Proszę w tej dyskusji pamiętać o kilku sprawach:
1. Decyzja środowiskowa zezwala na prowadzenie o ile dobrze pamiętam góra 20 tys. operacji lotniczych rocznie w Modlinie. Zatem poza obecnym ruchem nie da się tam już nic dołożyć. Przypominam, że to lotnisko jest położone na obszarze graniczącym z Natura 2000 i żaden rząd ani samorząd tej decyzji nie zmieni ani nie podważy. Więc dywagacje, jakby to pięknie było gdyby rozbudować Modlin choćby z tego tytułu są bezzasadne. Lotnisko to od samego początku przynosi straty - jest już tego ok. 140 mln zł i dług rośnie. To najbardziej zadłużone lotnisko w Polsce i paradokaalnie - im więcej lotów, tym większy dług. Zemściły się dumpingowe ceny obsługi pasażera dla Ryan Aira. To już zamknięty Radom generuje mniejsze straty.
2. CPK ma być hubem nie europejskim, ale raczej furtką na Daleki Wschód. Tu dygresja prywatna - kiedyś, żeby polecieć do Melbourne jechałem z Warszawy do Berlina, stamtąd do Londynu, a potem z Londynu przez Singapur do celu. Samolot przelatywał dokładnie nad Warszawą - straciłem ok. 16 godzin zanim wyleciałem z Londynu. Nie jest prawdą, że na tak dalekich trasach ludziom będzie wszystko jedno, skąd mają taniej - różnica w cenie biletów w tej relacji dochodzi do kilkunastu tys. zł (podkreślam - różnica w cenie). Ostatnia uwaga - te ok. 3 tys. km ekstra nie pokonałem za darmo - to całkiem wymierny koszt.
3. Do najdalej wysuniętych lotnisk na Dalekim Wschodzie żaden samolot bez międzylądowania po paliwo nie doleci. Z CPK - owszem. Lądowanie w Singapurze to było ok. 1,5-2 godziny straty. Z CPK praktycznie w każde miejsce może dolecieć Dreamliner (inne nie dadzą rady).
4. Mityczne lotnisko w Berlinie ma raptem 7 rękawów więcej niż obecnie ma Okęcie. To żaden hub - musieli zamknąć wszystkie berlińskie lotniska bo były w mieście, zostało im tylko Schoenfeld, dlatego je modernizowali. To będzie lotnisko raczej regionalne, międzynarodowym hubem dla lotów dalekiego zasięgu nadal będzie Frankfurt. Z innych europejskich dojdzie Amsterdam oraz Londyn. Na południe - Dubaj.
Chińczycy mocno się rozwijają, średnia płaca tam jest już nieco większa niż u nas. To już nie jest kraj wieśniaków, ale zaawansowanych technologii. Ich satelita lada chwila dotrze na orbitę Marsa. To tam będzie się odbywał główny ruch. Zachód nie bardzo jest przyjazny Chinom, więc tu będą szukali możliwości ekspansji. To oczywiście moje prywatne zdanie...