy w II poł. XX wieku, wartości architektonicznych i kompozycji urbanistycznej, w tym odtworzenie historycznej struktury przestrzennej.

Wizjonerstwo i dalekowzroczność Uchwały daje nadzieję (popartą zapisami), że tym razem działania przywracające godność miastu nie ograniczą się tylko do kosmetyki fasad i elewacji. Największe nadzieje budzą zapisy dotyczące rewitalizację historycznego układu przestrzennego - także poprzez odtworzenie a nawet zrekonstruowanie historycznej siatki ulic i, nieistniejących dziś, przestrzeni publicznych. Ten historyczny dokument, chyba po raz pierwszy od czasów lokacji, z taką drobiazgowością i szczegółowością traktuje wszystkie elementy składowe staromiejskiej przestrzeni. Określa nie tylko to, jakie formy przyjmie architektura noworealizowana, to jak rewitalizowane będą zachowane zabytki, ale także to, jak ma wyglądać nowa kolorystyka, detal, drzwi i okna, chodniki, ławki, kosze, zieleń a nawet szyldy i reklamy!!! Przyglądając się już zrealizowanym fragmentom można żywić nadzieję, że już wkrótce będziemy spacerować po jednym z najestetyczniejszych miast w Środkowej Europie. Wypada jedynie ufać, że ta „reanimacja” nie przyniesie efektów równie nieudolnych, jak sławetny konkurs z lat 60 – tych. Bo jak wiadomo – dobrymi chęciami...


http://www.legnica.um.gov.pl





See less See more
1 - 20 of 53 Posts
Ciekawy artykuł, masakra co zrobiono z miastem...
No i mam nadzieje że ambitne plany rewitalizacji centrum uda się zrealizować.
Nawet mimo zniszczenia i zabudowania starówki blokami miasto jest piękne i z niecierpliwością czekam na rezultaty rewitalizacji.
mi sie tam lezka zakrecila:) Legnica pieknym miastem byla jest i bedzie. Zadne Swidnice , Jelenie Góry a juz napewno Walbrzych piekniejsze nie sa:)

To juz niestety lotnicza fotka gdzie degradacja Centrum postepuje... Brak juz calej wschodniej pierzei rynku a i poludniowa pierzeja zachodniej czesci wybrzona. Podobnie przestrzen miedzy Zlotoryjska a Placem Słowianskim...

Dla uswiadomienia ogromu to powiem tyle. Kosciol na pierwszym planie to Katedra. Puscmy linie pionowo do gory i caly obszar na prawo zabudowany - zostal wyburzony... Poza powojennym Domem Towarowym widzianym zaraz na prawo od Katedry...

I te zniszczenia nie przyniosla wojna... Z ktorej miasto wyszlo praktycznie bez szwanku...

Ech tych S...synów ktorzy o tym zadecydowali to bym...
See less See more
filosss said:
mi sie tam lezka zakrecila:) Legnica pieknym miastem byla jest i bedzie. Zadne Swidnice , Jelenie Góry a juz napewno Walbrzych piekniejsze nie sa:)
Masz obsesje na punkcie Wałbrzycha :) swoją drogą - w Wałbrzychu nie było prawie żadnych wyburzeń po wojnie, a jesli były to niewielkie, raczej idące w pojedyncze domy. Mimo tego i dzieki temu ma zachowany prawie cały układ urbanistyczny jaki dostał w spadku w 1945, wystarczy tylko tego teraz nie popsuć i rozsądnie odrestaurować. Czasem zacofanie jest szansą :)
glicek said:
Masz obsesje na punkcie Wałbrzycha :) swoją drogą - w Wałbrzychu nie było prawie żadnych wyburzeń po wojnie, a jesli były to niewielkie, raczej idące w pojedyncze domy. Mimo tego i dzieki temu ma zachowany prawie cały układ urbanistyczny jaki dostał w spadku w 1945, wystarczy tylko tego teraz nie popsuć i rozsądnie odrestaurować. Czasem zacofanie jest szansą :)
Walbrzych i uklad Ubrnaistyczny... hm tam jest jeden wielki balagan.. tak powiem...
We Wroclawiu zrobili tosamo. Wyburzyli cale dzielnice bogatych kamienic, z mieszkaniami po 300m kw. o pieknej secesyjnej architekturze, ktore z powodzeniem moznabylo odbudowac bo wiele z nich mialo niezbyt duze uszkodzenia, no coz....to byla niemiecka architektura.
Jesli jednak, powojenne wyburzenia we Wroclawiu, moznaby na sile usprawiedliwic, to wyburzenia w Legnicy, to czyste barbarzynstwo!
Fredrus, jakie to CYTUJĘ: cale dzielnice bogatych kamienic, z mieszkaniami po 300m kw. o pieknej secesyjnej architekturze, ktore z powodzeniem moznabylo odbudowac bo wiele z nich mialo niezbyt duze uszkodzenia KONIEC CYTATU wyburzono po wojnie we Wrocławiu?
6
Wracając do tematu Legnicy. Dla porównania kilka przedwojennych fotek legnickiego Starego Miasta:













Fotki from: wroclaw.dolny.slask.pl
See less See more
cóż było pięknie :( wątpie żeby plany odbudowy doprowadziły to całkowitego odtworzenia układu urbanistycznego Starego Miasta. Zabudowa na zdjęciach jest bardzo ciasna a taka w dzisiejszych czasach chyba nie bardzo jest pożądana. Po drugie musieliby wyburzyć wieżowce no i oczywiście "odbudowane kamienice" były by jak zwykle koszmarne. Gdyby odtworzono układ ulic między Rynkiem a ulica Zamkową, powinny zostać zamknięte dla ruchu kołowego.
^^
:eek2: :eek2: :eek2:
Nie przypuszczałem, że Legnica przed wojną była tak pięknym miastem, o tak znakomicie zachowanym układzie ulic i spójnej zabudowie!

Gdyby plany rewitalizacji powiodły się chociaż w 30% to i tak mieli byśmy nową perełkę w Polsce :)
no oby sie powiodl plan!! lca idzie do przody !! mentalnosc spol. trzeba zmienic i bedzie dobrze a nawet bardzo dsobrze ,..,. a co do temtatu to wiecie moze czy zamierzaja budowac kolejne kamieniczki na NMP a dokladnie na uliczkach przylegajacych ?? i wiecie moze co bedzie z browarem ktory w sumie tez jest w stasrym miewscie i warto by go bylo odbudowac
pozdro 600 4all
a gdzie niby mają powstac jeszcze te nowe kamieniczki na NMP? jedyny możliwy teren znajduję się teraz na przeciw Galeri Piastów. Innej lokalizacji nie widze. Pozatym jest jeszcze sporo miejsca niezagospodarowanego w tych które już istnieją więc i na nowe raczej zapotrzebowania brak.

A browar nie po to burzyli żeby teraz odbudować.Co na jego miejscu będzie nie mam pojęcia.
CIENEK DZIALAJ COS Z FOTKAMI !:d ---> GALERIA PIASTOW :d ;)
cacper po pierwsze nie to miejsce i czas. Po drugie to aparat nie gryzie. po Trzecie nie krzycz i po czwarte troll.
przeciez nie krzycze;) :D ale jakbys mogl... zoribc parek fotke na odpowiedni topic to bylbym wdzieczny i nie tylko ja pewnie !:D
a co do kamiejniczek to myslalem np o tym placy za starym megasamem tam gdzie ten parking albo naprzeciw juz nowej(prawie) galerii piastow... no a ta reanimacja to niby na czym ma polegac ?? odremontuja tylko nawieszchnie iu tyle ??! mam nadzieje ze cos powstanie np takie kamieniczki ... :)
Powiem tak - nie jestem od dłuższego czasu na bieżąco wokół tych spraw. Ale... kiedys kiedyś... kiedy powstał pomysł zabudowania (bo nie odbudowy) północnej pierzei ul. N.M. Panny to dużo się mówiło że to pierwszy etap... kolejny właśnie miał zagospodarować plac za megasamem. Odbudowana pierzeja ulicy Zamkowej (od megasamu do Zamku). następnie w odległych planach było wyburzenie wieżowców i doprowadzenia zabudowy pierzejowej do rynku...

Plany, plany, plany nic pozatym... Ten tekst z początku wątku też ładnie brzmi... ale na czym sie skończy...
To co zrobiono z Legnicą, to jedna z cięższych zbrodni PRLu. Kwintesencja tego co było jego treścią - deprawacja tak ludzkich sumień, jak i przestrzeni. Szara masa w mózgach, szara rzeczywistość za oknem.

Na rewitalizację Legnicy jest jeden dobry sposób - trotyl

Ps. Wiem, że zaraz się odezwą głosy, a kto za to zapłaci, a co zrobić z mieszkańcami bloków itd. OK, wiem, ale pomarzyć przecież można. Poza tym rewitalizacja, to będzie kwestia wielu lat..
a jak to wyglada dzis?
1 - 20 of 53 Posts
This is an older thread, you may not receive a response, and could be reviving an old thread. Please consider creating a new thread.
Top