Kamienice w Śródmieściu odzyskają dawne piękno
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2100634.html?nltxx=1077927&nltdt=2004-05-29-04-05
Czy dom przy Marszałkowskiej 66 znów będzie miał neogotyckie detale, a na front budynku przy św. Barbary 4 wrócą potężne kolumny? W niedzielę rozpoczyna się akcja na rzecz odtwarzania elewacji przedwojennych kamienic w Śródmieściu
Porównanie archiwalnych zdjęć ze stanem obecnym robi piorunujące wrażenie. Jak to możliwe? Czy to na pewno te same domy? Kamienice, które na fotografiach zachwycają bogactwem detali, dziś mają ściany płaskie jak podmiejskie czynszówki. - W żadnym innym mieście nic nie skuwano z elewacji domów. Ani w Moskwie, ani w Pradze czeskiej - mówi Janusz Sujecki z Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy ZOK.
W niedzielę o godz. 11 społecznicy z ZOK siądą obok kamienicy Rothberga przy Marszałkowskiej 66. Podczas happeningu "Utracone piękno Warszawie - Piękna Warszawa Europie" będą zbierać podpisy pod petycją do prezydenta Warszawy.
Detale z fotografii
Niszczenie elewacji zaczęło się pod koniec lat 40., skończyło - ok. 1970 r. Przez ten czas oszpecono kilkaset kamienic - głównie w Śródmieściu i na Pradze. Ówczesne władze miasta tłumaczyły, że tak trzeba, bo kawałki dekoracji mogą spaść na głowy przechodniów. W rzeczywistości chodziło o zacieranie charakteru przedwojennej Warszawy. Choć po 1989 r. udało się odrestaurować kilka starych domów, ostatnio znów niewiele się dzieje.
- W zjednoczonej Europie Warszawa nie może być kopciuchem. Mamy spory fragment dawnej zabudowy Śródmieścia. Zatem, by turyści nie mówili, że to brzydkie miasto, musimy odtworzyć elewacje kamienic - podkreśla Janusz Sujecki.
ZOK chce przywrócić wystrój elewacji 50 budynkom. Są to domy przy Marszałkowskiej, Chmielnej, Górskiego, Mokotowskiej, Wspólnej, Wilczej i innych ulicach w centrum miasta. Ich dawny wygląd na szczęście zachował się na starych fotografiach. - Jeśli jest dokumentacja, z rekonstrukcją detali nie powinno być problemu - uważa arch. Małgorzata Żmichowska, która kilka lat temu projektowała odtworzenie elewacji domu przy Emilii Plater 25.
Trzy domy rocznie
Społecznicy proponują, by prezydent Lech Kaczyński stworzył specjalny fundusz na remonty. Sami też będą poszukiwać źródeł ich finansowania, np. poprzez wywieszanie reklam przez sponsorów. Liczą na pomoc właścicieli sklepów i firm. Jeszcze w czerwcu władze Warszawy i dzielnicy Śródmieście dostaną listę wytypowanych przez ZOK budynków.
- Będą to różne domy, w pierwszej kolejności komunalne, do których nie ma roszczeń. Ale też zarządzane przez wspólnoty oraz objęte roszczeniami byłych właścicieli. Zaapelujemy do prezydenta o wsparcie wspólnot, bo same nie udźwigną remontów. Poprosimy go też o szybsze rozstrzyganie spraw własnościowych - mówi Janusz Sujecki.
Według działaczy ZOK pierwsze rusztowania powinny stanąć już w przyszłym roku. - Myślę, że rocznie uda się odrestaurować przynajmniej trzy domy. Ale jeśli włączą się bogaci sponsorzy, to może nawet dziesięć - szacuje.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2100634.html?nltxx=1077927&nltdt=2004-05-29-04-05
Czy dom przy Marszałkowskiej 66 znów będzie miał neogotyckie detale, a na front budynku przy św. Barbary 4 wrócą potężne kolumny? W niedzielę rozpoczyna się akcja na rzecz odtwarzania elewacji przedwojennych kamienic w Śródmieściu
Porównanie archiwalnych zdjęć ze stanem obecnym robi piorunujące wrażenie. Jak to możliwe? Czy to na pewno te same domy? Kamienice, które na fotografiach zachwycają bogactwem detali, dziś mają ściany płaskie jak podmiejskie czynszówki. - W żadnym innym mieście nic nie skuwano z elewacji domów. Ani w Moskwie, ani w Pradze czeskiej - mówi Janusz Sujecki z Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy ZOK.
W niedzielę o godz. 11 społecznicy z ZOK siądą obok kamienicy Rothberga przy Marszałkowskiej 66. Podczas happeningu "Utracone piękno Warszawie - Piękna Warszawa Europie" będą zbierać podpisy pod petycją do prezydenta Warszawy.
Detale z fotografii
Niszczenie elewacji zaczęło się pod koniec lat 40., skończyło - ok. 1970 r. Przez ten czas oszpecono kilkaset kamienic - głównie w Śródmieściu i na Pradze. Ówczesne władze miasta tłumaczyły, że tak trzeba, bo kawałki dekoracji mogą spaść na głowy przechodniów. W rzeczywistości chodziło o zacieranie charakteru przedwojennej Warszawy. Choć po 1989 r. udało się odrestaurować kilka starych domów, ostatnio znów niewiele się dzieje.
- W zjednoczonej Europie Warszawa nie może być kopciuchem. Mamy spory fragment dawnej zabudowy Śródmieścia. Zatem, by turyści nie mówili, że to brzydkie miasto, musimy odtworzyć elewacje kamienic - podkreśla Janusz Sujecki.
ZOK chce przywrócić wystrój elewacji 50 budynkom. Są to domy przy Marszałkowskiej, Chmielnej, Górskiego, Mokotowskiej, Wspólnej, Wilczej i innych ulicach w centrum miasta. Ich dawny wygląd na szczęście zachował się na starych fotografiach. - Jeśli jest dokumentacja, z rekonstrukcją detali nie powinno być problemu - uważa arch. Małgorzata Żmichowska, która kilka lat temu projektowała odtworzenie elewacji domu przy Emilii Plater 25.
Trzy domy rocznie
Społecznicy proponują, by prezydent Lech Kaczyński stworzył specjalny fundusz na remonty. Sami też będą poszukiwać źródeł ich finansowania, np. poprzez wywieszanie reklam przez sponsorów. Liczą na pomoc właścicieli sklepów i firm. Jeszcze w czerwcu władze Warszawy i dzielnicy Śródmieście dostaną listę wytypowanych przez ZOK budynków.
- Będą to różne domy, w pierwszej kolejności komunalne, do których nie ma roszczeń. Ale też zarządzane przez wspólnoty oraz objęte roszczeniami byłych właścicieli. Zaapelujemy do prezydenta o wsparcie wspólnot, bo same nie udźwigną remontów. Poprosimy go też o szybsze rozstrzyganie spraw własnościowych - mówi Janusz Sujecki.
Według działaczy ZOK pierwsze rusztowania powinny stanąć już w przyszłym roku. - Myślę, że rocznie uda się odrestaurować przynajmniej trzy domy. Ale jeśli włączą się bogaci sponsorzy, to może nawet dziesięć - szacuje.