SkyscraperCity Forum banner

[Lublin] Potwory i spółka czyli kamienica Konopniców:-)

25428 Views 49 Replies 17 Participants Last post by  hubertkm
Jedna z najciekawszych nie tylko w Lublinie. W murach późnogotycka, przełom XV/XVI wieku, przbudowana na przełomie XVI/XVII, gdy była własnoscią Sebastiana Konopnicy i jego żony Katarzyny z Kretków. Najciekawsza jest fasada kamienicy, z unikatową dekoracją rzeźbiarską, zamontowaną w ścianie w 1603 roku (jak świadczy napis na jednym glifie). Nie wiadomo kto doklądnie wykonał te rzeźby, ale formy wskazują na warsztat Jana Wolffa, czynnego od końca XVI do poł. XVII wieku rzeźbiarza i sztukatora, który pozostawil po sobie lm.in. nagrobki w Radzyniu Podlaskim i Uchaniach (ciut wcześniejsze niż rzeźby na kamienicy) oraz liczne dekoracje kościołów, m.in. w Turobinie, Czemiernikach i Uchaniach.
Attyka rekonstruowana. Całosć niedawno odnowiona przez prywatnych właścicieli. Jak słyszę jakie ceny mają środki do konserwacji kamienia, to wolę sobie nie wyobrażać, ile musieli wydać na ten remont...
Fotki robiliśmy we dwoje, dwoma aparatami, wydzierając sobie lepszy z rąk - nie wiem teraz które są czyjego autorstwa :D





































I na koniec moje ulubione smoki
See less See more
19
1 - 20 of 50 Posts
Kamienica jest własnością prywatną, ale właściciele wynajmują ją miastu - od wielu lat mieści się tam przedszkole. To musi być cudowne dzieciństwo - w środku są jeszcze kolumny międzyokienne, drewniane oryginalne stropy (szkoda ze nie malowane..) itd. :D Wkrótce fotki wnętrza.
Niedawno remontowano też piwnicę - ma być tam chyba jakaś kolejna knajpa. Ciekawe, czy godziny otwarcia knajpy będą sie pokrywać z godzinami działania przedszkola?
See less See more
czasem zdarza mi sie bywac w tym przedszkolu ;)
No to lecimy dalej:
Wnętrze - zachowały się kolumny międzyokienne. Są identyczne, więc na fotkach jedna z nich






Kolumny są nieźle zachowane, ale nie rewelacyjnie - przez kilka stuleci były zamurowane, odkryto je w latach 50tych XX wieku. Odkryto jeszcze rozmaite drobiazgi, kawałki portali itp., ale bylo tego zbyt mało, by cokolwiek rekonstruopwać lub eksponować.

Zachowały się też stropy, w sumie niezbyt interesujące, ale oryginalne i z datą wykonania: 1597. Jak łatwo policzyć Sebastian Konopnica przebudowywał swój domek przy Rynku przez co najmniej 6 lat, skoro rzeźby fasady zamontowano w 1603.





Sklepione pomieszczenie parteru

See less See more
6
chciałbym mieć choć namiastkę budynku o takim roczniku u siebie w mieście :bash:

ale jak się mają kamienice niedaleko niej ? chyba nie są w tak dobrym stanie ?
miałem okazję oglądać podróze kulinarne r. maklowicza, odcinek w Lublinie, starówka wyglądała całkiem okazale, ale straszyła spora liczba sypiących się elewacji... :|
niemniej jednak i tak zazdroszczę takiej spuścizny, bądź co bądź chyba nie do końca docenionej
See less See more
To chyba najladniejsza kaminica w rynku ( moim zdaniem, a moze to kwestia jej "nowosci"). Mysle, ze naleza sie duze podziekowania prywatnemu wlascicielowi za swiadomosc, jaki skarb w swych rekach posiada i nalezyta dbalosc o ta kamienice. Oby wiecej takich wlascicieli...lacznie z maistem:) Dzieki Hubert za topic, szczegolnie za wnetrza, bo na zywo niestety nie mialem ich okazji podziwiac!!!
See less See more
Nie jest tak źle, jak się powszechnie uważa. W zeszłym roku wyremontowano dwie kamienice na prawo od tej i całość, ale niestety bez fasady, kamienicy na lewo od niej (Rynek 11). Cały Rynek 10 włącznie z fasadą. Jak na razie straszy Rynek 9, ktory ma wyremontowany tylko parter. Generalnie w ciągu ostatnich dwóch lat ta pierzeja Rynku znacząco się poprawiła - a zaczęło sie od tej, która jest tematem wątku - widocznie sąsiadom (w tym miastu :D ) trochę sie wstyd zrobiło, jak zobaczyli tę po remoncie. W tym roku szykuje się m.in. remont kamienicy Chociszewskiej (Rynek 6). W zasadzie najgorzej wygląda pierzeja zachodnia, a reszta jest w porządku - ale pozostają stereotypy...
Prawda jest taka, że w Lublinie nie ma wcale więcej zaniedbanych kamienic niż w innych polskich miastach, tyle tylko, że w więksozści odnowione są całe rynki i główne pierzeje ulic, a jak się wejdzie w podwórko czy w boczną - wtedy robi się tragedia, podczas gdy w Lublinie odnowione i czekające na to mieszają się ze sobą, co powoduje wrażenie mniejszego zadbania.
Brak docenienia wynika z wielu spraw: przede wszystkim braku odpowiedniej promocji Lublina. W środowisku naukowym akurat staromiejskie kamienice są znane, gorzej z innymi zabytkami miasta, np. sakralnymi - tu sprawa nieco inna, w zdecydowanej większosci pięknie poodnawiane przez ostatnie lata, a w literaturze naukowej poza kilkoma ważniejszymi - nieobecne.
Cała pierzeja wygląda teraz tak:

Nie mam niestety innego zdjęcia - przy okazji zrobię. Mimo kąta widać, że odnowione mieszają się z czekającymi - i stad wrażenie nieporządku.
See less See more
MAR_tm said:
chciałbym mieć choć namiastkę budynku o takim roczniku u siebie w mieście :bash:
Przecież masz. Czy najstarsze fragmenty pałacu Branickich to nie jest przez przypadek wcześniejszy zamek z XVI wieku? A i kościół parafialny niewiele młodszy - l. 30-40 XVII wieku, jeśli dobrze pamiętam.
Fakt, że w Lublinie z tego okresu jest paręset obiektów, ale mimo wszystko macie dość stare i u siebie.
See less See more
dobrze, niech będzie, że się źle wyraziłem - chciałbym mieć tego zdecydowanie więcej, najlepiej w formie kamienic, ale nic, koniec offtopa

Hubert said:
jakże eksploatowane, a jakże piękne ujęcie - ciąg kamieniczek, do tego z pochyloną elewacją przy przyziemiu coś w sobie ma!

gdzie taki tekst proszę ocenzurować i opisać fachowym słownictwem ;)
See less See more
MAR_tm said:
dobrze, niech będzie, że się źle wyraziłem - chciałbym mieć tego zdecydowanie więcej, najlepiej w formie kamienic, ale nic, koniec offtopa



jakże eksploatowane, a jakże piękne ujęcie - ciąg kamieniczek, do tego z pochyloną elewacją przy przyziemiu coś w sobie ma!

gdzie taki tekst proszę ocenzurować i opisać fachowym słownictwem ;)
Elewacje są pochyłe, ale i moje zdjęcie nie do końca trzyma pion :D
Pochyłość elewacji lubelskich kamienic to ciekawa sprawa. W zasadzie to jest po protu ciągłe oskarpowanie. To wtórny efekt. Pierwotnie ściany były proste, ale po wieloletnim drążeniu piwnic w lessie pod miastem kamienice pękały i podpierano je w XVIII w. ten sposób, często przy okazji zamurowując stare portale, obramienia okien itd., które teraz co jakiś czas się odkrywa.
See less See more
to jest niesamowite, w życiu bym na to nie wpadł!, a jak się ma ten problem w innych miastach ? czy to fenomen charakterystyczny tylko dla Lubllina, czy np w Zamościu sytuacja ma się podobnie ?
W Zamościu jest prościutko. To lubelski fenomen - przez te lessowe piwnice - po prostu drążyli je bez obmurowywania i po pewnym czasie sie walilo :D
Gdzie indziej ściany zostaly proste do dziś.
hubertkm said:
To musi być cudowne dzieciństwo - w środku są jeszcze kolumny międzyokienne, drewniane oryginalne stropy (szkoda ze nie malowane..) itd.
chodziłem tam przez 3 lata do przedszkola, ale to było prawie 30 lat temu
W Krakowie za to są dodawane do elewacji skarpy (bardzo ładne bo wapienne). To podobno przez dość grząski krakowski grunt.

Czy w Lublinie na rynku były przedproża jak w Krakowie?
no.morro said:
W Krakowie za to są dodawane do elewacji skarpy (bardzo ładne bo wapienne). To podobno przez dość grząski krakowski grunt.
Owszem, ale to "normalne" skarpy, nie przez całą elewację :D
no.morro said:
Czy w Lublinie na rynku były przedproża jak w Krakowie?
Za mało miejsca było na przedproża. Jest za to inna specyfika - charakterystyczne wejscia do piwnic (przy kazdej kamienicy niemal), gdiz emieściły się winiarnie, sklepy itp. M.in. słynna winiarnia w kamienicy Lubomelskich, z unikatowymi freskami z XVI wieku, mieści sie w takiej piwniczce dostępnej bezpośrednio z rynku. O kamienicy Lubomelskich - drugiej najważniejszej w Lubline - też obiecuję wątek, ale muszę zebrać zdjecia.
W kazdym razie te zejścia do piwnic (nie mam teraz fotek, ale obiecuję jutro lub pojutrze zribić i wrzucic) weszły dosc głęboko w miejscową tradycję - i zdarzają sie nawet przy kamienicach z pocz. XX wieku, w nowszej częsci śródmieścia.
See less See more
Chodzi o to, że wejscia w Lublinie były z zewnątrz a nie z klatki schodowej?
Wejscia z klatki schodowej dokąd? Bo nie bardzo rozumiem.
Wejścia do kamienic były bezpośrednio z rynku/ulicy, po dwóch, góra trzech schodkach, bezpośrednio do sieni. Klatki schodowe na ogół są w tylnym trakcie, od podwórza, a ponadto wiele kamienic ma drewniane balkony opinające całe dziedzińce, i niektóre oficyny:
See less See more
1 - 20 of 50 Posts
This is an older thread, you may not receive a response, and could be reviving an old thread. Please consider creating a new thread.
Top