Witam wszystkich!
Jako, ze nie znalazlem generalnego watku o budownictwie podziemnym w Polsce, pozwolilem sobie taki zalozyc.
Mysle, ze fajnie byloby tutaj dyskutowac na temat rozych technologii wykonywania tuneli oraz pozostalych konstrukcji podziemnych, jaki i na temat potencjalnych projektow.
Ode mnie na dobry poczatek, technologia tuneli zatapianych
Omowie najpowszechniejsza metode, czyli zelbetowe elementy tunelu wykonane w suchym doku.
1) Przygotowanie suchego doku (czesto wykorzystywane sa upadle stocznie w tym celu), w ktorym beda wykonywane element tunelu.
Elementy sa wykonywane, tak jak kazda inna konstrukcja zelbetowa. Zbroimy a nastepnie wylewamy beton. Elementy sa przewaznie dlugosci okolo 100-180m. Przekroj zazwyczaj zblizony do prostokata.

2) Gdy elementy sa gotowe, zamykane sa z obu stron grodziami stalowymi badz betonowymi i suchy dok zostaje wypelniony woda. Elementy, tak jak statki maja odpowiednia wypornosc, wiec unosza sie na wodzie. Wszystko jest tak wyliczone, ze ponad lustro wody wychodzi okolo 300mm tunelu.

3) Elementy sa holowane na miejsce zatopienia.

4) Zatopienie elementu odbywa sie dosc powoli (okolo 1cm/s) i z uzyciem sporej ilosci statkow oraz specjalnie do tego celu zaprojektowanych bark-dzwigow.


Gdy element zostanie zatopiony i znajduje sie w odpowiedniem miejscu, grodzie zostaja usuniete (z tej strony z ktorej znajduje sie poprzedi element tunelu) i cisnienie wody z drugiego konca tunelu dopycha nowo zatopiony tunel do elementu poprzedzajacego. Elementy polaczone sa miedzy ze soba uszczelkami (calkiem spore okolo 300mm wysokosci), ktore pod wplywem cisnienia ulegaja scisnieciu, tworzac wodoszczelne polaczenie.

Gdy element znajduje sie juz na miejscu przeznaczenia, wylany zostaje beton balastowy, ktory "trzyma" element na dnie. Tunel zostaje obsypany pozniej piaskiem, zwirem, a na jego stropie ulozone zostaje warstwa ochronna przeciw zatopionym statkom oraz opuszczonym kotwicom.
Tak to w skrocie wyglada. Jak macie jakies pytania, to smialo piszcie.
Ja mam jedno
Slyszl, ktos o planowanym tunelu metoda zatapiana w Polsce?
Jako, ze nie znalazlem generalnego watku o budownictwie podziemnym w Polsce, pozwolilem sobie taki zalozyc.
Mysle, ze fajnie byloby tutaj dyskutowac na temat rozych technologii wykonywania tuneli oraz pozostalych konstrukcji podziemnych, jaki i na temat potencjalnych projektow.
Ode mnie na dobry poczatek, technologia tuneli zatapianych
Omowie najpowszechniejsza metode, czyli zelbetowe elementy tunelu wykonane w suchym doku.
1) Przygotowanie suchego doku (czesto wykorzystywane sa upadle stocznie w tym celu), w ktorym beda wykonywane element tunelu.
Elementy sa wykonywane, tak jak kazda inna konstrukcja zelbetowa. Zbroimy a nastepnie wylewamy beton. Elementy sa przewaznie dlugosci okolo 100-180m. Przekroj zazwyczaj zblizony do prostokata.

2) Gdy elementy sa gotowe, zamykane sa z obu stron grodziami stalowymi badz betonowymi i suchy dok zostaje wypelniony woda. Elementy, tak jak statki maja odpowiednia wypornosc, wiec unosza sie na wodzie. Wszystko jest tak wyliczone, ze ponad lustro wody wychodzi okolo 300mm tunelu.

3) Elementy sa holowane na miejsce zatopienia.

4) Zatopienie elementu odbywa sie dosc powoli (okolo 1cm/s) i z uzyciem sporej ilosci statkow oraz specjalnie do tego celu zaprojektowanych bark-dzwigow.


Gdy element zostanie zatopiony i znajduje sie w odpowiedniem miejscu, grodzie zostaja usuniete (z tej strony z ktorej znajduje sie poprzedi element tunelu) i cisnienie wody z drugiego konca tunelu dopycha nowo zatopiony tunel do elementu poprzedzajacego. Elementy polaczone sa miedzy ze soba uszczelkami (calkiem spore okolo 300mm wysokosci), ktore pod wplywem cisnienia ulegaja scisnieciu, tworzac wodoszczelne polaczenie.

Gdy element znajduje sie juz na miejscu przeznaczenia, wylany zostaje beton balastowy, ktory "trzyma" element na dnie. Tunel zostaje obsypany pozniej piaskiem, zwirem, a na jego stropie ulozone zostaje warstwa ochronna przeciw zatopionym statkom oraz opuszczonym kotwicom.
Tak to w skrocie wyglada. Jak macie jakies pytania, to smialo piszcie.
Ja mam jedno