SkyscraperCity Forum banner

[W-wa] Szmulek czar.. (6 MB)

16664 Views 29 Replies 20 Participants Last post by  Hopi
43
Jest na prawym brzegu stolicy dzielnica o nazwie Szmulowizna, okreslana po prostu jako Szmulki. Gdy slyszysz o kims, ze jest "chlopakiem ze Szmulek", wszystko staje sie jasne..i raczej nie bedziesz mu wchodzil w droge. Blisko stad do centrum - Szmulki zaczynaja sie w zasadzie na wschod od Targowej i najprosciej dotrzec na nie idac po Zabkowskiej. O ile jednak poczatek tej ulicy jest calkiem odnowiony i elegancki, o tyle im dalej na wschod, tym prawdziwsze sa Szmulki. Sercem tej dzielnicy, otoczonej z 3 stron przez tory kolejowe, jest okazala bazylika prawie na koncu ul. Kaweczynskiej.

Ostatnio 2 razy bylem na Szmulkach z aparatem (co chyba wogole rzadko sie zdarza..) i zauroczyla mnie ta dzielnica.

Najpierw jednak pojechalem nie na Szmulki, lecz na Targowek Fabryczny, zaraz za torami kolejowymi. Wzdluz glownej ulicy tej dzielicy - Zabranieckiej - stoja takie ubozsze, prowincjonalne Szmulki.







Blisko stad do bazyliki, a miejscami krajobraz jak na wsi. Kapliczki, nieutwardzone drozki.. Wszedzie slady frontu - kazdy prawie dom zaznaczony setkami dziur po kulach. Tak samo jest zreszta na samych Szmulkach.

Przejezdzamy pod torami i zostawiamy samochod na Radzyminskiej w okolicach skrzyzowania z Bialostocka.










Widac duza roznice w stylu zabudowy srodmiejskich dzielnic i Szmulek. Na Srodmiesciu, Woli, czy Mokotowie kamienice to najczesciej studnie, przed wojna czesto podwojne lub nawet potrojne. Na Szmulkach zabudowa jest bardziej malomiasteczkowa - szeregowe frontony kamienic, za nimi podworka, a dalej albo kolejny rzad kamienic, albo przybudowki i warsztaty..



















Wiekszosc balkonow nie istnieje. Z reguly wystaja gole szyny. Tu akurat brak tylko podlog. Kamienica na poczatku Kaweczynskiej, z 1910.















Kapliczki..czesto spotykane w starej W-wie



Dalej na Zachod juz sie nie zapuszczam, bo tam taka zwykla, nieciekawa cywilizacja. Tu konczy sie Zabkowska i zaczynaja prawdziwe Szmulki. Na lewo Radzyminska, na prawo Kaweczynska.






Drewniany dom na Kaweczynskiej..nawet jak na Szmulki to hardcore









Bazylika, zbudowana w latach 1907-1917, jest na prawde okazala.









Budynek w poblizu torow kolejowych na wschod od Dw. Wschodniego.



Klatki schodowe sa obskurne..niektore o wiele bardziej niz ta.



Grajewska - jedna z bardziej zacisznych uliczek. Poprzedniego razu bylem tu pod wieczor. Pod co druga kamienica grupy miejscowych ziomali. Czulem sie wowczas niepewnie. W dzien jest jednak spokojnie - zwlaszcza ze za drugim razem wybralem sie tam 1 maja..









powybijane szyby, zabite okna..



pozostalosci dawnych budynkow






na scianie widac schody, ktore byly w sasiednim, nieistniejacym juz budynku



Niestety w srodkowych Szmulkach bloki wdzieraja sie w serce dzielnicy, krojac ja na pol..



Niektore elewacje byly calkiem eleganckie






Fabryka Trzciny - trendy miejsce w sercu Szmulek















Gdy zrobilem zdjecie chlopcom bijacym sie na ulicy, od razy do mnie podbili "czemu robisz nam zdjecie?; bedziemy w telewizji?". Zycie na Szmulkach uczy bezposredniosci
See less See more
1 - 20 of 30 Posts
Fajne klimaty. Nie wiedziałem, że "jestem ze Szmulek" to brzmi dumnie. Wkrótce pewnie wyskoczę tam, popstrykać, mam nadzieję, że nie spotkam chętnych na darmowy aparat.


nie wiem czemu, ale wydaje mi się, ze to zdjęcie ma w sobie dużo artyzmu:)

Swoją drogą - porównując Wroclaw i Warszawę (a dokładniej np Ołbin i Pragę albo Wolę) doszedłem do wniosku, ze polskie i niemieckie kamienice rozpadają się w zupełnie różny sposób:) W Polskich kamienicach zawsze najpierw odpada balkon, szybko też nie ma tynku. Z kolei w niemieckich balkony trwają wiecznie, tynk też dość długo się trzyma, natomiast rozwala się wnętrze - często jest tak,ze zewnętrzna fasada jeszcze jest cała, a wśrodku wszystko jest podstemplowane:)
See less See more
Oj trwają dyskusje gdzie jest prawdziwa granica Szmulek. Dla ortodoksów Zabkowska już jest poza nimi, a granicą jest dom na Ząbkowskiej z kapliczką maryjną.
Jak an mój gust to wcale nie jest tak niebezpiecznie jak ludzie mówią
hehe, ul Białostocka i wiadomo gdzie jesteśmy ;)

klimat jest niesamowity tych okolic, żywcem z Ludzi Bezdomnych
pogratulować koledze. też bardzo lubie Prage. świetny klimacik, artyzm i wogule. niezłe fotki.
A ja wam powiem , że mieszkałem przez rok na Białostockiej (w nowych blokach) i w zasadzie nie odniosłem nigdy wrażenia, że jest źle. Na zdjęciach to wygląda tragicznie, ale warto zauważyć, że AGC nie zapostowałeś kilku obiektów np. fabryki wódek Koneser , czy nowoczesnego urzędu przy Pelcowiźnie lub drukarni na Białostockiej.
Tak, a propos nigdy nie miałem tam problemów, wydawało mi się, że jest dużo bezpieczniej niż w Legnicy, ponieważ praktycznie co chwilę przechodził jakiś patrol ;)
poogladac fajne zdjecia milo, ale mieszkac tam to hmm... :runaway:
Mieszkac to zalezy gdzie. Masz trochę nowych budynków (budowanych prze developerów, czy przez urząd w tych ostatnich nba Zabkowskiej mieszkania są czesto ponad 100 metrowe, wyposarzone są luksusowo a koszt wynajmu tam mieszkania jest adekwatny do standartu:)), w których standart jest jak najbardziej normalny. Podobnie jak z blokami spóldzielni Praga, które powstawały w latach siedemdziesiątych. Rezczywiście warunki w starym budownictwie, często komunalnym wołaja o pomste do nieba. Są kamiencie w których do dzis nie ma w mieszkaniu łazienek. Tak na marginesie kiedy odnawiano Zabkowską, to odnawiano fasady a nie kamienice w środku
Bardzo fajne fotki dzięki!

Najbardziej boli mnie to że z każdym rokiem ze Szmulek czy Nowej Pragi znikają kolejne kamieniczki ,drewniane budynki czy wiele innych zachowanych tam śladów przeszłości. Jak wreszcie w ratuszu znajdą się jacyś mądrzy ludzie którzy dostrzegą czym dla Warszawy może stać się Praga to obawiam się że może już być wtedy za późno.

Jeśli chodzi o kwestie pochodzenia ze Szmulek to osobiście mam kolege który mieszka w bloku przy Kawęczyńskiej i akurat wcale nie jest "ziomalem" :)
Sądze że na Pradze lokalny element (który wbrew pozorom wcale nie stanowi wiekszości ) jest o wiele "przyjaźniejszy" niż na wielu blokowiskach typu Wrzeciono czy nawet w niektórych rejonach Mokotowa .
No to musze z dumą powiedziec - jestem ze szmulek :D No prawie, mieszkałem ta dwa lata :) na Łochowskiej, niedaleko tej fabryki trzciny, mogłeś jeszcze sfotografowac tę szkołę przy Otwockiej :). Całkiem ładna. A bazylika jest prześliczna. Pamiętam jeszcze jak kupowałem cegiełki na budowę dzwonnicy (którą dobódowano niedawno). Mimo, że tam taki syf, to miło wspominam ten czas. Bardzo sfojsko tam było. Za ścianą mieszkała rodzina cyganów (kiedyś rąbnęli mi kwiatek z okna, bo mieszkałem na parterze :D), na klatce schodowej mieszkało dwóch pijaczków, a po drugiej stronie bramy taka wielodzietna rodzina (chyba z dziesięc dzieci :eek1: ). Wtedy było sfojsko, ale gdy tam pojechałem niedawno z kumplami na rowerze, to jakiś taki dreszczyk mnie przeszedł... Teraz chyba nie umiałbym tam mieszka, zupełnie inny swiat - choc nadal Warszawa i to wszystko blikso śródmieścia.

Pzdr

Dzięki za zdjęcia :cheers: Są dla mnie na prawdę cenne
decapitated said:
Adaś, a kto Ci pomagał robic zdjęcia?
Mnie takie okolica przerażają, oczywiście maja swój klimat, ale i tak jest to cos strasznego...
Wybralismy sie tam cala rodzina. Pierwszy raz pod koniec kwietnia - u moich rodzicow byla wowczas siostra taty mieszkajaca w Dolinie Krzemowej, u ktorej bylem w wakacje, i ktora zabronila mi wowczas jechac do Los Angeles, bo gangi i takie tam.. Wiec chcialem jej pokazac nasza "bronksowata" dzielnice i chyba nawet zrobilo to na niej wrazenie, szczegolnie ze bylismy wieczorem i duzo dresow byla "na rewirach", tzn. na schodach i skwerkach przed domami.

Drugi raz pojechalem tam w dzien; ciocia juz wrocila do siebie; bylem wiec tam z rodzicami. W sumie to byl moj pomysl i ja mialem robic zdjecia, ale suma sumarum to mama popelnila wszystkie zdjecia, a ja moglem rozkoszowac sie widokami:)
Ta bazylika to nie takie byle co. Podczas projektowania wzorowano się na bazylice św. Pawła za Murami w Rzymie. Papież Pius XI podobno powiedział, że to najpiękniejszy kościół w Polsce.
Do tego jest to największy kościól w Warszawie. Wieża została dobudowana niedawno. Była ona w pierwotnych planach jednak z powodów finansowych zrezygnowano z jej budowy (ach ta hiperinflancja)
Dosc intensywnie zwiedzialem te okolice ostatniej zimy (pamietacie te mrozy?). Lazilem sam, po pare godzin. Fascynujaca okolica. Paradoksanlny mariaz porzadku i rozpadu. Moze nie do konca widac to na zdjeciach ale... Porzadek bo tam jest dosyc spojna zabudowa, cale kwartaly podobnych kamienic. Czesto w ogole bez ubytkow. Rozpad, bo ich stan jest tragiczy. Ale rozpad "w sobie", bez tego dramatyzmu ruin np. przy Walicow.

Ja czulem sie bezpiezcnie, no ale moze dlatego ze mroz ludzi po domach porozganial. Tylko stuknieci jak ja potrafia sie snuc godzinami po bramach i podworkach przy -20.

Czuje ze wroce tam nie raz.

Jak ktos mysli ze juz dobrze zna warszawe, a tam nie byl... to niech zawita i bedzie mial radosc okrycia czegos nowego, zupelnie innego. Ja tak mialem. Dodatkowo mysl ze to rzut beretem od centrum...
Ja też mam Szmulki dość dokładnie zwiedzone i nikt nigdy niczego ode mnie nie chciał. Także to "niebezpieczeństwo" to w dużym stopniu mit, ruinki wywołują takie skojarzenia i stereotypy. Dużo bardziej niebezpiecznie niż tam jest na wszystkich blokowiskach.

Oczywiście pozostają jeszcze sporty ekstremalne - typu wycieczka w sobotę o pierwszej w nocy z Kijowskiej w poprzek całej dzielnicy na szmulkowską część Radzymińskiej do "nocnika". Ale też jakoś przeżyłem to w jednym kawałku ;)
Bazylika czyli Bazylika Najświętrzego Serca Jezusowego zaczęła być budowana w 1907 r. Fundatorami byli Maria i Michał Radziwiłłowie. Projekt przygotował Ł. Wolski i H Kuder. Jak słusznie zauwazył no.morro wzorem była bazylika San Paole fuori le Mure (choć bazylika jednak ustępuje temu jednemu z 4 najważniejszych kościołów Rzymu, tak pod zwględem wielkości jak urody). Z Italii pochodziły 24 granitowe kolumny wykorzystane podczas budowy.
Mimo wybuch I wojny światowej kościól był wznoszony. Podczas hiperinflacji na początku II RP fundusze przeznaczone na budowę pochłonięte zostały przez utratę wartości przez pieniądź.Wtedy H. Kuder zmodyfikował pierwotny projekt (odstąpiono wtedy od budowy wieży, którą wybudowano w latch 90 XX w.). W 1923 r. nbazylika została konsekrowana, nadano jej tytuł bazyliki mniejszej. Nie oznaczało to końca prac, które ostatecznie zostały zakończone w 1939 r. W 1931 r. kościól objeli salezjanie. Po smierci H. Kudera pracami nad budową świątynii kierował A. Boni (zaprojektował on kościól na Pl. Szembeka). Kościól ucierpiał podczas II wojny światowej, jego odbudowę przeprowadzono pod kierunkiem S. Marzyńskiego. W absydzie były freski (potem zastąpione mozaikami) które nawiązuje do bizantyjskich mozajek (wspólautorami ich byli W. Kilian i W. Poznański).
W latach 90 zbudowano z wielkim trudem wieżę (proboszcz wszystkie kwoty na budowę wieży przeznaczył na dzwony, potem były problemy z zakończeniem jej budowy, na pewien czas zostałą ona przerwana)
See less See more
Ja mieszkałem w nowych blokach przy Białostockiej. A ze sportów ekstremalnych , to kilka razy wracałem o 1 -3 w nocy Ząbkowską do domu i nigdy nie miałem kłopotu. Raz widziałem jak kręcili film ;) , a w knajpie z Pingwinem (wyleciała mi dokładna nazwa) pełno cyganerii, ogólnie nigdy nie miałem żadnego problemu. Remonty kamienic przywróciłyby tej dzielnicy szacunek...
super foto relacja:applause:!niesamowity klimat. moze kiedys sie tam wybiore, ale z samochodu nie wiem czy wyjde;)
1 - 20 of 30 Posts
Top