[Toruń] Toruński Park Przemysłowo-Technologiczny ‎

Teren ten jest położony w bezpośrednim sąsiedztwie drogi krajowej nr 1 oraz w odległości 2,5 km od ważnego węzła komunikacyjnego – skrzyżowania autostrady A1 z drogami krajowymi nr 1, nr 10, nr 52 oraz południowej obwodnicy miasta Torunia.

Click to expand...

Wielka chmura w parku
Centrum innowacyjności przy ulicy Włocławskiej w Toruniu zaprasza przedsiębiorców

Zamiast kupować drogi sprzęt i oprogramowanie, można skorzystać z mocy obliczeniowej oraz oprogramowania na zasadzie ich okresowego wynajmu. A wszystko dzięki tzw. chmurze obliczeniowej.

Takie zjawisko, bynajmniej nie meteorologiczne, powstaje w toruńskim Parku Technologicznym. Obiekt, w którym ma funkcjonować, już jest wznoszony.

- Sercem tego wszystkiego będzie Centrum Przetwarzania Danych z serwerownią o powierzchni 2 tys. mkw., która pomieści docelowo 320 pełnowymiarowych szaf serwerowych - wyjaśnia szczegóły tej skomplikowanej dla laika technologii Wojciech Daniel, wiceprezes Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

- Będzie to jeden z większych, a na pewno najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce. Znajdująca się w nim infrastruktura informatyczna została zaprojektowana specjalnie dla świadczenia usług w tzw. modelu Cloud Computing (Chmury Obliczeniowej).

W ostatnich latach dokonuje się zmiana filozofii korzystania z zasobów informatycznych. Tradycyjnie, aby móc korzystać z narzędzi informatycznych, trzeba najpierw kupić sobie komputery i oprogramowanie, a potem to utrzymywać. W modelu Cloud nie trzeba tego wszystkiego kupować, a jedynie wynająć określony czas i korzystać za pośrednictwem sieci, na przykład z serwera bądź serwerów czy pamięci dyskowej o potrzebnej w danej chwili mocy. Co więcej, korzystający z takiej usługi zapłaci jedynie za efektywny czas użytkowania zasobów. Będą też one do jego dyspozycji w każdym miejscu, w którym jest dostęp do sieci.

W Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego przekonują, że na toruńskiej „chmurze” skorzystają przedsiębiorcy i firmy informatyczne, które z jej pomocą chciałyby dystrybuować swoje oprogramowanie w formie usługi. Wynajęcie potrzebnych mocy obliczeniowych będzie przecież dużo tańsze niż zakup serwerów na własność i ich utrzymywanie. Natomiast dla początkujących przedsiębiorców takie rozwiązanie, pozwalające w sposób bezinwestycyjny skorzystać z wielu narzędzi informatycznych, niewątpliwie obniży bariery wejścia na rynek.

- Podsumowując, można - za Nicolasem Carrem, amerykańskim guru nowych technologii - powiedzieć, że jesteśmy świadkami przełomu, który prowadzi do tego, że z mocy obliczeniowych i szerzej, zasobów IT będziemy korzystać tak, jak dziś korzystamy z energii elektrycznej - twierdzi prezes Daniel. - W tym przełomie chcemy uczestniczyć.

W celu wyłuszczenia tego wszystkiego potencjalnym zainteresowanym, Toruńska ARR organizuje w czwartek, 26 kwietnia, specjalną konferencję pt. „Cloud - innowacje dla biznesu”.

- Przy tej okazji wmurujemy też akt erekcyjny pod wznoszony już budynek Centrum Przetwarzania Danych w toruńskim Parku Technologicznym przy ul. Włocławskiej - mówi wiceprezes TARR. - Ma on być gotowy do końca tego roku. Po sprowadzeniu do Torunia całego sprzętu, rozruch technologiczny serwerowni planujemy w I kwartale 2013 r. Niebawem też rozpoczniemy nabór kadry tak, aby w drugim półroczu przeprowadzić z nią specjalistyczne szkolenia.

Okazuje się jednak, że agencja z uruchomieniem „chmury” nie czeka na wybudowanie wspomnianego gmachu, bo zakupiła już sprzęt oraz oprogramowanie i umieściła to w serwerowni w Warszawie. Jej debiut zaplanowano akurat w dniu wspomnianej konferencji.

Czy będzie na tę usługę zapotrzebowanie?

- Sądząc po ilości zapytań, zainteresowanie jest duże - uspokaja Wojciech Daniel.

Trwa budowa centrum przetwarzania danych, które pomieści 320 pełnowymiarowych szaf serwerowych [Fot.: Grzegorz Olkowski]

Click to expand...

W czwartek akt w technoparku. I murowanie mediów



Na czwartek zaplanowano wmurowanie aktu erekcyjnego pod nowy budynek technoparku przy ul. Włocławskiej, w którym znajdzie się Centrum Przetwarzania Danych



Budynek będzie kosztował 74 mln zł brutto (61 mln zł netto), 34 mln zł na ten cel to dotacja z unijnego Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.

Gmach będzie miał 6 tys. m kw. powierzchni. Większość zajmą pomieszczenia dla firm, sercem będzie zaś Centrum Przetwarzania Danych. To miejsce z nowoczesnym sprzętem komputerowym, które pozwoli TARR świadczyć usługi w tzw. modelu cloud computing. Firmy potrzebujące zasobów informatycznych nie będą musiały kupować drogiego sprzętu i programów ani zatrudniać informatyków. Za opłatą uzyskają zdalny dostęp do zasobów TARR.

Wraz z aktem erekcyjnym, wmurowane zostaną dzisiejsze wydania lokalnej prasy, w tym "Gazety".

Zobacz więcej na temat: Toruń inwestycje TARR

Click to expand...

Nowa drukarnia została na papierze

Zapolex chciał zainwestować 75 mln zł i stworzyć co najmniej 78 miejsc pracy. Z Unii Europejskiej miał dostać tyle, co żadna inna firma z Torunia. Po tych planach została tylko pusta działka do zagospodarowania
Toruński Park Technologiczny przy ul. Włocławskiej chce wydzierżawić, a następnie sprzedać ponad 2-hektarowy teren inwestycyjny.

Można go nabyć w całości lub w części. Według oferty są to "atrakcyjne grunty, wyposażone w kompleksową infrastrukturę techniczną i drogową". Orientacyjna cena za m kw.: 154 zł.




- Prowadzimy rozmowy z dwiema zainteresowanymi firmami - mówi dyrektor technoparku Wojciech Piontek. - Pierwsza jest z branży elektrotechnicznej. Druga to nasz obecny lokator, który chce się rozbudować. Na tym etapie negocjacji nie mogę podać ich nazw.

W zamiarze sprzedania pustych gruntów nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że ten sam teren znalazł nabywcę już cztery lata temu. Wówczas technopark zarezerwował część swoich działek - nagrodzonych laurem "Grunt na medal" - dla kilku prywatnych firm wyłonionych w konkursie. W komisji oceniającej oferty zasiedli przedstawiciele Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego (to ona jest właścicielem technoparku) oraz jej akcjonariuszy - Urzędu Marszałkowskiego i toruńskiego magistratu. Brali pod uwagę zapowiedzi stworzenia nowych miejsc pracy oraz nakładów inwestycyjnych. Konkurs na obecnie wystawiony na sprzedaż teren wygrały wówczas Toruńskie Zakłady Graficzne Zapolex. Miały go kupić i kosztem 75 mln zł wybudować na nim drukarnię wyposażoną w nowoczesne maszyny do druku i oprawy książek. Pracę znalazłoby co najmniej 78 osób.

Z kilku firm, które wówczas wygrały konkursy na działki, to właśnie Zapolex zapowiadał największą inwestycję. Na żadne inne toruńskie prywatne przedsięwzięcie nie miało pójść tak dużo pieniędzy europejskich. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przyznała Zapoleksowi 42 mln zł z unijnego Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Więcej środków z Unii w Toruniu dostał tylko Urząd Miasta (na nowy most i rozwój sieci tramwajowej) oraz Uniwersytet Mikołaja Kopernika (na dwa nowe budynki).

I chociaż wedle zapowiedzi nowy Zapolex miał być gotowy najpóźniej w styczniu 2013 r., nic z inwestycji nie wyszło. Firma wycofała się ze swoich planów. Inne przedsiębiorstwa, które w 2008 r. wygrały konkurs na działki, już się pobudowały lub wkrótce to zrobią. Gotowe są już trzy zakłady. Polsko-niemiecka firma Rick Consus wybudowała fabrykę metalowych elementów do świeczek typu tealight, Emtor postawił warsztat wózków widłowych, a Mires halę, w której produkuje elementy wentylacyjne. Trwają kolejne budowy.

- W tej chwili te firmy zatrudniają już ponad 150 osób - mówi dyrektor Piontek.

Dlaczego Zapolex nie poszedł w ich ślady, a zarezerwowana dla niego działka przez cztery lata stała odłogiem? Dyrektor technoparku nie chce rozmawiać o decyzjach firmy ani konsekwencjach, jakie ją spotkały za niedotrzymanie inwestycyjnych obietnic.

- Rozstaliśmy się na podstawie porozumienia, które satysfakcjonuje obie strony - mówi.

Zapolex rozwiązał także umowę z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości o dotację unijną. Rzecznik PARP Miłosz Marczuk tłumaczy, że na drukarnię nie zostały jeszcze przekazane żadne pieniądze, dlatego Zapolex nie musi Unii niczego oddawać.

Prezes Zapoleksu Jolanta Polkowska od marca nie odpowiedziała nam na pytania o przyczyny rezygnacji z inwestycji. Firma nie opublikowała też jeszcze wyników finansowych za 2011 r. Na zakończenie 2010 miała 610 tys. zł czystego zysku przy 600 mln zł przychodów. Zatrudniała - na etaty i umowy zlecenia - 280 pracowników. Na inwestycje w maszyny przeznaczyła w 2010 r. 19 mln zł. Prezes przyznała w sprawozdaniu, że pogorszyła się sytuacja w branży.






​

Click to expand...