Joined
·
5,732 Posts
Lizbona to taka wielkomiejska prowincja. Stolica, duże miasto, dużo turystów i emigrantów, ale życie zdaje się toczyć w zwolnionym tempie...
Taki obrazek powitał nas po wyjściu z autobusu na Praca Marques de Pombal. Teraz wiem, że to od nazwiska założyciela, ale wtedy żartowaliśmy sobie, że to osoba, do której należy kierować reklamacje i pytania w sprawie 'Co się stało z moimi oszczędnościami?'
A tutaj plac w dzień. Plac to właściwie duże rondo z pomnikiem patrona pośrodku:
Idziemy Avenida de Liberdade w dół:
I dochodzimy do Praca dos Restauradores. Na zdjęciu widać charakterystyczną białą kostkę, którą wybrukowane są chyba wszystkie chodniki w mieście:
A tu kolejne, niespotykane w innych miastach, atrakcje - strome pagórki, na które można wjechać tramwajem. Tutaj Calcada de Gloria, na końcu której znajduje się park z cudownymi widokami (będą później):
I sam tramwaj:
Ciąg dalszy nastąpi
Taki obrazek powitał nas po wyjściu z autobusu na Praca Marques de Pombal. Teraz wiem, że to od nazwiska założyciela, ale wtedy żartowaliśmy sobie, że to osoba, do której należy kierować reklamacje i pytania w sprawie 'Co się stało z moimi oszczędnościami?'

A tutaj plac w dzień. Plac to właściwie duże rondo z pomnikiem patrona pośrodku:

Idziemy Avenida de Liberdade w dół:

I dochodzimy do Praca dos Restauradores. Na zdjęciu widać charakterystyczną białą kostkę, którą wybrukowane są chyba wszystkie chodniki w mieście:

A tu kolejne, niespotykane w innych miastach, atrakcje - strome pagórki, na które można wjechać tramwajem. Tutaj Calcada de Gloria, na końcu której znajduje się park z cudownymi widokami (będą później):

I sam tramwaj:



Ciąg dalszy nastąpi