Joined
·
24,483 Posts
Wygenerowałem niedawno rowerową wyprawę pod kryptonimem "Misja AKERMAN'2017". Trwała ona od 2. do 17. sierpnia 2017.
Trasa wiodła z Lublina wzdłuż Dniestru aż do Białogrodu i jego słynnej Twierdzy Akerman. Po zdobyciu celu akermańskiego na deser poszła Odessa a następnie powrót pociągiem do Lwowa.
Pojechało nas cztery osoby. Odwiedziliśmy po drodze wiele miast, wsi, zamków, fortec, pałaców. Jeździliśmy drogami, których standard nie mieści się w jakościowym pojmowaniu przeciętnego europejczyka.
Spaliśmy w namiotach na polach, u ludzi na podwórkach, w domach, hotelach. Przeżyliśmy dziesiątki przygód, skrajne upały, gwałtowne burze.
Słowem... rowerowa wyprawa na wschód.
Łapka w górę czy jesteście zainteresowani abym w najbliższym czasie oprócz wyprawy wygenerował również i wątek z jej przebiegu.
Poniżej parę losowych zdjęć.
Zobaczyliśmy stare drewniane cerkwie
Były piękne mosty żelazne
Zostaliśmy gościnnie podjęci przez ludzi u których prosiliśmy tylko o kawałek trawy pod namiot i wodę do umycia się
Z rozdziawioną gębą podziwialiśmy zakola Dniestru
W skwarze i pyle przemierzaliśmy rozległe pola kołchozów
Znaleźliśmy się w dziwnej wiosce rodem z XIX wieku...
...gdzie słowo droga ma bardzo umowne znaczenie
Potężne ruiny zamków aż zachęcały do zwiedzania
...a przeogromne pola słoneczników wzbudzały niekłamany zachwyt
Nawet deszcz nie był w stanie odebrać radości z widoków
...zwłaszcza gdy na drugi brzeg zamiast promem przeprawialiśmy się przez czynny most kolejowy
Odwiedziliśmy miejsca dawnych granic Rzeczpospolitej
...i z lubością spacerowaliśmy po nocnym Kamieńcu nasłuchując czy aby Tatarzy murów nie kują by Wołodyjowskiemu frasunku przysporzyć
Zobaczyliśmy największe tamy na Dniestrze
...i bajkowo położony ponad tysiącletni skalny klasztor
Wśród dźwięku mnisich opowiadań i dzwonów podziwialiśmy panoramę Dniestru z dzwonnicy klasztornej
...a będąc w Mołdawii folgowaliśmy sobie pokusom kubków smakowych
Z głównych dróg mołdawskich zboczyliśmy na wiejskie trakty
...by ostatecznie osiągnąć cel, Twierdzę Akerman
W pobliskiej Odessie syciliśmy oczy perełkami architektury
...oraz klasycznymi "must visit" czyli portem i Schodami Potiomkinowskimi
Jeśli Odessa to i Morze Czarne i plaże
...i nocne łazęgi po mieście
Droga powrotna to nocna plackarta do Lwowa
Będziecie zainteresowani?
Zbierać siły i koncepcję czy jest chwilowy przesyt wątkami wschodnimi?
Trasa wiodła z Lublina wzdłuż Dniestru aż do Białogrodu i jego słynnej Twierdzy Akerman. Po zdobyciu celu akermańskiego na deser poszła Odessa a następnie powrót pociągiem do Lwowa.
Pojechało nas cztery osoby. Odwiedziliśmy po drodze wiele miast, wsi, zamków, fortec, pałaców. Jeździliśmy drogami, których standard nie mieści się w jakościowym pojmowaniu przeciętnego europejczyka.
Spaliśmy w namiotach na polach, u ludzi na podwórkach, w domach, hotelach. Przeżyliśmy dziesiątki przygód, skrajne upały, gwałtowne burze.
Słowem... rowerowa wyprawa na wschód.
Łapka w górę czy jesteście zainteresowani abym w najbliższym czasie oprócz wyprawy wygenerował również i wątek z jej przebiegu.
Poniżej parę losowych zdjęć.
Zobaczyliśmy stare drewniane cerkwie

Były piękne mosty żelazne

Zostaliśmy gościnnie podjęci przez ludzi u których prosiliśmy tylko o kawałek trawy pod namiot i wodę do umycia się

Z rozdziawioną gębą podziwialiśmy zakola Dniestru

W skwarze i pyle przemierzaliśmy rozległe pola kołchozów

Znaleźliśmy się w dziwnej wiosce rodem z XIX wieku...

...gdzie słowo droga ma bardzo umowne znaczenie

Potężne ruiny zamków aż zachęcały do zwiedzania

...a przeogromne pola słoneczników wzbudzały niekłamany zachwyt

Nawet deszcz nie był w stanie odebrać radości z widoków

...zwłaszcza gdy na drugi brzeg zamiast promem przeprawialiśmy się przez czynny most kolejowy

Odwiedziliśmy miejsca dawnych granic Rzeczpospolitej

...i z lubością spacerowaliśmy po nocnym Kamieńcu nasłuchując czy aby Tatarzy murów nie kują by Wołodyjowskiemu frasunku przysporzyć

Zobaczyliśmy największe tamy na Dniestrze

...i bajkowo położony ponad tysiącletni skalny klasztor

Wśród dźwięku mnisich opowiadań i dzwonów podziwialiśmy panoramę Dniestru z dzwonnicy klasztornej

...a będąc w Mołdawii folgowaliśmy sobie pokusom kubków smakowych

Z głównych dróg mołdawskich zboczyliśmy na wiejskie trakty

...by ostatecznie osiągnąć cel, Twierdzę Akerman

W pobliskiej Odessie syciliśmy oczy perełkami architektury

...oraz klasycznymi "must visit" czyli portem i Schodami Potiomkinowskimi

Jeśli Odessa to i Morze Czarne i plaże

...i nocne łazęgi po mieście

Droga powrotna to nocna plackarta do Lwowa

Będziecie zainteresowani?
Zbierać siły i koncepcję czy jest chwilowy przesyt wątkami wschodnimi?