Joined
·
1,911 Posts
Zapowiada się ciekawie.
Tak manufaktura.Jeśli Świdnik to manufaktura, to to co proponowali Francuzi to szopa druciarstwa.
Według ciebie praca inżyniera nie ma związku z tym co ma wykonać robotnik? To są 2 niezależne byty? Zależy nam aby poznać nowe technologie, czy zdobyć nowe zdolności manualne?
Ale to sposób myślenia w bantustanie, sprzedać zakład produkcyjny z prawami do wyrobów, pozbyć się kompetencji w dziedzinie konstrukcji, wytrzymałości, aerodynamiki, itd za 300 mln, a kupić za 13 mld szopę do nitowania gotowych elementów plus lakiernia,i montownia przekladni, i to wszystko z kieszeni podatnika.
Umiejętność produkcji wyrobu na polega na ewolucji, budowaniu na podstawie własnych doświadczeń i korzystając z cudzych.To wymaga konsekwencji, umiejetnosci i środków finansowych. Zakup klocków i składanie ich na miejscu nic nie wnosi.
Ale mamy francuskie , amerykańskie czy izraelskie koraliki dla bantustanu, a z drugiej strony zachwycamy się co robi Korea albo Turcja.
No tu się nie zgodzę . Skrzypczak , popierał krajową wieżę . I to od samego początku .Proszę Pana, gen. W. Skrzypczak nie przeforsował polskiej wieży. Był za innym wyrobem, niepochodzącym z Polski. Polską wieżę wybrał podsekretarz stanu M. Idzik, odpowiedzialny za wyposażenie i modernizację uzbrojenia wojskowego w MON .
Dodajmy do tego jeszcze HindusówPrzykłady Turcji i Korei w kontekście śmiglowcowym są o tyle nietrafione, że w obu krajach śmigła są robione we współpracy z potentatem (Sikorsky/LM i Leonardo w Turcji i AH w Korei) i co ważniejsze ich potrzeby są zdecydowanie wieksze niż nasze.
Chętnie zobaczył bym jakieś Twoje opracowanie z wyliczeniem, jak te nasze śmigłowcowe zagmatwanie może się rozwinąć i jakie są / będą koszty brnięcia w mikrofloty. Przynajmniej w części zastępującej przetarg Caracalowy. Zestawienie kosztów, ile "oszczędziliśmy", zgrubne. O ile możesz / masz czas / chęci. To i tak będzie walka z wiatrakami, ale coś takiego IMO jest potrzebne. Kto inny może to zrobić, jak nie ktoś "od Was"...Chyba tak należy zrobić.
Szkoda płakać nad rozlanym mlekiem, skoro zakłady zostały opchnięte x lat temu. Zresztą kilkanaście lat temu plany były takie aby opchnąć Świdnik/Łódź/Mielec, każdy innej firmie.
Jedyny plus tej sprzedaży to to, że gestor zderzył się w końcu z rzeczywistością i doszedł do wniosku, że jednak lepiej zabezpieczyć eksploatację w kontrolowanych przez siebie zakładach. Częściowym skutkiem było sensowne przygotowanie postępowania na wielozadaniowe.
Tak jak pisałem wcześniej, prędzej czy później temat wróci.