SkyscraperCity Forum banner

[Lipsk] Renowacje

23K views 75 replies 25 participants last post by  Marcino 
#1 ·
Ostatnio zaciekawił mnie temat znikających miast tzw, Shrinking cities jednym z takich miast jest właśnie Lipsk(Leipzig). Na świecie jest kilka przykładów takich miast , najsłynniejszym z nich jest Detroit jednak ja chciałbym pokazać Lipsk, dlatego że jest to miasto które w jakimś stopniu obroniło się przed upadkiem.

W latach trzydziestych XX wieku populacja Lipska wynosiła 750 tysięcy mieszkańców, jednak przerwanie tradycyjnych więzów gospodarczych z Zachodem spowodowało zmniejszenie się przemysłu (poza tekstylnym były to drukarstwo, elektrotechnika i inne), a w konsekwencji spadek liczby mieszkańców do 530 tysięcy (...). Po 1990 roku miasto straciło 90 procent miejsc pracy w przemyśle i 20 procent mieszkańców, a kolejne 10 procent uciekło na przedmieścia . Odpływ mieszkańców spowodował, że wiele kamienic było opuszczonych szacuje się że to jakieś 30-40% na początku stulecia

Dziś Lipsk jest jedynym miastem we wschodnich Niemczech, które nie tylko się nie wyludnia, ale również przyciąga mieszkańców, również z zachodu kraju.Do miasta napłynęły fundusze, na rewitalizację starej zniszczonej zabudowy.

Posiłkując się zdjęciami z Niemieckiego forum(http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1692118&page=14), chciałem pokazać efekty tej rewitalizacji. Niektóre renowacje są tak znakomite ,że aż trudno uwierzyć że to te same budynki co przed.
Mam nadzieję, że kogoś temat zaciekawi :)
































































 
See less See more
33
#4 ·
Okej skoro jest zainteresowanie to wrzucam dalej :)

2009


2014



2010



2014





1992


2013



Wnętrza kamienic są również poddawane szczegółowym odtworzeniom



Takim sufitem bym nie pogardził:)


1943


2013


1992


2013




1998


2012




2007



2013


2008


2014


2007


2013



2008


2014


1993


2013


wcześniej


teraz



1996


2009


2008


2010




To jeden z najsłynniejszych budynków w Lipsku podawany jako przykład architektury złotej epoki 1891- 1914.
2000


2010



1994


1998
 
#5 ·
Co najbardziej mi się podoba w tych remonatch to, że zdecydowano się na jeden kolor(Biały) przez co miasto sprawia wrażenie uporządkowanego i spójnego a poza tym przypomina trochę Paryż:)

Tutaj wrzucam artykuł z Voxeurope z 2009.


Podobnie jak wiele miast wschodnich Niemiec, po upadku muru berlińskiego Lipsk podupadł i zaczął pustoszeć. Teraz powoli odzyskuje utracony blask.


Dzielnica Plagwitz w Lipsku była około 1900 r. jednym z największych ośrodków przemysłowych w Europie. Rozkwitał tu przemysł włókienniczy. Dziś niewiele zostało z dawnej świetności – krajobraz przemysłowych ruin, otoczony domami, w których kiedyś mieszkali robotnicy. Szkielety ceglanych budynków bez okien, a wokół krzaki. Oto smutne oblicze skarlałego miasta.

A jednak z tej dzielnicy życie nie odeszło. Część fabrycznych zabudowań znalazła nowe przeznaczenie. Małe zakłady, kluby dla młodzieży, ośrodki fitness. Dawna przędzalnia bawełny jest najlepszym tego przykładem – w połowie czerwca kanclerz Angela Merkel uczestniczyła w otwarciu wystawy poświęconej pracującym tu artystom, często międzynarodowej sławy.

„Niektórzy z nich uważają nawet, że zachodnia dzielnica stała się zbyt elitarna” – mówi Tobias Habermann. „Odchodzą, żeby szukać dla siebie miejsca gdzie indziej”. I to właśnie im niektóre rejony Lipska zawdzięczają nowoczesny, modny wizerunek. „Na przykład wokół Lindenauer Markt otwarto ostatnio jedenaście galerii, choć zarazem można tam spotkać wałęsających się bezrobotnych i młode szesnastoletnie matki z wózkami”.

32-letni Habermann jest administratorem dzielnicy Plagwitz. Jednym z jego zadań jest czuwanie nad tym, aby środki europejskie i niemieckie fundusze na pobudzenie rozwoju zostały odpowiednio rozdysponowane. Służyć mają między innymi przeciwdziałaniu stagnacji i zapobiegać niszczeniu dawnych budynków mieszkalnych. Kiedy wraz z upadkiem muru upadł także przemysł, ludzie masowo powyjeżdżali szukać pracy na zachodzie Niemiec. Skutki są przerażające: niezliczone na wpół zrujnowane domy, często z oknami pozabijanymi deskami.

„To przedziurawione miasto”, mówi Habermann. Zabudowa z końca XIX wieku, z czasów gdy przemysł dobrze prosperował, choć niepozbawiona urody, często jest dzisiaj w opłakanym stanie. „Właściciele zwlekają z inwestycjami, mając nadzieję, że czynsze wzrosną. Pomagamy im znaleźć tymczasowych najemców. Bywają to młodzi biznesmeni, studenci, artyści”.

Na wschodnim obrzeżu Plagwitz widać już rezultaty prawdziwej transformacji. Na przykład w Schleussig w zrenowowanych starych budynkach mieszkają młode rodziny z klasy średniej, w fabrykach przerobionych na lofty i nowych nowoczesnych mieszkaniach. Zrobiło się tu już tłoczno, tak że yuppies szukają swojego miejsca w Plagwitz.

A jednak Habermanna ma mieszane uczucia. Dla niego jest ważne, aby ludzie, nawet ci biedni, pracujący i mieszkający właśnie w Plagwitz nadal mogli czuć się tu jak u siebie. „Około 45 proc. ludności wokół Lindenauer Markt żyje z pomocy socjalnej. W każdym mieście są ci gorzej sytuowani. Oni także muszą gdzieś mieszkać! Nie można ich wygnać do dzielnic domów socjalnych”.

Tak więc dla Habermanna najważniejszą rzeczą jest, aby poprawić wygląd otoczenia i warunki życia. „Uporządkować wewnętrzne podwórka, tworzyć więcej przestrzeni zielonych, odnawiać szkoły i budynki publiczne, dbać o wspólnoty sąsiedzkie”. Ale również „pomóc cudzoziemcom – Irańczykom, Kubańczykom, Arabom, Wietnamczykom, to 10 proc. mieszkańców. Popularność skrajnej prawicy, która w tej dzielnicy zdobyła dużo głosów, musi niepokoić”.

Zarządzenia władz i inicjatywy lokalne zdają się przynosić owoce. Na 8 kilometrach kwadratowych, za które odpowiada Habermann, liczba mieszkańców wzrosła od 2000 r. z 31,5 do 38 tysięcy. Ten wzrost dzielnica zawdzięcza i ludności o niskich dochodach z blokowisk socjalnych na zachodzie, i przedstawicielom klasy średniej i wyższej z rejonów dla yuppies na wschodzie, i młodym twórcom przybyłym z całych Niemiec.

Jest nadzieja, że na początku lipca uda się ściągnąć ich wszystkich na wielki festiwal kulturalny przy Karl-Heinestrasse, modnej ulicy prowadzącej do centrum miasta. "The West is the Best" – tak brzmi hasło tej imprezy. Tobias Habermann wie, o czym mówi. Przecież on sam mieszka z żoną i dwojgiem dzieci w uroczym zakątku przy tej ulicy.
 
#6 ·
Świetny wątek.

Nie wydaje mi się, by "zdecydowano się" na kolor biały. To raczej sukcesywne przywracanie kamienicom ich historycznego kolorytu. Na polskie warunki te tynki wydają się dziwnie spójne, ze względu na dość częste traktowanie bardzo zbliżonych, o ile nie identycznych, gabarytowo i rocznikowo kamienic na naszym podwórku w nieco odmienny sposób - powłoką z rzygów w kolorze technicznego żółtego, zieleni toaletowej i innych absurdalnie idiotycznych, nieosiągalnych sto lat temu barw.
 
#7 ·
  • Like
Reactions: andrew100
#9 ·
^^
O nawet pan Amsterdam tu zawital :bow:

Oj, dajom rade w tym Leipzigu, dajom
Warto tez zauwazyc, ze na poczatku lat 90 to miasto wygladalo tak samo lub nawet gorzej niz Polskie miasta, w przeciagu zaledwie 20 lat udalo sie wyremotnowac kilka tysiecy kamienic i ogolem przwrocic miasto do zycia, a przeciez los mogl potoczyc sie inaczej i Leipzig skonczylby jak Detroit czy wiele innych miast.

Na mapce sa zaznaczone miasta ktore zaliczyly upadek.Jest Bytom, ale mogliby tez dorzucic Walbrzch i Lodz.

 
  • Like
Reactions: Wawrzyniec Senes
#11 ·
Warto tez zauwazyc, ze na poczatku lat 90 to miasto wygladalo tak samo lub nawet gorzej niz Polskie miasta, w przeciagu zaledwie 20 lat udalo sie wyremotnowac kilka tysiecy kamienic i ogolem przwrocic miasto do zycia, a przeciez los mogl potoczyc sie inaczej i Leipzig skonczylby jak Detroit czy wiele innych miast.
Byłem we wschodnich Niemczech na początku lat 90 i faktycznie Lipsk wyglądał bardzo źle. Jednak Drezno i Halle zrobiły na mnie wtedy jeszcze gorsze wrażenie. W Dreźnie zabytki pozostawione w gruzowiskach od czasu wojny, a wokół duże niezagospodarowane przestrzenie, dopełniały atmosferę upadku. To miasto wyglądało tak, jakby nie było już dla niego ratunku. Lipsk był przeraźliwie zapuszczony, ale widać było, że da się coś z tym miastem zrobić. Potencjał zwartej zabudowy był ogromny. Swoją drogą zastanawia mnie czy i jak ocieplają tam kamienice. Nie widzę na tych zdjęciach niczego, co mogłoby wskazywać na użycie styropianu (brak spuchniętych otworów okiennych).

Co do upadku miast, wydaje mi się, że w Europie nie będzie drugiego Detroit, choć było sporo kandydatów: Glasgow, miasta północnej Anglii, Walonii. Ludzie są tutaj bardziej przywiązani do swojego miejsca i skłonni robić wszystko, by je ratować. W Ameryce, gdy jest źle, pakuje się manatki i jedzie dalej.
 
#10 ·
Tak miasto prezentowalo sie na poczatku lat 90














 
  • Like
Reactions: suriyawong
#13 ·
Po prostu świetne miasto





Urocze :)



















Zauważcie jak wiele jest zieleni



 
#15 ·
Piękna strona Lipsku można zobaczyć tutaj:

http://www.stadtbild-deutschland.org/forum/index.php?page=Thread&postID=175455#post175455

Lipsk krajobraz zdominowany niegdyś przez kopalnie. Te pejzaże zostały przywrócone:

http://www.deutsches-architektur-forum.de/forum/showthread.php?p=427429#post427429


Dzięki, miasto świetnie się prezentuje na tych zdjęciach :cheers:.

To niesamowite jak można przekształcić tak zdegradowane tereny wydobywcze, w piękny rezerwat przyrody!

Danke!
 
#17 · (Edited)
Lipsk! Leipzig! :applause: :drool: :master:

Wzorem dla każdego miasta, które cierpi z wojny i / lub ekonomicznej niegospodarności, jak w czasach socjalistycznych.

(A role model for any city that suffered from war and/or economical mismanagement as in socialist times.)


@Stahlbauer: Witamy/Welcome/Willkommen @SSC! :)
 
#18 ·
#20 ·
Leipzig zrobił na mnie niesamowicie pozytywne wrażenie. Mnóstwo ludzi na ulicach, świetna architektura i dużo przestrzeni pieszych w ścisłym centrum - nigdzie indziej do tej pory nie widziałem ulicy tak gęsto zastawionej ogródkami kawiarnianymi, że ledwo dało się między nimi przecisnąć. Na tle innych niemieckich miast, jakie widziałem, Lipsk wyróżniał się właśnie tym miejskim życiem - w wielu miastach centra są raczej biurowo-handlowe i pustoszeją po 18:00 i ma się wrażenie, że Niemcy to niesamowicie nudny naród, który nigdzie nie wychodzi i z nikim się nie spotyka ;)
 
#21 ·
Sam chciałbym się tam wybrać :). Co ciekawe mimo,że Lipsk jest ciekawym miastem architektonicznie, to nie jest ono celem turystów. Większym zainteresowaniem ciesza się choćby Drezno czy Berlin, ale ja bez zastanowienia wybrałbym L.
 
#23 ·
^^



Wow, Świetny gmach!, ciekaw jestem jak wygląda teraz.
 
#26 ·
^^

co do funkcji tego budynku, to musiałbym się tam wybrać i sprawdzić, przejeżdzałem/ przechodziłem wiele razy koło niego, ale jakoś nigdy nie zwróciłem uwagi...

jeżeli chodzi o wątek o Lipsku, to dzięki za mobilizację, w najbliższych dniach może być trochę ciężko o spacer bo sesja i w piątek egzamin, ale postaram się coś pofocić ;)
 
#29 ·


Żelazko :)






 
This is an older thread, you may not receive a response, and could be reviving an old thread. Please consider creating a new thread.
Top