SkyscraperCity Forum banner

[Urugwaj i Argentyna] Montebuenos :)

10617 Views 22 Replies 14 Participants Last post by  salutuj
Macie obiecaną fotorelację z mojego wypadu do Urugwaju i Argentyny. Tyle na wstęp wystarczy, postaram się pisac ciekawe, nieprzydługawe komentarze jako treść (nad zdjęciami) :). Wybaczcie jakość zdjęć, większość robiona w pośpiechu i z okien autobusu. Enjoy :)

Moją podróż zaczynam oczywiście w samolocie :). Bezpośrednich połączeń do Urugwaju z Europy nie ma, skazany więc byłem na lot Alitalią z Mediolanu do Buenos Aires. Ok 12h podróży upływało... miło ;)...



aż w końcu na horyzoncie pojawiło się piękne, wielkie Buenos Aires (6mln, 12mln w aglomeracji) - wybaczcie jakość zdjęć, ale samolot leci zbyt szybko, by były ostre :)









już świta, a my lądujemy...



jeszcze tylko ostatnia fotka uroczej stewardessy (tu wygląda źle, więc to tylko dla tych, co widzieli... czyli mnie ;))



i już jesteśmy :). Z lotniska autostradą (infrastruktura w BA poraża rozmachem) pojechaliśmy prosto do terminalu promowego. Korzystając z chwili czasu do promu zdjąłem kilka obrazków z BA city :)



fajne przyziemie...



architektura na niezłym poziomie (ale koszmarków w stylu Toi Toia jest tam oj wiele...)



kanał (wyspa po lewej jest chyba sztuczna, rośną na niej ekskluzywne dzielnice mieszkaniowe)



i słynny most Calatravy



wzdłuż kanału doki zostały zrewitalizowane, teraz mieszczą się tam kluby, biura itp



zabytkowe żurawie zachowano :)



jeszcze ostatnie spojrzenie na drugą część city



i jakąś ciekawą konstrukcję



i don't cry for me Argentina... Urugwaj czeka :)



na chwilę wyladowaliśmy w przytulnym miasteczku Colonia



by udać się 400km na północ do miasta Salto. Podróż się dłużyła i już wtedy mogłem się przekonać, że pod względem przyrody, krajobrazu Urugwaj jest niesamowicie monotonny. Z miasta do miasta po 100, 200km, tylko palmy, drzewa i krowy. I cały czas równina...







ostatnie spojrzenie na główną ulicę miasta przed wpakowaniem się do *** hotelu



i nasz hotel już rano... popatrzcie na flagi :D



Kostka BAuma dotarła do Urugwaju, ale większość chodników to takie naprawdę ładne płytki





pieprzony Orange nie ma podpisanej umowy roamingowej z żadną z urugwajskich sieci



katedra





miasto...











ludzie w Urugwaju są niezwykle sympatyczni...



... a kobiety są piękne. Niezwykle piękne :)



Artigas - bohater narodowy Urugwaju. Wyprowadził Indian przez rzekę Urugwaj do Argentyny ocalając ich przed Hiszpanami (oficjalnie, bo przecież w Urugwaju żyją potomkowie Europejczyków, więc po prostu zrobił im miejsce ;))



główny plac nocą...



tańczą w knajpce ;)



drogi Urugwaju są długie, puste i równe



jazda do Coloni (i nowego hotelu *** :p)



bryki w Urugwaju to generalnie auta europejskie, ale takie cacka też można spotkać



moderna :)





w mieście znajduje się najstarszy kościół w Urugwaju. W ogóle starówka ma fajny klimat :)





















zap** koło ;)



Lucia przewodniczka :p



i jeszcze ciekawy, wzbogacany beton (wygląda naprawdę jak granit)



droga palmowa do...



... rozlewni wina i grappy ;)





jakieś miasteczko...



i wreszcie dotarliśmy do Montevideo. W Montevideo jest idiotyczny nakaz, że okna a wutobusie przy wjeździe w nocy muszą być zasłonięte (czemu, nikt nie wie ;)). Przed hotelem



CDN
See less See more
61
1 - 20 of 23 Posts
CD

budynek chyba TV



moderna moderna moderna









a cóż to? :eek:





w siedzibie TV :D



fajny wieżowiec... którego nei uchwyciłem na żadnej rozsądnej fotce... :/







Tu też jest :|



a obok się buduje :)



idziemy jeść :p



wielki Artigas :eek:



jak we Władcy Pierścieni :|



miasto Minas







klimat :)



jedziemy dalej... jakiś cypel, w oddali widać Punta del Este - najbardziej wypasiony kurort Urugwaju :)



jakiś ekskluzywny hotel na cyplu:









ktoś zaparkował :p



i już jesteśmy w Punta del Este... Punta leż jakby na mierzei - z jednej strony jest morze, z drugiej ocean. Cała mierzeja jest zabudowana taką wysoką mieszkaniówką i hotelami... niestety pogoda nie dopisała







ale te kobiety... ;)



willa G.W.Busha seniora w Punta:



jedyny na świecie most o konstrukcji wantowej (zbudowany przez czeskich inżynierów). Zwróćcie uwagę na to, jak się po nim jedzie :)



willa Kobylańskiego, najbogatszego Polaka w Am. Południowej - posiadacza złotej odznaki radia M :D:D:D







w Urugwaju powszechan jest taka cieńka, bardzo ładna cegła (na grubej warstwie zaprawy)



kolekcje Kobylańskiego:







kościół gdzieśtam... chyba w Madonaldo (ale nie dam głowy)







i znów w Montevideo...



Główna ulica miasta. Kamienice piękne i wysokie. Szkoda tylko, że pogoda akurat się nie trafiła (we wszystkie inne dni było słonecznie i zawsze koło 30 stopni... akurat, jak miałem czas na spacer, przyszły chmury :/)













przekleństwem arch. w Urugwaju i Argentynie są wszechwystające klimatyzatory:



Główny plac Montevideo - chyba zwycięstwa czy coś w tym stylu



Radison













najstarszy na świecie stadion o konstrukcji żelbetowej (z 1930 któregoś). Na nim odbyły się 1 mistrzostwa świata, które wygrał Urugwaj ;))











plaże Montevideo









i zaczyna się Stare Miasto...













katedra...













stara brama miejska:









znów plac niepodległości?











city...











lepsza pogoda :d









w oddali widać parlament





to jużchyba było ;)









pałac kogośtam w całej krasie:





5 min piechotą jest morze...









wszyscy w Urugwaju piją matę - nie pytajcie, o co chodzi, bo nei chce mi się pisać ;). Po prostu to piją i wszyscy chodzą z termosem i takim kubkiem :)







i zdjęcie jak z folderu!



nad morzem...



następnego dnia wypływaliśmy do Buenos Aires... jeszcze tylko ostatnie spojrzenie na piękne dziewczyny...







i w drogę :)

CDN
See less See more
116
  • Like
Reactions: 2
Buenos Aires przywitaliśmy w nocy...

\







pod hotelem (na głównej ulicy łączącej pałac prezydenta i parlament)



rano z okien autobusu...













Buenos Aires to miasto okropnych kontrastów... z jednej strony bogate dzielnice, z drugiej okropne slumsy



na najszerszej alei miasta...



teatr Colon







widok z balkonu hotelu





znów wcześniejsza aleja - łącznie ok 20 pasów (2 jezdnie po 3 + 2 jezdnie po 7 pasów)





bardzo bardzo piękny chodnik :)



deja vu?





parlament

















wśród wąskich, dusznych uliczek. Buenos Aires to sajgon.



aleja...















ciekawostka - na całej długości zostały wyburzone kwartały kamienic (aby aleja była tak szeroka). Ostał się tylko jeden dom - cóż to? Ahh, ambasada Francji. Francuzi oczywiście nie zgodzili się na przeprowadzkę (bo co, bo po co?) i tak w środku trasy mamy takie zwężenie)





wjeżdżamy w bogatsze dzielnice mieszkalne

























Florida - główna deptak handlowy miasta.











Impreza u ambasadora :)









pomnik JP2...



ale nie on wzbudził moją ciekawość :D



a sam pomnik odlany w... :carrot:



no wreszcie jakieś dziewczyny warte zdjęcia! W BA prawie w ogóle nie ma ładnych kobiet!!



akt desperacji :(



klimat :)



argentyńska wenecja na północ od BA



knajpki w BA, w tym budynku na prawo oglądaliśmy pokazy tanga :)











tabliczka w ubikacji :)



jeszcze rzut okiem na BA:







stadion Boca Juniors:



dzielnica Boca - pierwotnie zamieszkiwana przez Włochów, którzy domy malowali farbami olejnymi ze statków... w końcu stało się to tradycją, dlatego są takie kolorowe. Generalnie dzielnica jest syfiata i bardzo niebezpieczna





konstrukcja dawnego mostu w Boca:





ruchoma rzeźba - w nocy płatki się zamykają, a kwait od środka jest iluminowany





mrówki, które tworzą takie o ścieżki (i po nich zapieprzają ;))



bazylika:





cmentarz








czas wracać do Polski...



chmurki wróżą pogodę :)



miłego oglądania :)
See less See more
93
  • Like
Reactions: 1
G
Gratuluje fajnej wyprawy i jednej z lepszych relacji i fot z tamtego rejonu jakie tu widzialem! :applause:
Znam te obydwa miasta i bardzo je lubie (choc Buenos Aires jest moim zdaniem bardziej atrakcyjne)
super! dzieki za fotki.
mozna wiedziec z jakiej okazji wybrales sie do la platy?
zauwazylem, ze koscioly sa do siebie podobne (barok?) - wewnatrz mi sie nie podobaja.
natomiast niektore kamienice porazaja, chocby ten wiezowiec w stylu NYC w Montevideo.
rezydencja tego Polaka z Punta jest ogolnodostepna..muzeum jakies?
ogolnie nie wyglada to (chocby Buenos), jak kraj po zapasci:)
pzdr.
@AGC: profity śpiewania w chórze uczelni ;)
kościoły - arch. sakralna to w większości barok i neobarok, na dłuższą metę rzeczywiście arch. jest nudna (tak samo wszechobecny modernizm czy neorenesans)
rezydencja Kobylańskiego nie jest dostępna - po prostu zostaliśmy zaproszeni na wyżerkę :) btw z tego co pamiętam, były z nim ostatnio jakieś akcje z jakimiś przekrętami, ale nawet nie chce mi się sprawdzać, pocz tym jest posądzany o bycie capo.

Buenos nie wygląda jak kraj zapaści, ale też nie robiłem za wiele fotek slumsów. Natomiast wystarczy wyjechać kilkadzieśiąt km poza Buenos by zobaczyć zupełnie inną Argentynę - brzydką (albo wolnostojące bloki, albo zaniedbana zabudowa parterowa i brak żywej duszy) i biedną (chociaż oczywiście w granicach).

Przekopiuję to, co już napisałem w innym wątku:
Fakt Montevideo jest w miarę kameralne (jak na miasto tej wielkości), jakiegoś wielkiego skyline'u nie ma, ale jest baardzo do życia i... bardzo europejskie. Natomiast Buenos Aires to azjatycki moloch, istny sajgon. Robi wrażenie wielkością, ale jest to miasto cholernych kontrastów, w centrum panuje okropny zaduch (wysokie kamienice i wąskie ulice... teraz było tylko 30 stopni, w lecie dochodzi do 40... makabra ;)). I najważniejsze - Urugwajki są piękne, Argentynki niezbyt :/. A co do zadbania - kwestia fotek :). Montevideo jest bardziej zadbane (zwłaszcza całościowo), w Buenos jest mnóstwo syfiatych miejsc. Zresztą Urugwaj jest bogatszy niż Argentyna, widać to niemal na każdym kroku. AAA i dodam, że BA nie ma w ogóle plaż ;)
See less See more
  • Like
Reactions: 1
Świetna fotorelacja!! :applause: dzięki!!
Na pierwszych zdjęciech BA prezentuje się rewelacyjnie, w drugiej części miejscami rzeczywiście "mały sajgon" ale cóż mogę powiedzieć - strasznie mi się on podoba:D ogólnie miasto robi wrażenie, widać zróżnicowanie i kontrasty (ale to cecha chyba każdej tak dużej metropopolii) a Urugwaj z Montevideo rzeczywiście taki bardziej spokojny, przewidywalny i sielski. I tez chciałbym się dowiedziec czy widać tam jakieś oznaki niedawnego kryzysu jaki dotknął nie tylko Argentyne ale tez (choć w mniejszym) stopniu Urugwaj, no i czym sobie trzeba zasłużyć na taką wycieczkę:colgate:

ps.
kaspric said:
szczególnie te skarpetki w plastikowych klapkach nadają jej sexapilu;)
a tak serio to rzeczywiście nie są takie złe:colgate:
no to juz wszystko wiem:D spóźniłem się z pytaniami:colgate:
@Wooky: ahahah, te klapki dopiero teraz zauważyłem :laugh:... ale i tak była mhmmm :). Zresztą... duży zoom to wspaniała rzecz ;)

Co do kryzysu - Urugwaj wygląda naprawdę dużo lepiej, śladów kryzysu tam nie ma - nie tylko w Montevideo, ale w ogóle w miastach nie widać biedy (zwłaszcza mówie tutaj o ludziach - jeżdżą tam dużo lepsze samochody, prawie nie ma żebraków - w przeciwieństwie do BA), jest duuużo bezpieczniej (w BA jest mnóstwo kieszonkowców... zresztą uczucie, że ktoś gapi się na mój wypchany tyłek nie jest przyjemne ;)). Samo Montevideo jest bardziej sielskie (zresztą szkoda, że nei mam zdjęć z nocnego życia, nie brałem aparatu), ale nie mogę powiedzieć, że nei jest wielkomiejskie (choć oczywiście jest lata świetlne za BA) :)
  • Like
Reactions: 1
kaspric said:
... zresztą uczucie, że ktoś gapi się na mój wypchany tyłek nie jest przyjemne ;))
może gapili się z innych powodów;):D
sorki za OT:|
b fajna relacja!! w ogole gratuluje wyjazdu:)
podoba mi sie Montevideo, BA ciut mniej, acz tez ciekawe...dziss ja to chyba
to ile tam czasu spedziles??
świetna fotorelacja - gratuluję.
...Zaskakuje różnorodność i bogactwo architektury - bardzo mi się spodobały te miasta...
moje kochane buenos mieszkalem tam pare lat! musze przyznac ze relacji w 100% pelna mogles zrobic wiecej zdjec Avenidy 9 de Julio and Tucuman



http://www.slrobertson.com/argentina/ba/ba-pano-1.htm

ja i jakimi liniami leciales do BA ?
w patagoni chyba nie byles na granicy Chile z Arg ?
See less See more
^^ fakt, przechodziłem/przejeżdżałem tam niemal codziennie, a w sumie żadnej fotki nie zrobiłem! ;)

Leciałem Alitalią (Mediolan-Buenos Aires), a na granicy Argentyny i Chile nie byłem (w ogóle w Argentynie niestetety nie ruszałem się poza szeroko pojęte okolice Buenos Aires)
heh, podróż świetna, gratulacje - chociaż generalnie to nie są moje klimaty. Buenos poraża. W każdym sensie, Monte mnej, ale rozwaliła mnie ta palemka:

:lol:
See less See more
Świetna i zarazem obszerna;) fotorelacja, gratuluje wycieczki, choć szczerze mówiąc po Buenos spodziewałem się czegoś więcej ;P...a podobno Paryż Ameryki Łacińskiej (zaraz mnie ktoś zjedzie za te porównanie:D)
Nie ukrywam zazdrości co do takich podróży!
Ja niestety nie wyściubiłem jeszcze nosa poza Europę.... :cry:
1 - 20 of 23 Posts
This is an older thread, you may not receive a response, and could be reviving an old thread. Please consider creating a new thread.
Top