Stara Rzeznia, zdaje sie jest własnoscia mBanku. Tak znacząca transakcja, zapewne zostałaby odnotowana przez akcjonariat banku i media.
W ten Prima-Aprilis ktoś o Grażynie wspominał , ale ok już wyjaśniłeś. DziękujęStara Rzeznia, zdaje sie jest własnoscia mBanku. Tak znacząca transakcja, zapewne zostałaby odnotowana przez akcjonariat banku i media.
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36...e_jak_w_Paryzu_i.html#LokPozTxt#ixzz2yT4nqwqTW hale ze stoiskami, na których będzie można kupować świeże warzywa, mięso, ryby i produkty regionalne - tak jak w Barcelonie czy Paryżu - ma niebawem zamienić się dawna miejska ubojnia. Wokół targowiska będą biura i mieszkania. To nowy plan spółki Garbary, właściciele nieruchomości po dawnym zakładzie
Targowisko miałoby funkcjonować w centralnej części Starej Rzeźni, czyli tam, gdzie przez lata zwierzęta były ogłuszane, zabijane i ćwiartowane. - Te zabytkowe hale świetnie się do tego nadają. Na pewno nie chcemy tu żadnego marketu czy centrum handlowego - mówi Jacek Kinowski, prezes spółki Garbary, której 100-procentowym udziałowcem jest mBank.
Dalej biura i mieszkania
W ponadstuletnich budynkach przy wejściu i za ubojnią mają znajdować się biura. Nowy biurowiec planowany jest w miejscu chłodni na narożniku Garbar i ul. Północnej. - Chłodnia została wybudowana w 1936 r., ale nie przedstawia wielkiej wartości, więc mam nadzieję, że konserwator zabytków zgodzi się na jej wyburzenie - mówi prezes Kinowski.
Wzdłuż ulicy Północnej i Grochowych Łąk staną domy z mieszkaniami i lokalami usługowymi. Na mieszkania miałaby też zostać przerobiona część obory. - Z chlewni chcemy zostawić tylko fronton, a resztę zbudować od nowa - opowiada prezes Kinowski. - Natomiast budynek z wysokim kominem od strony ul. Północnej, czyli dawna maszynownia, świetnie nadaje się na siedzibę jakiejś instytucji kultury - dodaje.
"Ważniejsza funkcja niż płot"
Nowy pomysł spółki zakłada też odbudowę ulicy, która przed laty dzieliła zabudowania zakładu od części targowej, na której dziś znajduje się dawna obora, stajnia i chlewnia oraz plac, na którym co niedziela organizowana jest giełda. - Wstępnie zamierzamy też pozostawić płot otaczający zakład. To na razie propozycja, moim zdaniem, kontrowersyjna, bo choć płot jest zabytkowy, zamknie cały kompleks i powstanie zamknięte osiedle - dodaje Kinowski.
Plastykowi miejskiemu Piotrowi Libickiemu podoba się pomysł połączenia w tym miejscu wielu funkcji. Podkreśla jednak, że teren nie powinien być przestrzenią zamkniętą. - Czasem ważniejsza jest funkcjonalność niż kawałek płotu - tłumaczy Libicki. I dodaje: - Idealnie byłoby, gdyby przez ten teren przechodziła droga łącząca Dworzec Garbary ze Starym Rynkiem.
- Drogę łączącą przejście pod torami z ul. Bóżniczą, Wroniecką i Starym Rynkiem zakładała nasza wcześniejsza koncepcja, niestety dokładnie na tej osi widokowej buduje się teraz blok Atanera - wyjaśnia prezes Kinowski.
Apetyt na mięso
Rzeźnię Miejską otwarto w 1900 r. Obok zarezerwowano miejsce na targowisko zwierzęce. Zakład wyposażony został w bocznicę kolejową, wytwórnię lodu, chłodnię, zamrażalnię, solarnię skór oraz urządzenia do przerabiania odpadków na mączkę mięsno-kostną.
Rzeźnia przy Garbarach funkcjonowała dokładnie 100 lat i w 2000 r. - już jako Pozmeat - zakład przeniósł się do Robakowa. Od tego czasu zabudowania niszczeją.
W marcu 2005 r. powstał wprawdzie komitet do spraw przekształcenia Starej Rzeźni w centrum kultury i nauk, ale z wszelkimi planami trzeba się jednak wstrzymać. Sąd Okręgowy w Warszawie zabronił bowiem właścicielowi terenu - czyli BRE Bankowi - sprzedaży nieruchomości i zastawiania jej. A wszystko z powodu pozwu skierowanego przeciwko bankowi przez syndyka Pozmeatu. Zarzucił on, że BRE Bank (który władzę w Pozmeacie przejął w 2001 r.) wyprowadził z giełdowej spółki najcenniejszy składnik majątku, czyli właśnie zakład przy Garbarach, działając tym samym na szkodę wierzycieli, w tym Banku BPH. Proces właśnie dobiega końca.
Kiedy ruszy budowa?
Prezes Kinowski sądzi, że koniec sporu sądowego i rychłe uchwalenie planu zagospodarowania dla tego terenu dają nadzieję, że rewitalizacja terenu rzeźni wreszcie się rozpocznie.
Spółka Garbary liczy, że plan zagospodarowania gotowy będzie jeszcze w tym roku. Łukasz Olędzki, rzecznik prasowy Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, rozwiewa jednak te nadzieje: - Takie przyspieszenie jest mało prawdopodobne, zwłaszcza że trwa dopiero pierwszy etap konsultacji społecznych. Harmonogram zakłada uchwalenie planu w przyszłym roku i to jest realne.
Pracę nad planem przyspieszyć ma wydana już zgoda rady miasta na opracowywanie osobnego planu dla rzeźni i osobnego dla Wzgórza św. Wojciecha. Wcześniej MPU pracowało nad wspólnym planem dla tego obszaru, ale sprawę opóźniał konflikt dotyczący przyszłości wzgórza. Chodzi o działkę przed kościołem św. Wojciecha, na której prywatny właściciel chce postawić kamienicę. Radni osiedla Stare Miasto nie chcą jednak wyrazić zgody na zabudowę wzgórza.
W poszukiwaniu inwestorów
Spółka Garbary szacuje, że rewitalizacja Starej Rzeźni ma kosztować ok. 120 mln euro. - Mamy już doradcę, firmę Knight Frank, która pomoże znaleźć inwestorów. By te poszukiwania ułatwić, wnioskowaliśmy do MPU o zgodę na podział terenu na dwie części, tak, by móc realizować nasz program w dwóch w etapach - mówi Jacek Kinowski.
Efektów nie może się doczekać m.in. Paweł Sztando z Rady Osiedla Stare Miasto. Na swojej stronie Sztando napisał: "Z niecierpliwością czekam, aż w końcu Stara Rzeźnia zostanie przeznaczona na funkcję usługowo-mieszkaniową. Jest to miejsce, które może nie stanie się drugim Starym Browarem, ale można je uatrakcyjnić na wzór City Parku przy ul. Ułańskiej".
A czymże się to niby aż tak różnimy od mieszkańców Paryża, czy Barcelony? Miasta, jak miasta, znane w świecie, miejscami świetne, miejscami mniej, ale akurat hale targowe są tymi jaśniejszymi punktami, więc czemu tego co im się udaje nie naśladować?Czy u nas wszystko musi być jak w Paryżu czy Barcelonie.? Nie moze być jak w Poznaniu.
Mnie te porównania w ogóle nie dziwią. Co jest złego w tym, że rozwiązania tego typu są właśnie w Barcelonie i one wskazywane są tu jako przykład i wzór? Gdyby były na Grunwaldzie albo w Swarzędzu, to można by powiedzieć "robimy halę jak w Swarzędzu".Czy u nas wszystko musi być jak w Paryżu czy Barcelonie.? Nie moze być jak w Poznaniu.
W zdaniu "W Starej Rzeźni będzie jak w dawnej hali z hurtownią warzyw i owoców na Wilczaku" tkwi przecież potężny potencjał marketingowyMnie te porównania w ogóle nie dziwią. Co jest złego w tym, że rozwiązania tego typu są właśnie w Barcelonie i one wskazywane są tu jako przykład i wzór? Gdyby były na Grunwaldzie albo w Swarzędzu, to można by powiedzieć "robimy halę jak w Swarzędzu".
http://bip.poznan.pl/bip/posiedzenia/komisja-rewitalizacji,51857/Prezentacja wstępnych propozycji zagospodarowania Starej Rzeźni (ref. Garbary Spółka z o.o. - właściciel terenu).
Głos WLKPSpółka Garbary stawia kolejny krok w stronę ucywilizowania Starej Rzeźni. Pół roku temu wyjaśniła się sytuacja prawna obiektu, a do pracy wkroczyli architekci. We wtorek Jacek Kinowski, prezes spółki wraz z architektem Jerzym Gurawskim prezentowali swoja koncepcję radnym. To pierwsza tak konkretna wizja tego terenu.
![]()
- Powiem poetycko - założyliśmy, że nowa architektura otoczy stare obiekty i będzie niczym rama dla pięknego obrazu - tłumaczy koncepcję Jerzy Gurawski.
Jego zdaniem na terenie Starej Rzeźni doskonale może funkcjonować "stare" z "nowym". Nowe budynki, w których miałyby mieścić się mieszkania i biura mają powstać głównie od strony zachodniej, czyli od Wzgórza św. Wojciecha (z wjazdem od ul. Północnej).
Nowe zabudowa planowana jest także po południowej i północnej stronie kompleksu. Główny wjazd na teren Starej Rzeźni nie uległby znacznym przekształceniom. - Nie licząc szklanego ślimaka, biurowca po prawej stronie głównego wejścia od strony Garbar - zaznacza Gurawski.
Istniejąca zabytkowa zabudowa prawie w całości zostanie zachowana. - Główna halę najlepiej przeznaczyć na cele kulturalne. Potwierdza to wiele organizowanych tam wydarzeń. Jak choćby fantastyczne przedstawienia teatru Wierszalin - uważa Gurawski.
Podobnego zdania jest prezes spółki Garbary. - Hala jest tak duża, że może łączyć funkcje kulturalne i handlowe. Widziałbym tam eko - rynek. W żadnym razie nie typowy handel wielkopowierzchniowy, jak przewidywało MPU - mówi Jacek Kinowski.
Jakie są szansę na realizacje tych ambitnych planów? Coraz większe, ale to wciąż kwestia kilku lat. Spółka Garbary doprowadziła do wywołania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego po to, żeby łatwiej na tej podstawie starać się o pozwolenie na budowę.
Pozostaje kwestia finansowania. Jacek Kinowski przekonuje, że rozmawia z zainteresowanymi inwestorami, a by rozmowy stały się bardziej "konkretne" przygotowana została wspomniana wizja zagospodarowania.
Radni mieli wątpliwości co do samej architektury zaproponowanej przez Jerzego Gurawskiego.
- Mało nawiązuje do zabytkowego wyglądu samej rzeźni. Dlaczego nowe budynki to biel, zieleń i szkło? - dopytywała radna Katarzyna Kretkowska.
Architekt tłumaczył, że celowo nowa architektura "nie udaje" starej. - Ma być kontrastowa. Nie chcieliśmy powielać zabiegu zastosowanego w starych koszarach czyli City Parku - mówił. Tłumaczył też, że kwestie kolorystyki, jak i wiele innych rozwiązań, wciąż pozostają do dyskusji.
O braku spójności architektury mówił tez radny Łukasz Mikuła. Pytał o miejsca parkingowe. Inwestor w odpowiedzi tłumaczył, że parkingi przewidziane są pod wszystkimi nowoprojektowanymi budynkami oraz dodatkowo pod placem przed główna halą rzeźni.
Zastrzeżenia miała również konserwator zabytków. Najbardziej sceptycznie odniosła się szklanego "ślimaka". - Dominanta jaką tworzy powoduje, że zabytkowe budynki przy nim giną - mówiła Joanna Bielawska - Pałczyńska. Jej zdaniem właściwe jest również podzielenie terenu odrębnymi planami zagospodarowania przestrzennego całego rejonu Wzgórza św. Wojciecha. Zdaniem konserwator może to doprowadzić do zaburzenia całej kompozycji urbanistycznej.
Dyskusję podsumował Mariusz Wiśniewski, szef komisji rewitalizacji. - Pozytywnie należy ocenić, że prywatny inwestor przychodzi i wsłuchuje się w argumenty strony społecznej na temat swojej inwestycji, choć teoretycznie wcale nie musi tego robić - przekonywał.
Jak chcesz wyeksponować 1 lub 2 piętrowe budynki, tak aby nie były przesłonięte przez inne? Patrerówki tam postawić?Nie podoba mi sie, budynki starej rzezni powinny byc wyeksponowane a nie schowane za bloczkami i innym badziewiem
:nuts::rofl:Głos WLKP
Bardzo słaby projekt:
![]()
![]()