Ależ nawet się zastanawiałem czy nie startować, ale rodzaj działalności nie dawał gwarancji, że po uzyskaniu finansowania, nie będzie go trzeba zwrócić (przewozy miały być tylko z/do/po Polsce). A jak trafi się przewóz Polska-Austria-Niemcy-Polska? Kijowe były te kryteria. I to nie zmienia faktu, że darmowy pieniądz zachwiał rynkiem. Jakby dotacje były na rozwój infrastruktury (ogólnodostępnej), czy tanie kredyty, to byłoby spoko. Ciągnęłoby rynek, ale bez chwiania nim. A poszedł helikopter darmowego pieniądza.
Ciekawe czy z klockami nie będzie podobnych wymogów. Może się coś ruszy w temacie, ale nie powinien to być żaden konkurs, tylko każdy właściciel wagonu zarejestrowanego w Polsce powinien dostawać dofinansowanie w kwocie x/wagon po jego przezbrojeniu: kto pierwszy ten lepszy, aż do wyczerpania kasy.
Co do klocków to ostatnio było ciekawie w związku z zakazem stosowania żeliwnych w Niemczech od połowy grudnia. Były spółki, które myślały o wymianie, inwestowały w monobloki, wymianę klocków (wiem, że w Niemczech były subwencje, ale nie było to 100% kosztów). Była szalona pogoń serwisów za wagonami, wysyłanie wagonów do warsztatów. Ale niektórzy mieli podejście "jakoś to będzie" i nie wymienili. I częściowo na tym wygrali, bo przy kompozytach zestawy są dużo częściej wymieniane -> był koszt samej wymiany, teraz są jeszcze wyższe koszty utrzymania dla tych, co poważnie podeszli do tematu.
Dodatkowo "zapominalscy" wychodzi w listopadzie/grudniu 2020 stanowisko (chyba) niemieckiego ministerstwa transportu, że w 2021 wprawdzie nie można jeździć na klockach żeliwnych, ale nie będą nakładać kar jak ktoś pojedzie i poinstruują też niemiecki UTK, żeby takich kar nie nakładał. .
Ci, którzy się spinali i wydali kupę kasy na modernizację wagonów zrobili niezły dym i pytali czy następnym razem też mają olewać temat. Po co było się strać, inwestować i teraz jeszcze ponosić wyższe koszty utrzymania? Trzeba było olać temat, a politycy dalej by słuchali jak wyborcom przeszkadzają głośno hamujące wagony. Bardzo słusznie pytali. Na szczęście duża grupa podmiotów, w tym DB Cargo oznajmiło, że nie będzie przyjmować wagonów bez kompozytów i tak postępują. Bo oni też zainwestowali i cały rynek trzyma się razem, a nie jest przeciwko sobie. Konkurują ze sobą, ale nie pozwalają, żeby ktoś grał na innych, korzystniejszych zasadach. I bardzo dobrze, bo zasady ustalono w 2014(?) i był czas na przygotowanie się.