Ochota na muszlę
Kontrowersyjny pomysł radnych na Pole Mokotowskie
Radni Ochoty chcieliby wybudować muszlę koncertową na Polu Mokotowskim. Przeciwko pomysłowi protestują już ekolodzy i wielu warszawiaków.
Choć o tym, czy w przyszłości na Polu Mokotowskim stanie muszla koncertowa, będzie musiała zadecydować Rada Warszawy, ochoccy samorządowcy nie wątpią, że to bardzo dobry pomysł.
- Na Polu Mokotowskim i tak odbywa się mnóstwo koncertów. Rozstawiane są tymczasowe sceny. To miejsce rekreacji warszawiaków. Tymczasem nie ma miejsca z prawdziwego zdarzenia, gdzie można organizować koncerty - mówi Michał Laszczkowski, przewodniczący komisji kultury Rady Dzielnicy Ochota.
Nie niszczyć natury
Radny dodaje, że Pole Mokotowskie stało się już naturalnym miejscem spotkań. - To tu przecież w kulturalny sposób bawili się i śpiewali antyglobaliści przed kwietniowym szczytem gospodarczym - mówi Laszczkowski.
Radni z Ochoty przyjęli jak na razie bardzo ogólną uchwałę w tej sprawie. - Chcemy w ten sposób rozpocząć pracę nad koncepcją muszli koncertowej - tłumaczą radni. Wśród propozycji, gdzie obiekt miałby stanąć, wymienia się m.in. teren od strony ul. Żwirki i Wigury lub działkę Miejskiego Przedsiębiorstwa Oszyszczania nieopodal Biblioteki Narodowej. Wiadomo też, że kształt amfiteatru miałby wpisać się w architekturę parku oraz powstrzymać rozchodzenie się dźwięku.
Obiekcje ekologów
Tymczasem budowa muszli koncertowej niepokoi organizacje ekologiczne. - Obawiamy się, że może być to kolejna inwestycja, która przyczyni się do degradacji tego terenu - mówią członkowie Mokotowskiego Towarzystwa Zachowania Klinu Napowietrzającego Warszawę. Uważają, że na historycznym terenie Pola Mokotowskiego nie powinny już powstawać żadne inwestycje.
Budowę muszli będzie musiał uwzględnić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obszaru Pola Mokotowskiego. Dokument, choć jest już gotowy, dotychczas nie został uchwalony.
Samorządowcy z Ochoty chcą, aby miejscowy plan przewidywał budowę amfiteatru. W tej sprawie wkrótce mają rozpocząć się rozmowy z biurem naczelnego architekta Warszawy.
Kontrowersyjny pomysł radnych na Pole Mokotowskie
Radni Ochoty chcieliby wybudować muszlę koncertową na Polu Mokotowskim. Przeciwko pomysłowi protestują już ekolodzy i wielu warszawiaków.
Choć o tym, czy w przyszłości na Polu Mokotowskim stanie muszla koncertowa, będzie musiała zadecydować Rada Warszawy, ochoccy samorządowcy nie wątpią, że to bardzo dobry pomysł.
- Na Polu Mokotowskim i tak odbywa się mnóstwo koncertów. Rozstawiane są tymczasowe sceny. To miejsce rekreacji warszawiaków. Tymczasem nie ma miejsca z prawdziwego zdarzenia, gdzie można organizować koncerty - mówi Michał Laszczkowski, przewodniczący komisji kultury Rady Dzielnicy Ochota.
Nie niszczyć natury
Radny dodaje, że Pole Mokotowskie stało się już naturalnym miejscem spotkań. - To tu przecież w kulturalny sposób bawili się i śpiewali antyglobaliści przed kwietniowym szczytem gospodarczym - mówi Laszczkowski.
Radni z Ochoty przyjęli jak na razie bardzo ogólną uchwałę w tej sprawie. - Chcemy w ten sposób rozpocząć pracę nad koncepcją muszli koncertowej - tłumaczą radni. Wśród propozycji, gdzie obiekt miałby stanąć, wymienia się m.in. teren od strony ul. Żwirki i Wigury lub działkę Miejskiego Przedsiębiorstwa Oszyszczania nieopodal Biblioteki Narodowej. Wiadomo też, że kształt amfiteatru miałby wpisać się w architekturę parku oraz powstrzymać rozchodzenie się dźwięku.
Obiekcje ekologów
Tymczasem budowa muszli koncertowej niepokoi organizacje ekologiczne. - Obawiamy się, że może być to kolejna inwestycja, która przyczyni się do degradacji tego terenu - mówią członkowie Mokotowskiego Towarzystwa Zachowania Klinu Napowietrzającego Warszawę. Uważają, że na historycznym terenie Pola Mokotowskiego nie powinny już powstawać żadne inwestycje.
Budowę muszli będzie musiał uwzględnić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obszaru Pola Mokotowskiego. Dokument, choć jest już gotowy, dotychczas nie został uchwalony.
Samorządowcy z Ochoty chcą, aby miejscowy plan przewidywał budowę amfiteatru. W tej sprawie wkrótce mają rozpocząć się rozmowy z biurem naczelnego architekta Warszawy.