Wiadomo, że to był remont.Oczywiście, że nie jest potrzebne.
http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/55/1/modlin-nie-zwalnia-pracownikow-jeszcze.htmlModlin nie zwalnia pracowników. Jeszcze
Zamknięte lotnisko w Modlinie traci dziennie ponad 150 tys. zł, ale płynność finansowa spółki nie jest zagrożona. Pracownicy na razie wykorzystują zaległe urlopy wypoczynkowe. Tymczasową restrukturyzację władze lotniska dopuszczają tylko w ostateczności. Ponadto, według przedstawicieli portu, przewoźnicy, którzy do grudnia latali do Modlina, nie maja podstaw, by domagać się odszkodowań.
(...) port lotniczy musi ograniczać koszty. Terminal pasażerski jest zamknięty, by oszczędzać na ogrzewaniu i elektryczności. Służby operacyjne są utrzymywane przez port w ograniczonym zakresie. Strefa bezpieczeństwa i liczba pracowników ochrony zostały zmniejszone, ale wciąż funkcjonują. Cały czas pracują również osoby odpowiedzialne za kontrolę drogi startowej. Według Marcina Daniła ich zadaniem jest m.in. obserwacja tego, jak nawierzchnia znosi wahania temperatury.
Na razie lotnisko nie zwalnia ani nie wysyła pracowników na urlopy bezpłatne. W pierwszej kolejności wykorzystują oni zaległe urlopy wypoczynkowe. Wiceprezes lotniska podkreśla, że jeszcze za wcześnie, by kalkulować, czy do ponownego uruchomienia portu uda się utrzymać wszystkich pracowników.
– Jak już będziemy wiedzieli, kiedy lotnisko ruszy, będziemy robili kalkulację, czy wystarczy środków finansowych na utrzymanie całej załogi, czy będziemy zmuszeni proponować inne rozwiązania, które będą miały za zadanie chwilową restrukturyzację – podkreśla Danił. I dodaje – Te koszty pracownicze są u nas istotne. Natomiast my chcielibyśmy w ostatniej kolejności mówić o zwalnianiu pracowników, redukcji personelu. Według niego 240 pracowników, czyli tylu, ilu obecnie pracuje w Modlinie, to odpowiednia liczba. Wiceprezes lotniska podkreśla, że zależy mu na utrzymaniu obecnych, już przeszkolonych pracowników. W jego opinii dobrze sprawdzili się oni przez pół roku działalności lotniska.
Nieczynne lotnisko boryka się nie tylko z problemami związanymi z roszczeniami linii lotniczych oraz kosztami pracowników i utrzymania lotniska, ale także z presją lokalnych przedsiębiorców. Wiele firm w okolicy lotniska zarabiało na pasażerach. Nie mają jednak możliwości ubiegania się o żadną formę rekompensaty od samego lotniska. – Lotnisko jest generatorem różnych przedsięwzięć i miejsc pracy wokół. I zależy nam na tym, by jak najszybciej je uruchomić, by ludzie mogli zarabiać pieniądze. Ten aspekt społeczny jest dla nas bardzo istotny – zaznacza Marcin Danił.
To dlatego dają gwarancję Ryanairowi pokrycia każdej straty wynikłej z zamknięcia lotniska?Ponadto, według przedstawicieli portu, przewoźnicy, którzy do grudnia latali do Modlina, nie maja podstaw, by domagać się odszkodowań.
w takim razie to jest sprzeczne z wcześniejszymi informacjami, że WMI pokrywa róznice opłat miedzy WMI a WAW. W ogóle skad to info wyszło, ze WMI dokłada sie do latania LCC z WAW?To dlatego dają gwarancję Ryanairowi pokrycia każdej straty wynikłej z zamknięcia lotniska?
Nie byłbym taki pewien. Należy pamiętać, ze największy rozwój Ryanaira przypada na okres, w którym latali oni praktycznie TYLKO do małych, oddalonych od "cywilizacji" portów, w porównaniu z którymi np. lubelskie lotnisko ma znacznie lepsze położenie. Jestem wręcz pewien, ze na niektórych kierunkach warszawskich przewoźnik ponosi w tej chwili znaczące straty. "Samobójstwo biznesowe" to loty z WAW do Eindhoven w Holandii za 39 złotych (np. w marcu prawie codziennie). Mniej niż opłaty lotniskowe, czyż nie?Boisz się, że odejdą do Lublina czy Rzeszowa? To byłoby samobójstwo biznesowe...
http://www.pb.pl/2989303,93481,instytut-wojsk-lotniczych-pas-w-modlinie-trzeba-wybudowac-od-nowaInstytut Wojsk Lotniczych: pas w Modlinie trzeba wybudować od nowa
2013-02-06 14:49
Pas startowy w Modlinie nie nadaje się do dalszej eksploatacji i należy go wybudować od nowa - oświadczył w środę dyrektor Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, prof. Ryszard Szczepanik. Władze portu odpowiadają, że nie mają ekspertyz, które by to potwierdzały.
Szczepanik uczestniczył w środę w posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. transportu lotniczego i gospodarki morskiej, która omawiała tego dnia przyczyny zamknięcia części pasa startowego na lotnisku w Modlinie. Nadzór budowlany odmówił pod koniec stycznia uchylenia zakazu użytkowania pasa startowego, ponieważ - w jego opinii - istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo powstania odprysków betonu z pasa, co zagraża bezpieczeństwu ruchu.
"Ten pas nie nadaje się do dalszej eksploatacji. Ilość wyłuszczeń jest tak ogromna, że (...) nie jesteśmy w stanie upilnować takiego pasa, żeby te poszczególne odpryski nie dostały się do silnika czy też na przykład pod oponę samolotu" - tłumaczył Szczepanik. Ocenił, że nawet niewielkie kawałki kruszywa leżące na pasie startowym mogą doprowadzić do katastrofy.
Powiedział, że przyczyną problemów z pasem startowym jest użycie do jego budowy margla - skały osadowej, która jako kruszywo była jednym ze składników betonu, z którego zbudowano pas. "Te margle są jak nóż" - powiedział Szczepanik. Wyjaśnił, że przy prędkości, z jaką startuje samolot, "kawałek margla działa jak brzytwa". Jego zdaniem nie może być mowy o tym, żeby dalej ten pas użytkować.
"Po prostu trzeba go wyburzyć i zalać porządny, pod nadzorem odpowiednio przygotowanych ludzi (...). To ma być po prostu pas, który nie będzie się łuszczył" - zaznaczył.
Przypomniał, że do katastrofy Concorde'a linii Air France, w której w 2000 r. zginęło 113 osób, doszło z powodu leżącego na pasie kawałka metalu, który przedziurawił oponę maszyny podczas jej startu z paryskiego lotniska. W następstwie ciągu nieszczęśliwych przypadków szczątki opony miały następnie uszkodzić zbiornik z paliwem i wywołać pożar samolotu.
Profesor przyznał, że raport Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych z czerwca ub.r. dotyczący drogi startowej był pozytywny. "Beton spełniał wszystkie normy, jeśli chodzi o szorstkość, nośność, gładkość, równość. Nie byliśmy jednak w stanie określić, co będzie za kilka czy kilkanaście tygodni, kiedy przyjdą mrozy, kiedy margiel, który został użyty do tego betonu, nasiąknie i zacznie się rozsadzanie tego betonu. Stąd ekspertyza, że po dokonaniu napraw można ten pas użytkować, nie była decyzją błędną" - powiedział. Przypomniał, że zalecono jednocześnie monitorowanie sytuacji i sprawdzanie, czy nie tworzą się kolejne odpryski.
Wiceprezes Lotniska Warszawa/Modlin Marcin Danił poinformował posłów, że władze portu zwróciły się do wszystkich operujących z lotniska przewoźników z pytaniem, czy zauważyli jakiekolwiek uszkodzenia ich samolotów. "Nigdy nie mieli zgłoszonego takiego uszkodzenia" - zaznaczył.
"Jak wynika z mojej wiedzy, nigdy nie było ekspertyzy, że droga startowa nie nadaje się do użytkowania. Było wręcz odwrotnie. Wszelkie ekspertyzy, które spółka posiadała (...) potwierdzały, że to jest wykonane w sposób właściwy" - powiedział Danił. Dodał, że spółka wiedziała, że w ciągu najbliższych pięciu lat na pasie startowym mogą występować spękania, dlatego wdrożyła dodatkowe instrukcje dotyczące szybkiego reagowania po pojawieniu się pęknięć.
"Te prace na bieżąco wykonywane zabezpieczały stan drogi startowej przed jakąkolwiek kolizją lub sytuacjami sprawiającymi, że może być niebezpiecznie" - powiedział Danił.
Również przewodniczący rady nadzorczej modlińskiego lotniska Marek Miesztalski powiedział, że żadna ekspertyza nie wskazywała na to, że jedynym sposobem bezpiecznego rozwiązania problemów z pasem jest jego całkowita wymiana. "Ekspertyzy wskazywały na tryb napraw i monitoringu" - powiedział. Wyjaśnił, że władze lotniska nie mogły podjąć więc decyzji o skuciu pasa, bo mogłyby zostać posądzone o działanie na szkodę spółki. "Gdyby była choć jedna jednoznaczna ekspertyza, że nie ma się co bawić w żadne naprawy, a trzeba skuć i wylać pas od nowa, to zarówno zarząd, jak i rada nadzorcza poszłyby w tym kierunku" - tłumaczył.
Lotnisko w Modlinie od kilku tygodni nie przyjmuje dużych samolotów pasażerskich. 22 grudnia ub.r. inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu 2 tzw. progów - o numerach 08 i 26 - betonowych odcinków, po 500 m każdy, na początku i końcu pasa startowego. Droga startowa skróciła się do 1500 m, co spowodowało, że samoloty takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 nie mogą tam wykonywać operacji lotniczych. Rejsy z Modlina zostały przeniesione do innych portów lotniczych, głównie na lotnisko Chopina.
A co to za problem sprawdzić? Jednorazowo można kupić 25 biletów:Ile jest tych biletów za 39 zł? Nie wiem i ty też nie... Sprzedadzą np. 3 bilety po te 39 zł i resztę po 300 zł...
Trzeba polegać na tym co faktycznie było powiedziane a nie co usłyszał i napisał dziennikarz. Z całego kontekstu wynika, że ITLW ma uwagi co do wykonanych napraw żywicą i podobnie jak WINB uważa, że należy zerwać warstwę DS i położyć nową wolną od wad (margla).Brawo! To co wiem z przecieków od kilku tygodni ktoś powiedział głośno. Na całe szczęście w imię politki nikt nie zaryzykuje ludzkiego życia.
To nie był remont tylko rozbudowa. Inwestycja ta miała pozwolenie na budowę. Pozwolenie nie potrzebne jest na naprawę.Wiadomo, że to był remont.
Jak znajdziesz SST na nawierzchnię betonową dla tej inwestycji to jesteś gość.Ale jakieś opracowania były, Specyfikacja wykonania i odbioru robót, której już nie da się zobaczyć w internecie ?
Takie, że wykonawca gwarantuje trwałość, a ta w okresie gwarancji się skończyłaZakładając, że Erbud wykonał roboty ściśle wg zaleceń inwestora - jakie byłyby podstawy żądania naprawy i odszkodowań?
To tu jest komplet informacji: http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=A90AF85F05839B37C1257B0900308B6DTrzeba polegać na tym co faktycznie było powiedziane a nie co usłyszał i napisał dziennikarz. Z całego kontekstu wynika, że ITLW ma uwagi co do wykonanych napraw żywicą i podobnie jak WINB uważa, że należy zerwać warstwę DS i położyć nową wolną od wad (margla).
W żadnym zdaniu nie kwestionuje opinii WINB i nie wnosi o dalej idący remont czyli zrywanie DS do ziemi.
http://www.pasazer.com/in-13060-ryanair,w,warszawie,do,30,kwietnia.phpRyanair poinformował na swojej stronie internetowej o kolejnym przedłużeniu swojej obecności na lotnisku Chopina w Warszawie. Irlandzki przewoźnik niskokosztowy będzie realizował wszystkie swoje operacje lotnicze z Okęcia do godziny 23:59 w dniu 30 kwietnia 2013 roku.
Wszyscy pasażerowie, którzy mają zaplanowaną podróż liniami Ryanair przed 30 kwietnia 2013 roku, powinni udać się bezpośrednio na lotnisko Chopina w Warszawie. Karty pokładowe z/do Warszawy Modlin będą obowiązywćc na lotnisku Chopina w Warszawie.
Droga startowa lotniska w Modlinie nie zostanie otwarta wcześniej niż w drugiej połowie kwietnia. Więcej na ten temat w artykule "Pas w Modlinie zamknięty do kwietnia".
Wniosek interesujący, ale o zgrozo nie nowy. O tym że antykorupcyjna paranoja, która stoi za tym prawem, stała się mieczem obusiecznym, wiadomo nie od dziś.Natomiast końcowe wnioski są interesujące, że to Prawo Zamówień Publicznych wymaga poprawy, bo umożliwia, a wręcz nakazuje wybór najtańszej oferty, nawet mimo podejrzenia rażąco niskiej ceny.
Bo podejrzewając rażąco niską cenę oferty, Inwestor zwrócił się do KIO, a ta nakazała wybór oferty wyboru Inwestora Zastępczego, bo stwierdziła, że jego główna działalność, to własność intelektualna i trudno ją wycenić.