martin said:nie wszystko co jest stare jest od razu zabytkiem, to jest zwykla czynszowa kamienica, ratowac mozna autentyczne zabytki a nie wszystko tylko dlatego ze pochodzi z czasow wojny, to chore[/QUOT
ogólnie to martin ma racje. Co do konkretnej kamienicy to sie nie wypowiadam, nigdy mnie ona nie inetresowala![]()
to byłby chyba jakiś koszmarmegaptera said:Nie chce mi sie jakos wierzyc we wpisanie tych budynkow do rejestru zabytkow.
"wytrwałość próby czasu" - to jak kiosk będzie stał kilkadziesiąt lat to też nie bedzi emożna go usunąć???? Przecież pawilony na marszłkowskiej też stoją szmat czasu, może je też powinno się wytypować.... Absurd.sojuz said:pozwalam sobie zacytować Stompiego:
"Budynek ten został wytypowany z kilkudziesięcioma innymi budynkami (lub kompleksami, rozwiązaniami architekonicznymi) przez warsz-ki SARP jako określający tożsamość miasta. Został objęty pod koniec 2003 roku ochrona prawną jako dziedzictwo kultury współczesnej. [...] Architekci: Kazimierz Marczewski, Stefan Putowski, Zygmunt Skibiniewski. Wszyscy panowie zajmowali się wieloma koncepcjami osiedli w warszawie. Budynek wyrózniony między innymi za wytrwałośc próby czasu (czy aby napewno?)"