Postuluję aby powołać spółkę Koleje Podkarpackie do obsługi PKA...Postuluję, aby przewóz rowerów PKA był za friko jak w Trójmiejskiej SKM (nie wiem jak jest w innych), bo w cenniku PR trzeba płacić 14 zł w dwie strony za sam rower. Sporo.
Za darmo to nie; Ty masz przede wszystkim swoją d... wozić na rowerze, a nie rower innymi środkami KM. Cennik powinien być tak ustalony żeby dwukołowych za bardzo nie kusiło do korzystania z takiej możliwości poza przypadkami wynikającymi ze zdarzeń losowych.Postuluję, aby przewóz rowerów PKA był za friko jak w Trójmiejskiej SKM (nie wiem jak jest w innych), bo w cenniku PR trzeba płacić 14 zł w dwie strony za sam rower. Sporo.
Dokładnie o to mi chodzi...Ale zasada, że chcę pojeździć na trasach poza miastem jest chyba raczej normalna - wyjeżdżam z miasta z rowerem w pociągu, wysiadam "w terenie" tam robię trasę objazdową i wracam z rowerem pociągiem. Ja osobiście nie zdecydowałbym się na jazdę rowerem na wlotówkach do miasta, bo ludzie jeżdżą samochodami coraz częściej jak bezmózgi.
Ale dlaczego tak jest? Powinieneś wiedzieć lepiej ode mnie. Przykład Jarosławia (czyli chyba największej - i jednej z bardziej oddalonych - sypialni Rzeszowa; jeszcze bardziej formalną stanie się po likwidacji nonsensu jakim jest trasowanie kursów PKA w tym kierunku jedynie do tej węzłowej pól-wiochy Przeworska, co ma miejsce tylko dlatego że jeżdżą tam 3 pary regio ze Stalowej i jakieś dalekobieżne ochłapy): mieszkańcy jeżdżą do pracy do Rzeszowa pn-pt, a w weekend dom, rodzina, kościółek, ogród przydomowy i takie tam pierdy lub odwiedzanie się z rodziną; średnio im tam chyba w głowie wykorzystywanie PKA żeby przewieźć rower w kierunku RzeszowaJest jeszcze jedna inna opcja. W dni robocze zniechęcamy do wożenia rowerów, a w weekend - zachęcamy. W przypadku PKA ta opcja na razie nie zadziała, bo PKA jeździ tylko w dni robocze.