Wyglada niezle
okolice lotniska nabiora bardziej miejskiego klimatu - dzis jest to wstydliwa wizytowka dla miasta.
Ale która? Bo widzę są dwie różne propozycje.^^ Świetna wiadomość, nawet fajna urbanistyka...
Samo słowo bardzo fajne. Chociaż w tym kontekście zupełnie nie na miejscu.Czy deglomeracja jest fajna?
Budowa biurowców na wiosce pośród pól przy szosie jest deglomeracją (urban sprołl, niektórzy mówią), choćby i wioska była częścią administracyjną wielkiego miasta.Samo słowo bardzo fajne. Chociaż w tym kontekście zupełnie nie na miejscu.
2-gi obrazek. Ten pierwszy to raczej jakiś pierwszy szkic jak myślęAle która? Bo widzę są dwie różne propozycje.
Ty widzisz budowę na wiosce, pośród pól a ja w mieście, przy drodze na lotnisko, nieopodal przyszłego węzła autostradowego. Dziś droga na wrocławskie lotnisko to wstyd. Bez takich ruchów będziemy, wstyd pozostanie.Budowa biurowców na wiosce pośród pól przy szosie jest deglomeracją (urban sprołl, niektórzy mówią), choćby i wioska była częścią administracyjną wielkiego miasta.
Rzeczywiście nie jest to może zjawisko specjalnie korzystne biorąc pod uwagę ilość m2 do zabudowania w ścisłym i mniej ścisłym centrum. Rzeczywiście wolałbym aby najpierw zabudowano nasze "prestiżowe" dziury a dopiero później stawiano coś na tak dalekim wygwizdowie ale biorąc pod uwagę naszą sytuację komunikacyjną to chyba dobre rozwiązanie. Na dzień dzisiejszy ( i potrwa to jeszcze pare ładnych lat ) dorzucenie paruset tys m2 powierzchni handlowej czy biurowej jeszcze bardziej dobiłoby to miasto. Ludzie którzy będą tam pracować muszą przecież czymś dojechać do pracy. Oczywiście większość z nich wybierze samochód bo nawet jak by chcieli dojechać naszą MPK to nie dość że będzie dłużej to jeszcze co za przyjemność stać w korku w autobusie pełnym spoconych ludzi ?? Poprostu zwiększanie ruchu w centrum przy tak niewydolnym układzie komunikacyjnym i braku alternatywy jest złym pomysłem. Lepiej więc że te biura powstaną koło lotniska.Budowa biurowców na wiosce pośród pól przy szosie jest deglomeracją (urban sprołl, niektórzy mówią), choćby i wioska była częścią administracyjną wielkiego miasta.
Nie. Spytałem: "deglomeracja jest fajna?". A ty odpowiadasz: jest fajna, bo będziemy mieli ładną drogę na lotnisko. I OK.Ty widzisz budowę na wiosce, pośród pól a ja w mieście, przy drodze na lotnisko, nieopodal przyszłego węzła autostradowego. Dziś droga na wrocławskie lotnisko to wstyd. Bez takich ruchów będziemy, wstyd pozostanie.
A czy (chociażby) w 2012 ten układ nadal będzie tak niewydolny? No właśnie nie.Poprostu zwiększanie ruchu w centrum przy tak niewydolnym układzie komunikacyjnym i braku alternatywy jest złym pomysłem. Lepiej więc że te biura powstaną koło lotniska.
Nie no, na scenerie "wioska posrod pol" to raczej to nie pasuje. Ale generalnie jestem za budowa duzych skoncentrowanych skupisk budynkow biurowych na obrzezach miast, z dobrym dojazdem od autostrady i sprawna komunikacja miejska zapewniajaca dojazd do srodmiescia i lotniska (oczywiscie szynowa - w przypadku wroclawia najpewniej tram). Zdecydowanie wole dojezdzac do pracy na obrzeza niz "jak wszyscy" zasuwac co dnia do centrum.Budowa biurowców na wiosce pośród pól przy szosie jest deglomeracją (urban sprołl, niektórzy mówią), choćby i wioska była częścią administracyjną wielkiego miasta.