Można się zastanawiać zarówno nad tym co Łokietek zawarł w swym akcie jak i czego nie zawarł. Faktem jest, że książę przekazywał na ręce wójta wszystkie sprawy związane z organizacją miasta nie wykładając ze swej strony ani grosza. Z pewnością Maciej z Opatowca należał do ludzi majętnych, a władca był przekonany, iż będzie on w stanie wyasygnować odpowiednie środki na realizację tak kosztownego przedsięwzięcia jakim było założenie miasta.
Można w tym miejscu postawić pytania:
1) Dlaczego Łokietek nadawał przywileje nie otrzymując nic w zamian?
2) Jaki miał interes udzielając zwolnienia ze wszystkich danin aż na 20 lat?
3) Dlaczego książę zdecydował się lokować właśnie Lublin i dlaczego właśnie wtedy?
Moim zdaniem odpowiedzi można spróbować poszukać analizując dokument, który Władysław Łokietek wystawił 30 listopada 1317 r. Wtedy to książę przeniósł na prawo średzkie imiennie wymienione wsie braci Dzierżka i Ostasza z Bejsc oraz awansem osady, które miały dopiero zostać przez nich założone:
"… per Dersconem et Ostasonem … videlicet Beysze, Podolany, duas sortes in Stoianowicze, Kolaczyce, Briscza, Nowaczerkiew, Wroczimirow, Zakrzow, Zatopolce, medium Mleczkow, Gostcza, Meglwi et Jancowice sibi adiacente(m), Dabrowica, Slawino, Motycz, Bochotnyca cum duabus villulis ad ipsam pertinentibus, sicuti Wirchonew et Rudka, Markuszewice cum villulis sibi contiguis, Hroczsco, Leszkowice, Sinice, Czechanice, dimidietas Tharkawice et medietas Kolechowice et si quas inposterum locaverint intra limites seu gades villarum predictarum iure Teutonico Sredensi ipsis in perpetuum indulsimus et concessimus collocandas quibuslibet iuribus …" [Zbiór Dokumentów Małopolskich, IV, nr 895].
Warto zwrócić uwagę na fakt równoczesnego wydania przywilejów dla tak dużej liczby lokalizacji. Operację powtórzono kilkanaście lat później gdy 24 czerwca 1330 Dzierżek i Ostasz uzyskali prawo przeniesienia swoich włości z prawa średzkiego na prawo niemieckie [KDM, t.2, s. 194 (nr 602)].
Oto zestawienie nazw wsi z obu dokumentów wraz z ich identyfikacją.
Już pobieżna analiza pozwala zauważyć, że wymienione miejscowości tworzą kilka grup a kolejność w jakiej je zamieszczono też bynajmniej nie jest przypadkowa. Jako pierwszą wymieniono wieś rodową obu braci i wsie leżące nieopodal oraz dwie należące do klasztoru tynieckiego, które w owym czasie były w ich posiadaniu. Drugą z grup stanowią wsie leżące pomiędzy Przytykiem a Radomiem.
Interesująco wygląda zestawienie wsi leżących po prawej stronie Wisły. Wyraźnie widać, że są one podzielone na dwie części, z których pierwsza to wsie leżące pomiędzy granicą z Rusią a Wisłą (a być może nawet Radomiem), a drugą stanowią wsie leżące wzdłuż wschodniej granicy. Wyraźnie widać, że kolejność ich jest zgodna z przemieszczaniem się z konkretnego punktu w określonym kierunku.
Poniżej przedstawiono położenie wymienionych miejscowości wyróżniając kolorami poszczególne grupy.
W niektórych opracowaniach można znaleźć powyższe listy ułożone w kolejności alfabetycznej co wydaje się to kompletnym brakiem zrozumienia dokumentu Łokietka.
Przy tej okazji warto zatrzymać się na chwilę przy Bochotnicy.
Do tej pory chyba wszyscy zgodnie identyfikowali ją, jako Bochotnicę koło Kazimierza Dln. m. in.:
- St. Kuraś, Słownik historyczno-geograficzny województwa lubelskiego w średniowieczu,
- A. Obara-Pawłowska, Polityka gospodarcza Władysława Łokietka,
- A. Rozwałka, Sieć osadnicza w archidiakonacie lubelskim w średniowieczu.
Ale czy naprawdę chodzi o Bochotnicę koło Kazimierza?
Uważam, że to błędna interpretacja i chodzi o Bochotnicę będącą częścią dzisiejszego Nałęczowa.
Przemawiają za tym co najmniej następujące argumenty:
1. Osady w obu dokumentach wymieniane są w kolejności przemieszczania się od granicy z Rusią z kierunku wschodniego. Bochotnica wymieniona jest przed a nie za Wierzchoniowem.
2. Rzeka, której doliną wiódł trakt, nosiła nazwę Bochotnica jeszcze w XVIII w. Nazwa rzeki pochodziła od nazwy głównej osady, od której rzeka płynęła a nie od jej ujścia.
3. We wspomnianym powyżej Słowniku historyczno-geograficznym St. Kurasia stoi napisane:
BOCHOTNICA (1470-80 Bochotnicza Minor) - w której jest zamek z XIV-XV w.
BOCHOTNICA (1470-80 Bochotnycza Maior) obecnie cz. m. Nałęczów.
Jak widać, wyraźnie zaznaczono, która z Bochotnic miała młodszą, a która starszą metrykę.
Wieś Rudka nie została jednoznacznie zidentyfikowana. Jej położenie przypisywane jest, czysto hipotetyczne i bez żadnego potwierdzenia w żródłach, okolicom Wierzchoniowa. Myślę, że jest jeszcze jedna możliwość.
Ówczesna wieś Rudka może być współczesną wsią Rudki położoną nad Plewką, pomiędzy Janowcem a Przyłękiem. Nie ma na to oczywiście jednoznacznego dowodu ale hipoteza ta ma pewne uzasadnienie. Gdyby była prawdziwa to owa Rudka byłaby brakującym ogniwem dowodu na istnienie szlaku wschód-zachód, z Rusi do Radomia. Radom miał swoje miejsce w średniowiecznej sieci drożnej. Leżał na szlaku z Torunia i Wielkopolski do Sandomierza i dalej na Ruś. Do Radomia docierał też szlak wiodący przez Opoczno z kierunku zachodniego, a więc z Wrocławia.
Może Rudka/Rudki to ślad, którego poszukiwał Karol Potkański, badacz puszczy radomskiej. Nie był on w stanie określić kiedy w XIV w. należy szukać momentu powstania późniejszej drogi ze Śląska na Ruś. [K. Potkański, Puszcza radomska, Pisma pośmiertne, t.1, Kraków 1922]
Podsumowując uważam, że wydanie obu dokumentów, dotyczącego lokacji Lublina i przeniesienia na prawo średzkie wsi Dzierżka i Ostasza, miały wspólny cel: uruchomienie lub raczej reaktywowanie drogi handlowej na Ruś przez ziemię lubelską. Wybór Lublina na kluczowy punkt tego szlaku był oczywisty ponieważ tutaj znajdował się gród, jedyny gród pomiędzy Wisłą a granicą.