Wszystkie zamieszczone poniżej zdjęcia są moją własnością. Jeżeli chcesz je wykorzystać - zapytaj o zgodę.
Strasznego pecha miałem dzisiaj. Zewsząd otaczały mnie zwierzęta: widziałem dużo kaczek, mew, kormoranów, sikorek, łabędzi; wciąż słyszałem nawołujące się bieliki i ryjące w ziemi dziki. Ale nie udało mi się ustrzelić ani jednej gwiazdy wycieczki.
Popłynąłem na Wydrnik. Inaczej nazywa się go Kanałem Węża, choć nie całkiem jest dla mnie jasne dlaczego.
Byłem tam już podczas pierwszej wycieczki udokumentowanej w tym wątku, ale to było w sierpniu 2012 roku. Trochę czasu minęło, więc pomyślałem, że dla porównania wybiorę się tam w styczniu
1. Nie podoba mi się to ujęcie, ale chłopak nalegał żebym je wrzucił.
2. Na Wyspie Grodzkiej mamy regularną plażę
3. Stare Miasto.
4. Gmach główny Muzeum Narodowego.
5. Urząd Wojewódzki.
Jak dopłyniemy do Elewatora Ewa...
6. Elewator Ewa.
...i się obrócimy, to zobaczymy
7, 8. widok, który nigdy mi się nie znudzi.
9. Te małe łódeczki wyglądały zabawnie na tle wielkich dźwigów. Nie wiem, czy to zdjecie dość dobrze oddaje proporcje.
Po przepłynięciu Orlegu Przesmyku udałem się dalej, prosto w kierunku Wydrnika. Łatwo go odnaleźć na horyzoncie po rzędzie drzew wśród mokradeł.
10. O, ten rząd drzew.
Rozpaczliwie szukałem elementów zielonych po wpłynięciu na Wydrnik. Potem było ich sporo, ale na początku sama śpiąca natura - żółte trzciny, łyse drzewa i to:
11. Non stop zielone.
A teraz coś super

Wiele komentarzy wpadało mi do głowy w związku z tym znaleziskiem, a większość zabawnych. Powiem tylko że co dla jednych jest śmieciem - dla innych jest skarbem.
12. Znalazłem, nie ukradłem. Zabrałem do domu.
13. Prosty odcinek. W oddali widać lód cienki jak papier.
No i jak tak sobie płyniemy powoli do przodu, to po prawej mijamy pierwszy rów:
14. Rów bez nazwy.
Wpłynąłem tam i zrobiłem panoramę. Okolica piękna, ale panorama mi nie wyszła, więc tylko miniatura:
15. Latem nie będzie już okazji żeby wpłynąć tak głęboko.
Jak już wypłynąłem i skręciłem w prawo żeby płynąć dalej, dotarłem do lodu, który załapał się na jedno z powyższych zdjęć.
16. A jednak jest zima.
Płynąc prosto trafiamy na kolejny rów, także bez nazwy. Tym razem po lewej stronie. kanału.
17, 18.
Także tam udało mi się wpłynąć.
19, 20.
Wypłynąłem z powrotem na Wydrnik i od razu, znów po lewej stronie zastałem Żabi Rów. Miałem nadzieję, że się nim przepłynę, ale niestety - okazało się, że Żabi Rów raczej nigdy nie będzie już żeglowny.
21, 22. Za dużo tu badyli żeby normalnie pływać.
Z konieczności popłynąłem dalej.
23. Niedaleko pierwszy meander.
24. Kolejna prosta.
Płynąc dalej trafiamy na Piwny Rów. Jak zawsze żeglowny. Lubię go
25. Piwny Rów dziś i 12 sierpnia 2012 roku.
I jeszcze jedno porównawcze. W 2012 roku zatytułowałem to zdjęcie "3 kolory: Zielony". Dziś przeważały raczej brązy.
26. Rzut okiem w kierunku Świętej.
27. W centrum zdjęcia widać już kolejny kanał - Świętą.
28. Spojrzenie w tył: widać ścieżkę, jaką kajak zostawiał w lodzie.
29. Druga strona Piwnego Rowu.
W drodze powrotnej usłyszałem, jak w trzcinach kręci się jakieś zwierzę. Zatrzymałem się i zorientowałem, że to dwa dziki. Widziałem jednego z nich, jak przemknął wśród trzcin. Trochę mochrumkały i ciągle kręciły się blisko mnie. Siedziałem cicho, ale nie zechciały się pokazać. W końcu zacząłem nagrywać film w nadziei, że któryć z nich coś jeszcze powie, ale one milczały. Mimo to wrzucam go tu.
Na koniec wrzucam zdjęcie panoramy, którą widzimy płynąc w kierunku Wałów Chrobrego.
30. Elewator Ewa, Orli Przesmyk i Dźwigozaury w szeregu.