Właśnie ostatnio tam przechodzą myślałem kiedy tam coś powstanie. Szkoda że nic wyższego, ale może na działce obok powstanie coś wyższego.
Wisher Enterprise buduje w Warszawie
Aneta Cichla | 08 kwietnia 2014
POLSKA Firma Wisher Enterprise rozpoczyna projekt biurowy przy ulicy Grzybowskiej 43 w Warszawie. Deweloper chce u zbiegu ulic Grzybowskiej i Waliców postawić dwunastopiętrowy budynek o łącznej powierzchni najmu wynoszącej 11 tys. mkw.(...)
Tak jest:
![]()
Dziwię się, że tobie też udzieliła się ta wieżowa histeria. Warszawa to nie NY, żeby był popyt na kilka(naście) km2 wież powyżej 100 metrów, albo najlepiej powyżej 150 metrów.Dziwne ze nie buduja wyzej. W sam raz na jakies 120m.
Chyba mylisz mokre sny użytkowników tego forum z rzeczywistością rynku nieruchomości, co mój przedmówca wyraził innymi słowami.^^ Tyle, że ja nigdzie nie wspominałem o Ilmecie. Mówi się o wyburzeniu Atrium, mówi się (cicho, bo cicho) o coraz mniejszej zasadności istnienia Westinu. Holiday Inn prędzej, czy później idzie pod młotek. Kuwetowiec ledwie wybudowany, a wiastuje mu się przykrą przyszłość. To samo Atrium one. Przykłady można wymieniać. Wszystko co niskie i nierentowne w ścisłym centrum jest powoli skazywane na unicestwienie. W przyszłości i te wyższe i lepszej jakości budynki mogą podzielić taki los.
,
Nie jest to pewne, czy oczywiste, ale widać pewną zależność. Zobaczymy.
Wizje Grzybowskiej jako ulicy 2 szpalerami wieżowców nie brały pod uwagę ograniczeń komunikacyjnych tej lokalizacji. al. Jana Pawła II, Towarowa, Prosta, Rondo Daszyńskiego i Rondo ONZ mają duże lepsze podłączenie do sieci drogowej, a na obu rondach będą równocześnie stacje metra. Z drugiej strony poszerzenie Grzybowskiej odłożono, i chyba słusznie, na czas nieokreślony. Więc logiczne jest jest, że inwestorzy chcą w pierwszej kolejności budować wysoko przy tych ulicach i rondach, a nie przy Grzybowskiej.Ja tam nie jestem zadnym wiezowcowym fetyszystom. Szczerze mowiac to oebcnie nie sledze zadnego watku o wiezowcach, bo mi sie one wszystkie (mniej lub bardziej) strasznie niepodobaja.
Mowilem o skromnych 120m, bo akurat tam na prawde by cos takiego pasowalo. Grzybowska kiedys zapowiadano jako Wall Street Warszawy. Nisko to bym stawial przy rondzie Daszynskiego.
Widocznei urbanistyka tutaj jest zupelnie podyktowana przebiegiem linii metra. Pewnie jest to rozsadne podejsie, ale troche szkoda. Bo ja bym bardziej wolal wysoka pierzeje przy Grzybowskiej niz te dominanty przy Rodnzie D., daleko od scislego centrum.
^^ Tyle, że ja nigdzie nie wspominałem o Ilmecie. Mówi się o wyburzeniu Atrium, mówi się (cicho, bo cicho) o coraz mniejszej zasadności istnienia Westinu. Holiday Inn prędzej, czy później idzie pod młotek. Kuwetowiec ledwie wybudowany, a wiastuje mu się przykrą przyszłość. To samo Atrium one. Przykłady można wymieniać. Wszystko co niskie i nierentowne w ścisłym centrum jest powoli skazywane na unicestwienie. W przyszłości i te wyższe i lepszej jakości budynki mogą podzielić taki los.
,
Nie jest to pewne, czy oczywiste, ale widać pewną zależność. Zobaczymy.
Poszerzenie Grzybowskiej zaplanowano na odcinku JPII-Towarowa.^^
Z drugiej strony poszerzenie Grzybowskiej odłożono, i chyba słusznie, na czas nieokreślony. Więc logiczne jest jest, że inwestorzy chcą w pierwszej kolejności budować wysoko przy tych ulicach i rondach, a nie przy Grzybowskiej.
Dokładnie to samo chciałem napisać. Ale takie głosy pojawiają się nie tylko na tym forum, ale wśród ekspertów. Przypomnę wypowiedź Michała Borowskiego z debaty nad ubiegłoroczną polityką wysokościową Warszawy, który studził - Warszawa ma ograniczony potencjał, to nie NY, Londyn czy Paryż, ani nawet Frankfurt czy Wiedień. Jeżeli będziemy tak szastać wieżami po całym mieście to zostaniemy z masą dziur w zabudowie, rozlazłym skylinem i pustym placem Defilad. A najlepszym dowodem i zaprzeczeniem życzeniowego myślenia niektórych forumowiczów są właśnie ostatnie inwestycje - kuwetowiec, Atrium One czy omawiany tu projekt, które zostaną z nami przynajmniej na kilka kolejnych dekad.Chyba mylisz mokre sny użytkowników tego forum z rzeczywistością rynku nieruchomości, co mój przedmówca wyraził innymi słowami.
Generalnie z punktu widzenia miasta, wyburzanie ma sens tylko w przypadku masowej zabudowy PRLowskiej, bądź zabudowy o niskim standardzie z pierwszych lat po PRL, jak np. Holiday Inn. W teoretycznie możliwe są różne scenariusze, jednak do tej pory nie wyburzono niczego o wyższym standardzie. Wyburzenie Ilmetu, póki co, jest tylko projektem, który jest we wstępnej fazie realizacji, bez sztywnych terminów. Ale Ilmet jest w najlepszej lokalizacji na wieżowce w Warszawie tj. w kwartałach między Wspólną, Jana Pawła II, Grzybowską i Emilii Plater. W rejonie, który jest położony najbardziej centralnie, jest najlepiej skomunikowany i jednocześnie nie ma ograniczeń co do wysokości. Mimo to nie spodziewam się, żeby przypadek Ilmetu był początkiem jakieś tendencji na dużo większą skalę, a już na pewno nie w przypadku budynków zbudowanych w ostatnich latach. W ciągu najbliższych 5 lat nieunikniony jest spadek popytu na nowe powierzchnie biurowe, bo na rynku pojawi się cała masa nowych powierzchni. Warszawa zaczyna wyprzedzać ościenne stolice. Procent pustostanów rośnie. Takie tempo inwestycji nie może być utrzymywane w nieskończoność.