Kamienica ultraorange. Fajna?
Sylwia Sałwacka
2010-03-22, ostatnia aktualizacja 2010-03-22 19:09
W internecie trwa głosowanie na najlepiej odrestaurowaną kamienicę w mieście. Prowadzi pomarańczowa fasada z rogu Gołębiej i Wrocławskiej. Za nią jest CK Zamek
Konkurs na najlepszą fasadę? Tego jeszcze w Poznaniu nie było. W sieci trwa głosowanie. - Szacunek dla miasta za "wygumkowanie" z brudu elewacji Zamku - piszą internauci.
- Pomysł skopiowaliśmy od kolegów ze Szczecina, którzy pierwsi postanowili docenić właścicieli kamienic angażujących się w ratowanie zabytków - opowiada Adam Adamczyk, student budownictwa. - Wzięliśmy aparaty fotograficzne w łapę i poszliśmy w tzw. miasto. Zrobiliśmy zdjęcia ponad 100 obiektów, głównie w Śródmieściu. Z tego do ścisłego finału wybraliśmy 30.
Plebiscyt organizują internauci skupieni na społecznościowym portalu Forum Polskich Wieżowców. Forum - wbrew nazwie - nie zrzesza jedynie fanów drapaczy, ale też łowców wykuszy, strzelistych daszków i bawolich oczek.
Konkurs trwa do końca marca. Do wczoraj prowadziła kamienica z rogu Gołębiej i Wrocławskiej. Tuż za nią było Centrum Kultury Zamek (po wyczyszczeniu elewacji z piaskowca), a na trzecim miejscu XIX-wieczna, piękna kamienica z nową elewacją w kolorze budyniu przy ul. Nowowiejskiego 23.
Ale w sieci można znaleźć też przykłady barbarzyństwa. Na przykład remont kamienicy przy ul. Przemysłowej, gdzie inwestor zalepił detale styropianem.
- Kamienica przy Gołębiej wygrywa, bo jest świetnym przykładem sztuki konserwatorskiej - mówi Adam. W sieci można znaleźć zdjęcie zniszczonego domu sprzed kilku lat, z wielkim billboardem "For Sale". W czasie remontu murarze odtworzyli brakującą sztukaterię, dom ma nowe, drewniane okna i dach pokryty karpiówką. - Należy się tutaj właścicielowi wielka pochwała. Remont zgodnie ze sztuką wcale nie jest oczywisty, wielu inwestorów robi to bez smaku i wyobraźni. Ale moim faworytem jest kamienica na rogu Wielkiej i Starego Rynku pokryta starym różem. Kiedyś szarobura i bez wyrazu, po remoncie po prostu błysnęła! - chwali Adam.
W konkursie na "Najlepszy remont lub rekonstrukcję elewacji kamienicy w Poznaniu 2009" każdy może oddać trzy głosy (przy ocenie powinien uwzględnić wierność oryginalnej architekturze, kolorystykę, i jakość wykonania prac). Zwycięzca dostanie od portalu wygrawerowaną tabliczkę do wywieszenia na fasadzie, a także bony na materiały i roboty budowlane, ufundowane przez sponsora.
- Dobry pomysł, pewnie też zagłosuję - mówi wybitny architekt przestrzeni i scenograf Jerzy Gurawski. - Ostatnio jestem pod wrażeniem remontu XIX-wiecznej kamienicy przy ul. Matejki. Inwestor prowadzi prace z wielkim wyczuciem, dba nie tylko o detale na fasadzie, ale też w środku. Widać, że ma szacunek dla starych balustrad, tajnych przejść i wykuszy. Marzy mi się, żeby taki remont przydarzył się też ulicy Roosevelta.
Głosowanie odbywa się na stronie Skyscrapercity (dokładny adres:
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1061343).
Dla Gazety
Wojciech Starzycki,
zastępca miejskiego konserwatora zabytków
- Cieszę się, że wielu poznaniakom zależy, by staremu Poznaniowi przywrócić dawny blask. Ale niestety na drodze stoi bardzo dużo problemów. Zacznijmy od tych natury prawnej. Co najmniej kilkadziesiąt kamieniec w mieście nie ma uregulowanych spraw własnościowych, bez tego trudno zacząć remonty. Sprawa kolejna to pieniądze. Remont kamienicy kosztuje co najmniej kilkaset tysięcy. Teoretycznie można je dostać z Unii, ale do tej pory nie udało się to żadnemu prywatnemu inwestorowi. Unijne pieniądze dostała np. Archidiecezja Poznańska, ale do obsługi unijnego funduszu musiała wynająć firmę konsultingową. Teoretycznie właściciel kamienicy może dostać pomoc też z miasta w formie dotacji (dotyczy to podmiotów niepublicznych). Ale tych pieniędzy też nie jest wiele. W tym roku w budżecie Poznania na "prace konserwatorskie na obiektach zabytkowych" mamy w sumie 2 miliony 400 tys. zł, w tym jest renowacja murów obronnych. Pieniędzy starczy więc dla kilku kamienic.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań

Wszelkie błędy, nieścisłości i niedomówienia wynikają chyba z dużych zakłóceń na łączach bo w kilku przypadkach to co mówiłem nieco się różni od tego co zostało napisane...